UEFA znana jest z hipokryzji. Uwielbia slogany, zapominając o realnych działaniach. Tym razem, mimo oburzenia kibiców, nie miała nic przeciwko rozgrywaniu meczów w Baku. A skąd pomysł, by tam grać?
UEFA deklaruje choćby troskę o ekologię, przyświeca jej motto: "going green". Wszystko się zgadza, gorzej z realizacją. To, że naraziła się organizacjom ekologicznym, gdy okazało się, że Euro 2020 będzie w 12 krajach, jest znane od dawna.
Aktywistów niepokoił przed mistrzostwami ślad węglowy, jaki powstawał na skutek podróży kibiców. A jeśli dodamy, że jednym ze sponsorów turnieju był SOCAR, czyli państwowa firma naftowa, przeraża skala obłudy. Gdy Francuska Agencja Prasowa (AFP) domagała się wyjaśnień, to UEFA zakomunikowała, że jest świadoma zagrożeń, więc dołoży wszelkich starań, by w miarę możliwości chronić środowisko. SOCAR nawiązał współpracę z UEFA w 2013 roku, a rok później zapadła decyzja o organizacji Euro w 12 krajach.
Dobrodzieje z SOCAR
OCCRP, to organizacja pozarządowa, która współpracuje chociażby z reporterami śledczymi w Europie Wschodniej. Zajmuje się też Kaukazem, co szczególnie istotne w tym przypadku. Podaje, że SOCAR przelał kilkaset milionów na budowę stadionu w Baku. Sponsorowanie EURO miało przynieść korzyści Azerbejdżanowi już pięć lat temu. SOCAR ugruntował swoją pozycję na świecie i poprawiła się reputacja kraju, który był odtąd postrzegany jako nowy cel turystyczny.
W latach 90. Hejdar Alijew rozpoczął prezydenturę w Azerbejdżanie, a w 2003 roku władzę przejął syn. Dlaczego warto to wiedzieć? Bo warto! Chociaż UEFA twierdzi, że podpisała kontrakt z SOCAR, a nie z Azerbejdżanem, to nie ma różnicy. Ta firma jest państwową spółką naftową kraju, w którym ropa naftowa stanowi 90 procent eksportu, a wartość przychodów to blisko połowa budżetu państwa.
Wolności brak
Giorgi Gogia z Human Rights Watch przedstawił ostatnio skalę represji w Azerbejdżanie na przestrzeni lat. Reżim zaciska pętlę coraz mocniej: – Prawie dziesięć lat temu kraj miał jedno z najbardziej dynamicznych społeczeństw obywatelskich w regionie. Niestety, wszystko zostało zaprzepaszczone. Teraz obowiązuje prawo maksymalnie ograniczające działanie organizacji pozarządowych.
Kraj jest też zamknięty na międzynarodową kontrolę. Aresztowano krytyków rządu pod różnymi fałszywymi zarzutami. Rośnie liczba więźniów politycznych. Wolność wypowiedzi, wolność zgromadzeń, wolność mediów, wolność zrzeszania się – te prawa są nieustannie łamane. Co więcej, Human Rights Watch wielokrotnie informowała, że siły azerskie wykorzystywały ormiańskich jeńców wojennych z konfliktu w Górskim Karabachu w 2020 roku. Traktowano ich okrutnie, poddawano torturom.
Zło szalało, a Alijew czynił ze sportu tubę propagandową. To jest dobra metoda. Być może podpatrzył ją u Chin, Kataru, Rwandy lub Białorusi. Zorganizował Igrzyska Europejskie, później ścigali się u niego kierowcy Formuły 1, a z czasem zrobiło się futbolowo. Najpierw był finał Ligi Europy 2019, a ostatnio mecze Euro.
Zamieszanie z Ligą Europy
Kiedy w 2019 roku rozgrywano w Baku finał Ligi Europy, Amnesty International apelowała, by uniemożliwić Azerbejdżanowi zbagatelizowanie poważnych naruszeń praw człowieka. Futbol miał bowiem wszystko przykryć. Nikt temu jednak nie zapobiegł. Co ciekawe, w 2017 roku UEFA po raz pierwszy wydała zalecenia dotyczące praw człowieka, tyle że w kontekście... Euro 2024.
Przed tamtym finałem rozdawano w pobliżu stadionu azerskie flagi, a opresyjna policja przyglądała się temu z zaciekawieniem. W meczu nie mógł wystąpić Henrich Mchitarjan. Spotkanie rozgrywano bowiem w stolicy Azerbejdżanu, a kraj ten był skonfliktowany z Armenią od wojny o Górski Karabach.
Spór terytorialny w tle
Górski Karabach został przyznany po I wojnie światowej Azerom. Józef Stalin z kolei podarował go azerbejdżańskiej republice sowieckiej, choć na tym terytorium zdecydowanie przeważali Ormianie. Sprawa jest skomplikowana, w każdym razie na mapach widzimy tam Azerbejdżan. Po upadku ZSRR proklamowano Republikę Górskiego Karabachu, ale żadna ze stron konfliktu nie uznaje jej rządu.
Wojna toczyła się tam na przełomie lat 80. i 90. Jeszcze ostatniej jesieni miały miejsce walki. A symbolem azerskich racji związanych z tym terytorium jest klub piłkarski, Karabach Agdam. Nosi tę nazwę celowo, by kojarzyć się ze spornym, górskim terenem. Chodzi o to, by zaszkodzić Ormianom.
Reperkusje tego konfliktu były także podczas finałów mistrzostw Europy. Azerowie są bowiem pamiętliwi... Dwa dni przed rozpoczęciem Euro Nobelowi Arustamjanowi, rosyjskiemu dziennikarzowi pochodzącemu z Armenii, odmówiono prawa relacjonowania mistrzostw. UEFA nie oponowała. Kibice i piłkarze też czuli dyskomfort, ale czy to ma jakiekolwiek znaczenie?
Niedogodności podczas Euro
Opisywany mecz finałowy Ligi Europy był zapowiedzią tego, co czekało kibiców podczas Euro 2020. Trybuny są za bardzo oddalone od boiska, w dodatku świecące pustkami, niesprzyjająca pogoda. Po prostu wyjątkowo trudne warunki dla kibiców i piłkarzy. No i ta trasa, jaką trzeba było pokonać, by tam dotrzeć...
W trakcie rozgrywania finałów mistrzostw Europy zrobiło się w Baku głośno o sprawie światopoglądowej, a podobnie było w Sankt Petersburgu. UEFA poprosiła głównych sponsorów, by nie wyświetlali banerów reklamowych w tęczowych kolorach w Azerbejdżanie i Rosji. Jak tłumaczono, wiązało się to z potrzebą respektowania lokalnych przepisów.
Czy kraj pozbawiony piłkarskich tradycji, który może pochwalić się jedynie Tofikiem Bahramowem, wyklętym sędzią z finału MŚ w 1966 roku naprawdę potrzebował mistrzostw Europy? Odpowiedź narzuca się sama...
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (991 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.