{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
{{#point_of_origin}} Źródło: {{point_of_origin}}
{{/point_of_origin}}
Czytaj więcej
Przejdź do pełnej wersji artykułu

Mateusz Wieteska będzie grać w pierwszym składzie klubu Ligue 1? (fot. Clermont Foot 63)

Przed sezonem Mateusz Wieteska został wyróżniony w Legii Warszawa. Nowy trener drużyny, Kosta Runjaić, mianował go bowiem kapitanem drużyny. Okazało się jednak, że długo nie pograł z opaską na ramieniu. Po występach w Ekstraklasie przeciwko Koronie Kielce i Zagłębiu Lubin obrońca pożegnał się ze stołecznym klubem, decydując się na pierwszy w karierze wyjazd do zagranicznej ligi.
Wieteska podpisał czteroletni kontrakt z Clermont Foot 63, a klub zapłacił za niego ponad milion euro. – Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę dołączyć do Clermont Foot 63, do wielkiej ligi, takiej jak Ligue 1. Nie mogę się doczekać rozpoczęcia nowego wyzwania i poznania moich nowych kolegów z drużyny. Dam z siebie wszystko, aby klub pozostał w lidze – powiedział zawodnik, cytowany przez oficjalną stronę klubu.
W ubiegłym sezonie Clermont zajęło siedemnaste miejsce w Ligue 1, choć przed sezonem nie dawano mu większych szans na utrzymanie. Koniec końców, po ostatniej kolejce miało cztery punkty przewagi nad miejscem barażowym, na którym znalazło się Saint-Etienne. W przyszłym sezonie o pozostanie we francuskiej elicie może być jednak trudniej ekipie prowadzonej przez Pascala Gastiena.
Latem w Owernii doszło do kilku znaczących zmian. Z Clermont pożegnał się napastnik Mohamed Bayo, czyli jedno z odkryć ubiegłego sezonu Ligue 1. Gwinejczyk przeniósł się za 14 milionów euro do Lille. Z kolei do Lens powędrował defensywny pomocnik Salis Abdul Samed, na którym zarobiono pięć milionów euro.
Transferową "dobitką" okazało się jednak odejście kluczowego obrońcy. Benińczyk Cedric Hountondji niespodziewanie opuścił szeregi Clermont, dołączając do ligowego rywala, Angers. To właśnie na jego miejsce przyszedł do klubu Wieteska. Dlatego kibice liczą, że Polak okaże się wzmocnieniem.
– Klub wiąże z Wieteską spore nadzieje. Trafił tutaj, by zastąpić najlepszego obrońcę Clermont w ubiegłym sezonie, Cedrica Hountondjiego, którego odejścia się nie spodziewano. Obrona Clermont w poprzednich rozgrywkach nie była zbyt skuteczna, dlatego tym bardziej oczekiwania wobec niego są duże – przyznaje w rozmowie z TVPSPORT.PL Laurent Calmut.
Dziennikarz lokalnego pisma "La Montagne" jest przekonany, że były kapitan Legii natychmiast trafi do wyjściowej jedenastki Clermont. – Myślę, że na sto procent przychodzi jako zawodnik do pierwszego składu – dodaje. Polak będzie rywalizować o miejsce w jedenastce z kapitanem Florentem Ogierem, a także Alidu Seidu i Jean-Claudem Billongiem.
To właśnie obrona drużyny wymagała największych zmian. W poprzednim sezonie Clermont straciło 69 bramek w lidze, czyli mniej niż tylko dwaj spadkowicze – Saint-Etienne (77) i Bordeaux (91). – Zmiany były potrzebne – defensywa, która przyczyniła się do awansu do Ligue 1, na najwyższym poziomie okazała się słabym punktem. Zawodnikom brakowało koncentracji, co miało przełożenie na wiele straconych bramek. Widać było brak doświadczenia – podkreśla Calmut
Dlatego w letnim oknie transferowym klub zdecydował się na wzmocnienie defensywy. Jeszcze zanim klub pozyskał Wieteskę, pozyskano bramkarza Mory'ego Diawa z Lausanne-Sport oraz dwóch bocznych obrońców Neto Borgesa (wcześniej Genk) i Mehdiego Zeffane (w kwietniu rozstał się z tureckim Malatyasporem. Do Clermont trafił także doświadczony defensywny pomocnik Maxime Gonalons.
Czy dotychczasowe transfery sprawiają, że Clermont powalczy o coś więcej niż o utrzymanie? Zdaniem Calmuta, walka o pozostanie w lidze może okazać się trudniejsza niż w minionym sezonie. Ze względu na reformę Ligue 1, spadną bowiem cztery drużyny i w ich miejsce tylko dwie awansują.
– Clermont jest skazane na ponowną walkę o utrzymanie. W tym sezonie może być jeszcze trudniej, bo na koniec sezonu spadają cztery drużyny, w dodatku bez baraży – przyznaje francuski dziennikarz.
Nasz rozmówca twierdzi, że kibice Clermont liczą na to, że Wieteska będzie miał pozytywny wpływ na postawę defensywy. Były piłkarz Legii został przyjęty z entuzjazmem, choć nie będzie miał łatwego zadania w nowym klubie.
– Kibice są ciekawi tego, jak się zaprezentuje. Przedstawiono go jako zawodnika z interesującym życiorysem i pewnym międzynarodowym doświadczeniem – ocenia Calmut.
Czy Wieteska rozpocznie sezon w pierwszym składzie? Dowiemy się już niedługo, bo rozgrywki Ligue 1 rozpoczną się 5 sierpnia. W pierwszej kolejce Clermont czeka bardzo trudne zadanie, gdyż zmierzy się na własnym stadionie z Paris Saint-Germain.
Wieteska kontra Messi, Mbappe i Neymar... Jeszcze niedawno wydawało się to nie do pomyślenia, a już w przyszłym tygodniu może się spełnić. Jeśli Polak dostanie szansę już w tym spotkaniu, niewątpliwie będzie to dla niego trudny chrzest bojowy.
Ligue 1. Mateusz Wieteska zadebiutuje przeciwko PSG? Oczekiwania wobec niego są spore
Przemysław Chlebicki /
Mateusz Wieteska już po starcie PKO Ekstraklasy zdecydował się na spróbowanie sił w zagranicznej lidze. Podpisał czteroletni kontrakt z Clermont, siedemnastą drużyną poprzedniego sezonu Ligue 1. Jak się okazuje, w klubie są wobec niego duże oczekiwania. Więcej zdradził w rozmowie z TVPSPORT.PL Laurent Calmut z francuskiego dziennika "La Montagne".
Kiedy znów zagrają Polacy? Sprawdź terminarz sezonu Ligue 1
Czytaj też:

Ligue 1. Problemy Arkadiusza Milika, Luis Suarez zagra w Marsylii. Klub oficjalnie potwierdził transfer
Opaska oddana po dwóch meczach
Przed sezonem Mateusz Wieteska został wyróżniony w Legii Warszawa. Nowy trener drużyny, Kosta Runjaić, mianował go bowiem kapitanem drużyny. Okazało się jednak, że długo nie pograł z opaską na ramieniu. Po występach w Ekstraklasie przeciwko Koronie Kielce i Zagłębiu Lubin obrońca pożegnał się ze stołecznym klubem, decydując się na pierwszy w karierze wyjazd do zagranicznej ligi.
Wieteska podpisał czteroletni kontrakt z Clermont Foot 63, a klub zapłacił za niego ponad milion euro. – Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę dołączyć do Clermont Foot 63, do wielkiej ligi, takiej jak Ligue 1. Nie mogę się doczekać rozpoczęcia nowego wyzwania i poznania moich nowych kolegów z drużyny. Dam z siebie wszystko, aby klub pozostał w lidze – powiedział zawodnik, cytowany przez oficjalną stronę klubu.
W ubiegłym sezonie Clermont zajęło siedemnaste miejsce w Ligue 1, choć przed sezonem nie dawano mu większych szans na utrzymanie. Koniec końców, po ostatniej kolejce miało cztery punkty przewagi nad miejscem barażowym, na którym znalazło się Saint-Etienne. W przyszłym sezonie o pozostanie we francuskiej elicie może być jednak trudniej ekipie prowadzonej przez Pascala Gastiena.
"Oczekiwania wobec niego są duże"
Latem w Owernii doszło do kilku znaczących zmian. Z Clermont pożegnał się napastnik Mohamed Bayo, czyli jedno z odkryć ubiegłego sezonu Ligue 1. Gwinejczyk przeniósł się za 14 milionów euro do Lille. Z kolei do Lens powędrował defensywny pomocnik Salis Abdul Samed, na którym zarobiono pięć milionów euro.
Transferową "dobitką" okazało się jednak odejście kluczowego obrońcy. Benińczyk Cedric Hountondji niespodziewanie opuścił szeregi Clermont, dołączając do ligowego rywala, Angers. To właśnie na jego miejsce przyszedł do klubu Wieteska. Dlatego kibice liczą, że Polak okaże się wzmocnieniem.
– Klub wiąże z Wieteską spore nadzieje. Trafił tutaj, by zastąpić najlepszego obrońcę Clermont w ubiegłym sezonie, Cedrica Hountondjiego, którego odejścia się nie spodziewano. Obrona Clermont w poprzednich rozgrywkach nie była zbyt skuteczna, dlatego tym bardziej oczekiwania wobec niego są duże – przyznaje w rozmowie z TVPSPORT.PL Laurent Calmut.
Dziennikarz lokalnego pisma "La Montagne" jest przekonany, że były kapitan Legii natychmiast trafi do wyjściowej jedenastki Clermont. – Myślę, że na sto procent przychodzi jako zawodnik do pierwszego składu – dodaje. Polak będzie rywalizować o miejsce w jedenastce z kapitanem Florentem Ogierem, a także Alidu Seidu i Jean-Claudem Billongiem.
Czytaj też:
Ligue 1. Media: PSG chce przedłużyć kontrakt z Leo Messim. Argentyńczyk miałby zostać w Paryżu do 2024 roku
Wieteska ma być lekarstwem na główną bolączkę
To właśnie obrona drużyny wymagała największych zmian. W poprzednim sezonie Clermont straciło 69 bramek w lidze, czyli mniej niż tylko dwaj spadkowicze – Saint-Etienne (77) i Bordeaux (91). – Zmiany były potrzebne – defensywa, która przyczyniła się do awansu do Ligue 1, na najwyższym poziomie okazała się słabym punktem. Zawodnikom brakowało koncentracji, co miało przełożenie na wiele straconych bramek. Widać było brak doświadczenia – podkreśla Calmut
Dlatego w letnim oknie transferowym klub zdecydował się na wzmocnienie defensywy. Jeszcze zanim klub pozyskał Wieteskę, pozyskano bramkarza Mory'ego Diawa z Lausanne-Sport oraz dwóch bocznych obrońców Neto Borgesa (wcześniej Genk) i Mehdiego Zeffane (w kwietniu rozstał się z tureckim Malatyasporem. Do Clermont trafił także doświadczony defensywny pomocnik Maxime Gonalons.
Czy dotychczasowe transfery sprawiają, że Clermont powalczy o coś więcej niż o utrzymanie? Zdaniem Calmuta, walka o pozostanie w lidze może okazać się trudniejsza niż w minionym sezonie. Ze względu na reformę Ligue 1, spadną bowiem cztery drużyny i w ich miejsce tylko dwie awansują.
– Clermont jest skazane na ponowną walkę o utrzymanie. W tym sezonie może być jeszcze trudniej, bo na koniec sezonu spadają cztery drużyny, w dodatku bez baraży – przyznaje francuski dziennikarz.
Debiut przeciwko PSG?
Nasz rozmówca twierdzi, że kibice Clermont liczą na to, że Wieteska będzie miał pozytywny wpływ na postawę defensywy. Były piłkarz Legii został przyjęty z entuzjazmem, choć nie będzie miał łatwego zadania w nowym klubie.
– Kibice są ciekawi tego, jak się zaprezentuje. Przedstawiono go jako zawodnika z interesującym życiorysem i pewnym międzynarodowym doświadczeniem – ocenia Calmut.
Czy Wieteska rozpocznie sezon w pierwszym składzie? Dowiemy się już niedługo, bo rozgrywki Ligue 1 rozpoczną się 5 sierpnia. W pierwszej kolejce Clermont czeka bardzo trudne zadanie, gdyż zmierzy się na własnym stadionie z Paris Saint-Germain.
Wieteska kontra Messi, Mbappe i Neymar... Jeszcze niedawno wydawało się to nie do pomyślenia, a już w przyszłym tygodniu może się spełnić. Jeśli Polak dostanie szansę już w tym spotkaniu, niewątpliwie będzie to dla niego trudny chrzest bojowy.
Źródło: TVPSPORT.PL