Logo Nadawcy

| Inne / Tokio 2020

Maratończycy na starcie - wśród nich Shizo Kanakuri (fot. Getty Images)
Maratończycy na starcie - wśród nich Shizo Kanakuri (fot. Getty Images)

Shizo Kanakuri przeszedł do historii japońskiego sportu jako ten, który rozpowszechnił kulturę biegania na długich dystansach. Sam został "rekordzistą" olimpijskim w maratonie. Mianowicie: nikt nie potrzebował więcej czasu, żeby go ukończyć. Wystartował 14 lipca 1912 roku, a do mety dotarł 55 lat później. Po drodze zasnął, wziął ślub i miał szóstkę dzieci.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Za 95 dni w Tokio rozpoczną się igrzyska olimpijskie. Transmisje w TVP!
Terminarz finałów | Reprezentacja Polski
* * *


Na początku XX wieku w Japonii pojęcie sportu znacznie różniło się od tego reprezentowanego przez Pierre'a de Coubertina. Trenowano głównie sztuki walki, a chęć uczestnictwa w igrzyskach nie była ogromna. Oczywiście – znalazły się wyjątki. Olimpijskimi pionierami zostali biegacze. W 1912 roku do Sztokholmu z Kraju Kwitnącej Wiśni pojechało (tak, pojechało – nie poleciało) dwóch zawodników – sprinter Yahiko Mishima i maratończyk Kanakuri.

Podróż nie była łatwa. Zawodnicy przebywali ją w towarzystwie dwóch działaczy. Musieli spędzić wspólnie przeszło dziesięć dni w pociągu, a na igrzyskach pojawili się niedługo przed ich rozpoczęciem. Spowodowało to problemy z aklimatyzacją. Nie było też normalnego treningu, który rekompensowali sobie, biegając wokół stacji podczas postojów.

Mimo to Kanakuri był świadomy, że w Sztokholmie może walczyć o coś więcej niż samo osiągnięcie mety. Krajowe eliminacje w listopadzie 1911 roku wygrał z niesamowitym jak na tamte czasy wynikiem 2:32,45. Był to rezultat lepszy od nieoficjalnego rekordu świata, lecz nigdy nie został za niego uznany z powodu wątpliwości odnośnie odpowiedniej długości trasy. Niemniej, Japończyk mógł nastawiać się na walkę o bardzo dobry wynik.

Słońce i sok pomarańczowy

14 lipca 1912 roku stanął na starcie. Był wówczas zmęczony trudami podróży, a w dodatku popełnił serię błędów. Zadania nie ułatwiły mu tradycyjne japońskie buty, tzw. tabi, wykonane z bawełny i nie nadające się na zmienną nawierzchnię sztokholmskiej trasy. Co więcej – Kanakuri, podobnie jak większość zawodników w tamtych czasach, wierzył, że nadmierna potliwość spowalnia biegacza. W trakcie rywalizacji pił więc jak najmniej.

Okazało się to nie najlepszym pomysłem – szczególnie, że tego dnia w stolicy Szwecji było wyjątkowo ciepło. Temperatura sięgająca 32 stopni Celsjusza z każdym kilometrem coraz bardziej dawała się we znaki. Między 27 a 32 kilometrem był wyczerpany, a na ratunek pospieszył mu gospodarz jednego z domów, obok którego przebiegał.

Zawodnik został zabrany do willi, gdzie poczęstowano go sokiem pomarańczowym. Gdy go wypił, zmęczony usnął. Według jednych przekazów obudził się po godzinie, według innych – dopiero następnego dnia. Nie ulega jednak wątpliwości, że czuł się z tym źle, głównie mentalnie. Uważał, że przyniósł hańbę krajowi. Uznał, że w tej sytuacji nie może zgłosić się do organizatorów i przyznać co zaszło. Wolał nie pokazywać się nikomu i na własną rękę udać w drogę powrotną.

Jadąc do Japonii nie wiedział, że upał pokonał tego dnia wielu. Maraton ukończyło zaledwie 34 z 69 startujących. Na trasie doszło też do tragedii. Portugalczyk Francisco Lazaro stracił przytomność osiem kilometrów przed metą, a następnego dnia zmarł. Poza słońcem rękę do tego dramatu przyłożył jednak także on sam, smarując ciało tłuszczem. Miało to zapobiec poparzeniom słonecznym. Spowodowało zaś niemożność pocenia się, a przez to wzrost temperatury ciała do przeszło 42 stopni.

Shizo Kanaruri podczas startu na IO w Antwerpii oraz po latach - oglądający biegaczy (fot. Getty Images)
Shizo Kanaruri podczas startu na IO w Antwerpii oraz po latach - oglądający biegaczy (fot. Getty Images)

Powrót zaginionego

Organizatorzy obawiali się, że podobny los spotkał Kanakuriego. W czasach, gdy nie marzono jeszcze o nawigacji cyfrowej, nie mogli ustalić, co się z nim działo. Uznano go za zaginionego.

On tymczasem wrócił do kraju, gdzie dalej trenował, by porażkę przekuć w sukces. Rozpowszechnił kulturę biegania na długich dystansach – zdobywał mistrzostwa Japonii, prowadził szczęśliwe życie rodzinne – wziął ślub, doczekał się licznego potomstwa. Nie zrezygnował także z aspiracji olimpijskich.

Co ciekawe, pomimo że pojawił się na igrzyskach w Antwerpii (1920) i Paryżu (1924), w Szwecji wciąż pozostawał uznawany za zaginionego. Przeszło pół wieku po rywalizacji w Sztokholmie Skandynawowie odszukali go i postanowili zaprosić do miasta. Oficjalnie – na obchody 55. rocznicy igrzysk, a nieoficjalnie – by pozwolić dokończyć to, co zaczął.

Bez sportowego obuwia, a w lakierkach, symbolicznie przebiegł okrążenie na stadionie olimpijskim i przeciął linię mety. 20 marca 1967 roku zakończył olimpijski maraton – po 54 latach, 246 dniach, 5 godzinach, 32 minutach i 20 sekundach. Był już wówczas staruszkiem, mającym żonę, szóstkę dzieci i dziesięcioro wnucząt. Jego bieg został uznany za najdłuższy maraton w historii.

Bez symboli w Tokio? Rosja zaprezentowała kolekcję olimpijską
Stroje rosyjskich sportowców na IO w Tokio (fot. Reuters)
Bez symboli w Tokio? Rosja zaprezentowała kolekcję olimpijską

Bibliografia:
www.guinnessworldrecords.com
www.japantimes.co.jp
www.sports-reference.com

Zobacz też
Sensacja w Sydney. 18-letnia Skolimowska zdobyła złoto [RETRO]
Kamila Skolimowska (fot. Getty)

Sensacja w Sydney. 18-letnia Skolimowska zdobyła złoto [RETRO]

| Retro 
Korupcja przy organizacji IO. Milionowe łapówki, są aresztowani
Japoński policjant w trakcie Tokio 2020

Korupcja przy organizacji IO. Milionowe łapówki, są aresztowani

| Tokio 2020 
Wszystkie medale Ireny Szewińskiej na igrzyskach
Irena Szewińska (fot. Getty)

Wszystkie medale Ireny Szewińskiej na igrzyskach

| Retro 
"Śpiulkolot" w Polsce, olimpijskie słowo w Japonii. Gospodarze IO wybrali
Ceremonia wręczenia medali olimpijskich polskiej sztafecie mieszanej. "Złoto" zostało w Japonii słowem roku (fot. Getty)o-fot-tvp

"Śpiulkolot" w Polsce, olimpijskie słowo w Japonii. Gospodarze IO wybrali

| Tokio 2020 
Tokio. Nieobecność kibiców pozwoliła obniżyć koszty igrzysk
Koła olimpijskie w Tokio (fot. Getty Images)

Tokio. Nieobecność kibiców pozwoliła obniżyć koszty igrzysk

| Tokio 2020 
wyniki
tabela
Wyniki
07 sierpnia 2021
Koszykówka

Słowenia

Australia

Francja

USA

05 sierpnia 2021
Koszykówka

Francja

Słowenia

USA

Australia

03 sierpnia 2021
Koszykówka

Australia

Argentyna

Włochy

Francja

Hiszpania

USA

Słowenia

Niemcy

01 sierpnia 2021
Koszykówka

Hiszpania

Słowenia

Argentyna

Japonia

Tabela
 
Drużyna
M
+/-
Pkt
1
Francja
Francja
3
44
6
2
USA
USA
3
82
5
3
Czechy
Czechy
3
-49
4
4
Iran
Iran
3
-77
3
Najnowsze
Trener walnął pięścią w stół. "Stal nie spadnie"
Trener walnął pięścią w stół. "Stal nie spadnie"
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Ivan Djurdjević (fot. PAP)
Atletico dotrzymało kroku Barcelonie i Realowi
Atletico Madryt (fot. Getty)
Atletico dotrzymało kroku Barcelonie i Realowi
| Piłka nożna 
Napoli dalej walczy o mistrzostwo. Zaskakujący dublet
Romelu Lukaku i Scott McTominay (fot. Getty)
Napoli dalej walczy o mistrzostwo. Zaskakujący dublet
| Piłka nożna / Włochy 
Czy Lewandowski w końcu sięgnie po Złotą Piłkę? [WIDEO]
Robert Lewandowski (fot. PAP)
Czy Lewandowski w końcu sięgnie po Złotą Piłkę? [WIDEO]
| Piłka nożna / Hiszpania 
Pobił rekord świata. Problem w tym, że zrobił to na pastwisku
Mykolas Alekna (fot. Getty)
polecamy
Pobił rekord świata. Problem w tym, że zrobił to na pastwisku
foto1
Michał Chmielewski
Sportowy wieczór (14.04.2025)
Sportowy wieczór (14.04.2025) [transmisja na żywo, online, live stream]
Sportowy wieczór (14.04.2025)
| Sportowy wieczór 
GOL – magazyn piłkarski (14.04.2025). Goście: Wawrzyniak, Żewłakow.
GOL – magazyn po 28. kolejce PKO BP Ekstraklasy (14.04.2025)
GOL – magazyn piłkarski (14.04.2025). Goście: Wawrzyniak, Żewłakow.
| Magazyn "Gol" 
Do góry