W czwartek Manny Pacquiao świętuje 42. urodziny. Nie oznacza to jednak, że popularny "Pacman" zamierza odpocząć od pięściarstwa. Jedyny w historii bokserski mistrz świata ośmiu kategorii wagowych planuje podjąć kolejne wyzwania w przyszłym roku. Wśród potencjalnych rywali Filipińczyka wymienia się m.in. aktualnych czempionów i samozwańczego króla UFC.
Dla fanów pięściarstwa jest jednym z najlepszych bokserskich wyjadaczy wszechczasów. Jedynym w historii tego sportu zawodnikiem, który najcenniejsze trofea w boksie zawodowym wznosił w ośmiu kategoriach wagowych. Dla Filipińczyków, swoich rodaków, Mannny Pacquiao jest inspiracją i dobrem narodowym. Filantropem, który sukces sportowy postanowił wykorzystać jako narzędzie do wsparcia potrzebujących.
Mimo że na zawodowych ringach "Pacman" wygrał wszystko, to wciąż wyznacza sobie nowe cele. Wystarczy wspomnieć, że pierwszy tytuł mistrza świata zawisł na biodrach tego zawodnika w 1998 r. Wówczas Filipińczyk zdobył pas organizacji WBC w wadze muszej.
Po ponad rocznej absencji od sportu Pacquiao zadeklarował, że w ciągu kolejnych dwunastu miesięcy dwukrotnie planuje znaleźć się między linami. W gronie faworytów do wejścia w szranki z filipińskim senatorem jest Conor McGregor. Audi Attar, który reprezentuje zarówno interesy Irlandczyka, jak i Pacquiao stwierdził, że wiele zależeć będzie o tego, jak potoczy się starcie w formule MMA pomiędzy "Notoriousem" a Dustinem Poirierem.
– Conor wyszedł i powiedział, że chce walczyć z Mannym, a Manny chce zmierzyć się z Conorem. Potwierdzam, odbyliśmy rozmowy – zapewnił.
Po ewentualnym zwycięstwie nad "Diamondem" Irlandczyk prawdopodobnie otrzyma szansę walki o pas UFC. Niemniej jednak Attar wskazuje, że do jego starcia z Filipińczykiem na pewno dojdzie.
– To walka, którą z pewnością uda się zorganizować, ponieważ obydwaj zawodnicy tego chcą i wydaje się, że fani na całym świecie również się tym interesują – zapewnił.
Z kolei Sean Gibbons, prezes Manny Pacquiao Promotions, w rozmowie z SunSport ocenił, że do walki z "Pacmanem" przymierzani są także Errol Spence Jr i Terence Crawford. Pierwszy z nich po fatalnie wyglądającym wypadku samochodowym wrócił do ringu i pewnie pokonał Danny'ego Garcię na początku grudnia. "The Truth", zdaniem Gibbonsa, zrobił ogromne wrażenie na Pacquiao.
W grze wciąż pozostaje Terence Crawford, który wcześniej szykował się do walki z 42-latkiem w Katarze. Na przeszkodzie stanęła wówczas pandemia koronawirusa, która uniemożliwiła doprowadzenie do tego pojedynku. Po zwycięstwem nad Kellem Brookiem Crawford zapowiedział, że nadal jest zainteresowany starciem z legendarnym czempionem.
Natomiast Gibbons zapewnił, że Pacquiao nigdy nie odrzucił żadnej walki i na pewno nie zrobi tego teraz. Po raz ostatni"Pacman" walczył w lipcu 2019 r., wówczas pokonał przez niejednogłośną decyzję sędziów Keitha Thurmana. W zawodowym ringu Filipińczy stoczył 71 walk, z których 62 zapisał na swoją korzyść, w tym 39 przed czasem.