Lekkoatleci przyzwyczaili kibiców, że na europejskiej arenie rozdają karty i narzucają własne tempo. Czy podobnie będzie w mistrzostwach Europy w Rzymie? Według komentatora Przemysława Babiarza biało-czerwoni mogą liczyć na kilka medali. Również tych najcenniejszych. Transmisja zmagań z najważniejszej imprezy na Starym Kontynencie w Telewizji Polskiej.
Reprezentacja Polski na mistrzostwa Europy w Rzymie, które zostaną przeprowadzone w dniach 7-12 czerwca, liczy 96 osób – poinformował Polski Związek Lekkiej Atletyki (PZLA). Dwa lata temu w Monachium biało-czerwoni zdobyli 14 medali: 3 złote, 6 srebrnych i 5 brązowych. W dotychczas rozegranych edycjach Polacy wywalczyli 180 krążków, w tym 57 złotych. Czy znacznie poprawimy ten dorobek we Włoszech?
Filip Kołodziejski, TVPSPORT.PL: – Mistrzostwa Europy w Rzymie zbliżają się wielkimi krokami. Czego po nich oczekujesz?
Przemysław Babiarz: – To będą trzecie mistrzostwa Europy w roku olimpijskim. Pierwsze zostały przeprowadzone w Helsinkach w 2012 roku. Drugie w Amsterdamie w 2016 roku. Czas na Rzym. Jak było wtedy? W Finlandii było byle jak. Nie prezentowano nadzwyczajnego poziomu sportowego. W Holandii wygraliśmy klasyfikację medalową z sześcioma złotymi medalami. We Włoszech nastawiamy się na dominację kobiet. Mam na myśli Pię Skrzyszowską, Ewę Swobodę oraz Natalię Kaczmarek. Panie mają szanse, nie tylko na medale, ale na zwycięstwo.
– Kaczmarek jest największą faworytką?
– Złoto jest w zasięgu. Femke Bol ma odpuścić ten start. Rhasidat Adeleke też raczej nie pojawi się na bieżni w Rzymie. Brytyjki też biegają coraz szybciej. Medal nie jest w kieszeni, ale pozostaje bardzo realny. Natalia posiada już kolosalne doświadczenie i klasę.
– Pia będzie broniła tytułu. Jest w stanie to zrobić?
– W tym roku minimalnie przegrywała już z Ditaji Kambundji. Widać, że Szwajcarka jest w bardzo dobrej formie. Nie skreślam Pii. Wszystko może się wydarzyć. Inaczej biega się na imprezach turniejowych. Skrzyszowska wie, jak wywalczyć ten tytuł. To zawsze procentuje. Szlachectwo zobowiązuje. Po zdobyciu złota coś z tego zostaje w psychice. Wymagającą rywalką będzie również Nadine Visser. Te trzy wymienione panie widzę na podium mistrzostw.
– Zostaje jeszcze Ewa...
– W Europie ma szansę nawet wygrać bieg finałowy. Nadal czekamy na ostateczne sprinterskie składy z innych krajów. Szwajcarka Mujinga Kambundji nie jest w wysokiej formie, ale nie należy jej lekceważyć. Potrafi wystrzelić z dyspozycją. Nie martwmy się na zapas. Ewa lubi biegać na wielkich imprezach. Życzę jej jak najlepiej.
– Dużo mówi się o sztafecie 4x400 metrów, która już na Bahamach dała próbkę umiejętności.
– Sztafety to powód do wielkiej nadziei, ale też niepokoju. Z brakiem Anny Kiełbasińskiej i Małgorzaty Hołub-Kowalik oswoiliśmy się psychicznie. Niepokoi też dyspozycja Justyny Święty-Ersetic. Po ostatnich biegach nie była w sosie. Trzymam kciuki, że jej forma jeszcze urośnie. Panie pokazały w Nassau, że są w stanie pobiec szybciej niż 3:24. Panie na pewno włączą się do walki o medal. Może nawet o... złoto? Polki muszą być bardzo ostrożne, bo inne kraje też się budzą. Wcześniej nie mówiło się tak głośno o Norwegii, Wielkiej Brytanii czy Irlandii. Jest też mocno w ostatnich latach Holandia. Poza biegami na jedno okrążenie będziemy zerkać na rywalizację pań na 4x100 metrów. Tam dzieje się coraz lepiej. Wierzymy też w biało-czerwonych, ale walka o minimum będzie trudna. Chciałbym, żeby ryzykowali. Nigdy nie będziemy mieli czterech sprinterów, którzy pobiegną pojedynczo poniżej 10 sekund. Trzeba pracować nad perfekcją zmian. Nawet jeśli pałeczka im wypadnie, nie będę miał pretensji. To pokaże, że mieli plan. Nie ma miejsca na zachowawcze bieganie.
– Gdzieś jeszcze widać szanse na medale?
– Oczywiście w rzucie młotem. Wojciech Nowicki i Paweł Fajdek nadal są w ścisłej czołówce. Najbardziej namieszać może Mychajło Kochan z Ukrainy. W tym sezonie rzucał już ponad 80 metrów. Poza tym, pamiętajmy, że zbliżające mistrzostwa Europy będą miały mniej ważny charakter. Niby będziemy się tym emocjonować, ale chwilę po ich zakończeniu wszyscy zapomną o wynikach. Na pierwszy plan wyjdą igrzyska olimpijskie. Posługując się nomenklaturą himalaistów – ME to pierwszy obóz przed atakiem szczytowym. Na tę chwilę widzimy tylko podszczyt pierwszego. Porażki i niespodzianki o niczym nie będą świadczyły.
– Na pewno?
– Wyjdzie, to dobrze. Nie wyjdzie? Nic się nie stanie. To start, w których niczego się nie musi. Tylko można. W 2022 roku w Monachium najważniejsza impreza na Starym Kontynencie puentowała sezon. Sukcesy powetowały kibicom średnie starty w mistrzostwach świata w Eugene. W 2024 roku kontekst olimpijski dużo zmienia. Cieszy się, że te starty są, ale nie przesadzajmy z ważnością. Bardzo dużo zależy od obecności i nieobecności gwiazd. Gdy wpłyną oficjalne listy startowe wszyscy będziemy mądrzejsi.
– Wymiana pokoleń w polskiej kadrze trwa. Czuć ją na każdym kroku?
– Czy ja wiem? Zastanawiam się, w którym miejscu miałaby nastąpić z dużą siłą. Trudno jest zalepić kilka "dziur". Po Memoriale Janusza Kusocińskiego i biegu Filipa Raka mieliśmy wielkie nadzieje. Zobaczymy, jak będzie się rozwijał. Ma na uwadze start w igrzyskach w Paryżu. Musi walczyć o minimum, a to w Rzymie nie będzie łatwe. Tam rywalizuje się przede wszystkim o medale, nie czasy.
Transmisja zmagań w Rzymie na antenach Telewizji Polskiej.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (991 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.