| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Podczas meczu 21. kolejki PKO BP Ekstraklasy między Legią Warszawa a Puszczą Niepołomice, doszło do brzydkiego przewinienia Marco Burcha na Mateuszu Cholewiaku. Piłkarz beniaminka opuścił boisko na noszach. Jak wykazały badania, czeka go dłuższa przerwa od gry w piłkę.
W 36. minucie spotkania obrońca Legii Marco Burch trafił w tył głowy zawodnika Puszczy, Mateusza Cholewiaka. Piłkarz beniaminka długo nie podnosił się z boiska, a ostatecznie opuścił murawę na noszach. Za brzydki faul Austriak obejrzał żółtą kartkę, choć ekspert TVP Sport, Rafał Rostkowski twierdzi, że zasłużył na ostrzejszą karę i wykluczenie z boiska.
Cholewiak został odwieziony karetką do szpitala. Jak poinformował prezes Puszczy, Marek Bartoszek, 34-latek przeszedł badania i niewykluczone, że meczem z Legią skończył grę w obecnym sezonie. W klubowym komunikacie doprecyzowano tę informację.
"Szczegółowe badania wykazały, że w wyniku faulu Burcha na Cholewiaku nastąpiły liczne złamania kości twarzoczaszki i czeka go operacja. Wstępne diagnozy mówią, że uraz wyeliminuje naszego zawodnika na okres ok. dwóch miesięcy" – czytamy na oficjalnej stronie internetowej Puszczy Niepołomice.
Cholewiak wystąpił w 19 spotkaniach obecnego sezonu PKO BP Ekstraklasy. Zdobył trzy bramki i zanotował tyle samo asyst.