Obecnie ze wszystkich butów sportowych na świecie największy wybór oferują producenci tych biegowych. Karbonowe, minimalistyczne, z dużą amortyzacją, z małym bieżnikiem, trailowe, górskie... Czym powinniśmy się kierować przy ich wyborze?
Jest kilka aspektów, na które trzeba spojrzeć. Można to porównać do użytkowania samochodu. Jak będziemy korzystać z butów najczęściej, jaki przebieg planujemy wykonywać oraz czy będziemy przewozić ciężkie ładunki, czy raczej standardowe zakupy. To pozwoli zawęzić pole poszukiwań do minimum. W zdecydowanej większości amatorzy podczas swoich treningów korzystają z twardych nawierzchni asfaltowych, kostki brukowej lub bieżni tartanowej oraz alejek parkowych. Po prostu wychodzimy z domu i... biegniemy.
Jeśli raz na jakiś czas uda nam się pobiegać na leśnym szlaku, przeważnie nie ma sensu, aby nasze buty biegowe były dedykowane tej nawierzchni. Te na asfalt poradzą sobie. Trochę gorzej, ale spokojnie dacie sobie radę. Zatem zacznijmy od butów na twardą nawierzchnię – w przeważającej większości, jako amator, nie potrafisz biegać tak pięknie, jak czołowi lekkoatleci. Krótki kontakt z podłożem, sprężysty krok, bardzo mocne mięśnie i ścięgna oraz BMI na poziomie 19-20... Jeśli jest ci to obce, potrzebujesz dużej amortyzacji. But powinien chronić przed szkodliwym działaniem twardych nawierzchni.
Nie przegap: Rozgrzewka przed bieganiem. Kiedy i jak się rozciągać?
Szybko biegnący lekkoatleci często niemal nie dotykają piętą do podłoża, przy wolniejszych prędkościach się to dzieje, jednak przetoczenie stopy jest błyskawiczne – rolę amortyzatora pełni Achilles, a mocne odbicie następuje ze śródstopia. Jako amator, biegając regularnie, również będziesz się wzmacniać, ale ten proces będzie trwać. Twoim pierwszym wyborem powinny być buty o większym dropie (różnica między wysokością pięty i palców). Modele o dropie 8-12 mm powinieneś przymierzyć w pierwszej kolejności. Zwróć także uwagę na zapiętek – powinien być miękki, nie drażnić pięty i okolic ścięgna Achillesa.
To pytanie nie sprawdza się w przypadku buta biegowego. Stopa podczas biegu przy uderzeniu o podłoże nieco się spłaszcza, biegnąc również przesuwa się. Dobrze dopasowane buty biegowe, to gwarancja otarć, pęcherzy, a czasem nawet zerwanych paznokci. But powinien być większy średnio o 1-1,5 rozmiaru od zwykłego obuwia.
Ostatnie lata, to rozwój technologii obuwia sportowego. Dzięki płytce karbonowej w podeszwie buta padło wiele rekordów – świat przyspieszył. Takie buty są jednak po pierwsze drogie, a po drugie – wymagające. Przy każdym odbiciu oddają więcej energii i faktycznie biega się w nich odrobinę szybciej, jednak biomechanika ruchu również się zmienia. To z kolei może prowadzić do urazów rozcięgna podeszwowego, mięśni łydki czy ścięgna Achillesa. Zwyczajnie, jako początkujący amator, twoje stopy, ścięgna i mięśnie nie są do tego przystosowane. Buty z karbonem nie mogą być twoim pierwszym wyborem. Są dedykowane startom i szybciej się zużywają, a truchtając na co dzień... po prostu nie wykorzystasz ich potencjału.
▪️ Rodzaj nawierzchni biegowej – wybierz buty dedykowane nawierzchni, po której będziesz biegać najczęściej. Epizodycznie "asfaltówki" poradzą sobie w warunkach leśnych, a wykorzystasz je na stadionie, bieżni mechanicznej i oczywiście na ulicy.
▪️ Rozmiar – pamiętaj, buty do biegania muszą być 1-1,5 numeru większe od standardowych. Różne firmy mają często inną rozmiarówkę, dlatego zawsze przybierz i sprawdź, ile masz "luzu" w bucie.
▪️ Duży drop i amortyzacja – but nie musi być najlżejszy i najszybszy. Ma być komfortowy i bezpieczny. Pięta powinna być 8-12 mm wyżej od palców, a podeszwa wyposażona w solidną piankę amortyzującą.
▪️ Cena – bieganie, to sport najbardziej dostępny. Najdroższe buty z karbonem niekoniecznie są dla ciebie najlepszym wyborem. Modele z poprzednich sezonów są często o 50-70 proc. tańsze, a jeśli stopa czuje się komfortowo i nic nie uwiera, nie warto przepłacać.