| Łyżwiarstwo

Andżelika Wójcik jeździła po holenderskich kanałach. "W niektórych miejscach mogłam rozpędzić się do dużych prędkości"

Andżelika Wójcik (fot. Getty Images)
Andżelika Wójcik (fot. Getty Images)

Sezon 2020/21, choć dziwny i krótki, był z pewnością udany dla Andżeliki Wójcik. Panczenistka zajęła siódme miejsce klasyfikacji generalnej Pucharu Świata na dystansie 500 metrów, a następnie była dziewiąta w mistrzostwach świata. Po wszystkim skorzystała z okazji i... wybrała się na zamarznięty kanał. – Fajnie było zasmakować łyżwiarstwa w oryginalnej wersji – mówi w rozmowie z TVPSPORT.PL.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Dawid Brilowski, TVPSPORT.PL: – Czy za tobą najdziwniejsze tygodnie w karierze?
Andżelika Wójcik: – Można powiedzieć, że tak.

– Jak je znosiłaś?
– Lepiej niż się spodziewałam. Pod koniec było ciężko, ale starałam się robić rzeczy, które poza bańką i tak bym wykonywała. Zajmowałam się studiami, czytałam książki, a do tego grałam w candy crush i słuchałam podcastów – okazało się, że to bardzo dobre połączenie.

– Jesteś zadowolona z tego, co sportowo osiągnęłaś w tych tygodniach?
– Tak. Nie zderzyłam się za mocno z oczekiwaniami. Oczywiście, zawsze ma się jakieś, ale udało mi się doprowadzić do tego, że stanowiły tylko szare tło do tego co robiłam. Chodziło o to, żeby się dobrze bawić i wyciągać wnioski. W zasadzie najważniejsze, że mogłam zmierzyć się z zawodniczkami ze światowego topu.

– Sama się taką stałaś. Zeszłaś poniżej 38 sekund w Heerenveen, zaczęłaś myśleć o rekordzie Polski.
– Gdy udało mi się przejechać "życiówkę" już w pierwszym Pucharze Świata, naturalnie zaczęło świtać mi w głowie, że rekord jest w zasięgu. Na szczęście kontrolowałam moje myśli na tyle, że nie stało się to usztywniające – że nie był to cel, który za wszelką cenę musiałam osiągnąć. Skupiłam się na tym, żeby dobrze przejechać biegi.

– Sezon zwieńczyły mistrzostwa świata, w których zajęłaś dziewiąte miejsce. Najgorsze dla sportowca?
– Coś w tym jest. Czołowa "ósemka" jest czymś, co daje nam znacznie większe możliwości odnośnie przygotowań do następnego sezonu. Zawodnicy mają z tyłu, a może nawet z przodu głowy, że jeśli na co dzień mieszczą się w czołówce, to powinni zająć miejsce w TOP8 podczas mistrzostw świata. Ale cóż, za błędy się płaci – doskonale o tym wiem. Każdy kosztuje kilka setnych, co przekłada się na pozycję.

– Zapłata za błędy jest tu całkiem dosłowna, bo gdy nie ma cię w "ósemce" tracisz finansowo.
– Tak to już u nas jest. Ale na utracone korzyści można patrzeć z różnych perspektyw. Są nimi też kontuzje, które – jak mogę zakładać – sprawiły, że nie byłam w stanie przygotować się tak dobrze, jakbym była w stanie, gdyby ich nie było. Ale moją dewizą jest to, że przeszkody to droga. Jeśli coś chce mnie zahamować, zwalczę to lub znajdę inną ścieżkę. Tak czy siak dojdę do celu.

– W tym sezonie doszłaś do czołówki na swoim dystansie. Bycie w "dziesiątce" stało się czymś naturalnym?
– Tak. I to jest osiągnięcie, które dało mi kopa motywacyjnego, żeby wysoką pozycję powtórzyć w mistrzostwach świata. Jednak przystępowałam do nich ze świadomością, że zawodniczki, które tam startowały – może prócz jednej czy dwóch – są starsze bądź bardziej doświadczone ode mnie. Może dlatego lepiej wychodzi im utrzymywanie nerwów na wodzy. Dla mnie to dopiero drugie mistrzostwa świata. Mam jeszcze czas.

– A po mistrzostwach wybrałaś się pośmigać po kanałach. Skąd taki pomysł?
– Musiałam wytestować nowe buty, których nie udało mi się użyć w cyklu startowym. Byłoby to nieprofesjonalne. Odlew buta, który został wykonany w tym sezonie musi poczekać do przyszłego – po testach czekają go jeszcze małe poprawki. By się z nim zapoznać, wystarczył mi naturalny lód.

Chciałam wykorzystać tę sytuację. Wreszcie dane mi było znaleźć się tu, gdy kanały zamarzły. Ponoć stało się to pierwszy raz od siedmiu lat. Czułam, że mam okazję spróbować czegoś unikatowego, a przy tym niezwykle zjawiskowego. Super uczucie i zasłużona rozrywka po tygodniach w "bańce".

– Zaskoczyło cię coś podczas przejażdżki?
– Było tam naprawdę dużo ludzi! Mieli na sobie łyżwy figurowe czy hokejowe, ale sporo starszych osób miało też płozy do jazdy na torze długim. Zaskoczyło mnie też, że specyfika takich płóz, jakie miałam, nie pozwalała do końca gładko jechać po kanałach. Na nierównej powierzchni bardzo płaski łuk płozy niemal mnie zatrzymywał. Musiałam dreptać tam jak pingwinek. Z kolei w miejscach, gdzie było gładko, mogłam rozpędzić się do naprawdę dużych prędkości. Szczególnie, gdy wiało w plecy.

– Wrócę do liczby osób. W Holandii jest widoczna gołym okiem wielka kultura jazdy na łyżwach.
– Ludzie po prostu wychodzą na spacer, zakładają łyżwy i śmigają. Nad kanałem toczy się wtedy cały życie. Funkcjonują nawet punkty gastronomiczne, w których można wypić coś ciepłego albo zjeść. Dobry sposób na szybki biznes.

– Idąc nad kanał miałaś określony cel przejazdu?
– Nie, po prostu chciałam pojeździć. Większość naszych wyjazdów wygląda tak, że nie mamy czasu na nic poza zawodami. Teraz trafiło się trochę wolnego, więc postawiłam na aktywną regenerację. Fajnie, że akurat teraz kanały zamarzły i mogłam zasmakować łyżwiarstwa w takiej oryginalnej wersji.

– Jeździłaś w Sneek, a to jedno z jedenastu miast, przez które przebiega słynny wyścig. Miałaś więc okazję przejechać fragment historycznej trasy.
– Kiedyś, jak już zdobędę medale najważniejszych imprez i przejdę na sportową emeryturę, chętnie bym wystartowała w takim wyścigu. Mam nadzieję, że mimo wpływu globalnego ocieplenia nadal będzie organizowany.

– Więc kanały muszą zamarznąć za około 10-15 lat. Mam nadzieję, że wcześniej kariery nie skończysz.
– Chcę zdobyć wszystkie najważniejsze trofea i zejść ze sceny niepokonaną. To taka piękna wizja.

Zobacz też
Polska straciła ważną międzynarodową imprezę!
Natalia Maliszewska nie powalczy o punkty PŚ na polskiej ziemi (fot. Getty).

Polska straciła ważną międzynarodową imprezę!

| Inne zimowe / Łyżwiarstwo 
Maliszewska wyróżniona prestiżową nagrodą
Natalia Maliszewska (fot. Getty)

Maliszewska wyróżniona prestiżową nagrodą

| Inne zimowe / Łyżwiarstwo 
Świetna wiadomość! Kolejna kwalifikacja olimpijska dla Polski
Władimir Samojłow wywalczył kwalifikację olimpijską dla Polski (fot. Getty).

Świetna wiadomość! Kolejna kwalifikacja olimpijska dla Polski

| Inne zimowe / Łyżwiarstwo 
Amerykanie obronili tytuł mistrzów świata
Madison Chock i Evan Bates (fot. Getty Images)

Amerykanie obronili tytuł mistrzów świata

| Inne zimowe / Łyżwiarstwo 
Mamy olimpijską kwalifikację. Wielki sukces Polki!
Jekaterina Kurakowa wywalczyła awans na igrzyska olimpijskie (fot. Getty).

Mamy olimpijską kwalifikację. Wielki sukces Polki!

| Inne zimowe / Łyżwiarstwo 
Najnowsze
UEFA nie chce Polaków. Marciniak skazany na VAR z... Hiszpanii
UEFA nie chce Polaków. Marciniak skazany na VAR z... Hiszpanii
Fot. TVP
Rafał Rostkowski
| Piłka nożna / Liga Europy 
Szymon Marciniak podczas meczu Tottenham – Eintracht będzie asekurowany przez sędziów VAR z HIszpanii (fot. Getty Images)
"Lewy" opowiedział o golu. "Bałem się, że..." [WIDEO]
Robert Lewandowski zdobył w meczu z Borussią dwa gole (fot. Getty Images)
"Lewy" opowiedział o golu. "Bałem się, że..." [WIDEO]
(fot. własne)
Maciej Wojs
"Lewy" zapytany o walkę o króla strzelców Ligi Mistrzów. Zaskoczył!
Robert Lewandowski zdobył w środowym meczu z Borussią dwa gole (fot. Getty Images)
"Lewy" zapytany o walkę o króla strzelców Ligi Mistrzów. Zaskoczył!
(fot. własne)
Maciej Wojs
Vitinha po zwycięstwie z Aston Villą: chcemy zawsze być lepsi [WIDEO]
Vitinha (fot. TVP Sport)
Vitinha po zwycięstwie z Aston Villą: chcemy zawsze być lepsi [WIDEO]
| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Mnóstwo nowych konkurencji, jeszcze więcej... kobiet. Co zmieni się na igrzyskach?
Igrzyska w Los Angeles z pewnością będą historyczne (fot. Getty Images)
Mnóstwo nowych konkurencji, jeszcze więcej... kobiet. Co zmieni się na igrzyskach?
Dawid Brilowski
Dawid Brilowski
Za nami pierwsze mecze 1/4 finału LM. Sprawdź wyniki i terminarz
Liga Mistrzów 2024/25. Terminarz fazy pucharowej. Kiedy decydujące mecze LM?
Za nami pierwsze mecze 1/4 finału LM. Sprawdź wyniki i terminarz
| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Polki roztrwoniły przewagę. "Jesteśmy odrobinę złe..."
Monika Kobylińska w meczu z Macedonią Północną (fot. PAP)
Polki roztrwoniły przewagę. "Jesteśmy odrobinę złe..."
| Piłka ręczna / Reprezentacja kobiet 
Do góry