| Czytelnia VIP

Sto lat od Chamonix! Dziedzictwo zimowych igrzysk

Sportowcy u podnóża Alp mogli nacieszyć oko malowniczymi krajobrazami (fot. Getty)
Sportowcy u podnóża Alp mogli nacieszyć oko malowniczymi krajobrazami (fot. Getty)
Sebastian Muraszewski

Uczestnicy zmagań w francuskim Chamonix w 1924 roku zdawali sobie sprawę, że czeka ich wydarzenie, jakiego do tej pory w historii sportów zimowych nie było, ale dopiero później przyznano tym zawodom miano igrzysk olimpijskich. Szczyci się nim już sto lat...

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Nordyckie zmagania, scysje i sprzeciwy

Tydzień sportów zimowych, jak nazwano to wydarzenie rozpoczęte 25 stycznia 1924 roku w Chamonix, nie był bynajmniej pierwszą imprezą w tym francuskim kurorcie. Zawody narciarskie i łyżwiarskie o podobnej nazwie organizowały również inne miasta we Francji już od 1907 roku z przerwą w trakcie I wojny światowej. Przed nią gromadziły one głównie francuskich i włoskich wojskowych rywalizujących na lodowiskach lub w kombinacji norweskiej. Powoli przybywało sportowców z zagranicy.

Francuzi nie byli jednak prekursorami zimowych multidyscyplinarnych imprez sportowych. Tu prymat trzeba oddać Szwedom, którzy zaangażowali się w organizację Igrzysk Nordyckich już w 1901 roku. Oprócz konkurencji z dobrze nam znanych sportów zimowych rywalizowano także w żeglarstwie lodowym (bojery), jeździectwie, pływaniu. Były także turnieje bandy, a zawody łyżwiarskie uznawano niejednokrotnie za mistrzostwa świata.

Zmagania hokeistów na Igrzyskach Nordyckich w Sztokholmie w 1901 roku
Igrzyska Nordyckie w Sztokholmie w 1901 roku (fot. Getty)

Podczas pierwszej edycji Igrzysk Nordyckich Szwecja i Norwegia wciąż stanowiły jedno państwo. Norwegowie czuli się jednak obywatelami drugiej kategorii, do czego doprowadzały decyzje polityczne Szwedów i blokowanie przez nich wszelkich przejawów separatyzmu. Norwegia wyszła z unii szwedzko-norweskiej w 1905 roku. Spięcia dyplomatyczne odbiły się też na sferze sportowej. Zawodnicy z Norwegii nie byli mile widziani w szwedzkich imprezach, w tym Igrzyskach Nordyckich, ale na szczęście zmieniło się to jeszcze przed letnimi igrzyskami olimpijskimi w Sztokholmie, w 1912.

Państwa skandynawskie były jednością, jeśli chodzi o zimowe igrzyska. Szwed Victor Balck, główny organizator Igrzysk Nordyckich oraz jeden z założycieli ruchu olimpijskiego, cieszący się poważaniem w MKOl, skutecznie blokował próby otwarcia się igrzysk na sporty zimowe. Nawet gdy Włosi zaproponowali uznanie Igrzysk Nordyckich w 1913 roku za pierwsze zimowe igrzyska olimpijskie, Balck nie wyraził na to zgody, bojąc się utraty kontroli nad imprezą i upadku rangi Igrzysk Nordyckich.

Balck jako prezydent Międzynarodowej Unii Łyżwiarskiej sprzeciwiał się też włączeniu łyżwiarstwa figurowego do letnich igrzysk w Antwerpii w 1920, tłumacząc to koniecznością niedopuszczenia pokonanych państw centralnych do imprezy. Nie udało mu się to. Jego śmierć w 1928 roku oznaczała kres Igrzysk Nordyckich, niemogących znaleźć miejsca po uznaniu Chamonix 1924 jako zimowych igrzysk olimpijskich.

Chęć przeprowadzenia zawodów w sportach zimowych mieli też Niemcy. Takowe miały być zorganizowane przy okazji igrzysk olimpijskich w Berlinie w 1916, ale wybuch I wojny światowej przeszkodził im w realizacji tych planów. Stało się jasne, że zarówno Belgowie, jak i Francuzi nie będą chcieli nie tak dawno wrogich im Niemców podczas organizowanych przez siebie igrzysk olimpijskich w 1920 i 1924 roku. Odrzuceni zrobili więc "wojskowe igrzyska" dla sportowców z Niemiec i Austrii. Letnie i zimowe.

Letnie łyżwy i medale za alpinizm

Dyscypliny, w których pierwsze mistrzostwa świata bądź Europy miały miejsce jeszcze przed zimowymi igrzyskami olimpijskimi, znalazły się w programie… letnich. W 1908 roku rywalizowali o medale łyżwiarze figurowi w Londynie, choć nie było ich zbyt wielu. Lepiej pod tym względem było w Antwerpii w 1920, ale Międzynarodowa Unia Łyżwiarska odcięła się od tych zawodów.

Na olimpijskich lodowiskach można było również zobaczyć hokeistów. Tu złoto przypadło Kanadyjczykom, reprezentowanym przez zespół Winnipeg Falcons. Gra toczyła się wtedy nie tylko o medale igrzysk, ale też mistrzostw świata. Pojawienie się hokeja w letnich igrzyskach w Antwerpii ogłoszono zaledwie trzy miesiące przed zmaganiami, a stało się tak dzięki staraniom zarządzających Pałacem Lodowym w tym mieście. Ci zamierzali dopuścić do rywalizacji łyżwiarek i łyżwiarzy wyłącznie w przypadku równoległej organizacji meczów hokejowych w swej hali.

Kwestia oddzielnych igrzysk dla innych przedstawicieli zimowych dyscyplin została podniesiona rok później na sesji MKOl w Lozannie. Najpierw jednak wybrano Paryż na organizatora letnich igrzysk olimpijskich w 1924 roku. Duży wpływ miał Pierre de Coubertin, który chciał zatrzeć zły obraz poprzedniej takiej imprezy w stolicy Francji. Igrzyska w 1900 nie przypominały profesjonalnej imprezy sportowej, były raczej zbiorem pojedynczych zawodów rozciągniętych na kilka miesięcy i przyćmionych wystawą światową mającą akurat miejsce w mieście. Baron przed swym odejściem na emeryturę chciał pokazać Francję w lepszym świetle.

Obdarzeni zaszczytem Francuzi wyrazili gotowość przeprowadzenia także zimowych igrzysk. Mając to na uwadze, jak i patrząc na rosnącą popularność kurortów narciarskich, obleganych przez turystów, uznano, że każdy gospodarz letnich igrzysk powinien mieć do tego prawo, oczywiście jeśli ma ku temu możliwości. Dywagowano tylko, czy takie zawody można nazywać igrzyskami, czemu szczególnie sprzeciwiali się Norwegowie i Szwedzi. Wątpliwości nie było przy przyznawaniu medali… alpinistom. Ci, którzy między poszczególnymi igrzyskami dokonali najbardziej imponujących wejść, dostawali złote medale. Ostatni raz w 1936 roku, bo zaprzestano tego nagradzania po apelach Międzynarodowej Unii Towarzystw Alpinistycznych. Ta nie życzyła sobie traktowania tej dyscypliny sportu jako kolejnej rywalizacji.

Co do zimowych igrzysk udało się dojść do kompromisu. Zawody nie mogły co prawda szczycić się olimpijskim statusem, ale MKOl miał mieć swój udział w ich organizacji, obejmując je tak zwanym "wysokim patronatem". Olimpijskie elementy były zauważalne już podczas ceremonii otwarcia, gdzie odczytana miała zostać ta sama przysięga, co w letnich igrzyskach. Państwa skandynawskie zapowiedziały więc wysłanie przedstawicieli do Francji.

Śnieżne niepokoje

Wiadomo było, że najlepsi sportowcy zimowi będą rywalizowali we Francji, ale wciąż nie określono miejsca zmagań. Wspomniane "międzynarodowe tygodnie sportów zimowych" gościły w kolejnych latach we wszystkich francuskich łańcuchach górskich - Wogezach, Pirenejach i Alpach. Kurorty tam położone brano pod uwagę także przy organizacji zawodów w 1924 roku. Postawiono jednak na lokalizację najbardziej asekuracyjną. Alpejskie Chamonix niosło najmniejsze ryzyko wszelkich przeszkód pogodowych.


Aby kurort był w stanie przyjąć sportowców i jednocześnie dorównać znanym szwajcarskim lokalizacjom, konieczne były spore inwestycje. Nie martwiono się o transport i noclegi gości z całego świata, bo miasto dysponowało stacją kolejową i dużą liczbą hoteli. Gorzej było z infrastrukturą sportową. Budowę skoczni narciarskiej, stadionu olimpijskiego i toru bobslejowego zaczęto zaledwie kilka miesięcy przed rozpoczęciem imprezy. Całkowite koszty organizacji wyniosły ponad trzy miliony franków, a wpływy z biletów nie pokryły nawet jednej dwudziestej tej kwoty.

Od początku zimowe igrzyska były nieopłacalnym biznesem. I od pierwszej edycji pierwsze skrzypce odgrywała w nich pogoda. Tuż po świętach Bożego Narodzenia Chamonix miało do czynienia z niespotykanymi opadami śniegu. W jedną dobę pokrywa śnieżna wzrosła do grubości 160 centymetrów. 600 ochotników przez trzy tygodnie odgarniało śnieg ze stadionu, toru bobslejowego i tras biegowych.

Gdy już wydawało się, że uda się uporać z trudnościami aura spłatała kolejny figiel. Nadeszła odwilż. Ulewy doprowadziły do rozpuszczenia się tafli lodowej na stadionie olimpijskim, gdzie zaplanowano większość konkurencji. Myślano nawet o zmianach w kalendarzu zawodów, jednak mrozy, które przyszły w przededniu ceremonii otwarcia, pozwoliły na przeprowadzenie zmagań we wszystkich dyscyplinach.

Największą reprezentację wysłali do Chamonix Brytyjczycy, a drugą co do wielkości kadrą mogli poszczycić się gospodarze. Najdłuższą drogę do przebycia spośród uczestników z 16 państw mieli Amerykanie i Kanadyjczycy. A flagę USA podczas ceremonii otwarcia 25 stycznia 1924 roku niósł hokeista Taffy Abel. Przedstawiciel plemienia Odżibwejów. Do dziś jest jedynym rdzennym Amerykaninem, który dostąpił tego zaszczytu na igrzyskach olimpijskich. Musiał ukrywać pochodzenie indiańskie aż do zakończenia kariery, obawiał się represji od najmłodszych lat. Najpierw wydalenia ze szkoły, a potem wyrzucenia z narodowej kadry oraz NHL.

Medale po dekadach

W Chamonix przeprowadzono 16 konkurencji w dziewięciu dyscyplinach. Na stałe miejsce w olimpijskim kalendarzu (choć nie wiadomo, czy to się nie zmieni) uzyskały hokej na lodzie, łyżwiarstwo szybkie i figurowe, bobsleje (z przerwą w 1960), skoki narciarskie oraz kombinacja norweska. Zmierzyły się wtedy też drużyny curlingowe, ale na następne oficjalne zmagania trzeba było czekać prawie 70 lat. Dłużej zajęło Międzynarodowemu Komitetowi Olimpijskiemu uznanie zawodów z 1924 za oficjalne, bo zrobiono to dopiero w 2006 roku. Ale patrol wojskowy, czyli prekursor biathlonu, w żadnych igrzyskach nie był w stanie uzyskać tego miana.

W ceremonii otwarcia wzięły udział państwa, które nie były obecne wcześniej w letnich igrzyskach. Pokazały się pierwszy raz sportowemu światu. To Łotwa i Polska. Skromna kadra znad Wisły przybyła do Chamonix trochę spóźniona, więc chorążym został jedyny wtedy obecny w kurorcie Polak, czyli... dziennikarz Kazimierz Smogorzewski. Gdy nasi sportowcy dojechali, to najlepiej spośród nich spisał się Leon Jucewicz. Starty we wszystkich konkurencjach łyżwiarstwa szybkiego dały mu ósme miejsce w wieloboju. Skoczkowie i biegacze plasowali się na granicy drugiej i trzeciej dziesiątki, a z kolei nasi żołnierze nie dobiegli do mety patrolu wojskowego.

Być może osiągnięcia polskiej kadry byłyby większe, gdyby w programie imprezy znalazły się oddzielne zawody narciarskie kobiet. Mogąca pochwalić się znakomitymi wynikami w biegach i skokach narciarskich Elżbieta Ziętkiewiczowa nie dostała jednak zgody organizatorów na starty z mężczyznami. Panie mogły rywalizować jedynie w łyżwiarstwie figurowym: solo i w parach mieszanych. Na nietypowym, bo kwadratowym lodowisku najlepsza okazała się Austriaczka Herma Szabo, ale najwięcej mówiło się o najmłodszej w stawce Sonji Henie. Norweżka, która później stała się najbardziej znaną sportsmenką na świecie, w Chamonix miała ledwie... 11 lat, a wystartowała tam jako mistrzyni swego kraju. Henie była jedyną przedstawicielką Norwegii w łyżwiarstwie figurowym. To jej rodacy zdominowali igrzyska, zdobywając 17 medali, w tym cztery złote.

Największy udział w dorobku miał Thorleif Haug, zwycięzca w biegu na 18 i 50 kilometrów oraz w kombinacji norweskiej. W skokach narciarskich tytuł przypadł innemu Norwegowi, Jacobowi Tullinowi Thamsowi. Co ciekawe to konkurs skoków był najbardziej kontrowersyjną częścią igrzysk. Klasyfikacji zawodników dokonywano wyłącznie na podstawie not trzech sędziów, którzy brali pod uwagę również uzyskaną odległość. W wyniku błędu matematycznego w uśrednieniu not, brązowy medal przyznano Haugowi, a nie Andersowi Haugenowi z USA. Do odkrycia pomyłki i korekty doszło dopiero 52 lata później.

Nawet gdyby ówcześni byli świadomi tego błędu, to nie wpłynęłoby to negatywnie na ocenę imprezy. De Coubertin oraz dziennikarze z wielu państw nie kryli zachwytu nad sukcesem organizacyjnym. Rok później, podczas kongresu MKOl w Pradze, zawody zostały uznane za pierwsze igrzyska olimpijskie. Najbardziej zadowolonym z tego faktu mógł być łyżwiarz szybki Clas Thunberg, który przywiózł z Chamonix aż pięć medali, z czego trzy złote. Fin kolejne dwa tytuły wywalczył w Sankt Moritz, cztery lata później...

Co dalej?

To w czasie igrzysk w Chamonix narodziła się największa organizacja sportów zimowych, czyli Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS). Jej pierwszym prezydentem został Szwed Ivar Holmquist. Dokładnie rok później w czechosłowackich Jańskich Łaźniach zorganizowano pierwsze mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym, rozgrywane potem w rocznym cyklu do wybuchu II wojny światowej. A najlepsi w skokach, biegach narciarskich i kombinacji norweskiej wrócili do Chamonix na czempionat w 1937 roku.

W stuletniej historii zimowe igrzyska olimpijskie zdołały uniknąć bojkotów politycznych, nie tak jak niektóre letnie. Nie oznacza to jednak, że wszystko przebiegało planowo. Ciągłe rozstrzyganie statusu zawodowstwa doprowadzało do kontrowersyjnych decyzji. Sportowcy mogli być wyrzuceni z imprezy na podstawie oskarżeń o prowadzenie działalności instruktora bądź reklamowanie firm narciarskich. Ta ostatnia przesłanka stała się podstawą do dyskwalifikacji faworyta konkurencji alpejskich w Sapporo w 1972, Karla Schranza. Ten dowiedział się o wykluczeniu dopiero w Japonii.

A to Austriacy przyszli na ratunek ruchowi olimpijskiemu cztery lata później, przejmując organizację igrzysk zimowych od amerykańskiego Denver. Zmiany programu w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, skutkujące wydłużeniem zimowych igrzysk, a potem ich przenosiny na lata parzyste, czyli inne od tych, w których są letnie igrzyska, dały wzrost ich znaczenia i prestiżu. Cieniem na tych igrzyskach kładą się tylko skandale dopingowe, szczególnie podczas igrzysk w Soczi w 2014 roku.

Biorąc pod uwagę koszty i specyfikę infrastruktury koniecznej do organizacji zimowych igrzysk, obywatele demokratycznych państw często sprzeciwiają się w referendach planom rządów goszczenia tej imprezy. MKOl przychyla się więc do wyboru francuskiej kandydatury w 2030 roku oraz amerykańskiej (Salt Lake City) w 2034, a w 2038 najbliżej tego jest Szwajcaria. Jeśli nie zmienią się trendy klimatyczne, to jednak aura będzie miała coraz większy wpływ na podejmowanie decyzji o gospodarzu zimowych igrzysk. Choć nawet ten problem da się rozwiązać - w poprzednich igrzyskach w Pekinie wykorzystano przecież wyłącznie sztuczny śnieg. Ewentualny sukces zimowych igrzysk azjatyckich w Arabii Saudyjskiej w 2029 może skłonić państwa Zatoki do wejścia również w tę sferę sportowego życia.

Choć być może zagrożenie dla zimowych igrzysk jest znacznie bliżej. Na 2028 rok zaplanowano pierwszą edycję FIS Games, które miałyby obejmować wszystkie dyscypliny narciarskie i snowboardowe, oprócz biathlonu, w tym te oglądane w igrzyskach zimowych, jak choćby loty narciarskie. Warto wszak przypomnieć, że to sukces zimowych X-Games doprowadził do włączenia potem do programu igrzysk wielu konkurencji uznawanych dotąd za ekstremalne, jak chociażby ski crossu, czy Big Air'a. Wygląda na to, że tak jak było to na początku, czyli w 1924, zimowe igrzyska olimpijskie muszą być otwarte na wszelkie innowacje.

Najnowsze
Włókniarz Częstochowa pokonał ROW Rybnik
Włókniarz Częstochowa pokonał ROW Rybnik
| Motorowe / Żużel 
(fot. PAP)
MŚ w hokeju: przekonujące zwycięstwa faworytów
Hokeiści USA (fot. Getty)
MŚ w hokeju: przekonujące zwycięstwa faworytów
| Hokej 
Wybrano najlepszego piłkarza sezonu Ligue 1
Ousmane Dembele i Achraf Hakimi (fot. Getty)
Wybrano najlepszego piłkarza sezonu Ligue 1
| Piłka nożna / Francja 
Sportowy wieczór (11.05.2025)
Sportowy wieczór (11.05.2025) [transmisja na żywo, online, live stream]
Sportowy wieczór (11.05.2025)
| Sportowy wieczór 
Napoli gubi punkty! Walka o mistrzostwo nabiera rumieńców [WIDEO]
Giovanni Di Lorenzo i Vitinha (fot. Getty Images)
Napoli gubi punkty! Walka o mistrzostwo nabiera rumieńców [WIDEO]
FOTO
Wojciech Papuga
"Nasze miejsce w tabeli mówi wszystko. To smutne"
(fot. Getty Images)
"Nasze miejsce w tabeli mówi wszystko. To smutne"
Robert Błoński
Robert Błoński
Nowy kontrakt piłkarza Legii. Jest potwierdzenie!
Rafał Augustyniak zostanie na dłużej w Legii Warszawa (fot: PAP)
Nowy kontrakt piłkarza Legii. Jest potwierdzenie!
fot. TVP
Piotr Kamieniecki
Do góry