| Inne zimowe

Pekin 2022. Fanny Smith odebrała swój medal olimpijski za ski cross. Po roku od zawodów!

Fanny Smith nie zgadzała się z jej dyskwalifikacją w Pekinie. I wygrała z MKOl (fot. PAP)
Fanny Smith nie zgadzała się z jej dyskwalifikacją w Pekinie. I wygrała z MKOl (fot. PAP)

Trzecia na mecie olimpijskiego ski crossu w Pekinie Fanny Smith czekała na swój medal ponad rok. Tyle trwało, zanim jej sądowa walka o anulowanie dyskwalifikacji będzie miała swój finał w Lozannie. Udało się. – Od początku wiedziałam, że mam rację – przekonywała Szwajcarka. We wtorek odbyła się dla niej specjalna ceremonia. Ale prawdy i tak dochodzono tu krótko. Amerykański skoczek na swój krążek z igrzysk czekał aż 50 lat.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Zdjęcia zapierają dech! Polak zjechał na nartach z Annapurny

Czytaj też

1

Zdjęcia zapierają dech! Polak zjechał na nartach z Annapurny

>> WARTO WIEDZIEĆ: NORWESKI SKOCZEK PRZECIWNY REFORMIE FIS. "SIKANIE W GACIE, ŻEBY SIĘ OGRZAĆ"

Jeżeli medale olimpijskie przyznawano po czasie, to zwykle miało to miejsce przez zdemaskowanie dopingowiczów. Świetnie wie o tym Anita Włodarczyk. Młociarka zawiesiła na szyi złoto igrzysk z Londynu dopiero po siedmiu latach – w 2019 roku – bo tak długo trwały procedury związane z dyskwalifikacją jej rywalki Tatiany Łysienko. Ale gdy wreszcie się udało, scena była to wyjątkowa: gala 100-lecia PKOl, orkiestra, Teatr Wielki i honorowa wizyta Thomasa Bacha.

Teraz podobna historia spotkała Fanny Smith. Tylko że ona akurat o własny medal musiała walczyć sama.

Fanny Smith okradziona z medalu w Pekinie. "Kto tu jest kur...a sędzią?!" Miała rację

Znakomita zawodniczka ski crossu dotarła jako trzecia na metę finału olimpijskiego w Pekinie. Tamten bieg skończył się bez upadków, a Szwajcarka na mecie wygrała z czwartą Danielą Maier z Niemiec. Na trasie – jak zwykle bywa w tej konkurencji – narciarki miewały bliższy kontakt, chociaż nie na tyle istotny, aby ten zakłócił rywalizację. Gdy jednak na stadionie ustawiły się do ceremonii kwiatowej, sprawa zaczęła się przeciągać. I po kilkunastu minutach weryfikacji wideo sędziowie ogłosili, że Smith zostanie zdyskwalifikowana. Rzekomo za zajechanie drogi rywalce. Pokrzywdzona absolutnie nie zgadzała się z werdyktem. Złożyła apelację, bo uważała, że to ona została przyblokowana przez jadącą przed nią srebrną medalistkę Marielle Thompson.

Kto tu jest kur...a sędzią?! – wychwyciły nawet mikrofony w trakcie transmisji.

Nikt nie chciał oglądać takich scen. I co ciekawe, Komisja Odwoławcza FIS ds. Snowboardu, Freestyle'u i Freeski uznała, że Smith ma rację. Po czterech spotkaniach i przejrzeniu nagrań wideo uchyliła werdykt jury na miejscu.

Uznano, że "kontakt był wynikiem sekwencji wydarzeń, które miały miejsce", poza tym ruch zawodniczki był "niezamierzony i niemożliwy do uniknięcia". Zdaniem komisji narciarka nie zasłużyła na tak dotkliwą karę, a co najwyżej ostrzeżenie.


Oczywiście, że czuję ulgę z powodu tej decyzji. Od początku byłam przekonana, że nie popełniłam błędu. Szkoda mi tylko Danieli Maier, która teraz cierpi z powodu tej sytuacji – mówiła jeszcze w trakcie igrzysk Smith. Maier zresztą od początku otwarcie mówiła, że jest zdziwiona dyskwalifikacją rywalki. Niestety, w tamtym momencie – jeszcze w Chinach – zamiana na podium i związana z tym ceremonia dla Szwajcarki nie była możliwa. Bo Meier… tego nie chciała.

Zdjęcia zapierają dech! Polak zjechał na nartach z Annapurny

Czytaj też

1

Zdjęcia zapierają dech! Polak zjechał na nartach z Annapurny

Zaskakujące stanowisko. Japończycy nie chcą igrzysk

Czytaj też

Skoki narciarskie w Sapporo (fot. PAP/EPA)

Zaskakujące stanowisko. Japończycy nie chcą igrzysk

Smith i tak nie jest rekordzistką w długości czekania na prawdę. Skoczek czekał 50 lat

Proces odwoławczy potrwał rok, bo niemiecka federacja poprosiła o zbadanie tematu Trybunał Arbitrażowy (CAS). Tam sędziowie wreszcie uznali, że w tak spornej sytuacji obu należą się brązowe krążki. Wręczenie tego dla Smith nastąpiło po 14 miesiącach. We wtorek zawodniczka została w tym celu zaproszona do siedziby MKOl w Lozannie, gdzie – podobnie jak w przypadku Włodarczyk – z trofeum czekał na nią Bach.

Czy przypadek z Pekinu to rekord absurdu w sporcie olimpijskim? Absolutnie nie. Rekordowy przypadek na łamach TVPSPORT.PL przypominał niedawno Dawid Brilowski. W 1924 roku – w pierwszej edycji zimowych igrzysk w Chamonix – Jacob Tullin Thams z Norwegii został ogłoszony zwycięzcą zawodów w skokach narciarskich. Zdecydowanie dalej tamtego dnia fruwał jednak Anders Haugen z USA. Wylądował jednak poza podium, bo sędziowie konsekwentnie krzywdzili go zbyt niskimi notami za styl. Jak czytamy, "dopiero po wielu latach do sprawy powrócił Thoralf Stromstad – narciarz, który również reprezentował Norwegię w Chamonix. Zaczął analizować wyniki i wyliczył, że dokonano matematycznego błędu przy obliczaniu średniej jednego z medalistów. Prawidłowa nota klasyfikowała go za konkurentem z USA. Temat podchwycił historyk Jacob Vaage, a ten potwierdził dane i przekazał je dalej do MKOl." W 1974 roku w Oslo, pół wieku po konkursie, 86-letni Haugen został uroczyście udekorowany medalem. Ten można obecnie oglądać w muzeum narciarstwa w Ishpeming.


Zaskakujące stanowisko. Japończycy nie chcą igrzysk

Czytaj też

Skoki narciarskie w Sapporo (fot. PAP/EPA)

Zaskakujące stanowisko. Japończycy nie chcą igrzysk

Zobacz też
Czterokrotny mistrz olimpijski kończy karierę!
Joergen Graabak (fot. Getty Images)

Czterokrotny mistrz olimpijski kończy karierę!

| Inne zimowe 
Tragedia we Francji. Nadzieja narciarstwa zginęła podczas treningu
(fot. Getty Images)

Tragedia we Francji. Nadzieja narciarstwa zginęła podczas treningu

| Inne zimowe 
Polka straciła palec. W trakcie operacji... śpiewała "Bohemian Rapsody"
Linda Weiszewski (fot. PAP/Instagram)
tylko u nas

Polka straciła palec. W trakcie operacji... śpiewała "Bohemian Rapsody"

| Inne zimowe 
Zrobiliśmy "symulację" ZIO. Polska jak za najlepszych lat!
Koła olimpijskie w Mediolanie, Natalia Maliszewska (fot. Getty Images)
tylko u nas

Zrobiliśmy "symulację" ZIO. Polska jak za najlepszych lat!

| Inne zimowe 
Tragedia w górach. Nie żyją trzy osoby...
Szczyt

Tragedia w górach. Nie żyją trzy osoby...

| Inne zimowe 
Polecane
Najnowsze
Zamieszki w Paryżu po finale Ligi Mistrzów!
Zamieszki w Paryżu po finale Ligi Mistrzów!
| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Paryż (fot. Getty Images)
Jak wygrywać po raz pierwszy, to w Monachium. Allianz Arena przynosi szczęście
Piłkarze PSG z pierwszym w historii triumfem w Lidze Mistrzów (fot. Getty Images)
Jak wygrywać po raz pierwszy, to w Monachium. Allianz Arena przynosi szczęście
| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Legenda NBA za pracę w TV zarobi... 15 mln dolarów!
Shaquille O'Neal (fot. Getty)
Legenda NBA za pracę w TV zarobi... 15 mln dolarów!
| Koszykówka / NBA 
Carlsen wciąż liderem, Duda spada
Jan-Krzysztof Duda (fot. Getty)
Carlsen wciąż liderem, Duda spada
| Inne 
Medaliści olimpijscy, mistrzostw świata... Siatkówka nie jest wolna od dopingu
Aleksandr Butko i Dmitrij Muserski (Fot. Getty)
Medaliści olimpijscy, mistrzostw świata... Siatkówka nie jest wolna od dopingu
fot. Facebook
Sara Kalisz
Bitwa o Ekstraklasę! Wisła i Miedź zagrają nie tylko o awans
Andrias Edmundsson i Tomasz Walczak (fot. Wisła Płock)
Bitwa o Ekstraklasę! Wisła i Miedź zagrają nie tylko o awans
foto1
Dominik Pasternak
"Co miałem powiedzieć?". Grbić tłumaczy się ze słów o Sawickim
Nikola Grbić (w środku, fot. PAP)
"Co miałem powiedzieć?". Grbić tłumaczy się ze słów o Sawickim
fot. Facebook
Sara Kalisz
Do góry