| Skoki

Jan Habdas. Polski talent dla skoków zmienia termin osiemnastki [wywiad]

Habdas skoki
Jan Habdas w trakcie mistrzostw Polski (fot. 400mm.pl)

W skokach wszystko przychodzi mu bardzo swobodnie. Nieoficjalne mistrzostwo świata dzieci rok po rozpoczęciu treningów, liczne sukcesy w młodzieżowych zawodach, a ostatnio szóste miejsce w krajowym czempionacie na Średniej Krokwi – między innymi przed Kamilem Stochem. – Mam nadzieję, że nic nie stanie na przeszkodzie i zadebiutuję w Pucharze Świata w Wiśle – deklaruje w rozmowie z TVPSPORT.PL niespełna 18-letni Jan Habdas.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Mistrzowie trenują przed PŚ w mieście, które nie ma... skoczni

Czytaj też

Tunel aerodynamiczny w Sztokholmie w Bromma

Mistrzowie trenują przed PŚ w mieście, które nie ma... skoczni

Mateusz Leleń: – Poczułeś większe zainteresowanie po mistrzostwach Polski?
Jan Habdas: – Wiele osób pisało do mnie z gratulacjami, pojawiły się pytania o wywiady. Niestety nie wszystkim mogłem odpisać i potem miałem wyrzuty sumienia... Staram się nie czytać publikacji o mnie. Nie chcę na siebie nakładać presji. Rodzice powtarzają, aby woda sodowa nie uderzyła mi do głowy.

– Podobno rzadko można od ciebie usłyszeć, że jesteś w formie, ale inaczej było przed ostatnimi zawodami. Czułeś się mocny?
– To prawda, że nie często jestem w pełni usatysfakcjonowany. A teraz? Kurczę, nie mogę być niezadowolony. To były zawody z najlepszymi skoczkami w kraju, a ja zająłem szóste miejsce. Skoki też były dobre. Mam oczywiście elementy do poprawy, ale uważam, że to bardzo dobry występ.

– Trenerzy mówią, że w zawodach skaczesz lepiej niż na treningach, nie ogranicza cię stres. Tak też było w Zakopanem?
– W pierwszej serii nie odczuwałem większego zdenerwowania, skakałem luźno, wiedziałem na co mnie stać. W drugiej rundzie bardzo chciałem pokazać, że wysoka pozycja nie jest przypadkiem i wtedy pojawił się stres, ale nie przeszkodził mi, wręcz nawet pomógł, bo skoki w zawodach były lepsze niż na treningu.

Mistrzowie trenują przed PŚ w mieście, które nie ma... skoczni

Czytaj też

Tunel aerodynamiczny w Sztokholmie w Bromma

Mistrzowie trenują przed PŚ w mieście, które nie ma... skoczni

Młodzież atakuje mistrzów! Habdas i Joniak nadziejami polskich skoków [WIDEO]
Jan Habdas i Klemens Joniak (fot. TVP)
Młodzież atakuje mistrzów! Habdas i Joniak nadziejami polskich skoków [WIDEO]

Mistrzowie trenują przed PŚ w mieście, które nie ma... skoczni

Czytaj też

Tunel aerodynamiczny w Sztokholmie w Bromma

Mistrzowie trenują przed PŚ w mieście, które nie ma... skoczni

– W każdej próbie mistrzostw kraju przekroczyłeś 100 metrów. Po skoku z pierwszej serii "drużynówki" złapałeś się jednak za głowę.
– Niestety tam było zbyt agresywnie, narty nie łapały więc dobrze powietrza. Mogło być tam zdecydowanie dalej. Wiedziałem, że to mógł być bardzo dobry skok.. Niedługo po mnie skakał Klimek Murańka i uzyskał 104 metry. Pomyślałem sobie, że mój skok też mógł być na tę odległość, gdyby nie ten błąd...

– Od sześciu lat funkcjonujesz w świecie polskich skoków jako talent. Wtedy wygrałeś nieoficjalne mistrzostwa świata dzieci – FIS Schueler Grand Prix. Co pamiętasz z tych zawodów?
– W domu przed wyjazdem powiedziałem: jadę wygrać! (śmiech). Nie spodziewałem się jednak zupełnie, że mogę tam zwyciężyć. Ale już po pierwszym skoku zorientowałem się, że jestem... faworytem! Skakało mi się zdumiewająco dobrze. Po pierwsze serii bardzo się stresowałem, ale w finale udało się obronić prowadzenie. Same zawody nie miały jednak w sobie niczego szczególnego, jedynie ranga była inna.

– Zdaje się, że triumf w Niemczech przyszedł niedługo po tym jak w ogóle zająłeś się skakaniem?
– To zdarzyło się może rok od momentu pierwszych treningów. Wcześniej, myślałem, że tak jak brat (Piotr Habdas reprezentant kraju w narciarstwie alpejskim – red.) zostanę alpejczykiem. Jeździłem, trenowałem w klubie, ale pewnego dnia przyszedł do mnie brat i powiedział: "Jasiu, ty się nie nadajesz do tego sportu. Jesteś za chudy! Spróbuj skoków". Dobrze się złożyło, że dyrektor szkoły do której chodził był prezesem klubu. Tak zapisałem się do Klimczoka. Szybko zrozumiałem, że narty alpejskie i skokowe nie mają ze sobą wiele wspólnego. Trzeba było uczyć się od nowa nawet stania na nartach, wszelkich pozycji. Szybko jednak czyniłem postępy.

– I ta umiejętność została ci na kolejne lata.
– Rodzice często przypominają mi takie zawody, na samym początku moich startów. To było w Czechach, ja zupełnie nie byłem jeszcze technicznym zawodnikiem, ale spiker powiedział przed moim skokiem: "zwróćcie uwagę na tego skoczka w przyszłości, bo ma mocne odbicie z progu". I tak to sobie zapamiętałem. A ja wtedy leciałem tylko tym odbiciem, niczym innym. W początkach bardzo pomógł mi trener Jarosław Konior – doprowadził mnie z poziomu zero do całkiem niezłego poziomu.

Mistrzowie trenują przed PŚ w mieście, które nie ma... skoczni

Czytaj też

Tunel aerodynamiczny w Sztokholmie w Bromma

Mistrzowie trenują przed PŚ w mieście, które nie ma... skoczni

– Fazę lotu rozwijasz do dziś. Dziennikarze i internauci zachwycają się tym jak bardzo poprawiłeś się w ostatnich miesiącach. Jak ci się to udało?
– Dużo pracowaliśmy nad sylwetką w locie, ale też kilka dni przed mistrzostwami Polski dostałem narty, które bardziej pracują w drugiej fazie. Idą bardziej za głowę, są bardziej przy ciele. Dzięki temu było mi bardziej swobodnie, bardzo mi to odpowiadało przy moim agresywnym stylu.


– Na ile lot ogranicza cię jeszcze na skoczniach dużych?
– Na zgrupowaniu w Courchevel utwierdziłem się, że nadaje się na skocznie duże, choć po pierwszym skoku miałem bardzo dużo wątpliwości. Napaliłem się, a zupełnie mi nie wyszło. Czuję, że różnica między mną a pierwszą kadrą na dużej skoczni jest większa. Popełniam małe błędy. Nie potrafię też wykorzystywać tak dobrze powietrza jak oni. Wiem jednak, że poprawiłem sylwetkę w locie, ale dalej jest tam rezerwa.

– We Francji, tak jak inni juniorzy, miałeś okazję trenować z kadrą narodową. Z kim ze skoczków Michala Doleżala złapałeś najlepszy kontakt?
– Tak naprawdę po raz pierwszy miałem tam z nimi większy kontakt. Gdy byłem 12-, 13-latkiem, to oni wszyscy byli dla mnie autorytetami. Nie było mowy o swobodnej rozmowie. Teraz można było pogadać, pośmiać się. Najwięcej czasu spędzałem z Kacprem Juroszkiem i Jarkiem Krzakiem.

Światowe gwiazdy już skaczą w Zakopanem! Wszystko przez Niemcy

Czytaj też

W Zakopanem w trakcie MP przebywał m.in. Stefan Horngacher z kadrą Niemców. (fot. PAP/Rafał Oleksiewicz)

Światowe gwiazdy już skaczą w Zakopanem! Wszystko przez Niemcy

– Niebawem, 2 grudnia, twoje osiemnaste urodziny. Planujesz imprezę?
– Planuję, ale 27 listopada. Bo 2 grudnia... może być różnie (śmiech). Trzeba przesunąć termin, aby z niczym to nie kolidował.

– Czy to oznacza, że masz już obiecany występ w zawodach Pucharu Świata w Wiśle?
– Na razie nic nie jest pewne. Ja... mam po prostu nadzieję na debiut w Wiśle, że nic nie stanie mi na przeszkodzie. Czeka mnie jeszcze zmiana sprzętu, to może trochę namieszać, ale nie musi.

– Zostawisz narty, które pomogły w Zakopanem?
– Będę miał nowe na zimę, tamte były używane. Liczę, że ta zmiana sprzętu mi nie przeszkodzi, a wręcz pomoże.

– W najbliższych miesiącach twoje nazwisko będzie wiązane z mistrzostwami świata juniorów. Czempionat odbędzie się w Polsce. Co będzie twoim celem?
– Nie wiem co się będzie działo w mojej głowie w tym czasie. Po ostatnim sezonie apetyt wzrósł. Mówię asekuracyjnie o miejscu w pierwszej dziesiątce, ale szczerze powiedziawszy... chciałbym ten medal wyhaczyć. Oczywiście do marca może się jednak jeszcze dużo pozmieniać.

– Na koniec: masz idola w skokach?
– Nie mam. Oczywiście zawsze kibicuję Polakom. Na pewno większość skoczków powie, że Kamil skacze najładniej. Chciałbym kiedyś skakać na takim poziomie technicznym. Ale ja dążę do swojego stylu. Chcę zostać Janem Habdasem.

Światowe gwiazdy już skaczą w Zakopanem! Wszystko przez Niemcy

Czytaj też

W Zakopanem w trakcie MP przebywał m.in. Stefan Horngacher z kadrą Niemców. (fot. PAP/Rafał Oleksiewicz)

Światowe gwiazdy już skaczą w Zakopanem! Wszystko przez Niemcy

Zobacz też
FIS podjął decyzję! Zmiany w Zakopanem
Kamil Stoch (fot. Getty Images)

FIS podjął decyzję! Zmiany w Zakopanem

| Skoki 
Skoczkowie zarobią więcej! FIS ogłosił świetne wieści
Piotr Żyła (fot. Getty)

Skoczkowie zarobią więcej! FIS ogłosił świetne wieści

| Skoki 
Trener skoczków o zasadach w kadrze: wymagam szczerości
Maciej Maciusiak (fot. PAP/Grzegorz Momot)

Trener skoczków o zasadach w kadrze: wymagam szczerości

| Skoki 
Mistrzostwa Polski w skokach jeszcze w... lipcu
Dawid Kubacki (fot. PAP/Grzegorz Momot)
tylko u nas

Mistrzostwa Polski w skokach jeszcze w... lipcu

| Skoki 
Pięciokrotny zwycięzca zawodów PŚ trenuje z Polakami
(fot. TVP)

Pięciokrotny zwycięzca zawodów PŚ trenuje z Polakami

| Skoki 
Polecane
Najnowsze
"PZPN idzie w dobrym kierunku. To zasługa prezesa Kuleszy"
nowe
"PZPN idzie w dobrym kierunku. To zasługa prezesa Kuleszy"
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Cezary Kulesza (fot. Getty Images)
Polacy zagrali wszystkim na nosie. Przełom w polskiej lekkoatletyce
Reprezentacja Polski na podium Drużynowych Mistrzostw Europy w lekkoatletyce (fot. PAP)
Polacy zagrali wszystkim na nosie. Przełom w polskiej lekkoatletyce
zdj. własne
Jan Pęczak
Będzie europejski hit w ćwierćfinale KMŚ!
Harry Kane (fot. Getty)
Będzie europejski hit w ćwierćfinale KMŚ!
| Piłka nożna 
Grbić próbował wszystkiego, ale Polska traci pozycję lidera
Kewin Sasak (fot. Volleyball World)
Grbić próbował wszystkiego, ale Polska traci pozycję lidera
fot. Facebook
Sara Kalisz
Lekkoatletyczne DME w Madrycie 4. dzień [ZAPIS]
Lekkoatletyka, Drużynowe Mistrzostwa Europy, Madryt – dzień 4. (29.06.2025)
Lekkoatletyczne DME w Madrycie 4. dzień [ZAPIS]
| Lekkoatletyka 
Poznaliśmy mistrza Polski w hokeju na trawie
Hokej na trawie (fot. PAP)
Poznaliśmy mistrza Polski w hokeju na trawie
| Inne 
Sportowy wieczór (29.06.2025) Reprezentacja Polski na podium!
Sportowy wieczór (29.06.2025)
Sportowy wieczór (29.06.2025) Reprezentacja Polski na podium!
| Sportowy wieczór 
Do góry