The IFAB dostaje kolejne dowody przemawiające za zmianą "Protokołu VAR" w taki sposób, aby sędziowie wideo mogli interweniować w sytuacji dotyczącej żółtej kartki i mającej wpływ na decyzję o ewentualnej czerwonej kartce. W meczu Ligi Europy Galatasaray Stambuł ze Spartą Praga niesłuszną drugą żółtą i czerwoną otrzymał zawodnik gości Matej Rynes. Gospodarze wygrali 3:2.
W 80. minucie, przy linii bocznej boiska, Matej Rynes biegł za piłką i był przy niej najbliżej ze wszystkich zawodników. Baris Alper Yilmaz próbował go dogonić i w tym celu pomagał sobie prawą ręką, którą chciał złapać Rynesa lub chociaż utrudnić mu bieg w taki sposób, żeby poruszał się wolniej. Czując na klatce piersiowej dotyk ręki Turka, Czech użył swojej lewej ręki próbując się uwolnić od przeciwnika. Odmachnął nią trafiając w klatkę piersiową Turka, blisko jego twarzy, którą być może co najwyżej musnął, ale z pewnością jej nie uderzył. Nawet jeśli Rynes otarł delikatnie dłonią twarz rywala, to można byłoby to zakwalifikować co najwyżej jako faul nieostrożny, czyli niekwalifikujący się do pokazania żółtej kartki. Niestety Yilmaz wykorzystał tę okoliczność - złapał się za twarz i zaczął udawać, że został mocno w nią uderzony, czyli sugerował jakoby był to faul istotny i nierozważny.
To była ewidentna symulacja: stuprocentowa albo co najmniej niesportowe i rażące wyolbrzymianie skutków nieznaczącego kontaktu. Jedno i drugie można oceniać podobnie: jako próbę oszukania sędziego i wymuszenia na nim korzystnej decyzji. Zawodnikowi Galatasaray sztuczka aktorska niestety się udała – sędzia Alejandro Jose Hernandez Hernandez z Hiszpanii dał się nabrać i pokazał Rynesowi drugą w tym meczu żółtą kartkę i wykluczył go z gry pokazując też czerwoną.Gdy Sparta zaczęła grać w osłabieniu, było 2:2. W doliczonym czasie gry Icardi strzelił gola ustalając wynik meczu na 3:2.
Sytuacja z meczu Galatasaray – Sparta to kolejne zdarzenie, po którym sędziowie wideo nie mogli interweniować, ponieważ zgodnie z "Protokołem VAR", który jest częścią "Przepisów gry", VAR może pomagać "tylko w przypadku »jednoznacznego i oczywistego błędu« lub »pominiętego poważnego zdarzenia« w odniesieniu do sytuacji:
a. bramka/nie ma bramki,
b. rzut karny/brak rzutu karnego
c. bezpośrednia czerwona kartka (nie dotyczy drugiego napomnienia)
d. błędna identyfikacja (gdy sędzia napomina lub wyklucza niewłaściwego zawodnika przewiniającej drużyny).”.
Sytuacje z błędnie pokazaną żółtą kartką, która powoduje niesłuszną czerwoną kartkę, podobnie jak sytuacje z niepokazaną żółtą kartką, która powinna spowodować wykluczenie piłkarza z gry, zdarzają się we wszystkich ligach. Ostatnio najgłośniejszy był skandal w hiszpańskiej La Lidze. W meczu Alaves – Barcelona arbiter Juan Martinez Munuera pokazał dwie żółte kartki Vitorowi Roque. Pierwsza była co najmniej kontrowersyjna, a moim zdaniem niesłuszna, natomiast druga była ewidentnym błędem arbitra, który sprawił, że Barcelona musiała grać w osłabieniu.
CZYTAJ TEŻ: Skandal w Hiszpanii: kartki dla Vitora Roque były niesłuszne!
Wiele podobnych sytuacji zdarzyło się także w innych ligach, choćby we włoskiej Serie A, czy również jesienią w polskiej Ekstraklasie. Zgłosiliśmy wtedy do The IFAB propozycję zmiany "Protokołu VAR”, żeby sędziowie wideo mogli interweniować zarówno w przypadku błędnej drugiej żółtej kartki, jak i w przypadku sytuacji, gdy arbiter niesłusznie nie pokazał drugiej żółtej kartki piłkarzowi, który powinien ją zobaczyć i zostać wykluczony z gry.
Zaproponowaliśmy The IFAB, aby zmienić "Protokół VAR” również w taki sposób, żeby sędziowie VAR wykorzystywali powtórki wideo i notatki z analizowanego meczu do podjęcia interwencji również wtedy, gdy:
- słuszną żółtą kartkę zobaczy zawodnik, który wcześniej w tym samym meczu został ukarany żółtą kartką niesłusznie;
oraz być może także wtedy, gdy:
- słuszną żółtą kartkę zobaczy zawodnik, który wcześniej w tym samym meczu powinien zobaczyć żółtą kartkę, ale niesłusznie nie został nią ukarany. Jednak wprowadzenie takiego punktu wymagałoby zmiany filozofii podejścia do tematu żółtych kartek, które oznaczają przecież "napomnienie", czyli są formalnym ostrzeżeniem przed ryzykiem wykluczenia za kolejne podobne ostrzeżenie
W naszej propozycji zgłoszonej do The IFAB chodzi o to, aby czerwoną kartką karani byli wszyscy zawodnicy, którzy w czasie meczu zasłużyli na dwie żółte kartki, ale z drugiej strony chodzi również o to, żeby nie byli wykluczani z gry piłkarze, którzy zasłużyli tylko na jedną żółtą kartkę – bez względu na to, czy sędzia boiskowy pomylił się w ocenie pierwszej czy drugiej sytuacji dotyczącej żółtej kartki czy potencjalnej żółtej kartki.
Lukas Brud, CEO i sekretarz The IFAB, powiedział nam wtedy, że jego organizacja będzie rozważać, co można zmienić w "Protokole VAR", przynajmniej w kontekście niesłusznie pokazanych żółtych kartek. Obecnie The IFAB pracuje nad propozycjami zmian w "Przepisach gry", które zostały zgłoszone wcześniej i były już analizowane lub nawet testowane. Do tematu "drugich żółtych kartek” może wrócić raczej nie wcześniej niż po przejściu do następnego etapu prac, czyli prawdopodobnie dopiero po ogłoszeniu zmian w "Przepisach gry", które zaczną obowiązywać 1 lipca tego roku.
18:30
Galatasaray
16:00
Genclerbirligi
18:30
Kasimpasa
18:30
Alanyaspor
16:00
Konyaspor
16:00
Goztepe
18:30
İstanbul Başakşehir
18:30
Besiktas
18:30
Kocaelispor
18:30
Fatih Karagumruk