Po Letnim Grand Prix w Klingenthal na miejscu obradowały dwie najważniejsze komisje skoków narciarskich. Działacze i trenerzy uchwalili kilka kluczowych zmian. Pierwsze efekty zobaczymy już zimą, kolejne czekają na wdrożenie. Kibice najbardziej odczują skutki rewolucji za rok. – Przesunięcie Letniego Grand Prix w czasie to odpowiedź na sytuację, którą obserwujemy – tłumaczy TVPSPORT.PL dyrektor PŚ Sandro Pertile. Zapowiada też powrót do Chin.
Zwycięzcą Letniego Grand Prix 2023 został Władimir Zografski. Nie umniejszając niczego Bułgarowi, którego sukces odbija się echem w jego ojczyźnie, tak naprawdę dopiero finał cyklu w Klingenthal miał obsadę porównywalną z poziomem Pucharu Świata. Jeżeli dzięki wcześniejszym słabszym konkursom za kilka lat powstanie nowy ośrodek skoków w Bułgarii, okaże się, że bierna dotąd w sprawach kalendarza FIS przez przypadek przyczyniła się do rozwoju dyscypliny.
Ale podobnie jak kibice, ci z federacji woleliby w zawodach elity oglądać elitę, a nie drugie lub trzecie garnitury. Więc idą zmiany.
Letnie skoki 2024 skończą się tak, jak w 2022 zaczęły zimowe. Skutek debaty FIS
Zaproponowane i przegłosowane korekty są istotne. Grand Prix ruszy kolejnego lata dopiero 14 sierpnia w Courchevel. A zakończy się dopiero 3 listopada, już przy wykorzystaniu torów lodowych. To spełnienie zapowiedzi, które Sandro Pertile przedstawiał TVPSPORT.PL wiosną.
Zielone światło ku temu dał pozytywny test hybrydowego weekendu PŚ w Wiśle. Co ciekawe, kalendarz LGP 2024 kończy się dokładnie w tej samej porze, w której ruszała miniona edycja zimowego cyklu. To najlepiej pokazuje skalę zmian.
– Zwróciliśmy uwagę, że najlepsi zaczynają rywalizować coraz później. To odpowiedź na oczekiwania ekip, żeby przenieść się na przełom października i listopada – tłumaczy Pertile, dyrektor PŚ obecny na spotkaniach w Klingenthal.
Czytaj też: Fanaberia czy rewolucja? Po co jest tunel na Wielkiej Krokwi
Ten ruch wydaje się być słusznym kierunkiem. Halvor Egner Granerud i najlepsi Norwegowie dopiero w Klingenthal zechcieli powalczyć o punkty FIS. Elity Polaków nie oglądaliśmy po Szczyrku aż do Hinzenbach. Mogli sobie na to pozwolić. W końcu – potwierdzą wszyscy – nikt go z lata przecież nie będzie rozliczał. Ale dawniej bywało już, że cykl LGP (powstały w 1994 roku) nie odbiegał poziomem od zimy. W końcu jego zwycięzcami byli tacy mistrzowie jak Adam Małysz, Andreas Goldberger, Simon Ammann, Thomas Morgenstern czy Janne Ahonen.
Jeszcze w pierwszej dekadzie XXI wieku wydawało się, że zapełnienie luki między marcem a listopadem cieszy się jako takim poważaniem ekip. Dopiero ostatnio z roku na rok trend jest zupełnie odwrotny. Mimo że współcześnie również na czele rankingu końcowego obserwujemy nazwiska gwiazd, to jednak bywały takie edycje, w których szczęście dopisało tym – nazwijmy dyplomatycznie – mniej obdarzonym talentem. Królami lata zostawali też już m.in. Andreas Wank, Kento Sakuyama czy Jewgienij Klimow. Solidni, ale nie wyjątkowi. Teraz na tę listę wpisał się Zografski.
Pertile między wierszami sam przestrzegł jednak przed demonizowaniem problemu, który powstał.
– Lato w skokach to dla FIS głównie okres testów nowych przepisów, a dla zespołów szansa na złamanie monotonii treningowej. Taką funkcję spełniało od początku – mówi działacz.
Grunt pod rewolucję? Kłopot może być fundamentalny – pieniądze
To sugeruje, że temat podniesienia niskich premii finansowych za LGP nie jest przesadnie dyskutowany. Bo gdyby za wyniki zarabiało więcej niż sześciu skoczków, ci sami pewnie namawialiby trenerów na takie starty. Ale z drugiej strony – i chyba ta jest tutaj istotniejsza – przeciw temu mogliby zaprotestować organizatorzy konkursów. Ci i tak coraz częściej miewają problemy z uzbieraniem niezbędnego budżetu na utrzymanie swoich imprez.
Być może mniejsze pieniądze to główny powód, przez który zaplanowany na 2024 hybrydowy period pozostanie wciąż LGP. Długo wydawało się bowiem, że na wzór alpejczyków takie zawody będą stanowić wstęp do zimy – tak, jak przed rokiem zorganizowała to Wisła.
Niewykluczone jednak, że zmiany, które teraz obserwujemy, są przejściowe i wkrótce Hinzenbach oraz Klingenthal zostaną przeniesione do kalendarza zimowego. Wtedy teoretycznie mógłby tam trafić jeszcze jeden lodowo-igelitowy weekend. Na przykład Szczyrk, gdyby PZN chciał gościć skoczków w PŚ trzy razy zamiast standardowych dwóch.
Puchar Świata wróci do Chin. Ale loty nie wrócą do drugiej ligi
Obradujące teraz komisje ustaliły jednak dużo więcej ws. przyszłości skoków. I tak finał turnieju Raw Air w Vikersund w marcu będzie historycznym, pierwszym trzyseryjnym konkursem indywidualnym we współczesnym PŚ. 30 skoczków wystąpi w pierwszej serii, potem najlepsza 20-tka, a na koniec jeszcze jeden skok odda TOP10 po dwóch kolejkach.
– Lotów wciąż jest zimą mało. Czy jest szansa, że po 20 latach wrócą do Pucharu Kontynentalnego? Albo będą odbywać się jeszcze przed TCS, skoro MŚ 2020 w Planicy potwierdziły, że skoczkowie są na to gotowi? – dopytaliśmy Pertile.
– Obecnie nie rozważamy lotów w drugiej lidze – uciął działacz. Przyznał jednak, że FIS chciałby każdej zimy pomieścić w PŚ wszystkie cztery mamuty. To udało się teraz, w nadchodzącej zimie.
– Mogę też potwierdzić, że nasze plany zakładają inny powrót. Do Chin. Prowadzimy rozmowy w celu powrotu do tego kraju światowej czołówki. Chcemy przeprowadzić tam w sezonie 2024/25 konkursy kobiet. Ponadto mamy otwartą furtkę ws. nowego formatu duetów. Nie zamykamy się na możliwość sprawdzenia wkrótce takiej rywalizacji w formule mieszanej – zdradził szef skoków.
FIS opublikował też już wstępne kalendarze na sezon 2024/25. Najbliższa edycja PŚ rusza 25 listopada w Finlandii.
1
1749.3
2
1720.2
3
1707.2
4
1680.6
5
1673.1
6
1484.1
7
1458.0
8
1350.9
9
561.6
10
551.6
459.1
454.8
444.1
443.6
433.5
430.1
418.3
418.2
417.7
10
409.4
11
409.1
12
408.7
13
404.1
14
401.1
398.4
16
397.7
17
397.5
394.5
19
392.7
20
389.6
21
389.4
22
387.7
386.4
24
386.2
381.5
26
377.7
374.0
372.6
29
365.0
30
363.6
231.1
228.9
226.0
225.7
225.5
225.3
225.0
218.2
214.6
212.4
212.0
12
211.6
13
211.0
14
210.0
15
209.1
208.5
205.8
18
205.3
19
202.9
20
202.5
21
202.1
22
201.2
23
197.0
196.7
25
196.4
195.0
27
193.6
193.4
193.2
191.5
1
813.4
2
809.3
3
802.5
4
762.1
5
699.9
6
681.3
7
667.2
8
601.6
9
383.9
10
382.6
11
382.3
12
380.8
1
543.5
2
539.5
3
535.4
4
507.2
5
471.2
6
453.5
7
445.8
8
412.2
9
383.9
10
382.6
11
382.3
12
380.8
13
178.5
14
163.0
15
153.6