Przejdź do pełnej wersji artykułu

Mundial 2022. Kibice z Kataru i innych państw arabskich wspierają Palestynę

/ I elity, i zwykli Arabowie wspierają na mundialu w Katarze Palestynę I elity, i zwykli Arabowie wspierają na mundialu w Katarze Palestynę (Fot. Getty/Twitter)

Opaski "One Love" manifestujące wsparcie dla napiętnowanych w Katarze mniejszości seksualnych, niemieccy piłkarze zasłaniający usta – to tematy społeczno-polityczne związane z mundialem, o których napisano już wiele. W cieniu pozostają manifestacje samych Katarczyków i innych przyjezdnych z krajów arabskich, którzy okazują poparcie Palestyńczykom.

Marciniak zaczyna mundial! Posędziuje hitowe starcie

Czytaj też:

Kibic reprezentacji Izraela (fot. Getty Images)

Mundial 2022. Około 10 tysięcy Izraelczyków spodziewanych w Katarze

Już kilka dni przed mundialem Associated Press czy Reuters donosiły, że izraelscy dziennikarze mają poważne problemy z przeprowadzaniem rozmów. Przede wszystkim ze zwykłymi ludźmi, którzy, gdy dowiadują się, z jakiego kraju jest reporter, natychmiast kończą rozmowę.

Zasada dotyczy wszystkich – i pracowników publicznej telewizji Kan, i najlepiej ocenianego Kanału 12 oraz Kanału 13. W sieci można było zobaczyć nagrania dwóch saudyjskich kibiców, katarskiego pracownika sklepu czy trzech libańskich kibiców fanów, którzy odchodzili od izraelskich reporterów.

Wszystko to dwa lata po nawiązaniu przez Izrael stosunków dyplomatycznych z częścią państw arabskich. Tzw. Porozumienia Abrahamowe z 13 sierpnia 2020 roku to pierwsza tego typu normalizacja od traktatu pokojowego między państwem żydowskim a Jordanią z 1994 roku. Dotyczą one stosunków Izraela ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, podobną umowę podpisano z Bahrajnem, a później także z Sudanem i Marokiem.

Ale formalnych więzi między Izraelem a Katarem wciąż nie ma. Co prawda od początku mundialu po raz pierwszy w historii latają samoloty z Tel Awiwu do Dohy, ale to na mocy stanowiącej wyjątek umowy, wynegocjowanej przy wsparciu FIFA. Departament Stanu USA pochwalił ją jako dającą "wielką obietnicę wzmocnienia więzi międzyludzkich oraz stosunków gospodarczych". Ale umowy to jedno, a pozostają jeszcze zwykli ludzie.

Kibic na meczu Danii z Tunezją z szalikami "Wolna Palestyna" Kibic na meczu Danii z Tunezją z szalikami "Wolna Palestyna" (Fot. Getty)

Czytaj też:

Król Arabii Saudysjkiej rozkazał pomóc zawodnikowi (fot. Getty Images)

Mundial 2022. Yasser Al-Shahrani otrzymał pomoc od króla Arabii Saudyjskiej

– Mam nadzieję, że po mundialu zamkną tę trasę. Jasne, większość krajów świata arabskiego zmierza w kierunku normalizacji, ale to dlatego, że większością z nich nie rządzą władcy słuchający swoich obywateli – mówił Reutersowi Saudyjczyk Khaled al-Omri, który pracuje w przemyśle naftowym i przyleciał, by wspierać swoją drużynę.

Jego ojczyzna oraz Katar jako warunek jakiejkolwiek normalizacji stawiają oddanie Palestyńczykom przez Izrael okupowanych terytoriów oraz uznanie państwowości Palestyny. Z drugiej strony Rijad w tym roku otworzył swoją przestrzeń powietrzną dla wszystkich linii lotniczych, w tym izraelskich.

Katar z kolei odcina kwestię połączeń samolotowych od polityki. Podkreśla, że loty Tel Awiw – Doha stworzono, by kibice mogli obejrzeć mundial. Izrael nie zakwalifikował się na niego, ale gospodarze spodziewają cię obecności 10 tys. do nawet 20 tys. Izraelczyków. To na pewno ociepli stosunki, zresztą z połączenia korzystają też przecież i Palestyńczycy.

I to z nimi na każdym kroku solidaryzują się Katarczycy. Na ulicach i stadionach spotkać można ludzi noszących flagi Palestyny, popularne są także szaliki i inne gadżety. Częste są manifestacje wznoszące hasła poparcia.



W bardziej dyskretny sposób swoje poparcie podkreślają katarskie elity, które na swoje galabije nakładają opaski w biało-czarną kratę, która symbolizuje hasło "Free Palestine".



To wywołuje od razu skojarzenie z niemiecką minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser, która mecz swojej kadry z Japonią oglądała z opaską "One Love" na ramieniu. Ten kadr obiegł wszystkie zachodnie media, podobnie jak dyskusja o zakazaniu kapitanom noszenia takich opasek czy zasłonięcie ust przez niemieckich piłkarzy.

Temat barw i haseł wspierających Palestyńczyków w naszym kręgu kulturowym niemal nie istnieje. Na pewno nie wpływa to na lepsze zrozumienie racji drugiej strony, zarówno w temacie mniejszości seksualnych, jak i kwestii państwowości Palestyny.

A to temat nieuregulowany od dekad i trudno z pełnym przekonaniem stwierdzić, że w ogóle możliwy do uregulowania. Z jednej strony Palestyńczycy regularnie posuwający się do zamachów terrorystycznych, z drugiej Izrael, którego działania na Okupowanych Terytoriach Palestyńskich zdaniem Amnesty International spełniają znamiona zbrodni wojennych.

To, jak bardzo strony czy szerzej kultury okopane są na swoich pozycjach, najlepiej oddają słowa pracownika Komitetu Europejsko-Jordańskiego w Ammanie, które cytuje AP. Aseel Sharayah przyjechał na mundial jako kibic i zapewnia, że także odmówiłby rozmowy z izraelskimi dziennikarzami. – Gdybym zobaczył któregoś z nich, nie byłoby absolutnie żadnej interakcji – deklaruje.

Pracownik instytucji, która na co dzień zajmuje się wzmacnianie dialogu i współpracy. Do tego z Jordanii, a więc kraju już od niemal 30 lat utrzymującego stosunki dyplomatyczne z Izraelem...

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także