| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
1224 kilometry jazdy samochodem na dwa mecze Ekstraklasy w jeden weekend? Niestety, tak. Tak pracują arbitrzy Ekstraklasy, również 48-letni i 50-letni... Obsadą sędziowską na pierwsze tegoroczne mecze Ekstraklasy Kolegium Sędziów PZPN daje kolejny dowód, jak bardzo w Ekstraklasie potrzeba więcej sędziów i jak pilne jest powstanie centrum VAR. O planach jego budowy prezes Ekstraklasy S.A. Marcin Animucki mówił już kilka razy publicznie, także w TVPSPORT.PL.
48-letni sędzia Jarosław Przybył z Kluczborka w piątek w Mielcu o 18:00 sędziuje mecz Stal – Puszcza Niepołomice, a w niedzielę o 12:30 w Grodzisku Wielkopolskim będzie asystentem sędziego wideo (AVAR) w spotkaniu Warta Poznań – Raków Częstochowa. Trasa Kluczbork – Mielec – Kluczbork – Grodzisk Wlkp. – Kluczbork to w sumie 1224 kilometrów (334+334+278+278). Przy takim planie podróży sobotę przynajmniej częściowo mógłby spędzić w domu. Gdyby pojechał bezpośrednio z Mielca do Poznania, zamiast 556 km pokonałby między meczami 51 km mniej, ale wtedy ominąłby dom, okazję do chociaż krótkiego relaksu i naraziłby się na konieczność spania w hotelu.
CZYTAJ TEŻ: Marcin Animucki: "Przed nami rozmowy z PZPN na temat stworzenia Centralnej Siedziby VAR"
47-letni Daniel Stefański, oficjalnie reprezentujący Bydgoszcz, ale mieszkający w Warszawie, w sobotę o 20 w Poznaniu prowadzi spotkanie Lech – Zagłębie Lubin, a dzień później o 15 w Łodzi ma pracować jako sędzia wideo (VAR) w meczu Widzew – Jagiellonia Białystok. Trasa Warszawa – Poznań – Warszawa – Łódź – Warszawa to w sumie 892 km (310+310+136+136). Gdyby z Poznania nie wracał do Warszawy, lecz pojechał prosto do Łodzi, przejechałby 231 km mniej, ale prawdopodobnie również kosztem dodatkowego noclegu w hotelu.
45-letni Piotr Lasyk z Bytomia w sobotę o 15 w Krakowie w spotkaniu Cracovia – Radomiak będzie sędzią VAR, a w niedzielę o 15 w Łodzi ma być sędzią głównym pojedynku Widzew – Jagiellonia Białystok. Trasa Bytom – Kraków – Bytom – Łódź – Bytom to łącznie 582 km (96+96+195+195).
37-letni Bartosz Frankowski z Torunia w sobotę o 20 w Poznaniu w meczu Lech – Zagłębie będzie sędzią VAR, a w niedzielę o 12:30 w Grodzisku Wielkopolskim ma prowadzić potyczkę Warta – Raków. Zapewne z Poznania nie będzie już wracał do Torunia, lecz pojedzie dalej – do Grodziska Wlkp., a stamtąd po drugim meczu wróci do Torunia. W takim wariancie przejechałby w sumie 464,5 km (186+51,5+227).
Intensywny plan pracy ma również 43-letni Szymon Marciniak z Płocka. W niedzielę o godzinie 17:30 we Wrocławiu będzie prowadzić hit Ekstraklasy, czyli mecz Śląsk – Pogoń Szczecin (transmisja w TVP Sport), a w poniedziałek o 19 w Kielcach ma być sędzią VAR w meczu Korona – ŁKS. Jeśli z domu pojedzie do Wrocławia, stamtąd bezpośrednio do Kielc, skąd wróci do domu, to przejedzie w sumie 934 km (335+348+251). Jeżeli jednak zdecyduje się wrócić na noc do domu, będzie musiał przejechać aż 1176 km (337+337+251+251), czyli prawie tyle, ile w planie na tę kolejkę Ekstraklasy ma Jarosław Przybył.
Kadra niezbyt młoda bywa bardzo zmęczona
Podobnych przykładów jest więcej, mimo że to dopiero pierwsza kolejka Ekstraklasy rozgrywana w roku 2024, więc można było się spodziewać, że po blisko dwumiesięcznej przerwie zimowej sędziowie – wypoczęci, wyleczeni i wytrenowani – otrzymają po jednym meczu. Tymczasem w dwóch spotkania Ekstraklasy będą musieli pracować również na przykład asystenci: 49-letni Radosław Siejka z Łodzi (w Mielcu na boisku i Kielcach jako AVAR), 46-letni Tomasz Listkiewicz z Warszawy (w Mielcu jako AVAR, we Wrocławiu na boisku), 43-letni Paweł Sokolnicki z Płocka (w meczu Ruch Chorzów – Legia Warszawa jako AVAR, w Kielcach na boisku) czy 50-letni Krzysztof Myrmus z Ustronia (w Krakowie jako AVAR, w Łodzi na boisku).
Można zastanawiać się nad wiekiem sędziów i związaną z nią zdolnością ich organizmów do szybkiej regeneracji fizycznej i psychicznej, można też zapytać o możliwości i jakość przeprowadzenia profesjonalnej odnowy biologiczno-psychicznej między meczami w tak krótkim odstępie czasowym, ale bezsporne są dwie kwestie. Po pierwsze: taka obsada sędziowska to jest ewidentny, poważny problem, zarówno dla Ekstraklasy, jak i dla samych sędziów – przynajmniej dla tych, którzy chcieliby odpowiednio dbać o zdrowie, reputację i rozwój kariery. Po drugie: tak częste wyznaczanie sędziów na mecze w żadnym kraju nie wpłynęło korzystnie na poziom sędziowania – taki system nigdzie nie funkcjonuje z powodzeniem.
Odległości, które muszą pokonywać sędziowie, to jedno duże źródło zagrożeń. Dłuższe podróże w dniu meczu i dzień przed meczem – szczególnie tak długie jak Przybyła, Stefańskiego czy Marciniaka w tej kolejce – w większym stopniu przekładają się na zmęczenie fizyczne, a w mniejszym na psychiczne. Drugie źródło zagrożeń to praca w dwóch spotkaniach w ciągu weekendu. To powoduje zarówno większe zmęczenie fizyczne, jak i psychiczne, szczególnie ryzykowne dla jakości pracy sędziów, gdy w pierwszym meczu w weekend pojawią się poważne problemy lub istotne błędy.
Całkiem realne ryzyko zupełnie niepotrzebne
To wszystko dla ogólnej jakości rozgrywek i produktu, jakim jest Ekstraklasa, jest zupełnie niepotrzebnym ryzykiem, które powinno być jak najszybciej wyeliminowane. Problem można rozwiązać na dwa sposoby – oba są dobre, oba są konieczne.
Najłatwiej, najprościej i najszybciej byłoby wziąć przykład z większości federacji i związków piłkarskich, które wyznaczają sędziów do prowadzenia tylko jednego meczu w danej kolejce, czyli zwykle po prostu jednego meczu na weekend. Jeżeli sędzia główny czy sędzia asystent jest wyznaczony do pracy na boisku, to nie jest już wyznaczany do pracy w żadnej innej roli w tej samej kolejce. Dodatkowo warto zauważyć, że w wielu krajach sędziowie, również zawodowi, są wyznaczani do prowadzenia meczu na boisku średnio co drugą kolejkę. Tak jest między innymi we włoskiej Serie A, niemieckiej Bundeslidze, francuskiej Ligue 1, hiszpańskiej La Lidze i wielu innych ligach, zarówno czołowych, jak i podobnych poziomem do Ekstraklasy.
Po 22 kolejkach Serie zaledwie trzech sędziów ma na koncie po 10 meczów, ale Włosi w tym sezonie do pracy w roli arbitra głównego wyznaczyli już 36 sędziów. W Bundeslidze po 20 kolejkach tylko dwóch z 24 arbitrów ma na koncie po 11 meczów. W Ligue 1 po 20 kolejkach tylko dwóch z 21 prowadziło po 11 meczów. W La Lidze, w której regularnie występuje 20 arbitrów, w tym sezonie w 23 kolejkach jeden pracował w 14 meczów, trzech miało po 13, a siedmiu arbitrów – po 12.
Polacy byliby rekordzistami w Serie A, Bundeslidze, Ligue 1...
W polskiej Ekstraklasie rozegrano dotychczas mniej kolejek niż w każdej z wymienionych lig, bo tylko 19, a mimo to wielu sędziów Ekstraklasy prowadziło znacznie więcej spotkań niż ich koledzy z Włoch, Niemiec czy Francji.
15 meczów sędziował Szymon Marciniak. 13 – Tomasz Musiał. Po 12 – Bartosz Frankowski, Piotr Lasyk i Jarosław Przybył. Po 11 – Karol Arys, Krzysztof Jakubik, Paweł Raczkowski i Damian Sylwestrzak. O takiej częstotliwości meczów czołowi arbitrzy z Włoch, Niemiec, Francji i z wielu innych krajów mogą tylko pomarzyć, albo raczej: pomyśleć, jak ci Polacy funkcjonują?...
Jak widać powyżej, wyjątkiem są... sędziowie z Hiszpanii, gdzie najgłębszy w historii kryzys sędziowania La Ligi pogłębia się z roku na rok. Drugim wyjątkiem są arbitrzy z angielskiej Premier League, gdzie po 23 kolejkach 46-letni Anthony Taylor ma na koncie aż 17 meczów, w tym kilka, po których był bardzo mocno krytykowany. Zresztą podobnie jak jego koledzy, którzy prowadzili po 11-15 meczów. W Anglii również coraz częściej jako przyczynę błędów sędziowskich podaje się zmęczenie arbitrów wynikające ze zbyt częstej pracy w zbyt wielu meczach – często w jeden weekend, często dzień po dniu, zupełnie jak w polskiej Ekstraklasie.
Dodatkowi sędziowie potrzebni pilnie jak… centrum VAR
Obserwując i analizując trendy obsadowe w różnych krajach i poziom sędziowania łatwo dojść do wniosku, że znacznie większa od przeciętnej liczba meczów na arbitra z reguły nie przekłada się na wyższy poziom pracy, lecz wręcz przeciwnie: powoduje obniżkę formy – szybszą albo powolną, ale trend jest oczywisty. Wyraźna jest również prawidłowość, że większa liczba sędziów dopuszczonych do prowadzenia rozgrywek w danej lidze przekłada się na wyższy poziom sędziowania. To zresztą również oczywiste, że im większa jest konkurencja, tym większe i silniejsze bodźce do jak najlepszej pracy. Wnioski nasuwają się same: w Ekstraklasie powinno pracować więcej sędziów w różnym wieku, także kobiety, czyli sędzie, a czołowi powinni sędziować na boisku w co drugiej kolejce, a nie w trzech, czterech czy pięciu z rzędu.
Drugim sposobem na uniknięcie zmęczenia zbyt długimi podróżami jest budowa centrum VAR, którego powstanie zapowiada Marcin Animucki, prezes Ekstraklasy S.A. Im szybciej zostanie oddane do użytku, tym lepiej dla wszystkich. Wtedy sędziowie wideo będą mogli w takim centrum spędzić jeden albo dwa weekendy w miesięcy, w czasie każdego pracować przy dwóch albo nawet trzech meczach, bo nie będą zmęczeni ani zbyt długimi podróżami ani bieganiem w czasie meczów sędziowanych na boisku. Ci zaś, którzy w dany weekend będą pracowali z gwizdkiem czy chorągiewką, będą mogli pojechać na mecz z domu z odpowiednim wyprzedzeniem i wrócić bez zbędnego pośpiechu, aby przeprowadzić odpowiednią odnowę biologiczną i psychiczną, tak jak to powinni czynić wszyscy piłkarze i sędziowie zajmujący się sportem profesjonalnie.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (964 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.