| Tenis / WTA (kobiety)

WTA Miami. Naomi Osaka, czyli tenisistka, która mimo problemów, co rok wygrywa Wielkiego Szlema

Naomi Osaka zagra z Igą Świątek w finale w Miami (fot. Getty)
Naomi Osaka zagra z Igą Świątek w finale w Miami (fot. Getty)

Kilka tygodni temu ze łzami w oczach schodziła z kortu podczas Indian Wells, po tym, jak obraził ją jeden z kibiców, a teraz stanie przed szansą wygrania pierwszego turnieju od czasów Australian Open 2021. Powrót do formy Naomi Osaki cieszy kibiców kobiecego tenisa, bo według wielu to właśnie Japonka i Iga Świątek mogą stanowić o sile tej dyscypliny w najbliższych latach.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Dla nich sukces okazał się porażką. Świątek przed mentalnym wyzwaniem

Czytaj też

Iga Świątek w poniedziałek zostanie liderką rankingu (fot. Getty)

Dla nich sukces okazał się porażką. Świątek przed mentalnym wyzwaniem

Po zakończeniu kariery przez Ashleigh Barty, Iga Świątek została naznaczona jako ta, która po Australijce ma zdominować zmagania w kobiecym tenisie. Podobną sytuację przeżywała kilka lat temu jej najbliższa rywalka, Naomi Osaka. Kiedy we wrześniu 2018 roku, w finale US Open pokonała swoją idolkę Serenę Williams (6:2, 6:4), to cały świat mówił o tym, że schedę po Amerykance przejmie urodzona w Osace zawodniczka.

Wiele na to wskazywało – 24-latka jako pierwsza Azjatka w historii została liderką rankingu po wygraniu Australian Open 2019. W momencie wskoczenia na fotel lidera miała 21 lat, czyli w zasadzie tyle samo co Świątek (w poniedziałek będzie miała dokładnie 20 lat i 308 dni). Wszystko układało się pięknie, kibice zachwycali się sympatyczną zawodniczką, aż pojawiły się problemy psychiczne. Żeby zrozumieć genezę depresji, należy cofnąć się do dzieciństwa mającej haitańskie korzenie tenisistki, które do łatwych nie należało.

Mająca nienaturalny jak do miejsca, w którym się urodziła kolor skóry Osaka, była prześladowana na tym punkcie. Zresztą nie tylko ona miała problemy z akceptacją, także rodzice Japonki przez długi czas ukrywali swój związek, bo bali się braku zrozumienia ze strony dziadków przyszłej „jedynki” rankingu. Wybrali drogę pod prąd i wyjechali z Sapporo do Osaki, gdzie na świat przyszły ich dwie córki: Mari i Naomi.

W konserwatywnym kraju, jakim jest Japonia, trudno było nie zauważyć egzotycznego pochodzenia dziewczynek. Wytykanie palcem i niechęć ze strony kolegów doprowadziły do tego, że w wieku 3 lat obie wraz z rodzicami wyemigrowały do Stanów Zjednoczonych, by rozpocząć kolejny etap w życiu.

Ojciec córek, Leonard, po obejrzeniu w 1999 roku French Open z udziałem sióstr Williams stwierdził, że swoje dzieci też będzie uczył tej dyscypliny. Naomi również pokochała biały sport i konsekwentnie dążyła do polepszania swoich umiejętności. Świetne wyniki w nauce okraszała wysoką formą sportową i tak trafiła na pierwsze zawodowe turnieje.

W wieku 16 lat zakwalifikowała się do trasy WTA, co pozwoliło jej na starty przez cały sezon. Kluczowy dla Japonki był 2017 rok, kiedy rozpoczęła współpracę z Saschą Bajinem, który wcześniej był sparingpartnerem jej idolki, Sereny Williams. Chwilę później Osaka świętowała swój pierwszy wielki triumf w Indian Wells, w finale pokonując Darię Kasatkinę.

Później przyszły sukcesy, o których wszyscy doskonale wiedzą, czyli triumf w US Open i Australian Open. Tym samym Azjatka stała się pierwszą od czasów Williams zawodniczką, która wygrała dwa Szlemy z rzędu. 28 stycznia 2019 roku została nową liderką rankingu i cały świat był przekonany, że w tenisie nastaje nowa era.



24-latka nie spuszczała z tonu, bo dwa lata po pierwszym sukcesie w US Open ponownie sięgnęła po ten tytuł, wygrywając w finale z Wiktorią Azarenką 1:6, 6:3, 6:3. Zainteresowanie Japonką było ogromne, pojawiało się wokół niej mnóstwo mediów, kibice zabijali się o jej autograf, a ona sama źle to znosiła. Do tego stopnia, że osłabiona po trudnym dzieciństwie psychika, zaczęła szwankować.

Przed zbliżającym się Roland Garros 2021 Osaka ogłosiła, że nie weźmie udział w konferencjach prasowych ze względu na zdrowie psychicznie i dobrowolnie będzie płacić kary w wysokości 15 tysięcy euro. W sieci zawrzało, bo jednak aktywności medialne to obowiązek każdego sportowca. Do całej sprawy w ostry sposób odniósł się wybitny tenisista Boris Becker.

– Jeśli nie radzisz sobie z presją mediów, trudno jest być zawodową tenisistą. Czy naprawdę jest pod presją? Czy nie jest to większa presja, gdy nie masz jedzenia na talerzu, kiedy musisz opiekować się rodziną bez pracy? Turniej jest niemożliwy bez mediów, nie zawsze to musisz lubić, ale po prostu musisz się z tym pogodzić – powiedział na łamach „The Times, 54-latek, który później jednak nieco sprostował te słowa, twierdząc, że media je przetłumaczyły w złym kontekście.

Dla nich sukces okazał się porażką. Świątek przed mentalnym wyzwaniem

Czytaj też

Iga Świątek w poniedziałek zostanie liderką rankingu (fot. Getty)

Dla nich sukces okazał się porażką. Świątek przed mentalnym wyzwaniem



W obronie 24-latki, która ostatecznie wycofała się z turnieju we Francji, stanął Lewis Hamilton. – "Zdrowie psychiczne to nie żart, to jest prawdziwe i poważne. Wymaga to dużo odwagi. Upewnijmy się, że Naomi wie, że nie jest sama” – napisał wielokrotny mistrz F1.

Warto dodać, że to nie jest jedyny przypadek depresji w tenisie. W przeszłości na podobne problemy skarżyli się m.in. Nick Kyrgios, Cori Gauff, czy przykład z polskiego podwórka, czyli Maja Chwalińska.

Głos w sprawie czterokrotnej triumfatorki Wielkich Szlemów zabrał także sam Rafael Nadal. – Jest mi bardzo przykro z jej powodu. W mojej opinii mamy jednak wspaniałe życie, wielkie szczęście, że możemy doznawać wielu niezapomnianych doświadczeń w karierze, zarabiamy na tym pieniądze i niestety, nawet jeśli to straszne, to musimy być na to przygotowani – stwierdził Hiszpan. Cały ubiegły rok był trudny dla Osaki, choć wygrała Australian Open, to potem zaczęły się schody – wycofanie z French Open w drugiej rundzie i Wimbledonu, porażka w US Open w trzeciej rundzie i kolejna przerwa spowodowana brakiem radości z gry w tenisa. Jej słabsza forma odbiła się także na rankingu, w którym jest obecnie na 77. miejscu.

Poprzednie 12 miesięcy Japonka starała się oddzielić grubą kreskę i rozpocząć nową historię. Kolejną kampanię rozpoczęła dobrze, bo od półfinału w Melbourne, do którego jednak nie podeszła ze względu na problemy zdrowotne. Później przyszły zmagania w Australian Open, gdzie odpadła w trzeciej rundzie z Amandą Anisimovą (6:4, 3:6, 6:7). Japonka nie stroniła od łez na korcie, co pokazywało, że nadal walczy ze swoją psychiką.

Naomi Osaka (fot. Getty)
Naomi Osaka (fot. Getty)
Świątek nie przestaje zachwycać. Jest blisko "słonecznego" klubu

Czytaj też

Iga Świątek odniosła szesnaste zwycięstwo z rzędu

Świątek nie przestaje zachwycać. Jest blisko "słonecznego" klubu

Bardzo przykra sytuacja miała miejsce podczas Indian Wells, kiedy w trakcie starcia z Weroniką Kudermietową jeden z kibiców wykrzyczał do Osaki – Jesteś do bani! – co doprowadziło ją do histerii i w konsekwencji do płaczu. Po spotkaniu widzowie na trybunach nagrodzili 24-latkę gromkimi brawami, by dodać jej wsparcia.

W Miami wreszcie pokazała, że nadal może walczyć o najwyższe cele. Dotarcie do finału, gdzie czeka na nią Świątek to z pewnością ogromną gratka dla fanów tenisa. Rywalizację w USA, była jedynka rankingu poprzedziła też małymi kontrowersjami, kiedy podczas konferencji prasowej wymieniła się argumentami z greckim tenisistą, Stefanosem Tsitsipasem.

– Czy on chce grać do dziewięciu setów? Bo jeśli spróbuje przedłużyć moje mecze, ja przedłużę jego. Ten facet jest zabawny – odpowiedziała Osaka na twierdzenie Greka o tym, że kobiece mecze mogłyby być rozgrywane w takiej samej formule co męskie, czyli do trzech wygranych setów.



Na pewno w starciu z Igą Świątek dziewięciu setów nie zobaczymy, ale bez wątpienia możemy być świadkami wyrównanego starcia. Japonka w półfinale z Belindą Bencić odwróciła losy spotkania i zaserwowała aż 18 asów, co pokazuje, że w tym aspekcie będzie naprawdę groźna. Polka ma serię 16 zwycięstw z rzędu i jeśli wygra w sobotę, to zdobędzie tzw. „Sunshine Double”, czyli triumf w Indian Wells i Miami. Do tej pory uczyniło to tylko trzy tenisistki: Steffi Graf (1994 i '96), Kim Clijsters (2005) i Wiktoria Azarenka (2016). Raszynianka byłaby najmłodsza w tym gronie.

Początek spotkania Osaki ze Świątek w sobotę, 2 kwietnia od 19:00. Relacja na żywo z tego wydarzenia na TVPSPORT.PL.

Świątek nie przestaje zachwycać. Jest blisko "słonecznego" klubu

Czytaj też

Iga Świątek odniosła szesnaste zwycięstwo z rzędu

Świątek nie przestaje zachwycać. Jest blisko "słonecznego" klubu

Zobacz też
Legenda docenia Igę Świątek. "W najlepszej formie jest bezwzględna"
Iga Świątek (fot. Getty Images)

Legenda docenia Igę Świątek. "W najlepszej formie jest bezwzględna"

| Tenis / WTA (kobiety) 
Brytyjskie media rozpływają się nad Świątek. "Finałów nie przegrywa"
Iga Świątek (fot. Getty Images)

Brytyjskie media rozpływają się nad Świątek. "Finałów nie przegrywa"

| Tenis / WTA (kobiety) 
Kiedy kolejne występy Świątek? Sprawdź program jej startów
Kiedy gra Iga Świątek? Terminarz meczów w 2025 roku

Kiedy kolejne występy Świątek? Sprawdź program jej startów

| Tenis / WTA (kobiety) 
Szósty tytuł wielkoszlemowy Świątek! Zobacz listę sukcesów Polki
Iga Świątek – ile zwycięstw w karierze? Lista

Szósty tytuł wielkoszlemowy Świątek! Zobacz listę sukcesów Polki

| Tenis / WTA (kobiety) 
Klątwa trwa! Kolejna finałowa porażka Polki
Katarzyna Kawa (fot. Getty Images)

Klątwa trwa! Kolejna finałowa porażka Polki

| Tenis / WTA (kobiety) 
Williams wraca na kort! Zagra w turnieju WTA
Serena i Venus Williams (fot. Getty Images)
pilne

Williams wraca na kort! Zagra w turnieju WTA

| Tenis / WTA (kobiety) 
Wielki sukces Kawy. Trzeci finał w karierze!
Katarzyna Kawa (fot. Getty)

Wielki sukces Kawy. Trzeci finał w karierze!

| Tenis / WTA (kobiety) 
Awans Polki! Spędziła na korcie niecałe pół godziny
Katarzyna Kawa (fot. Getty Images)

Awans Polki! Spędziła na korcie niecałe pół godziny

| Tenis / WTA (kobiety) 
Awans Polki w turnieju WTA!
Katarzyna Kawa (fot. Getty Images)

Awans Polki w turnieju WTA!

| Tenis / WTA (kobiety) 
Sabalenka najlepsza w tym sezonie. Inne tenisistki daleko w tyle
Aryna Sabalenka (fot. PAP/EPA)

Sabalenka najlepsza w tym sezonie. Inne tenisistki daleko w tyle

| Tenis / WTA (kobiety) 
wyniki
Wyniki
12 lipca 2025
Tenis

Amanda Anisimova

(0:6, 0:6)

Iga Świątek

10 lipca 2025
Tenis

Belinda Bencic

(2:6, 0:6)

Iga Świątek

Aryna Sabalenka

(4:6, 6:4, 4:6)

Amanda Anisimova

09 lipca 2025
Tenis

Mirra Andreeva

(6:7, 6:7)

Belinda Bencic

Iga Świątek

(6:2, 7:5)

Ludmilla Samsonova

08 lipca 2025
Tenis

Amanda Anisimova

(6:1, 7:6)

A. Pavlyuchenkova

Aryna Sabalenka

(4:6, 6:2, 6:4)

Laura Siegemund

07 lipca 2025
Tenis

Iga Świątek

(6:4, 6:1)

Clara Tauson

Mirra Andreeva

(6:2, 6:3)

Emma Navarro

Ludmilla Samsonova

(7:5, 7:5)

J. Bouzas Maneiro

Polecane
Najnowsze
Zwycięstwo na koniec! Zobacz tabelę Ligi Narodów siatkarek
nowe
Zwycięstwo na koniec! Zobacz tabelę Ligi Narodów siatkarek
| Siatkówka / Reprezentacja 
Tabela Ligi Narodów siatkarek 2025 – na którym miejscu reprezentacja Polski? (fot. Getty)
Popis polskich siatkarek! Nie dały rywalkom szans
Polskie siatkarki nie dały szans Bułgarkom (fot. Volleyball World)
pilne
Popis polskich siatkarek! Nie dały rywalkom szans
| Siatkówka / Reprezentacja 
Wymowne spojrzenie Pajor po pytaniu o gola. Podkreśliła jedno słowo
Ewa Pajor (fot. Getty Images)
Wymowne spojrzenie Pajor po pytaniu o gola. Podkreśliła jedno słowo
Dawid Brilowski
Dawid Brilowski
"Miałam problem z postawieniem stopy". Dudek zmaga się z urazem
Paulina Dudek (fot. Getty Images)
"Miałam problem z postawieniem stopy". Dudek zmaga się z urazem
Dawid Brilowski
Dawid Brilowski
Trudne chwile Polki. "Powiedziałam coś brzydkiego po angielsku"
Kinga Szemik (fot. Getty Images)
Trudne chwile Polki. "Powiedziałam coś brzydkiego po angielsku"
Dawid Brilowski
Dawid Brilowski
Bandycki faul polskiego żużlowca. Celowo wjechał w rywala!
Wiktor Przyjemski (w białym kasku, fot. Getty)
Bandycki faul polskiego żużlowca. Celowo wjechał w rywala!
| Motorowe / Żużel 
Papszun go odstawił. Reprezentant wprost: chciałbym odpuścić, ale nie potrafię
Ariel Mosór podczas meczu Euro U21 (fot. Getty)
tylko u nas
Papszun go odstawił. Reprezentant wprost: chciałbym odpuścić, ale nie potrafię
Robert Błoński
Robert Błoński
Do góry