Początki Antona Cziczkana w Wiśle Kraków przypadły na burzliwe czasy. W drugim występie zdobył Fortuna Puchar Polski. A w czwartym puścił cztery bramki i Wisła mocno skomplikowała sobie kwestię awansu do PKO BP Ekstraklasy. – Koledzy żartowali, że po dwóch meczach już mam złoto. Ale teraz musimy się skoncentrować na najważniejszym celu – mówi w rozmowie z TVSPORT.PL.