| Czytelnia VIP

Arenę igrzysk zamieniono w kostnicę, a krzesełka przerobiono na trumny...

Dawna arena olimpijska w Sarajewie zamieniła się w kostnicę. Obok znalazł sie cmentarz (Fot. Getty)
Dawna arena olimpijska w Sarajewie zamieniła się w kostnicę. Obok znalazł się cmentarz (Fot. Getty)
Antoni Cichy

Cały świat o niej wiedział, była olimpijską pięknością, a teraz płonie – pisała tamtego dnia w pamiętniku Zlata Filipović, bośniacka Anne Frank. Serbowie zbombardowali halę, w której tysiące kibiców podczas igrzysk w 1984 roku oglądały historyczne wydarzenia. A potem drewniane krzesełka przerobiono na trumny.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

W 40 rocznicę rozpoczęcia igrzysk w Sarajewie przypominamy archiwalny tekst z 2021 roku

Wojna w Bośni i Hercegowinie, najbardziej krwawy konflikt na terenie Europy od zakończenia II Wojny Światowej, zostawiła po sobie zgliszcza. To, co dekadę wcześniej miało prawo zachwycać, czyli obiekty olimpijskie, stały się świadectwem działań bojowych. Niektóre jak tor bobslejowy straszą do dziś wyglądem. Inne, jak hala Zetra, swoimi dziejami.

Zmagania hokeistów, łyżwiarzy, a potem ceremonia zamknięcia pod dachem (kolejna taka to Vancouver 2010). To tam Jayne Torvill i Christopher Dean, brytyjscy łyżwiarze figurowi, obejrzeli od sędziów serię "szóstek" po tańcu do "Bolero" Maurice'a Ravela. To tam radziecki hokeista Władisław Trietjak zdobył czwarty z rzędu olimpijski medal – trzeci złoty. I nagle w tę historię wpisują się kostnica, trumny, cmentarz. I wydarzenia z 25 maja 1992 roku.

Jayne Torvill i Christopher Dean byli jednymi z bohaterów igrzysk w Sarajewie (Fot. Getty)
Jayne Torvill i Christopher Dean byli jednymi z bohaterów igrzysk w Sarajewie (Fot. Getty)
Białe łąbędzie. Tańcząc z pękniętą łąkotką

Czytaj też

Nika Afonina. Ukrainka, która tańczy w Teatrze Wielkim. Balet to dla niej szansa na lepsze życie (Fot. archiwum prywatne)

Białe łąbędzie. Tańcząc z pękniętą łąkotką

Była olimpijską pięknością


Legendarne, starożytne igrzyska nieodłącznie kojarzą się z zawieszeniem broni. Jak na ironię losu, w Sarajewie było dokładnie odwrotnie. To areny olimpijskie z 1984 roku cierpiały podczas oblężenia. W nocy z 21 na 22 dnia runęło muzeum olimpijskie. Spłonęła cała dokumentacja i część kolekcji pamiątek. Miesiąc później Serbowie zbombardowali halę Zetra.

Zlata Filipović była wtedy nastolatką. Miała dwanaście lat. Mówią o niej bośniacka Anne Frank, bo tak jak mała Żydówka ukrywająca się w Amsterdamie, opisywała przerażającą rzeczywistość, w której dorastała. Wydała "Pamiętnik Zlaty". Relacja niemal dzień po dniu, wybuch po wybuchu, pożar po pożarze. Wojenne realia widziane oczyma młodej dziewczyny.

W poniedziałek, 25 maja 1992, pisała:
Droga Mimmy,
dzisiaj w płomieniach stanęła Zetra, olimpijska Zetra. Cały świat o niej wiedział, była olimpijską pięknością, a teraz płonie. Strażacy starali się ją uratować i nasz Zika dołączył. Ale nie było szans. Potęga wojny nie wie niczego o miłości i pragnieniu uratowania czegoś. Oni wiedzą tylko, jak zniszczyć, spalić, zabrać. Chcieli, aby Zetra także zniknęła. To mnie smuci, Mimmy. Czuję, jakby nikt i nic nie miało tu przetrwać.

Twoja Zlata


Zetra była tylko epizodem. Masakra trwała. A Zlata pisała coraz bardziej przerażona:

Środa, 27 maja 1992

Droga Mimmy,
RZEŹ! MASAKRA! HORROR! ZBRODNIA! KREW! KRZYKI! ŁZY! DESPERACJA!

Tak właśnie wygląda dzisiaj ulica Vaso Miskina. Na ulicy eksplodowały dwie bomby, jedna na targu. Mama była w tym czasie niedaleko. Pobiegła do babci i dziadka. Wychodziliśmy z siebie z tatą, ponieważ nie mogła wrócić do domu. Widziałam co nieco z tego w telewizji, ale wciąż nie mogę uwierzyć w to, co widziałam. To niewiarygodne. (...) Wyrywaliśmy sobie włosy z tatą. Nie wiedzieliśmy, co się jej stało. Czy żyje? O szesnastej tata zdecydował się pojechać sprawdzić w szpitalu. Ubrał się, ja przyszykowałam się, żeby pójść do Bobarów, bo nie zostałabym sama w domu. Popatrzyłam przez okno jeszcze raz i... ZOBACZYŁAM MAMĘ BIEGNĄCĄ PRZEZ MOST. Kiedy wpadła do domu, zaczęła się trząść i płakać. (...)
OKROPNY DZIEŃ. NIEZAPOMNIANY.


Tak wyglądało Sarajewo tamtych dni. Ranni, pomordowani. Nic nie było takie jak w 1984 roku. Nikt nie chciał trafić do Zetry, do tego, co z niej zostało. Bo tam zabierali nieżywych.

Białe łąbędzie. Tańcząc z pękniętą łąkotką

Czytaj też

Nika Afonina. Ukrainka, która tańczy w Teatrze Wielkim. Balet to dla niej szansa na lepsze życie (Fot. archiwum prywatne)

Białe łąbędzie. Tańcząc z pękniętą łąkotką

Tyle zostało z Bilblioteki Narodowej w Sarajewie (Fot. Getty)
Tyle zostało z Bilblioteki Narodowej w Sarajewie (Fot. Getty)

Widownia trumien


62-letni Muhamed Cavdar chodził do dawnej areny olimpijskiej co dwa tygodnie. Nie widział oczami wyobraźni pędzących hokeistów, tańczących łyżwiarzy ani ceremonii zamknięcia. Może czasem rozmyślał, co stało się z tym miejscem, do czego prowadzi ludzka nienawiść, ale raczej stronił od tego. Szedł do Zetry z bardzo prozaicznego powodu. Brał drewniane krzesełka, by zamienić je w elementy trumien. Mniej niż dekadę wcześniej były tu zawody olimpijskie. W sierpniu 1993 roku, kiedy Mark Milstein opisał historię Cavdara, Zetra była już kostnicą.

62-latek nie dywagował. – Nie jestem filozofem, jestem stolarzem. Mamy pozwolenie od władz miasta, aby jechać do Zetry i używać tego drewna. Nie mam wielkiego wyboru – mówił, jakby produkcja trumien z krzesełek, na których niecałe dziesięć lat wcześniej zasiadali kibice, była pracą taką jak każda inna.

Szef Cavdara, Asim Mahmutovic, młodszy o ponad dwadzieścia lat, też opisywał ich pracę bez większych emocji. Opowiadał, że razem z trzynastoma pracownikami muszą harować godzinami, żeby nadążyć z robotą. Część zwłok spalali nocami, bo Serbom nie były w smak liczne pogrzeby.

Cavdar wolał walczyć na froncie, ale armia i politycy przekonali go, obiecując, że pracy mu nie zabraknie. Sam to wiedział. – Czeka mnie wiele roboty. Spójrzcie na tego biednego chłopaka, jego reportaże są tak dobre – mówił, mierząc kawałek drewna na trumnę dla 19-letniego tureckiego dziennikarza, który zginął dzień wcześniej od kuli snajpera. Muhamed sam musiał uważać na serbskich snajperów. Wolał chodzić do Zetry bez Mahmutovicia. Dwóch ludzi, dwie potencjalne ofiary.

Obok hali i stadionu olimpijskiego pojawił się cmentarz (Fot. Getty)
Obok hali i stadionu olimpijskiego pojawił się cmentarz (Fot. Getty)

Powrót do życia


Wojna trawiła Bośnię i Hercegowinę do 1995 roku. Oblężenie Sarajewa to najdłuższe w najnowszych dziejach, z jakim zmagało się jakiekolwiek miasto. A Zetra służyła jako kostnica i magazyn drewna, z których robili trumny. Stadion Kosevo otoczyły nagrobki. Dziś z olimpijską areną sąsiaduje cmentarz. Kiedy grają tu piłkarze, cisza i zaduma mieszają się z odgłosami z pobliskich trybun.

W 1997 roku Zetra zaczęła stawać na nogi. Nawet Międzynarodowy Komitet Olimpijski wyłożył ponad 11 milionów dolarów na jej odbudowę. Hala wciąż była w opłakanym stanie, kiedy 23 września U2 przyjechało koncertować na Kosevie. Ale i tak w jej wnętrzach urządzili sobie szatnie. A po koncercie spały tam trzy tysiące fanów. Drobiazgi, które dla Bośniaków znaczyły wiele.

W 1999 roku na oczach mniej niż stu osób, podczas zamkniętej ceremonii, Zetra doczekała się ponownego otwarcie. Na środku stanęła wielka kula symbolizująca ziemię, a kilkudziesięciu nastolatków, wszyscy ubrani na biało, żywiołowo tańczyło. To była wygrana i znak. Sarajewo się podniosło. – Dziś, w tym miejscu, gdzie kilka miesięcy temu nie było nic poza ruinami, grodzimy się, żeby otrzymać dary olimpijskiej przyjaźni i solidarności. Jesteśmy świadkami zwycięstwa dobra nad złem – ogłaszał prezes Bośniackiego Komitetu Olimpijskiego Bogic Bogicevic.

Muzeum igrzysk zwiedzających przyjęło ponownie w 2004 roku. W 2011 na łamach "Washington Post" wypowiadał się Edin Numankadic, artysta i dyrektor placówki. Na tyle ceniony w świecie sztuki, że w 1993 roku podczas oblężenia Sarajewa widziała się z nim Annie Leibovitz, ikona światowej fotografii. Na pamiątkę po spotkaniu zostało mu czarno-białe zdjęcie. – Wiecie, kiedy żyliśmy w czasach socjalizmu, były tylko dwa sposoby, żeby kimś zostać: pójść w sztukę albo sport. I cała moja generacja poszła jedną z tych dróg – przybliżał dawne realia.

Numankadic angażował się w działalność muzeum jeszcze na długo przed oblężeniem Sarajewa. Sport łączył się ze sztuką, a sztuka pomagała mu przetrwać. Po wypaleniu kilku papierosów i wypiciu kubka kawy zabrał amerykańskiego dziennikarza do salki. Włączył światła i puścił film o Sarajewie. Od momentów chwały w 1984 roku po zgliszcza i ruiny początku lat dziewięćdziesiątych.

Sarajewo dziesięć lat po igrzyskach, w 1994 roku (Fot. Getty)
Sarajewo dziesięć lat po igrzyskach, w 1994 roku (Fot. Getty)

Zetra, ale tylko Zetra


W 1999 roku Sarajewo chciało ubiegać się o organizację igrzysk w 2010 roku. Muhamed Sacirbey, ambasador Bośni i Hercegowiny w USA, mówił wtedy na łamach "New York Timesa", że to byłaby zachęta, impuls. Coś, na czym można budować jedność. Coś pozytywnego, bo Sarajewo oprócz igrzysk ma ciemne kary w swojej historii.

Proces pojednawczy w Bośni potrzebuje bodźca, czegoś, co pokazałoby ludziom, że potrafimy dążyć w tym samym kierunku. W Sarajewie doszło do trzech wydarzeń na skalę światową: zabójstwa arcyksięcia Ferdynanda, igrzysk olimpijskich w 1984 roku i oblężenia miasta. Wolimy być pamiętani za to, co niosą ze sobą igrzyska: pluralizm, tolerancja i dobre chęci – wierzył wtedy.

I Sarajewo chciało kandydować. Ale nic z tego nie wyszło. MKOl tej kandydatury nie dopuścił, nie spełniała wymogów. W Zetrę Bośniacy jednak tchnęli nowe życie, muzeum ponownie przybliża historię igrzysk i tego, co po nich. Inne miejsca tyle szczęścia nie miały. Skocznie pozostały pamiątką druzgocącej porażki Jugosłowian, przede wszystkim Primoża Ulagi. Nikt później na nich nie latał. Tor bobslejowy – pamiątką oblężenia Sarajewa.

Źródło:
"Seattle Times"
"New York Times"
"Washington Post"
Zlata Filipović, "Pamiętnik Zlaty"

Wymyślony przez Rzymian, nieobecny na igrzyskach. Na czym polega fistball?
fot. TVP
Wymyślony przez Rzymian, nieobecny na igrzyskach. Na czym polega fistball?

Polecane
Najnowsze
Polskie siatkarki zagrają z Brazylijkami. Kiedy mecz Ligi Narodów?
nowe
Polskie siatkarki zagrają z Brazylijkami. Kiedy mecz Ligi Narodów?
| Siatkówka / Reprezentacja 
Polska – Brazylia na żywo relacja w TVP. O której mecz reprezentacji siatkarek w Lidze Narodów (10.07.2025)?
Awans Polki! Spędziła na korcie tylko pięć gemów
Katarzyna Kawa (fot. Getty Images)
nowe
Awans Polki! Spędziła na korcie tylko pięć gemów
| Tenis / WTA (kobiety) 
Legia zaczyna walkę o Ligę Europy. Gdzie i o której oglądać mecz?
Legia Warszawa – FK Aktobe w el. Ligi Europy. O której i gdzie oglądać dzisiaj transmisję w TV i online w czwartek 10.07.2025?
Legia zaczyna walkę o Ligę Europy. Gdzie i o której oglądać mecz?
| Piłka nożna / Liga Europy 
Rosyjski koszykarz zatrzymany na lotnisku
Daniił Kasatkin (fot. Getty Images)
Rosyjski koszykarz zatrzymany na lotnisku
| Koszykówka 
Dlaczego 18-latek odszedł z Ekstraklasy? "Zapraszaliśmy rodziców, menedżera..."
Bright Ede (fot. PAP)
tylko u nas
Dlaczego 18-latek odszedł z Ekstraklasy? "Zapraszaliśmy rodziców, menedżera..."
Przemysław Chlebicki
Przemysław Chlebicki
Hołd dla złotej ery polskiego kolarstwa
Polonika 2025 - rajd rowerowy (fot. inf. prasowa)
Hołd dla złotej ery polskiego kolarstwa
| Kolarstwo 
Zaskakujące liczby Świątek. Jest najlepsza w kluczowym elemencie!
Iga Świątek zmierzy się w półfinale Wimbledonu z Belindą Bencic (fot. Getty Images)
Zaskakujące liczby Świątek. Jest najlepsza w kluczowym elemencie!
| Tenis / Wielki Szlem 
Do góry