| Piłka nożna

Są kary, będą następne. Zachowanie trenerów szkodziło nastolatkom

(fot. Getty Images/Facebook)
(fot. Getty Images/Facebook)

Liczba kłamstw i insynuacji, które publicznie przekazują działacze Mazura Radzymin, jest tak duża i są one tak poważne, że rozważam skierowanie sprawy do sądu – twierdzi sędzia Adam Krzyżanowski. – Wszczęliśmy postępowanie w tej sprawie, bo nie może być tak, że działacze klubowi publicznie szkalują sędziego po meczu – informuje Miłosz Borowiecki, przewodniczący Komisji Dyscyplinarnej Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej. – Postępowanie trenerów Mazura miało absolutnie negatywny wpływ na zachowanie młodych piłkarzy – mówi Marcin Jasiński, trener juniorów młodszych Ursusa Warszawa.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Najtrudniejsza decyzja w karierze Marciniaka. "Dwa dni nie spałem"

Czytaj też

Szymon Marciniak (fot. Getty)

Najtrudniejsza decyzja w karierze Marciniaka. "Dwa dni nie spałem"

Sprawa dotyczy meczu Mazur RadzyminUrsus Warszawa chłopców urodzonych w roku 2007. Mazur przegrał 1:6, a po meczu zamieścił na swoim publicznym profilu post, w którym zarzuca sędziemu, że "swoimi skandalicznymi decyzjami w sposób celowy wypaczył wynik meczu!! »Sędziowanie« w wykonaniu tego pana było tak stronnicze że nawet laik pierwszy raz w życiu oglądający mecz piłki nożnej czuł by się zażenowany…"

Opisaliśmy to w artykule pt. "Któregoś razu to się skończy śmiercią sędziego". Zacytowaliśmy w nim cały post Mazura Radzymin, także odpowiedź, którą sędzia Adam Krzyżanowski zamieścił na swoim profilu publicznym, oraz wypowiedzi prezesa Mazura Radzymin Bogdana Króla oraz trenera i kierownika Mazura Pawła Siedleckiego, który jest autorem publikacji na profilu Mazura.


"Działacze Mazura podają kłamstwo na kłamstwie"

Gdy już po publikacji artykułu zadzwoniliśmy do Adama Krzyżanowskiego z pytaniem, co zamierza w tej sprawie zrobić, odpowiedział:

– Liczba kłamstw i insynuacji, które publicznie przekazują działacze Mazura Radzymin, jest tak duża i są one tak poważne, że rozważam skierowanie sprawy do sądu. Największe kłamstwo to oczywiście to o nieuczciwym sędziowaniu i stronniczości. To jest ostatnia rzecz, którą byłbym w stanie zrobić jako sędzia. To jest oczywiste. Tam jest kłamstwo na kłamstwie. Są to kłamstwa zarówno takie, które niestety są niesprawdzalne, jak i takie, które można bardzo łatwo zweryfikować – mówi sędzia Krzyżanowski.

Pierwszy zarzut, który działacze Mazura Radzymin sformułowali pod adresem arbitra, dotyczył jego przeszłości. Przypominamy, co powiedzieli:

– To znaczy w sprawie tego skandalicznego sędziowania, proszę pana, powiem panu tak: sędzią tego meczu był wychowanek klubu przeciwnego – powiedział nam prezes Bogdan Król. Gdy czekaliśmy kilka sekund aż rozwinie ten wątek, Król zapytał: – Rozumie pan podtekst?

Gdy zapytaliśmy, jaki to ma związek ze sprawą, prezes Mazura stwierdził: – Wypaczył cały charakter spotkania.


Sędzia z Ursusa? "To jest oszustwo"

O tym samym powiedział nam również Paweł Siedlecki: – ( …) to jest człowiek, który jest związany z tym klubem. Wyznaczanie sędziów z tego klubu nie jest, że tak powiem, korzystne dla rywalizacji między tymi dziećmi.

Krzyżanowski reaguje stanowczo: – To jest oszustwo. Nie rozumiem, w jakim celu takie kłamstwa wymyślać. Nie jestem wychowankiem klubu Ursus Warszawa, ani nawet nigdy nie byłem jego zawodnikiem. Nigdy tam nie grałem. Nie mam nic wspólnego z klubem Ursus. Nigdy nie pełniłem w tym klubie żadnej funkcji. Dwa lata temu dotkliwie skomentowałem w mediach społecznościowych przypadki patologicznych w mojej ocenie zachowań, które zdarzyły się wówczas na trybunach w Ursusie. Opisałem ówczesne skandaliczne zachowanie lokalnych młodych kibiców i brak reakcji trenerów właśnie w meczu z KS Ursus. Byłem tam wtedy jako trener innego klubu, nie jako sędzia. Dlatego kojarzenie mnie z tym klubem w taki sposób, w jaki teraz robią to działacze Mazura, jest całkowitą aberracją.


Trener Siedlecki i kapitan Siedlecki zachowywali się źle

Gdy po publikacji artykułu "Któregoś razu to się skończy śmiercią sędziego" rozmawialiśmy z Krzyżanowskim, był zbulwersowany. – Trudno z tekstu wybrać, co prostować, a co ignorować, tyle tu jest kłamstw działaczy Mazura – mówi sędzia meczu Ursusa z Mazurem. – Prezes Król twierdzi, że Paweł Siedlecki ze mną rozmawiał po meczu, a prawda jest taka, że nie rozmawialiśmy. W ogóle nie rozmawiał, nie mieliśmy żadnego kontaktu. Zresztą, o czym mielibyśmy rozmawiać?

Sędzia twierdzi, że pamięta niemal wszystkie sytuacje, jak również rozmowy z zawodnikami z tego meczu.

– Pamiętam też rozmowę z kapitanem drużyny Mazura, numer 21, który nazywał się Aleks Siedlecki. Nazwisko takie samo jak asystenta trenera, któremu pokazałem czerwoną kartkę i potem opisałem go za niewłaściwe zachowanie, ponieważ splunął w moim kierunku. Wypowiedź o treści "Graj, przecież nie jesteś dziewczyną", którą trener asystent Paweł Siedlecki przypisał mi, nie miała miejsca. Nigdy nie odzywam się w ten sposób do zawodników. W rzeczywistości powiedziałem: "Przestań marudzić, od początku meczu chodzisz za mną i narzekasz". Asystent trenera Paweł Siedlecki czerwoną kartkę otrzymał za opuszczenie strefy technicznej, wymachiwanie rękoma i krzyki pod moim adresem o treści: "Spalony był. Nie widziałeś? Idź pan w ch...j", a nie za "Co ty robisz człowieku", jak przeczytałem w jego wypowiedzi zamieszczonej w artykule. Kapitan Aleks Siedlecki nie odzywał się do mnie kulturalnie, jak twierdzi Paweł Siedlecki, lecz był niegrzeczny i wręcz bezczelny, arogancki. Jego postawa była konfrontacyjna. Przez niemal cały mecz biegał za mną i ciągle na coś narzekał lub coś komentował. Jego zachowanie było wysoce prowokacyjne. Mogłem ukarać go znacznie wcześniej. Nie zrobiłem tego z uwagi na przyjęty przeze mnie sposób zarządzania meczem i po niewczasie uważam to za błąd.

Komisja Dyscyplinarna Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej w czasie czwartkowego posiedzenie ukarała Pawła Siedleckiego czterema meczami dyskwalifikacji. To kara tylko za niewłaściwe zachowanie w czasie meczu, za czerwoną kartkę. Dodatkowej kary może spodziewać się za opublikowanie treści szkalujących arbitra. Postępowanie w tej sprawie zostało wszczęte.

Aleks Siedlecki został ukarany standardową karą – czerwoną kartką pokazaną mu w wyniku dwóch żółtych kartek. Jego postępowanie, którego sędzia nie ukarał i nie opisał w sprawozdaniu, nie mogło zostać ukarane przez MZPN.


"Kartek powinno być więcej, dużo więcej"

Krzyżanowski sam przyznaje, że kartek dla zawodników i sztabu Mazura Radzymin w tym meczu powinno być znacznie więcej, być może dwa razy więcej, i zasadniczo powinny być pokazane znacznie szybciej.

– W czasie trwania meczu uznałem, że byłoby to złe dla dalszego przebiegu spotkania. Po czasie jednak przyznaję, że z dwojga złego te kartki powinienem pokazać wcześniej – mówi arbiter. – Mówię o napomnieniach nie tylko za zachowanie, ale również za grę nieprzepisową, głównie nierozważną.

Sędzia pokazał w sumie osiem żółtych kartek. Jedną dla Ursusa za przerwanie korzystnie rozwijającej się akcji, a siedem dla zawodników Mazura. Dwie pierwsze, w 44. i 58. minucie, były za niesportowe zachowanie (jeden zawodnik powiedział "Spalony był. Będzie im pomagał. Grajcie swoje", a drugi podszedł do przeciwnika i prowokacyjnie popchnął go klatką piersiową). Pozostałych pięć żółtych kartek dla zawodników Mazura sędzia pokazał za nierozważne ataki nogami na nogi przeciwnika. Tych pięć fauli zawodnicy Mazura popełnili między 67. i 93. minutą, czyli przegrywając już 0:4, potem 1:4 i ostatecznie 1:6.


"
Momentami to było polowanie na kości"

– Dobrze, że ten mecz skończył się bez kontuzji. Wbrew temu, co mówi Paweł Siedlecki, żaden piłkarz Ursusa nie wykonał w tym meczu rażącego faulu, żaden z Ursusa nie wykonał nawet faulu nierozważnego. Natomiast niektórzy zawodnicy Mazura grali w drugiej połowie polując na nogi przeciwników. Zawodnicy Mazura dysponowali lepszymi warunkami somatycznymi, być może frustrowali się tym, że ogrywają ich słabsi fizycznie zawodnicy KS Ursus, którzy często potrafili zdążyć "uciec z nogami" przed faulami. Trenerzy Mazura mieli negatywny wpływ na zachowanie i postępowanie zawodników tego klubu. Nie dość, że ci często faulowali, to jeszcze dokuczali przeciwnikom słownie, starali się ich sprowokować. To wyglądało tak, jakby niektórzy zawodnicy Mazura byli tego nauczeni. Dla mnie to było ewidentne – mówi sędzia Krzyżanowski.


"
To dorośli odpowiadają za zachowanie młodych zawodników"

Podobna do relacji sędziego Adama Krzyżanowskiego jest relacja Marcina Jasińskiego, znanego i cenionego w środowisku piłkarskim trenera młodzieży, który prowadził drużynę Ursusa również w meczu z Mazurem.

– Nie było żadnych takich sytuacji, które opisuje przeciwnik na profilu swojego klubu – mówi trener Ursusa o wypowiedziach Pawła Siedleckiego z Mazura Radzymin. – Co do spalonych, trudno stwierdzić, czy były, bo sędzia był jeden na środku boiska. Od tego zaczęła się agresja ze strony ławki Mazura w stronę sędziego, a następnie ze strony zawodników Mazura również w stronę sędziego. Tak to się potoczyło. Potem każda decyzja sędziego była w jakiś sposób omawiana dosyć głośno.

Jasiński nie chciał oceniać postępowania dorosłych osób z Mazura, ale stwierdził: – To oni biorą odpowiedzialność za swoje zachowanie. Są wychowawcami tych dzieciaków, więc odpowiadają również za to, jak zachowują się ich zawodnicy.

Dopytywany trener Ursusa przyznał nam, że sam nie zachowałby się tak, jak dorośli na ławce Mazura i nie wypowiadałby się w taki sposób na temat pracy sędziego. – Nie oskarżałbym go o to, że "nie do końca był sprawiedliwy". Uważam, że sędzia był sprawiedliwy. Dzięki temu, jak się zachowywał, to ogarnął ten mecz.

"

Zachowanie dorosłych przechodziło na dzieciaków"

Czy według trenera Ursusa to było trudne spotkanie do prowadzenia dla sędziego?

– Uważam, że tak. Dziwiliśmy się zachowaniu osób z Mazura. Zachowanie zawodników było krytyczne. Ciągle prowokowali słownie moich zawodników. Chcieli ich zdeprymować, obrazić, sprowokować. Pod koniec byli już tak sfrustrowani wynikiem, że faulowali moich zawodników z premedytacją. Nie wytrzymywali i wyglądało na to, że chcieli zrobić krzywdę moim chłopakom – mówi Marcin Jasiński.

Czy jego zdaniem krytykowanie decyzji sędziowskich przez trenerów Mazura miało pozytywny czy negatywny wpływ na zachowanie piłkarzy Mazura?

– Myślę, że miało absolutnie negatywny wpływ. Zachowanie dorosłych przechodziło na dzieciaków. Zachowanie dorosłych osób z Mazura zdecydowanie źle wpływało na atmosferę meczu – stwierdził trener Ursusa.

"

Sędzia nie może być szkalowany"

Sędzia Adam Krzyżanowski powiedział nam, że do Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej, oprócz sprawozdania sędziowskiego, wysłał również osobne pismo dotyczące przebiegu spotkania oraz szkalujących go treści, które zostały opublikowane na profilu Mazura Radzymin. MZPN zareagował niezwłocznie.

– W sprawie wpisu na Facebooku, oczywiście wszczęliśmy postępowanie i będziemy odbierać wyjaśnienia od klubu, bo sędzia nie może być szkalowany w przestrzeni medialnej po meczu. Mamy zabezpieczony materiał i te wpisy, więc nawet jak one zostaną usunięte, to już są w aktach postępowanie – powiedział nam – mówi Miłosz Borowiecki, przewodniczący Komisji Dyscyplinarnej Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej.

Najtrudniejsza decyzja w karierze Marciniaka. "Dwa dni nie spałem"

Czytaj też

Szymon Marciniak (fot. Getty)

Najtrudniejsza decyzja w karierze Marciniaka. "Dwa dni nie spałem"

"Żadna grupa zawodowa w Polsce nie jest narażona na przemoc tak, jak sędziowie piłkarscy"
Rafał Rostkowski
"Żadna grupa zawodowa w Polsce nie jest narażona na przemoc tak, jak sędziowie piłkarscy"

Fot. TVP
Rafał Rostkowski Był sędzią przez 30 lat: liniowym, głównym, asystentem, technicznym i VAR. Sędziował m.in. w Ekstraklasie w latach 1991-2017, mecze UEFA: 1997-2017, FIFA: 2001-2017. Prowadził również mecze Ligi Mistrzów UEFA i mistrzów świata FIFA. W TVP przybliża niuanse przepisów gry, odsłania kulisy piłki nożnej i stara się pisać takie artykuły, aby młodszym pokoleniom było lepiej niż było starszym.

Rafał Rostkowski jest też między innymi:
● autorem projektu i inicjatorem wprowadzenia zawodowstwa sędziów piłki nożnej w Polsce, autorem kampanii medialnej promującej ten pomysł i autorem trzech pierwszych edycji kontraktów zawodowych dla polskich sędziów;
● autorem wielu publicznych wystąpień przeciwko korupcji w piłce nożnej, autorem różnych propozycji antykorupcyjnych i pomysłodawcą weksli antykorupcyjnych dla sędziów zawodowych;
● pomysłodawcą, inicjatorem i organizatorem programu Referees Exchange Programme Japan/Poland, czyli wymiany sędziów między Japonią i Polską, programu uznawanego za najlepszy tego typu program szkoleniowy na świecie, trwającego od roku 2008 do 2017;
● autorem aplikacji, po otrzymaniu której UEFA przyjęła PZPN do Konwencji Sędziowskiej;
● promotorem idei umożliwienia sędziom korzystania z powtórek wideo, promotorem systemu VAR i autorem kampanii medialnej w celu wdrożenia tego systemu w Polsce;
● autorem propozycji zmian w "Przepisach gry", między innymi interpretacji przepisu o spalonym wdrożonej przez The IFAB w roku 2022;
● autorem petycji do Senatu RP w celu wprowadzenia zmian w polskim prawie i objęcia sędziów sportowych taką samą ochroną prawną, jaką mają funkcjonariusze publiczni.
Zobacz też
Beton pęka. Jest nowy szef małopolskiej piłki
Bartosz Ryt nowym szefem MZPN (fot. X)

Beton pęka. Jest nowy szef małopolskiej piłki

| Piłka nożna 
17 godzin między meczami. Sędzia będzie rekordzistą 30. kolejki Ekstraklasy
Tomasz Musiał w poprzedniej kolejce zamiast przygotowywać się do "swojego" meczu w Mielcu, musiał nadrabiać setki kilometrów, żeby popracować jako VAR w Warszawie. W tej kolejce nie wyjdzie na boisko w żadnym meczu szczebla centralnego. (fot. Getty Images)

17 godzin między meczami. Sędzia będzie rekordzistą 30. kolejki Ekstraklasy

| Piłka nożna 
Liga Mistrzów: oglądaj transmisje w TVP Sport! [ZAPOWIEDŹ]
Liga Mistrzów: oglądaj transmisje w TVP Sport! [ZAPOWIEDŹ]

Liga Mistrzów: oglądaj transmisje w TVP Sport! [ZAPOWIEDŹ]

| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Sąd zmiażdżył akt oskarżenia Pawła Wojtali. ″Sprawa zostanie umorzona″
Paweł Wojtala podczas walnego PZPN (fot. PAP)
tylko u nas

Sąd zmiażdżył akt oskarżenia Pawła Wojtali. ″Sprawa zostanie umorzona″

| Piłka nożna 
Ależ słowa! Hiszpan rozpływa się nad Szczęsnym [WIDEO]
Wojciech Szczęsny (fot. Getty Images)
tylko u nas

Ależ słowa! Hiszpan rozpływa się nad Szczęsnym [WIDEO]

| Piłka nożna / Hiszpania 
Najnowsze
17-latka ma patent na Polki. Kolejna porażka
pilne
17-latka ma patent na Polki. Kolejna porażka
| Tenis / WTA (kobiety) 
Magdalena Fręch (fot. Getty Images)
Zanieczyszczony finał. Takiej presji nie czuł nawet Marciniak
"Finał zanieczyszczony" – tak brzmi tytuł na okładce dziennika "As". Sędzia Ricardo De Burgos Bengoetxea wyjdzie na boisko i będzie sędziować pod presją, jakiej nie odczuwał nawet Szymon Marciniak. (Getty Images/AS)
tylko u nas
Zanieczyszczony finał. Takiej presji nie czuł nawet Marciniak
Fot. TVP
Rafał Rostkowski
Pierwszy taki rekord świata! Pękła magiczna bariera
Agnes Ngetich (fot. Getty)
nowe
Pierwszy taki rekord świata! Pękła magiczna bariera
| Lekkoatletyka 
El Clasico w finale Pucharu Króla! O której i gdzie oglądać mecz?
El Clasico w finale Pucharu Króla! Kiedy oglądać Barcelona – Real? (fot. Getty)
nowe
El Clasico w finale Pucharu Króla! O której i gdzie oglądać mecz?
| Piłka nożna / Hiszpania 
Lech odpowie liderowi? Oglądaj mecz z Radomiakiem w niedzielę w TVP!
Radomiak – Lech Poznań [NA ŻYWO]. Transmisja meczu Ekstraklasy online, live stream (27.04.2025). Gdzie oglądać?
transmisja
Lech odpowie liderowi? Oglądaj mecz z Radomiakiem w niedzielę w TVP!
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Czy Lewandowski zagra w El Clasico? Finał Barcelona – Real w TVP
Czy Robert Lewandowski zagra w meczu FC Barcelona – Real Madryt w finale Pucharu Króla?
Czy Lewandowski zagra w El Clasico? Finał Barcelona – Real w TVP
| Piłka nożna / Hiszpania 
Beton pęka. Jest nowy szef małopolskiej piłki
Bartosz Ryt nowym szefem MZPN (fot. X)
Beton pęka. Jest nowy szef małopolskiej piłki
fot. Tomasz Markowski
Mateusz Miga
Do góry