20 cze 2019 | Niepełnosprawni

"Mnóstwo otarć, wywrotek i zderzeń". W lipcu w Warszawie Metro Cup

Rugby na wózkach to bardzo spektakularna dyscyplina sportu (fot. Getty)

To jedna z najbardziej widowiskowych dyscyplin sportu osób niepełnosprawnych. Na początku lipca w Warszawie prestiżowy turniej rugby na wózkach. – To dla nas ostatni sprawdzian przed zbliżającymi się mistrzostwami Europy – mówi as biało-czerwonych Mateusz Wawczak.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

AMP FUTBOL ZYSKUJE POPULARNOŚĆ WŚRÓD DZIECI. TO IDEALNY SPORT

4. lipca w Warszawie rozpocznie się turniej Metro Cup. Oprócz reprezentacji Polski, wezmą w nim udział reprezentacje Brazylii, Szwecji, Niemiec, Rosji, Danii, Francji i Holandii. Impreza potrwa przez trzy dni, a mecze będą rozgrywane w hali Arena Ursynów.

– Mimo, że turniej jest przede wszystkim przygotowaniem do mistrzostw Europy, zapewniam, że nikt nie będzie traktował rywali ulgowo. W naszej dyscyplinie sportu zawsze jest dużo zderzeń, otarć, wypadków i wywrotek. A dodatkowo obsada turnieju jest naprawdę mocna – mówi Wawczak, To nie są słowa rzucone na wiatr. Wystarczy zobaczyć ten filmik. Chwila i już wiadomo, dlaczego początkowo ta dyscyplina nazywała się Murderball.

Polacy zagrają w grupie B, w której zmierzą się z Danią, Francją i Holandią. Mecze będą odbywać się na dwóch boiskach. Pierwsze spotkania w czwartek 4 lipca od godziny 10:00, a ostatnie mecze zaplanowano na 17:30. Podobnie będzie dzień później. W sobotę mecze będą rozgrywane od godziny 9:00, a na 15:15 zaplanowano finał. O 17:00 rozpocznie się ceremonia zakończenia turnieju.

– Faworytem turnieju wydaje się być reprezentacja Francji, która celuje też w finał mistrzostw Europy. My będziemy chcieli przede wszystkim przećwiczyć rozwiązania, które testowaliśmy podczas przygotowań. W okresie przygotowawczym nie graliśmy sparingów, więc Metro Cup będzie dla nas okazją, by spróbować nowych zagrywek – tłumaczy Wawczak.

Rugbyści liczą na gorący doping warszawskiej publiczności. – Świetnie byłoby, gdyby hala wypełniła się kibicami. Zapewniam, że nikt nie poczuje się zawiedziony – mówi Wawczak. A my zapewniamy, że ci sportowcy zasługują na wsparcie.

Amp futboliści walczyli z "Galacticos", a my... uczyliśmy się Braille'a