Obydwie krótkie sztafety, żeńska 4x400 metrów oraz długi mikst – te polskie ekipy w World Relays w Chinach wywalczyły bilety na mistrzostwa świata w Tokio. Jako jedyni na pusto z Guangzhou wracają panowie na 4x400 m. Sytuacja jest trudna, ale nie beznadziejna. – Musimy poszukać następnych biegów – zapowiada Maksymilian Szwed. Zostały dwa miejsca.
World Relays 2025 w Chinach są już historią. Choć mamy dopiero początek lata dla europejskich lekkoatletów, ci już teraz – w dodatku znów na innym kontynencie – musieli walczyć o to, żeby jako sztafety mieć kwalifikację do docelowej imprezy w tym sezonie. Przed rokiem chodziło o Paryż, tym razem o MŚ w Tokio. Z zadania w Guangzhou wywiązały się cztery z pięciu polskich sztafet: mikst 4x400 m, żeńska 4x400 i obydwie krótkie 4x100.
Niestety, w dwóch podejściach do zdobycia biletów do Japonii pod kreską znaleźli się nasi specjaliści od sztafety 4x400 metrów. Po tym, jak drugi skład pierwszego dnia nie odegrał znaczącej roli w eliminacjach, niedzielne repasaże – już w najsilniejszej obsadzie, tzn. z halowym rekordzistą kraju Maksymilianem Szwedem, szybkim w sprawdzianie w Spale Kajetanem Duszyńskim oraz Marcinem Karolewskim i Mateuszem Rzeźniczakiem przyniosły czwartą pozycję – o jedną niżej niż ta gwarantująca wstęp na MŚ. Co gorsza, czas uzyskany w dogrywce nie powalił na kolana. Biało-czerwoni uzyskali 3:02.15. Dla kontekstu, rekord Polski od 1998 roku wynosi 2:58.00, a w finale A w Guangzhou szybszych okazało się pięć ekip.
Na swoich zmianach nasi kadrowicze pobiegli następująco:
Szwed – 45.21 s (z bloków, szybciej od życiówki),
Karolewski – 45.78 s,
Duszyński – 46.72 s,
Rzeźniczak – 44.44 s.
Z tej oficjalnej analizy (te czasy nigdy nie są w stu procentach dokładne, należy je traktować mniej-więcej) jasno wynika, że Rzeźniczakowi w niedzielę wyszedł sztafetowy start kariery. Przynajmniej na razie. Zawodnik RKS Aleksandrów Łódzki – jak zauważył profil Athletics News na X – pierwszy raz w karierze złamał na zmianie 45 s. Do ostatnich metrów starał się dogonić pozycję w TOP3.
– Żal troszeczkę jest, bo było bardzo blisko. Niestety. Szukamy dalej mityngów, zawodów. Jeśli chcemy, a chcemy być w Tokio, to trzeba wyśrubować ten czas. Perspektywicznie to solidnie wygląda na przyszłość. Nie poddajemy się – skomentował kończący polską sztafetę.
Blisko rzeczywiście było. Więc tym bardziej szkoda, że Rzeźniczak z jakiegoś powodu dostał pałeczkę z tak dużą stratą do kluczowych rywali. Duszyński, który oddawał ją Mateuszowi, ewidentnie nie miał swojego dnia. Na to niewiele mogło się zanosić, ponieważ gdyby np. cierpiał na jet lag lub był chory, szkoleniowcy z pewnością by o tym wiedzieli. Tymczasem lepiej od Kajetana pobiegli w mikście (ustawionym eksperymentalnie) zarówno Michał Kijewski, jak i Daniel Sołtysiak.
Ale o tym, że nie poszło, sam najlepiej wie Kajetan. Bo musi mieć świadomość, że ze stopera w ostatnich dniach wynikało coś innego. Czasu jednak nie cofnie. Obwinianie go za brak kwalifikacji czy krytyka niczego nie zmieni, a tylko może zaszkodzić.
– Taki jest sport, to się zdarza. Jedyne, co możemy zrobić, to czekać na lepsze starty i tam pokazać, na co nas stać – mówił po repasażach Szwed.
Bo Duszyński w formie, a z nim jego partnerzy z grupy czy potencjalnie np. nieobecny w Chinach Karol Zalewski, nie mają jeszcze całkowicie zatrzaśniętej furtki do Tokio.
Przez World Relays na MŚ dostało się 14 ekip, los dwóch pozostałych miejsc zdecyduje się już na podstawie najlepszych czasów uzyskanych w okresie kwalifikacyjnym – do 24 sierpnia włącznie. To sporo, żeby zebrać drużynę na jeden mityng i pokazać tam realną wartość tego zespołu.
Aktualnie z czasami do MŚ weszliby Japończycy (2:58.33) i sztafeta Zambii (2:59.12). Ten drugi rezultat jest granicą, którą należy przekroczyć, choć z zastrzeżeniem, że nie tylko biało-czerwoni będą jeszcze próbowali zbić swój rezultat. Bez biletów do Tokio są chociażby Włosi, Niemcy, a także reprezentacje Indii czy Hiszpanii.
Aktualny ranking Road to Tokyo można śledzić POD TYM LINKIEM.
Wśród warunków, żeby czas sztafety, którą pobiegną Polacy, się liczył jest udział w tym biegu czwórki z co najmniej jednego innego państwa.
Sztafeta 4x400 m mężczyzn ostatni raz w MŚ biegała w 2022 roku w Eugene. W Budapeszcie rok później Polacy byli nieobecni. Na IO w Paryżu biało-czerwoni byli, ale odpadli w eliminacjach. Wcześniej w Tokio w finale zajęli 5. miejsce.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP, w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.