| Inne

Polska chce w końcu mieć tor bobslejowy. Z potrzeby czy ekstrawagancji?

Bobsleje są sportem olimpijskim od początku istnienia zimowych igrzysk. (fot. Getty)
Bobsleje są sportem olimpijskim od początku istnienia zimowych igrzysk. (fot. Getty)

Centralny Ośrodek Sportu hucznie ogłosił, że wkrótce w Dusznikach-Zdroju powstanie ósmy w kraju Ośrodek Przygotowań Olimpijskich – z obiektami, jakich dotąd w ofercie nie było. Władza chce postawić również tor bobslejowy. Po co? I czy to ma sens? Pomimo kosztów inwestycji w środowisku nie ma nikogo, kto by temu zaprzeczył. Nawet przy argumencie o "nierentowności".

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Saneczkarze lecą sprawdzić tor w Pekinie. "Nikt jeszcze nie widział"

Czytaj też

Wojciech Chmielewski i Jakub Kowalewski mają spore olimpijskie aspiracje. (fot. Getty)

Saneczkarze lecą sprawdzić tor w Pekinie. "Nikt jeszcze nie widział"

Ośrodków, gdzie polska elita sportowców przygotowuje się do startów, dotąd było siedem: w Spale, Zakopanem, Cetniewie, Szczyrku, Giżycku, Wałczu i Warszawie. Ale idąc za słowami (byłego już) ministra sportu Piotra Glińskiego, który powiedział, że "wspieranie olimpijczyków jest obowiązkiem państwa", ta baza pozostawała niewystarczająca. I to prawda. Niektórych dyscyplin, jakie znajdują się w programie igrzysk, w naszym kraju uprawiać się nie da. Tę lukę – przynajmniej w jakimś zakresie – mają uzupełnić Duszniki-Zdrój.

Dla części kibiców szczegóły inwestycji w ósmy COS OPO mogą być szokujące. Nawet jeżeli dyskusja nad nimi toczy się od lat.

Duszniki-Zdrój chcą mieć tor bobslejowy. Już jeden miały


Bo to, że w Dusznikach od lat trenuje się biathlonistów, od dawna jest oczywiste. Obiekt na Jamrozowej Polanie gościł już nawet mistrzostwa Europy i niedawno przeszedł wartą blisko 20 milionów złotych przebudowę. W dolnośląskim kompleksie funkcjonowała również (nieudanej konstrukcji) skocznia narciarska, z resztą w sumie wokół miasteczka obiektów tego typu było aż ok. dziesięciu. Mało kto jednak pamięta, że przed wojną Duszniki znane były przede wszystkim z toru bobslejowego. I ten tor ma się teraz od zera reaktywować.

Chociaż w nowym COS-ie (poza kompleksem biathlonowym) będzie można skorzystać też z 50-metrowej pływalni, całorocznego tunelu śnieżnego dla biegaczy, lodowiska i toru rolkowego, to wszystkie wymienione obiekty mają uzasadnienie. PZBiath? Mocny. Nasz short-track rośnie w siłę. Tunel śnieżny – norma, choćby w Skandynawii, Oberhofie czy Planicy, gdzie za półtora roku odbędą się MŚ w narciarstwie klasycznym. Wszystko ma kosztować mniej więcej pół miliarda złotych, choć na razie to wyłącznie szacunki.

Dość powiedzieć, że będzie to pierwszy pełnowymiarowy basen olimpijski w jakimkolwiek COS – zapowiadał Gliński. – Wreszcie – uzupełniła Otylia Jędrzejczak, nowo wybrana prezes pływaków.

Ale bobsleje?

Tak, bobsleje. Chociaż nie tylko i to należy na początku zaznaczyć. Bo mimo że sztucznej konstrukcji tory kojarzą się przede wszystkim z tą dyscypliną sportu, to w praktyce służą jednocześnie skeletonistom i saneczkarzom. W Polsce dwie pierwsze dyscypliny wchodzą w skład jednego związku sportowego – PZBiS, ta ostatnia ma własną organizację, podobnie jak rozróżnia się ją odrębną federacją międzynarodową. Obie funkcjonują w naszym kraju od dekad. Obie od dekad nie mają żadnego domu i żeby zjeżdżać, muszą wyjeżdżać.

Co my możemy zrobić w kraju? Nie ma nawet porządnej ścieżki startowej – przyznaje Wojciech Chmielewski, który w duecie z Jakubem Kowalewskim stał nawet na podium saneczkarskiego Pucharu Świata. Tego lata, na kilka miesięcy przed Pekinem, ćwiczyli starty na płaskim lodowisku w Krynicy Zdroju. Jesienią ruszyli na kilkumiesięczną treningową emigrację. Każdy dzień treningu na lodzie przed oficjalnymi zawodami to dla nich nie okazja, żeby usprawnić detale, tylko żeby się rozwinąć i w ogóle mieć kontakt ze swoim sportem w praktyce. – Gdy w social mediach oglądamy, jak trenują rywale konkretne elementy, my siedzimy w Cetniewie. I mamy tam wuefy zamiast specjalistycznych przygotowań – dodaje Sylwia Smolarek, była już bobsleistka kadry narodowej.

Saneczkarze lecą sprawdzić tor w Pekinie. "Nikt jeszcze nie widział"

Czytaj też

Wojciech Chmielewski i Jakub Kowalewski mają spore olimpijskie aspiracje. (fot. Getty)

Saneczkarze lecą sprawdzić tor w Pekinie. "Nikt jeszcze nie widział"

Rewolucja w biegach! Będzie debiut nowej konkurencji

Czytaj też

Therese Johaug. (fot. Getty)

Rewolucja w biegach! Będzie debiut nowej konkurencji

Gdy chciał Arłamów, odebrał im to Kraków. Wyszło tak, że toru nie ma ani tu, ani tu


W głosie Chmielewskiego czuć gorycz i ta jest zrozumiała. Tym bardziej, że w obrębie obecnych granic Polski torów w przeszłości nie brakowało. Do dziś z utęsknieniem wspomina się m.in. obiekty w Szklarskiej Porębie i Karpaczu. Oba były do tego stopnia nowoczesne, że – szczególnie pod Szrenicą – trenowały tam najlepsze reprezentacje świata. A przed 1936 rokiem Szkl. Poręba z racji infrastruktury miała zostać gospodarzem zimowych igrzysk. Adolf Hitler ostatecznie postawił jednak na Garmisch.

Obecnie w Polsce nadal działają tory. Chociaż "tory" to za duże słowo. W Karpaczu kilkusetmetrową rynnę lodzi się ręcznie, co wymaga mrówczej pracy. A efekt spływa wraz z odwilżą, zresztą zaplecze jest w katastrofalnym stanie. Podobne warunki panują w Krynicy.

Błagam. To nie ma nic wspólnego z poważnym obiektem, na jakich odbywają się zawody. O ile kojarzę, nie ma tam już nawet Olimpiad Młodzieży. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz tam zjeżdżałem. Na pewnym poziomie to po prostu niebezpieczne. Tam można co najwyżej zapoznać się z tym sportem na poziomie początkującego dziecka – bez ogródek ocenia Chmielewski.

Jednak co ciekawe, w tym drugim kurorcie rozmowy o poważnej inwestycji toczą się od kilkunastu lat. Na długo zanim o podobnym projekcie zaczęto wspominać przez moment w Arłamowie. Do projektu wezwano cenionego inżyniera z Niemiec. Na kongresie IBSF w 2013 roku Polacy zaprezentowali nawet wirtualny zjazd. Ale potem w projekt z butami wtrącił się Kraków, który nieudolnie starał się o igrzyska. – Aż wyszło na to, że nie powstał ani Arłamów, ani tor pod Krakowem – irytował się kiedyś w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Marek Wiśniowski, prezes PZBiS. Tyle że Krynica była jeszcze wcześniej, długo wcześniej także niż Gliński zapowiedział budowę w Dusznikach. Władze samorządowe już raz nawet zaczęły budowę krynickiego obiektu, ale tę w atmosferze skandalu trzeba było przerwać. Na lata. Teraz temat powrócił, tym słuszniej, że w regionie są tradycje uprawiania sportów tego typu. Lokalne media po rewelacjach dotyczących Dolnego Śląska ponownie podjęły temat. Urzędnicy uważają, że jedna inicjatywa bynajmniej nie przekreśla drugiej. I że lobbing za nią będzie trwał.

Tylko po co?

Rewolucja w biegach! Będzie debiut nowej konkurencji

Czytaj też

Therese Johaug. (fot. Getty)

Rewolucja w biegach! Będzie debiut nowej konkurencji

Szalone igrzyska w Pekinie? Tyle medali mogą zdobyć Polacy!

Czytaj też

Od prawej: Maciej Kot, Stefan Hula, Dawid Kubacki, Kamil Stoch

Szalone igrzyska w Pekinie? Tyle medali mogą zdobyć Polacy!

Niszowe sporty? Medal igrzysk z każdego waży dokładnie tyle samo


Nie narzekaliśmy na nasze warunki, bo narzekanie jest bez sensu. Ale czym różnimy się od skoczków czy panczenistów, że oni mają skocznie i tory, a my nie? Bo odpowiedź, że wynikami, to najłatwiejsze. Warunki rozwoju nasze i ich są nieporównywalne. A my tak samo jak oni trenujemy sport olimpijski – mówił po IO 2018 Mateusz Luty, były już pilot bobslejowej czwórki. I dodawał, że w tabelach medalowych igrzysk krążek wywalczony w prestiżowym zjeździe narciarskim czy hokeju jest przecież wart dokładnie tyle samo co w lodowej rynnie. Tymczasem konkurencja w tych sportach jest o wiele słabsza niż w dyscyplinach trenowanych globalnie. I choć droga do mistrzostwa w każdym sporcie jest podobna, to tu do pokonania jest po prostu mniej zawodników.

I mając własny tor, chociaż jeden, mielibyśmy jakąkolwiek realną możliwość rozwoju młodych zawodników na takich samych warunkach jak najgroźniejsi rywale. Można by w końcu pokazać Polakom ten sport w praktyce. Oglądając go wyłącznie przypadkowo w telewizji, nie ma prawie żadnej możliwości, żeby się nim zainteresować jako dziecko. A trenując na sucho nie da się nadrobić strat, skoro rywale od początku oswajają się z prędkością. To byłby fundament do tego, żeby wreszcie nad Wisłą mogło ruszyć poważne szkolenie. Innej drogi nie ma – uważa Chmielewski. Jego następcy mogliby otrzymać to, czego on nie doświadczył.

Szalone igrzyska w Pekinie? Tyle medali mogą zdobyć Polacy!

Czytaj też

Od prawej: Maciej Kot, Stefan Hula, Dawid Kubacki, Kamil Stoch

Szalone igrzyska w Pekinie? Tyle medali mogą zdobyć Polacy!

Wiemy, kto rozpocznie sztafetę z ogniem olimpijskim. To jego drugi raz

Czytaj też

Logo olimpijskie (fot. Getty Images)

Wiemy, kto rozpocznie sztafetę z ogniem olimpijskim. To jego drugi raz

Zarobek z turystów tak dobry, że Francuzi w ogóle nie chcą organizować zawodów


Kiedy mają powstać Duszniki? Na razie nie wiadomo. Ani gdzie dokładnie, ani za ile pieniędzy, ani za ile lat. Nie podano dotąd żadnych szczegółów dotyczących rachunku ekonomicznego, czyli głównego argumentu przeciwników takiej inwestycji. Powszechnie uważa się, że tor lodowy przynosi straty. Prezes Wiśniowski od lat denerwuje się, gdy to słyszy. W "PS" podawał przykłady komercyjnego wykorzystania torów zagranicą.

Na poolimpijskiej arenie w La Plagne zjazd tzw. taxi bobem kosztuje 45 euro. A w Lillehammer 300 koron, czyli ok. 150 złotych. Chętnych nie brakuje. Gdzieniegdzie gospodarze organizują też amatorskie zjazdy na byle czym. W Siguldzie zjeżdżano na dętkach od opon traktorów, we Francji m.in. na jabłuszkach.

Jakiś czas temu odwołano PŚ w Cesanie i federacja błagała Francuzów, żeby ratować termin. Ci zrobili wszystko, żeby nie zawracano im więcej głowy. Przygotowali tak nierówny lód, że skeletonistki ogłosiły strajk, bo im na wertepach latały szczęki. Ledwo to rozegrano i od tamtej pory mają spokój w zarabianiu pieniędzy. Ale oczywiście te same nie przyjdą. Trzeba hotelu, centrum szkoleniowego i przestrzeni dla komercji – wyliczał dla gazety Wiśniowski.

Chmielewski zwraca uwagę także na czynnik geograficzny.

W tej części Europy nie ma żadnego innego toru, więc ekonomicznym zyskiem byłoby goszczenie obozów innych ekip z regionu. Ale przede wszystkim można by w końcu pokazać Polakom ten sport w praktyce. Oglądając go wyłącznie przypadkowo w telewizji, nie ma prawie żadnej możliwości, żeby się nim zainteresować jako dziecko. A trenując na sucho nie da się nadrobić strat, skoro rywale od początku oswajają się z prędkością. To byłby fundament do tego, żeby wreszcie nad Wisłą mogło ruszyć poważne szkolenie. Innej drogi nie ma – uważa saneczkarz.

Wiemy, kto rozpocznie sztafetę z ogniem olimpijskim. To jego drugi raz

Czytaj też

Logo olimpijskie (fot. Getty Images)

Wiemy, kto rozpocznie sztafetę z ogniem olimpijskim. To jego drugi raz

Zobacz też
Alpejski Święty Graal. "Tu oddziela się herosów od... pacjentów"
fot. Gettyimages
polecamy

Alpejski Święty Graal. "Tu oddziela się herosów od... pacjentów"

| Inne 
20 lat minęło... Zobacz debiut Stocha w Pucharze Świata!
(fot. TVP1)

20 lat minęło... Zobacz debiut Stocha w Pucharze Świata!

| Skoki 
Walka o kolejne medale. Sprawdź piątkowy program w Planicy
Polscy skoczkowie podczas dnia medialnego (fot. Justyna Skubis/ TVP Sport)

Walka o kolejne medale. Sprawdź piątkowy program w Planicy

| Inne 
Pierwsze medale MŚ i treningi skoczków. Sprawdź czwartkowy program w Planicy
MŚ Planica 2023: program i terminarz w czwartek 23.03.2023

Pierwsze medale MŚ i treningi skoczków. Sprawdź czwartkowy program w Planicy

| Inne 
MŚ Planica: sprawdź program na środę. Polki wystąpią w kwalifikacjach
MŚ Planica 2023: terminarz w środę 22.02. O której godzinie starty Polaków?

MŚ Planica: sprawdź program na środę. Polki wystąpią w kwalifikacjach

| Inne 
Polecane
Najnowsze
Raków nie zwalnia tempa. Dyrektor zapowiada kolejne transfery
tylko u nas
Raków nie zwalnia tempa. Dyrektor zapowiada kolejne transfery
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Piłkarze Rakowa Częstochowa (fot. PAP)
Polskie siatkarki kończą grę w głównej fazie LN. O której mecz z Bułgarią?
Polska – Bułgaria na żywo relacja w TVP. O której mecz reprezentacji siatkarek w Lidze Narodów (13.07.2025)?
Polskie siatkarki kończą grę w głównej fazie LN. O której mecz z Bułgarią?
| Siatkówka / Reprezentacja 
TRANSMISJA TESTOWA
Sebastian Walukiewicz (fot. Getty Images)
trwa
TRANSMISJA TESTOWA
| Inne 
Polak mistrzem Wimbledonu! Obronione dwie piłki meczowe
Alan Ważny (fot. Getty Images)
pilne
Polak mistrzem Wimbledonu! Obronione dwie piłki meczowe
| Tenis / Wielki Szlem 
Cóż za triumf w Wimbledonie! Pierwszy raz od 1938 roku
Julian Cash i Lloyd Glasspool (fot. Getty Images)
Cóż za triumf w Wimbledonie! Pierwszy raz od 1938 roku
| Tenis / Wielki Szlem 
Legia Warszawa ma o co grać w Superpucharze!? Są pewne sygnały!
Legia Warszawa rozpoczęła sezon od wygranej 1:0 z FK Aktobe. Teraz Wojskowi powalczą o Superpuchar z Lechem Poznań (fot: PAP)
Legia Warszawa ma o co grać w Superpucharze!? Są pewne sygnały!
fot. TVP
Piotr Kamieniecki
platek
Artur Płatek (fot. TVP)
platek
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Do góry