| Czytelnia VIP

Reprezentant Erytrei w niższej lidze. "To było jak zwycięski los na loterii"

Ezana Kahsay (fot. Virginia Beach FC)
Ezana Kahsay (fot. Virginia Beach FC)
Krystian Juźwiak

Ciemnoskóry zawodnik w niższej lidze nadal jest zagadką. Zawodnicy Kryształu Werbkowice też byli zdziwieni, gdy w szeregach Victorii Żmudź zobaczyli Ezanę Kahsaya. Reprezentant Erytrei znalazł się na wschodnich rubieżach Polski przypadkiem. W jego transferze palce maczał gość… z Grenlandii.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Palestyńczyk blisko Lecha. "Plastyczna operacja" wystarczy?

Czytaj też

Po prawej Samir Ibrahim

Palestyńczyk blisko Lecha. "Plastyczna operacja" wystarczy?

Jak trafił do IV ligi? Czy piłkę nożną i obóz uchodźców można łączyć? Kto stanowił "mur, przez który nawet buldożer nie mógł się przedrzeć"? Co łączy piłkarza Victorii Żmudź z LeBronem Jamesem? Kto dzielił szatnie z Konopljanką i Jarmołenką? Co w tej historii robi wieloletni selekcjoner Grenlandii? I czy z wioski pod Chełmem można dostać powołanie do reprezentacji?

Historia Ezany Kahsaya


Asmara, Erytrea

Erytrea znalazła się na mapie jako państwo w 1993. Przez lata była prowincją Etiopii. Raz miało większą autonomię, raz mniejszą. Długo znajdowała się pod berłem cesarza Hajle Sellasje I. W latach 70. XX wieku pojawiły się pierwsze dążenia separatystyczne. Coraz mocniej działały Front Wyzwolenia Erytrei oraz Erytrejski Front Wyzwolenia Ludu.

Zaczęło się od partyzanckich potyczek przy granicy. Gdy Hajle Sellasje został zdetronizowany, ruchy narodowościowe nabrały tempa. W 1991 oddziały pod dowództwem Isajasa Efewerkiego przejęły kontrolę nad całym terenem. Dwa lata później rząd Etiopii uznał Erytreę za samodzielne państwo.

Droga do porozumienia była bardzo długa. – Ludzie mówią: – Tekle, przeżyłeś wojnę, to straszne. Dziękuję za ich współczucie, ale to, co się dzieje w mojej głowie, jest nie do opisania. Nikt tego nie zrozumie – tłumaczy Tekle Ghebrelul, erytrejski imigrant, który trafił… na Grenlandię, gdzie znacząco przyczynił się do rozwoju piłki nożnej.

– Mama chowała nas pod łóżkiem, podczas gdy żołnierze chodzili od domu do domu, zabijając ludzi i zwierzęta. Kiedy nas znaleźli, wybłagała ich, żeby nas zostawili. Wtedy zdecydowałem, że lepiej uciec. Nie chciałem tam umierać – wspomina.

Ezana Kahsay – obecnie napastnik IV ligowej Victorii Żmudź – urodził się w Asmarze, stolicy Erytrei, zaledwie rok po oficjalnym zakończeniu brutalnej walki o niepodległość. W starciach zginęło około 150 tysięcy. Wojska nie oszczędzały cywili. 9 marca etiopscy żołnierze zamordowali 208 mieszkańców Ak’ordat. Do dziś tamten dzień jest wspominany jako "Czarna Niedziela".

Palestyńczyk blisko Lecha. "Plastyczna operacja" wystarczy?

Czytaj też

Po prawej Samir Ibrahim

Palestyńczyk blisko Lecha. "Plastyczna operacja" wystarczy?

Krwawa wojna domowa. Na zdjęciu etiopscy żołnierze w erytrejskiej wiosce Moga. Źródło: Creative Commons/Wikipedia
Krwawa wojna domowa. Na zdjęciu etiopscy żołnierze w erytrejskiej wiosce Moga. Źródło: Creative Commons/Wikipedia
"Mówią, że pracuję za darmo. A dla mnie to coś więcej"

Czytaj też

Wolontariat sportowy ma różne twarze. Na zdjęciach powyżej ukazujemy tę radosną (fot. Piotr Koperski, legiakosz.com / archiwa prywatne F. Adamusa i P. Grzelaka)

"Mówią, że pracuję za darmo. A dla mnie to coś więcej"

Wydaje się, że w takiej rzeczywistości raczej nie myśli się o piłce. Życie w nowym afrykańskim państwie było przecież walką o przetrwanie. – Grałem całe dnie. Mój pierwszy trening… Miałem jakieś sześć lat. Pochodzę z usportowionej rodziny. Wujek, Amanuel Kahsay, występował w reprezentacji Erytrei – opowiada Ezana, który kontynuuje rodzinną tradycję w barwach Victorii Żmudź.

– Wujek po zakończeniu kariery został trenerem. Ostatnim klubem, w którym pracował było Red Sea Asmara – dodaje. To lokalny hegemon. Stołeczni piłkarze mogą pochwalić się 13 tytułami mistrza kraju. W 2011 roku głośno było o nich w ogólnoświatowych mediach.

Po przegranym półfinale mistrzostw CECAFA zawodnicy Red Sea nie wrócili do ojczyzny. – Trzynastu piłkarzy z Erytrei udało się bezpośrednio do biura Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców w Dar es Salaam i szukało azylu – powiedział BBC rzecznik ministerstwa spraw wewnętrznych Tanzanii, Isaac Nantanga.

Etiopia, obóz uchodźców Shimelba

Amanuel Kahsay – wuj Ezany – grał w reprezentacji Erytrei prawie od początku istnienia państwa. Materiałów z tamtego okresu nie ma za wiele. "Historia piłki nożnej zaraz po uzyskaniu niepodległości to wiele inspirujących historii i godnych naśladowania piłkarzy, chociażby bramkarz, Berhane Araya, którego nazywali "Orle Oko"– przytacza bezosobowo Ministerstwo Informacji Erytrei.

"W obronie znaleźli się tacy gracze jak Salih Ali, Negash Mohammed, Tecleab Isack, Daniel Estifanos i właśnie Amanuel Kahsay. Byli porównywani do muru, przez który nawet buldożer nie mógł przejść, mimo siły i masy"– zapewnia erytrejska placówka informacyjna.

Piłkarskie tradycje w rodzinie Kahsayów to nie tylko Amanuel i Ezana. W piłkę grał też ojciec zawodnika Victorii Żmudź – Yohannes Tesfezgi. – Tato nie osiągnął tego poziomu co wujek. Grał w lokalnym klubie – mówi Ezana. – Gdy został wcielony do wojska, zakończył przygodę z piłką.

"Mówią, że pracuję za darmo. A dla mnie to coś więcej"

Czytaj też

Wolontariat sportowy ma różne twarze. Na zdjęciach powyżej ukazujemy tę radosną (fot. Piotr Koperski, legiakosz.com / archiwa prywatne F. Adamusa i P. Grzelaka)

"Mówią, że pracuję za darmo. A dla mnie to coś więcej"

Zdjęcie z archiwum prywatnego Amanuela Kahsaya
Zdjęcie z archiwum prywatnego Amanuela Kahsaya

Ojciec do koszar, a rodzina wyemigrowała do Etiopii, gdzie trafili do obozu dla uchodźców w Shimelba. Obóz znajduje się w prowincji Tigray. UNCHR, główna agenda ONZ zajmująca się uchodźcami, uznała ten region za punkt zapalny konfliktu Etiopii i Erytrei. 11 lutego 2021 "Al-Jazeera" poinformowała o zamknięciu obozu Shimelba w związku z atakiem "mężczyzn, którzy zabijali i porywali uchodźców". Zarówno Erytrea jak i Etiopia zaprzeczyły, że to działania wojsk.

– Trafiając do takiego miejsca bardzo dobrze jest mieć tu rodzinę i przyjaciół – przekonuje Ezana. – Oni pomagają ci zbudować dom z tego co akurat jest pod ręką. UNICEF dostarcza tylko wodę i jedzenie. Jest ciężko, ale da się przeżyć.

– Szczerze muszę powiedzieć, że ja nie wspominam tego okresu bardzo źle. Byłem tylko dzieckiem, które całymi dniami grało w piłkę. Rozumiałem, że mamie było bardzo ciężko. Musiała mnie wychować, opiekować się, a razem z częścią rodziny wybudowała nam dom
– opowiada Kahsay. – Ja obóz uchodźców wspominam przez pryzmat piłki. Grałem w nią cały czas. Rodzina Kahsayów spędziła 5 lat w Shimelbie. – W pewnym momencie obóz zaczął się rozrastać. Przybywało coraz więcej uchodźców. Nastąpiło przeludnienie. Stany Zjednoczone, Kanada i Norwegia zadeklarowały, że przejmą część uchodźców. Tak trafiłem do Ameryki. To było jak zwycięski los na loterii – uśmiecha się piłkarz Victorii Żmudź.


Buffalo, Nowy Jork

Ezana Kahsay z rodziną trafił do Buffalo nad Jeziorem Erie w stanie Nowy Jork. – Zacząłem chodzić do szkoły, której uczniowie pochodzili z całego świata. Było tam dużo imigrantów, więc asymilacja była łatwiejsza – mówi.

Cleveland Grover High School w Buffalo ma dość ciekawą historię. Szkoła powstała w 1913 roku, a w latach 70. XX wieku zmieniono ją w placówkę, która miała edukować przede wszystkim obcokrajowców. W 2010 roku szkołę zamknięto. Jak donosi "The Buffalo News" z powodu niskiego odsetka absolwentów i rosnącej liczby uczniów z bronią. W 2013 mury "Clevelanders" ponownie otwarto. Właśnie wtedy lekcje zaczął tu Ezana Kahsay.

Przez szkolne ławki przewinęło się sporo uczniów. Jednym z najsłynniejszych był Altemio Sanchez, którego zdjęć z całą pewnością nie ma w gablotach. Do historii przeszedł jako "Gwałciciel ze ścieżki rowerowej". Odsiaduje wyrok w zakładzie karnym w Clinton. Przyznał się do 3 morderstw. Był oskarżony o 15 gwałtów.

W historii Cleveland High School byli jednak też godni absolwenci. Robert SanGeorge pracował w ONZ. Jest znany z działań na rzecz praw człowieka. Joel Giambra to zarządca hrabstwa Erie w stanie Nowy Jork a Steven Means został zawodowym graczem futbolu amerykańskiego. Aktualnie występuje w zespole Atlanta Falcons.

Kahsay też postawił na sport, który był z nim i w raczkującej Erytrei, i w obozie uchodźców i w USA. – Nowy język, kultura, ludzie. To była duża zmiana, ale chodziłem do szkoły z wieloma dziećmi z międzynarodowego towarzystwa, więc nie było tak źle. Każdy kochał piłkę. Byliśmy dobrzy w mieście. Mieliśmy też sukcesy w stanie.

Ezana Kahsay w barwach drużyny z Cleveland Grover High School. Źródło: archiwum prywatne
Ezana Kahsay w barwach drużyny z Cleveland Grover High School. Źródło: archiwum prywatne

Akron, Ohio

Ezana był czołowym zawodnikiem szkolnej drużyny. – Chciałem grać dalej i lepiej, ale nie mogłem zapomnieć o nauce, dlatego od razu pomyślałem o Akron. To najlepszy uniwersytet dla sportowców, jaki kiedykolwiek powstał – mówi.

– Akron Zips to jedna z czołowych piłkarskich drużyn uniwersyteckich w Stanach Zjednoczonych. Od dawna co roku ich absolwenci są wybierani w SuperDrafcie MLS z wysokimi numerami, co aktualnie jest podwójnie trudne, ponieważ draft ma coraz mniejsze znaczenie w profesjonalnej piłce w USA. Można powiedzieć, że Akron Zips tylko raz w historii zdobyli mistrzostwo NCAA, ale stale grają w głównym turnieju, regularnie tworzą bardzo mocną drużynę z zawodnikami z całego świata. Czasami zdarzają się zespoły, które zaskakują w danym sezonie, ale Akron gwarantuje regularność i pewien poziom, poniżej którego nie schodzi – tłumaczy Katarzyna Przepiórka, która o futbolu w Stanach wie wszystko.


– Żeby dostać się do tego zespołu, musiałem przejść trzydniowe testy sprawnościowe. Pamiętam jak dzisiaj: w niedziele powiedzieli, że zostałem przyjęty jako pierwszoroczniak. Co do uniwersytetu, to nie musiałem zdawać żadnych testów, bo miałem bardzo dobrą maturę – mówi.

Kahsay ma talent do wyboru szkół z niezwykłą historią. Akron słynie też z tego, że głównym sponsorem uczelni jest LeBron James. – Nigdy nie poznaliśmy się, ale często przyjeżdżał do college’u. Grał z przyjaciółmi w softball – taką odmianę baseballa, a my siedzieliśmy wtedy na trybunach – wspomina Ezana. – LeBron urodził się w Akron i dlatego ma tak silny związek z college’em. Wszyscy go tam bardzo szanują.

Dobre występy w Akron zaowocowały powołaniem do reprezentacji. – To było duże przeżycie. Nie miałem pojęcia, że jestem obserwowany, a tu proszę! Powołanie do kadry. Dla mnie było to niesamowite wyróżnienie – mówi.


– Poleciałem na mecz z Namibią. Przegraliśmy. Organizacyjnie wiele rzeczy było... nie najlepszych, ale piłka w Erytrei dopiero się rozwija. Federacja poszukuje zawodników mających nasze korzenie, ale grających w Europie i Stanach. Takich, którzy się tam wychowali. Dzięki nim piłka może pójść o kolejny krok do przodu – tłumaczy.

Dla Kahsaya wylot na zgrupowanie był pierwszym powrotem do Erytrei od czasu, kiedy opuścił ojczyznę i przez etiopski obóz dla uchodźców trafił do USA. – Asmara nie zmieniła się aż tak bardzo. Spotkałem sporo osób z dzieciństwa. Siedzieliśmy i rozmawialiśmy. Każde z nas opowiadało co u niego słychać – zdradza.

Co ciekawe Kahsay znalazł się na drużynowym zdjęciu zrobionym przed meczem z Namibią, ale protokół opublikowany w fachowym Transfermarkcie nie uwzględnił go w składzie. – To błąd. Grałem czterdzieści pięć minut – precyzuje.

Ezana Kahsay w reprezentacji Erytrei. Numer 3, drugi od prawej. Źródło: archiwum prywatne.
Ezana Kahsay w reprezentacji Erytrei. Numer 3, drugi od prawej. Źródło: archiwum prywatne.
Kino nie musi być nieme! "Piłkarski poker" w Hiszpanii

Czytaj też

Cristiano Ronaldo i Leo Messi

Kino nie musi być nieme! "Piłkarski poker" w Hiszpanii

Orebro, Szwecja

Amerykańska piłka jest dość skomplikowana dla przeciętnego Europejczyka. Po czasie spędzonym w uniwersyteckim zespole piłkarze są wybierani w drafcie. – Bierze w nim udział 50 zawodników z college’ów. Nie wiem, jak przebiega proces, ale ja byłem tym nieszczęśliwcem, który nie został wybrany. A sporo kolegów porobiło kariery – opisuje.

Zamiast Ezany kluby MLS wybrały chociażby Joao Moutinho. To Portugalczyk grający w Orlando City. Zbieżność nazwisk z pomocnikiem Wolverhampton i mistrzem Europy jest przypadkowa. – Richie Laryea od 5 lat występuje w MLS, ostatnio w Toronto FC. W Akron grałem z Davidem Egbo, który trafił do Vancouver Whitecaps. Był jeszcze Jonathan Lewis – młodzieżowy reprezentant USA – opowiada. – Mieliśmy bardzo dobry zespół. To efekt tego, że Akron jest świetnym uniwersytetem, dlatego wielu trafia do elity. Kahsay trafił do półamatorskiego Virginia Beach FC. Plaże, bliskość oceanu, palmy. Świetne miejsce do życia, ale słabsze do rozwoju piłkarskiego. Szczególnie dla kogoś, kto w Akron był solidnym zawodnikiem. – Jeśli miałbym szukać porównania, to Victoria Żmudź prezentuje podobny poziom co Virginia Beach FC – mówi.

– Nie miałem agenta, ani nikogo kto mógłby mnie reprezentować. Trafiłem na testy do szwedzkiego klubu BK Forward. Trenowałem z nimi przez pewien czas, ale nie podpisałem kontraktu – mówi.

Jak Ezana trafił do Szwecji? Za tym ruchem stoi Tekle Ghebrelul, wieloletni selekcjoner reprezentacji Grenlandii. Obaj pochodzą z Erytrei. Ghebrelul uciekł z ojczyzny dużo wcześniej. – Część moich przyjaciół została zastrzelona, część zginęła. Widziałem to wszystko. Nie wiesz nawet, do kogo strzelasz. Czy byli to Etiopczycy, czy Erytrejczycy? Chcieliśmy po prostu być bohaterami. Chcieliśmy wyzwolić nasz kraj, ale strzelaliśmy do naszych braci. Byliśmy głodni i uzbrojeni, wpadliśmy na kogoś, kto miał zwierzęta i zapytaliśmy, czy możemy je zabrać. Jeśli odmówili, strzelaliśmy, żeby zdobyć jedzenie. To nie w porządku, to straszne – mówił w "Sportbladet".

Kino nie musi być nieme! "Piłkarski poker" w Hiszpanii

Czytaj też

Cristiano Ronaldo i Leo Messi

Kino nie musi być nieme! "Piłkarski poker" w Hiszpanii

Przerwę między sezonami Kahsay spędził w rezerwach Vancouver Whitecaps. Źródło: archiwum prywatne.
Przerwę między sezonami Kahsay spędził w rezerwach Vancouver Whitecaps. Źródło: archiwum prywatne
Holender o polskich korzeniach gra z jednym okiem

Czytaj też

Julian Agatowski

Holender o polskich korzeniach gra z jednym okiem

Ghebrelul mieszkał w Orebro, gdzie zaszył się po rasistowskim skandalu na Grenlandii. – Zadzwonił do mnie przyjaciel, który jest dziennikarzem. Powiedział: – Tekle mam fajnego zawodnika. Zdolny, ułożony chłopak. No i potrafi grać w piłkę. Odpowiedziałem: – Wyślij go do mnie do Szwecji. Zobaczymy, co da się zrobić.

– Ezana piłkarsko się bronił. BK Forward chciało go w klubie, ale zmieniły się przepisy prawa pracy. Musiał mieć albo status profesjonalnego piłkarza, albo zostać zatrudniony na umowę o pracę. Niestety w związku z pandemią mu podziękowano – mówi Ghebrelul.

– Powiedziałem mu, żeby ten trudny okres spędził w moim domu w Orebro. Ja wróciłem do Nuuk, na Grenlandię, gdzie objąłem reprezentację wyspy w futsalu – wspomina Tekle. – Czy chciałbym takiego zawodnika w reprezentacji Grenlandii? O Jezu, tak! To świetna "dziewiątka". Może grać też jako rozgrywający, a przy tym to dobry chłopak.

Czy Ezana przyjąłby powołanie do reprezentacji Grenlandii? – Współpraca z Tekle to była przyjemność. Wyciągnął do mnie rękę. Po fiasku w BK Forward pracował ze mną indywidualnie. To świetny trener i chciałbym z nim współpracować. Jednak z tego co wiem, jest teraz w futsalu – mówi wymijająco jednokrotny reprezentant Erytrei.

Żmudź, Polska

W Szwecji Kahsay odebrał telefon z Polski. – Siedziałem w Orebro, ale co mi z tego siedzenia? Chciałem grać w piłkę. Po to przyjechałem do Europy. Zadzwonił kolega, że w Concordii Elbląg szukają zawodnika na już. Spakowałem się i pojechałem – mówi.

– Ezana to chłopak z otwartą głową. Dla niego nie jest ważne, co mówią o kraju, do kogo się modlą i jaki mają kolor skóry. On głęboko wierzy, że wszędzie są dobrzy ludzie – dodaje Tekle Ghebrelul. – Gdy dowiedziałem się o ofercie z Polski, ucieszyłem się. Mówię: – Jedź po swoje.

I tak Kahsay znalazł się w Concordii Elbląg. Klub nie zorganizował mu pokoju, więc spał w szatni. – Byli zainteresowani podpisaniem ze mną umowy, ale wybuchła pandemia i sprawa upadła. A gdy sytuacja z wirusem trochę się poprawiła, to pojawiła się możliwość gry w Victorii Żmudź. Dla mnie najważniejsze było, żeby mieć możliwość występów na boisku, więc zgodziłem się – przyznaje.

Holender o polskich korzeniach gra z jednym okiem

Czytaj też

Julian Agatowski

Holender o polskich korzeniach gra z jednym okiem

Ezana Kahsay w barwach Victorii Żmudź. Źródło: Victoria Żmudź
Ezana Kahsay w barwach Victorii Żmudź. Źródło: Victoria Żmudź

Według legendy Żmudź pod Chełmem to efekt bitwy pod Grunwaldem. Wdzięczny król Władysław Jagiełło osiedlił tu Żmudzinów, którzy pomogli mu rozprawić się z Krzyżakami. A jak trafił tu Kahsay? Historia jest mniej romantyczna. – Nie ma co ukrywać, mamy bogatego sponsora – firmę Euro-spaw – mówi Dariusz Czarnota, prezes Victorii.

– Nasz sponsor ma dużo znajomości. Zna się z menedżerami, wie jak działa rynek. Wcześniej był temat Kanadyjczyka, ale coś nie wypaliło– tłumaczy Czarnota. – Szczerze, to nie mam pojęcia jak Ezana trafił do Polski. Ma amerykański paszport, pochodzi z Afryki. U nas wszystko się zgadza w papierach. Była nawet raz kontrola straży granicznej.

– Jest taki Polak mieszkający w Kanadzie. On pochodzi z naszych stron. Grał nawet we Włodawiance i to on polecił nam "Iziego". Chcieli go w Concordii Elbląg, ale w związku pandemią ich plany się nieco zmieniły i tak Ezana trafił do Victorii – tłumaczy Wiesław Kasperski, główny sponsor klubu.

Victoria Żmudź działa jak magnes na piłkarzy z ciekawą historią. Do niedawna barw klubu bronił Jurij Furta. W młodzieżowej reprezentacji Ukrainy występował z Andrijem Jarmołenką, Jewhenem Konopljanką i Jarosławem Rakickim. – Widać było, że Andrij to dobry piłkarz, ale wtedy nikt nie spodziewał się, że rozegra tyle meczów w reprezentacji i że zostanie taką wielką postacią nie tylko ukraińskiej, ale też światowej piłki. Pamiętam, że mecz z Turcją wyszedł mi bardzo dobrze. Jak schodziłem z boiska, to byłem z siebie bardzo zadowolony – mówił Furta.

– To był dobry piłkarz. W marcu odszedł z Victorii i wrócił na Ukrainię w związku z problemami zdrowotnymi żony. Niedawno dzwonili ze związku, czy ze sprzętu się rozliczył, bo miał jakąś ofertę z trzeciej ligi niemieckiej – tłumaczy Czarnota, prezes Victorii.

– Reprezentanta kraju na szczeblu seniorskim jeszcze nie mieliśmy – mówi Wiesław Kasperski. – Z tego co wiem to Ezana jest w kontakcie z federacją i są sygnały, że jak pójdzie wyżej, albo zacznie więcej strzelać, to znów dostanie powołanie. Jak w lidze pokaże to, co na treningach, to będzie grał w lepszym klubie.

Co na to Kahsay? – Nie ukrywam, że chcę grać lepiej i na wyższym poziomie. Powołanie z Victorii? Wszystko jest możliwe, gdy pracuje się odpowiednio ciężko – zapewnia.

W końcu Victoria znaczy przecież zwycięstwo.

Najnowsze
Zobacz terminarz 26. kolejki Ekstraklasy. Który mecz w TVP?
Zobacz terminarz 26. kolejki Ekstraklasy. Który mecz w TVP?
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Który mecz 26. kolejki PKO BP Ekstraklasy 2024/25 w TVP? To spotkanie pokażemy w niedzielę 30 marca!
Pachniało sensacją w meczu Realu. Mbappe goni "Lewego" [WIDEO]
Na głównym planie: Kylian Mbappe i Matija Nastasić (fot. Getty Images)
nowe
Pachniało sensacją w meczu Realu. Mbappe goni "Lewego" [WIDEO]
FOTO
Wojciech Papuga
Niezbędnik kibica Ekstraklasy. Sprawdź szczegóły 26. kolejki
Niezbędnik kibica 26. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Poznaj terminarz, wyniki i przewidywane składy (28.03.-31.03.2025)
Niezbędnik kibica Ekstraklasy. Sprawdź szczegóły 26. kolejki
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Piąta drużyna ligi zwalnia trenera w kluczowym momencie sezonu
Grizzlies w ostatnim czasie spisują się słabiej i
nowe
Piąta drużyna ligi zwalnia trenera w kluczowym momencie sezonu
| Koszykówka / NBA 
Sabalenka wygrała w Miami! Gigantyczna strata Świątek
Aryna Sabalenka (fot. Getty Images)
Sabalenka wygrała w Miami! Gigantyczna strata Świątek
| Tenis / WTA (kobiety) 
Lechia poza strefą spadkową. Zobacz tabelę PKO BP Ekstraklasy
Tabela PKO BP Ekstraklasy 2024/25 [aktualizacja 29.03.2025]
Lechia poza strefą spadkową. Zobacz tabelę PKO BP Ekstraklasy
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Stoch przed szansą na historyczne osiągnięcie
Kamil Stoch (fot. Getty Images)
Stoch przed szansą na historyczne osiągnięcie
| Skoki narciarskie 
Do góry