Prezes Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej Luis Rubiales został zawieszony przez FIFA, a na ulice Madrytu wyszły tłumy żądające jego dymisji. Wszystko z powodu faktu, że pocałował w usta jedną z piłkarek podczas wręczania jej złotego medalu mistrzostw świata. Teraz jednak na jaw wyszło nagranie, które rzuca inne światło na całą sprawę.
20 sierpnia Hiszpanki po raz pierwszy w historii wygrały mundial. Podczas dekoracji prezes pocałował w usta napastniczkę Jenni Hermoso. To wywołało burzę. FIFA zawiesiła go na co najmniej 90 dni, a w Madrycie na ulice wyszły tłumy żądające jego dymisji.
Wśród protestujących są nie tylko ludzie związani ze sportem, ale także choćby celebryci i znani politycy, również obecnej władzy. Rubiales odrzucał jednak zarzuty. Przeprosił, ale w piątek podczas posiedzenia władz federacji ogłosił, że nie poda się do dymisji podkreślając, iż "pocałunek spontaniczny, odwzajemniony, pod wpływem euforii, na który była zgoda".
Hermoso pięć dni po zdarzeniu opublikowała jednak oświadczenie, w którym przedstawiła wszystko zgoła inaczej. "Sytuacja wywołała u mnie szok ze względu na kontekst uroczystości. Czuję potrzebę potępienia tego faktu, ponieważ uważam, że żadna osoba, w jakiejkolwiek sferze zawodowej, sportowej lub społecznej, nie powinna być ofiarą tego rodzaju niekonsensualnego zachowania" – podkreśliła.
"Chcę jasno powiedzieć, że chociaż moje słowa, to wszystkie piłkarki Hiszpanii i świata dały mi siłę, by wydać to oświadczenie. W obliczu takiego braku szacunku i niezdolności do przyznania się do błędów i ich konsekwencji, zdecydowałam się nie wracać do gry w reprezentacji, dopóki nie zmieni się obecna władza" – kategorycznie zakończyła.
Tymczasem teraz do sieci wyciekło nagranie, na którym widać, jak Hermoso żartuje z pocałunku Rubialesa. Sytuacja ma miejsce w autobusie reprezentacji już po finale i dekoracji. Na filmie zawodniczka m.in. głośno śmieje się pokazując innym mema porównującego jej sytuację z tą, gdy Iker Casillas całował reporterkę Sarę Carbonero po wygraniu przez męską kadrę mundialu 2010.
Hermoso została poproszona przez prokuraturę stanową o zeznawanie w potencjalnym postępowaniu karnym przeciwko Rubialesowi. Pytanie, której wersji będzie się trzymała, ponieważ na nagraniu widać, jak raz za razem żartowała z koleżankami z sytuacji. Tych, które nie znały dokładnie kontekstu, rozradowana dopytywała nawet "Nie widziałaś tego?".
Duża część z 23-osobowej kadry poparła Hermoso i również zapowiedziała, że odmówi gry w reprezentacji, dopóki Rubiales pozostanie na stanowisku. Tymczasem widać, jak panie śpiewają chóralnie "Beso, beso" (pol. "pocałuj, pocałuj"), gdy zawieszony prezes wsiada do autokaru. Co więcej, ten jest tym wyraźnie zmieszany i odpowiada im "Przestańcie, bo się zarumienię!".
Należy oczywiście wziąć poprawkę na fakt, że udostępniony przez Alvise Pereza materiał jest po montażu. Dla całej sprawy najlepiej by było, gdyby pojawił się oryginał. Dostępne na ten moment fragmenty wydają się jednak potwierdzać wersję Rubialesa. Czyli tę, że wszystko było pod wpływem euforii i nikt nie miał do niego żadnych pretensji, a dopiero kilka dni po fakcie, gdy temat rozgrzał opinię publiczną, Hermoso i jej koleżanki zmieniły front.
To ostatnie akcentuje zresztą Alvise Perez, określający swoje konto jako "Darmowy i niezależny kanał informacyjny". Stawia po kolei trzy zarzuty Hermoso, a na koniec pisze "Nie chcę, żebyś 'mówiła prawdę', bo dzisiaj Hiszpania ją zna", gdzie cudzysłów przy "mówiła prawdę" nie jest przypadkowy. Czyli zarzuca nim piłkarce, że ta kłamie. Tu znów trzeba wziąć poprawkę na fakt, że sam autor ma, delikatnie mówiąc, specyficzny kontakt z rzeczywistością, ponieważ wpis kończy zdaniem "Chcę, byś poszła do więzienia"...