Szymon Marciniak najlepszym sędzią świata roku 2022 w rankingu TVPSPORT.PL. Arbiter z Płocka zasłużył na to wyróżnienie jak nikt – wieloma meczami z udziałem najlepszych drużyn Europy i świata. Praca Polaka w finale mundialu w Katarze to była tylko możliwie największa i najwyraźniejsza "kropka nad i".
I to są najlepsi sędziowie świata? Przecież każdy z nich popełniał jakieś błędy nawet w ważnych meczach! Tak, owszem, ale w tej branży bezbłędnych nie ma. Dziesiątka wyróżnionych prezentowała najwyższą klasę w trudnych meczach, a inni arbitrzy w podobnie prestiżowych meczach nie udowodnili, że są lepsi.
Prezentację wyróżnionych zaczynamy od miejsca dziesiątego.
10. Anthony Taylor (Anglia)
Był jednym z paru kandydatów do prowadzenia finału Ligi Mistrzów, ale z tego grona wyeliminowało go półfinałowe zwycięstwo Liverpoolu. Zdaniem niektórych ekspertów, głównie angielskich, był też poważnym kandydatem do sędziowania finału mistrzostw świata w Katarze. Byłby już piątym Anglikiem dostępującym takiego zaszczytu, co dyplomatycznie byłoby dla FIFA nieco ryzykowne. Ponadto, choć w UEFA Taylor jest postrzegany jako najlepszy sędzia z Anglii, to jednak w FIFA wyższe notowania ma Michael Oliver. Do tego Taylor w czasie mundialu podjął kilka decyzji, które wzbudziły krytykę, na przykład miał problem z kontrolowaniem czasu gry i w efekcie za wcześnie zakończył mecz. Dla oceny ogólnej to są jednak drobiazgi. Bez cienia wątpliwości, Taylor jest znakomitym sędzią, co udowodnił choćby w czasie Euro 2020. Ze względu na wiek (w tym roku skończy 45 lat) finał mundialu pozostanie dla niego tylko marzeniem, ale finał Ligi Mistrzów wciąż jest realny.
9. Clement Turpin (Francja)
Arbiter ostatniego finału Ligi Mistrzów też był wymieniany jako kandydat do prowadzenia meczu o mistrzostwo świata, ale na drodze stanął mu i Szymon Marciniak, i do tego reprezentacja Francji. Turpin miał różne okresy w swojej karierze – na przykład słabo spisał się w czasie turnieju Euro 2020 – ale 2022 z pewnością zapamięta jako bardzo dla niego udany.
8. Wilton Sampaio (Brazylia)
Był jednym z zaledwie dwóch arbitrów mistrzostw świata w Katarze, którzy prowadzili po cztery mecze. O ile drugi z nich, Meksykanin Cesar Ramos, rozczarowywał w każdym meczu coraz bardziej, a jego wyznaczenie do prowadzenia półfinału Francja – Maroko było wielką pomyłką FIFA, o tyle Brazylijczyk Wilton Sampaio na każdy z tych meczów zasłużył i w każdym wypadł dobrze lub bardzo dobrze. A miał w nich do podjęcia całkiem sporo trudnych lub bardzo trudnych decyzji. Prowadził między innymi mecz Polski z Arabią Saudyjską, w którym – po interwencji VAR – podyktował rzut karny da Saudyjczyków za subtelny, delikatny, ale skuteczny faul Krystiana Bielika. Trudnym spotkaniem dla Sampaio był też ćwierćfinał Anglia – Francja.
7. Jesus Valenzuela (Wenezuela)
Według konfederacji CONMEBOL był najlepszym sędzią Ameryki Południowej w 2021 roku. Swoją pracą w Katarze potwierdził, że zarządzanie meczem i zawodnikami to jego naprawdę bardzo mocna strona. Prowadził m.in. spotkanie Francja – Polska, w którym – po sygnale od VAR – podyktował rzut karny dla Polski. Gdy Hugo Lloris obronił strzał Roberta Lewandowskiego niezgodnie z przepisami, Wenezuelczyk nakazał powtórkę „jedenastki”. W tym roku Valenzuela skończy 40 lat, więc jest spora szansa na to, że zobaczymy go również w czasie mistrzostw świata w 2026 roku w USA, Kanadzie i Meksyku.
6. Ismail Elfath (USA)
Turniej w Katarze zaczął od wielkich kontrowersji w meczu Portugalia – Ghana. Najpierw nie uznał gola Cristiano Ronaldo, gdyż dopatrzył się pchnięcia z jego strony, a następnie sprezentował rzut karny za rzekomy faul na Portugalczyku. Co zabrał CR7, to mu zaraz oddał – tak komentowano obie decyzje Amerykanina. W następnych meczach Elfath potwierdził jednak, że Pierluigi Collina, szef Komisji Sędziowskiej FIFA, ufa mu słusznie. Dwa kolejne mecze prowadził znakomicie. Zasłynął niezwykle empatycznym sposobem pokazania czerwonej kartki strzelcowi jedynego gola w spotkaniu Brazylia – Kamerun, a dzień po tym meczu Collina podjął decyzję, żeby Amerykaninowi powierzyć prowadzenie spotkania Japonia – Chorwacja. W nagrodę za pracę w tych meczach został wyznaczony do pracy w finale mistrzostw świata w roli sędziego technicznego i zarazem rezerwowego. Już teraz jest wymieniany jako jeden z kandydatów do sędziowania (z gwizdkiem) finału mundialu w 2026 roku, który rozgrywany będzie między innymi właśnie w USA.
5. Michael Oliver (Anglia)
Jeden z ulubionych sędziów Pierluigiego Colliny. W Katarze Oliver prowadził trzy mecze, po których zebrał bardzo dobre recenzje. W UEFA nadal buduje swoją pozycję, ale z perspektywy FIFA to jest obecnie jedyny sędzia z Anglii, który w dającej się przewidzieć przyszłości ma szansę prowadzić nawet finał mistrzostw świata. Wkrótce skończy dopiero 38 lat, więc ma realne szanse sędziować na najwyższym poziomie w 2026 i 2030 roku.
4. Cuneyt Cakir (Turcja)
Wielki nieobecny mundialu w Katarze. Bezsprzecznie jeden z najwybitniejszych sędziów w historii piłki nożnej tym razem został skrzywdzony przez los. Perturbacje w Tureckim Związku Piłki Nożnej (TFF) – dosyć niezwykłe wydarzenia z udziałem władz tureckiej organizacji sędziowskiej z prywatno-ambicjonalno-biznesowo-politycznym tłem – sprawiły, że Cakir był pozbawiony możliwości sędziowania, a kiedy został zrehabilitowany i wrócił na boisko, według FIFA było już za późno, aby włączyć go do przygotowań przed mistrzostwami świata w Katarze. Turek sędziował więc w tym roku mało, ale wciąż z niezwykłą klasą. Prowadził między innymi mecz Hiszpania – Czechy (2:0) w Lidze Narodów A, spotkanie Ludogorets Razgrad – Dinamo Zagrzeb (1:2) w eliminacjach do Ligi Mistrzów, RB Lipsk – Real Sociedad San Sebastian (2:2) w wiosennej fazie pucharowej Ligi Europy oraz osiem meczów w tureckiej SuperLig. To niezbyt wiele, ale to nie jest ranking, w którym mierzymy tylko prestiż czy atrakcyjność prowadzonych meczów, lecz przede wszystkim doceniamy poziom merytoryczny arbitrów, czyli jakość prowadzenia meczu – decyzje i zarządzanie. W tych kategoriach Cakir nadal prezentował te same umiejętności, które sprawiły, że w poprzednich latach sędziował finał Ligi Mistrzów i dokonał niezwykłego osiągnięcia – prowadził półfinał mistrzostw świata najpierw w 2014 roku (Holandia – Argentyna 0:0 po dogrywce, 2:4 w rzutach karnych), a potem w 2018 roku (Chorwacja – Anglia 2:1 po dogrywce).
3. Alireza Faghani (Iran)
Wybitny sędzia i zarazem wielki pechowiec. Gdyby nie jedna decyzja, prawie na pewno prowadziłby jeden z trzech najważniejszych meczów mistrzostw świata. Przez ostatnie cztery lata, od zakończenie mistrzostw świata w 2018 roku, wymieniany był przez ekspertów, również przeze mnie, jako główny kandydat do prowadzenia finału w Katarze. Aż do momentu, w którym podjął jedną z najbardziej dyskusyjnych decyzji tego turnieju. W spotkaniu Portugalia – Urugwaj, po kontrowersyjnym kontakcie piłki z ręką i po interwencji VAR, podyktował rzut karny dla Portugalczyków.
2. Daniele Orsato (Włochy)
Podobnie jak Marciniak, w Katarze był w szczytowej formie. Gdyby nie kilka istotnych faktów – w przeszłości aż trzy razy mecz finałowy prowadzili arbitrzy z Włoch, a obecnie szefami Komisji Sędziowskich w FIFA i UEFA też są Włosi – miałby szanse prowadzić finał. Historia i rozsądna polityka władz sprawiły, że już przed mundialem wiedział, że w jego zasięgu jest maksymalnie półfinał. I ten cel osiągnął w wielkim stylu.
1. Szymon Marciniak (Polska)
Na to miejsce arbiter z Płocka zapracował bardzo solidnie – praktycznie od początku sezonu 2021/2022 aż do 18 grudnia 2022, czyli finału mistrzostw świata w Katarze, utrzymywał niezwykle wysoką formę, którą potwierdzał w wielu meczach Ligi Mistrzów i meczach międzypaństwowych. Trudno byłoby znaleźć w historii piłki nożnej drugi podobny przypadek, czyli arbitra wyznaczanego przez tyle miesięcy do prowadzenia aż tylu niezwykle ważnych meczów z udziałem najlepszych drużyn Europy czy świata, często meczów o podwyższonym ryzyku, w których prezentowałby tak konsekwentnie tak wysoką formę jak Szymon Marciniak w spotkania z udziałem choćby takich drużyn jak Real Madryt czy Liverpool, Argentyna czy Francja. Sędzia z Polski ma niecałe 42 lata i duże szanse, aby sędziować jeszcze nie tylko finał Ligi Mistrzów, ale i mistrzostw Europy. Byłby pierwszym arbitrem w historii z takim dorobkiem – trzema wielkimi finałami.
3 - 2
Dania
4 - 1
Niemcy
1 - 3
Hiszpania
1 - 2
Belgia
1 - 1
Szwajcaria
4 - 3
Islandia
4 - 1
Walia
4 - 0
Holandia
0 - 3
Szwecja
2 - 1
Dania
19:00
Walia
19:00
Francja