| Lekkoatletyka

Lekkoatletyka. Sofia Ennaoui: zbroję się przed igrzyskami olimpijskimi w Tokio

Sofia Ennaoui
Sofia Ennaoui (fot. Getty Images)

Upodobała sobie zgrupowania w Portugalii. Docenia starty koleżanek z kadry. Chce włączyć się do walki o najważniejsze olimpijskie laury. Sofia Ennaoui przybliża swoje plany w rozmowie z TVPSPORT.PL.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Marzycielka chce medalu IO. "Mogą nas chyba wykreślić"

Czytaj też

Joanna Fiodorow

Marzycielka chce medalu IO. "Mogą nas chyba wykreślić"

Nie było dla niej kłopotem odpuszczenie najważniejszej imprezy halowego sezonu. Starty biało-czerwonych w Toruniu oglądała z hotelowego pokoju w... Portugalii. Jak podkreśla, wszystkie siły kumuluje na start w Japonii. Z dnia na dzień stara się udoskonalać. Zdaje sobie sprawę, że oczy polskich kibiców będą skierowane właśnie na nią. Wyrażenie "Girls Power" jest jest bliskie i cieszy się, że koleżanki z reprezentacji znowu wróciły na światowy poziom.

Filip Kołodziejski, TVPSPORT.PL: – Wygrzewasz się w promieniach słońca?
Sofia Ennaoui: – Od czterech tygodni jestem na zgrupowaniu w Portugalii. Wszystko idzie według planu. Trening idzie mocno do przodu. Jest piękna pogoda. Czego chcieć więcej?

– Upodobaliście sobie Portugalię?
– Przyjeżdżamy tu z tego względu, że to bardzo bezpieczne miejsce do funkcjonowania, w dobie pandemii koronawirusa. Mamy sprawdzone miejsce od wielu, wielu lat. Sama pojawiam się tu od 2012 roku, przynajmniej raz do roku. Jest to miejsce, w którym się "zadomowiliśmy". Mamy odpowiednie warunki do biegania, rzutów. Dla każdego coś miłego.

– Macie czas na spotkania?
– Od czasu do czasu tak. Przebywamy w dwóch hotelach. Większość z nas jest w jednym miejscu. Mamy ciągłą rotację. Jedni przyjeżdżają, drugi wyjeżdżają. Nie ma nudy. Każdy skupia się jednak na treningu. Mamy dwa dziennie. Niekiedy zdarza się moment, żeby razem wyjść albo gdzieś pojechać.

– Jakie macie sposoby na zabicie nudy?
– Powiem szczerze, że jestem do życia sportowego w 100 procentach przyzwyczajona. Dla mnie to dzień, jak co dzień. Często tak samo, jak na obozie, ćwiczę również w domu. W moim życiu niewiele się zmienia. Jak jest moment wolny, to się spotykamy i czytamy. Mamy też wiele różnych stacjonarnych zajęć, które można wykonywać pomiędzy przygotowaniami. Oglądamy filmy, seriale.

– Uciekłaś z kraju, odpuściłaś start w Halowych Mistrzostwach Europy. To była trudna decyzja?
– Absolutnie tego nie rozpamiętuję. To nie są pierwsze zawody, w których nie wzięłam udziału. Nie ukrywajmy, że nie da się być wszędzie, gdy chce się być w topowej formie w Japonii. Myślę, że nie jest to kłopot, iż odpuściłam tę imprezę. Najbardziej żałowałam tego, że mistrzostwa były rozgrywane w Polsce. Kiedy zobaczyłam, jaki był poziom na 1500 i 3000 metrów, to zdawałam sobie sprawę, że gdybym była w formie podobnej do tej z 2017 i 2019 roku, walczyłabym o najwyższe laury. Tak się nie stało, ale dla mnie igrzyska są warte tego, by zrezygnować z całej reszty na koszt przygotowania życiowej formy. Tego się trzymam. Decyzję podjęłam kilka miesięcy temu. Nie było odwrotu. Z perspektywy czasu uważam, że taka decyzja może mi wyjść tylko na lepsze.

– Teraz kalkulujecie z trenerem?
– Realizujemy założony wcześniej plan. Jestem na etapie mocnej poprawy wytrzymałości. Wiedzieliśmy, że sezon będzie długi. Trzeba to wytrzymać. Szykuję się na całe trudy roku olimpijskiego. To moment, obfitujący w najlepsze wyniki. Każdy z osobna mobilizuje się na 110 procent, żeby pokazać najwyższą formę. Tak też będzie nie tylko u Polaków.

– Wiesz już na co Cię stać?
– Na tę chwilę o tym nie mówię. Nie wiem, co się wyklaruje z treningu. Jest bardzo obszerny. Gdy będę schodziła z obciążeń, zobaczę dokąd to zmierza. Najważniejsze, że jestem zdrowa.

– Jak wygląda Twój trening?
– Ćwiczę 4-5 godzin dziennie. Jeśli chodzi o kilometry, to każdy tydzień jest inny. Nie chcę zdradzać szczegółów.

– Cała amunicja na igrzyska?
– Tak, tak. Jestem zwarta i gotowa. Szykuję się na tę imprezę. Zbroję się.

Marzycielka chce medalu IO. "Mogą nas chyba wykreślić"

Czytaj też

Joanna Fiodorow

Marzycielka chce medalu IO. "Mogą nas chyba wykreślić"

Sofia Ennaoui
Radość Sofii Ennaoui w 2016 roku (fot. Getty Images)
Tarcia sprintera z PZLA. "Nie pozwolę, żeby traktowano mnie jak śmiecia"

Czytaj też

Remigiusz Olszewski podczas biegu w HME w Toruniu

Tarcia sprintera z PZLA. "Nie pozwolę, żeby traktowano mnie jak śmiecia"

– Brak obecności kibiców spoza Japonii będzie wam doskwierał?
– Już od jakiegoś czasu się o tym mówiło i pisało. Myślę, że decyzje będą podejmowane tak, żeby było jak najbezpieczniej zarówno dla zawodników i pozostałych osób, które mają tam przebywać. Nie ma co analizować czy coś jest fajne dla zawodników, czy nie. Najważniejsze, żebyśmy mogli rywalizować i żeby ktokolwiek zasiadł na trybunach. Jeśli będą to tylko Japończycy, to i tak będziemy się cieszyć. Cały tamten rok widzieliśmy, co działo się na trybunach. Tłum i wrzawa na wielkich imprezach, to zastrzyk energii na ostatnich metrach. IO to święto na całym świecie. Nie tylko dla sportowców. Kibice czekali na kupowanie biletów, ale się nie uda. Wielka strata dla sportu, ale jest jak jest. Taką sytuację trzeba zaakceptować.

– Mieliście już kilka startów bez kibiców. Motywowaliście się w inny sposób?
– Lepiej byłoby, żeby kibice byli na trybunach. Nie po to szykowaliśmy się do igrzysk całe życie, aby odpuszczać. Niektórzy czekali lata na swój "dzień chwały". Przygotowanie mentalne będzie odgrywało dużą rolę w startach. Najważniejsze, żebyśmy byli zdrowi i mogli pokazać to, co wytrenowaliśmy przez ostatnie 5 lat.

– Kombinujesz z dietą?
– Zawsze starałam się wprowadzać wiele nowych nawyków do swojego życia. Jestem sportowcem. Trening nie jest jedyną czynnością, którą wykonuję. Dbam o dobre odżywianie, suplementację, regenerację. To bardzo ważne aspekty. Poprawa na wielu szczeblach i dokładanie cegiełek do tego sukcesu, powoduje, że mogę poprawiać się z roku na rok. Wiadomo, że ulepszanie ćwiczeń nie przesunie mnie wynikowo, ale im jest się starszym i bardziej doświadczonym zawodnikiem, to szuka się wielu bodźców, które mogą nam pomóc. Z roku na rok, zmniejszają się możliwości poprawy treningu i szukania rezerw. Sprawdzamy dlatego wiele obszarów.

– Można powiedzieć, że w ostatnich miesiącach polska lekkoatletyka kobietami stoi?
– Tak, jak najbardziej. Girls power! Wiele kobiet wskoczyła na wyższy poziom. Zawsze byłyśmy zadziorne. Bardzo mocno trenujemy. Staramy się pokazać, że sport ma piękną stronę, ale nie tylko jeśli chodzi o wygląd. Chcemy udowodnić, że mamy talent do tego, co robimy. Wykorzystujemy to, co u nas najlepsze.

– Młodzież cały czas "atakuje" doświadczenie.
– Bardzo fajnie, że młodzi sportowcy napierają i chcą osiągać światowej klasy wyniki. Lekkoatletyka będzie miała za jakiś czas zmianę pokoleniową. Mamy wielu mistrzów, ale oni już są bardzo utytułowani i za parę lat będą kończyć karierę. Cieszymy się, że na horyzoncie są młodzi, utytułowani zawodnicy. Widać było w hali, że sportowców osiągających fajne wyniki jest coraz więcej.

– Ty się obawiasz?
– Nie. Skupiam się na sobie. Nie jestem w stanie skontrolować innych. Najważniejsze dla mnie, żebym ja się poprawiała i osiągała coraz lepsze wyniki. Wiadomo jest to, że kiedyś też odejdę ze sportu i pojawi się nowa osoba, która będzie reprezentowała Polskę w biegach średnich. Przez najbliższe lata nie zamierzam odpuszczać. W tym roku kończę dopiero 26 lat. Uważam, że dopiero teraz weszłam w najlepszy bieg dla mojej konkurencji.

– Ostatnia kwestia, odbiegająca od lekkiej atletyki. Kończy się zimowy sezon w skokach narciarskich. Będziesz śledziła konkursy w Planicy?
– Jeśli dostęp do internetu pozwoli i nie będą miała treningu, to jak najbardziej będę patrzyła. Kiedy nie daję rady obserwować na bieżąco, to potem czytam Twittera i serwisy internetowe. Staram się wiedzieć dużo. My, sportowcy, tym żyjemy. Wywodzę się z takiej rodziny, gdzie sportem żyło się od samego początku. Wychowano mnie z myślą sportową. Trzymamy kciuki za każdego z osobna. Rekord świata w wykonaniu Piotra Żyły? Bardzo, bardzo mu tego życzę.

Tarcia sprintera z PZLA. "Nie pozwolę, żeby traktowano mnie jak śmiecia"

Czytaj też

Remigiusz Olszewski podczas biegu w HME w Toruniu

Tarcia sprintera z PZLA. "Nie pozwolę, żeby traktowano mnie jak śmiecia"

Zobacz też
Ukrainka mistrzynią w chodzie
Katarzyna Zdziebło (fot. PAP)

Ukrainka mistrzynią w chodzie

| Lekkoatletyka 
Padł kolejny lekkoatletyczny rekord świata!
Massimo Stano to mistrz świata w chodzie na 35 kilometrów (fot. Getty Images)

Padł kolejny lekkoatletyczny rekord świata!

| Lekkoatletyka 
Mityng w Atlancie: najlepszy wynik w roku w biegu na 100 metrów
Akani Simbine (fot. Getty Images)

Mityng w Atlancie: najlepszy wynik w roku w biegu na 100 metrów

| Lekkoatletyka 
Rekord mityngu w biegu Bukowieckiej! Świetny finisz Polki [WIDEO]
(fot. Getty Images)

Rekord mityngu w biegu Bukowieckiej! Świetny finisz Polki [WIDEO]

| Lekkoatletyka 
Polka jedzie rozliczyć się z elitą. "Wolałabym nie być chamką"
Weronika Lizakowska (fot. Getty)
tylko u nas

Polka jedzie rozliczyć się z elitą. "Wolałabym nie być chamką"

| Lekkoatletyka 
Polski lider sprintu powrócił. Celuje w 9.99 sekundy
Dominik Kopeć (pierwszy od lewej – fot. Getty)

Polski lider sprintu powrócił. Celuje w 9.99 sekundy

| Lekkoatletyka 
Wszystkie oczy na królową. Bukowiecka znów na starcie
Natalia Bukowiecka na olimpijskim podium w Paryżu (fot. PAP)
polecamy

Wszystkie oczy na królową. Bukowiecka znów na starcie

| Lekkoatletyka 
Święty-Ersetic złamała granicę! Pobiegła najszybciej w karierze
Justyna Święty-Ersetic (fot. PAP)

Święty-Ersetic złamała granicę! Pobiegła najszybciej w karierze

| Lekkoatletyka 
Ukraińska lekkoatletka zawieszona za doping
Maryna Bech-Romanczuk (fot. Getty Images)

Ukraińska lekkoatletka zawieszona za doping

| Lekkoatletyka 
Świetne wyniki młodych tyczkarzy na zawodach Monika Pyrek Tour
W Szczecinie odbyły się pierwsze tegoroczne zawody z cyklu Monika Pyrek Tour (fot. biuro prasowe/Fundacja Moniki Pyrek)

Świetne wyniki młodych tyczkarzy na zawodach Monika Pyrek Tour

| Lekkoatletyka 
Polecane
Najnowsze
Żal do organizatorów LM. "Nie chce mi się płacić kar, ale..."
Żal do organizatorów LM. "Nie chce mi się płacić kar, ale..."
zdj. własne
Jan Pęczak
| Siatkówka 
Bartosz Kwolek (fot. CEV)
Wielkie wyróżnienia. Polacy w najlepszej "6" Ligi Mistrzów!
Siatkarze Aluronu CMC Warty Zawiercie (fot. CEV)
Wielkie wyróżnienia. Polacy w najlepszej "6" Ligi Mistrzów!
zdj. własne
Jan Pęczak
Wielkie emocje na szczycie Serie A! Czterej trenerzy odesłani na trybuny!
Simone Inzaghi i Marco Baroni zostali odesłani na trybuny, podobnie jak Antonio Conte i Christian Chivu (fot. Getty Images)
Wielkie emocje na szczycie Serie A! Czterej trenerzy odesłani na trybuny!
| Piłka nożna / Włochy 
Tyle Aluron zarobi za finał LM. Kuriozalna kwota
Bartosz Kwolek z Aluronu CMC Warty Zawiercie (fot. CEV)
Tyle Aluron zarobi za finał LM. Kuriozalna kwota
| Siatkówka 
Polski zespół odżył przy 0:2, stracona szansa w pięknym finale LM
Siatkarze
Polski zespół odżył przy 0:2, stracona szansa w pięknym finale LM
| Siatkówka 
Chojniczanka – Wieczysta Kraków. Betclic 2 Liga [MECZ]
Chojniczanka – Wieczysta Kraków. Betclic 2 Liga, 31. kolejka. Transmisja online na żywo w TVP Sport (18.05.2025)
Chojniczanka – Wieczysta Kraków. Betclic 2 Liga [MECZ]
| Piłka nożna / Betclic 2 Liga 
Trener Lecha po remisie: to był najtrudniejszy mecz w sezonie
Niels Frederiksen (fot. PAP)
Trener Lecha po remisie: to był najtrudniejszy mecz w sezonie
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Do góry