Igrzyska olimpijskie w Paryżu zwieńczyły kolejny, kilkuletni cykl siatkarski. Na następne mecze o wielką stawkę nie będzie trzeba czekać jednak długo. Od kolejnego sezonu reprezentacyjnego w życie wchodzą duże zmiany, które znacząco przemeblują kalendarz rozgrywek. I z jednej strony będzie więcej czasu na odpoczynek, ale z drugiej meczów o wielką stawkę nie zabraknie.
Igrzyska olimpijskie to dla wszystkich siatkarskich reprezentacji impreza docelowa. Oczywiście, rozgrywane w międzyczasie mistrzostwa globu oraz kontynentalne także mają swój prestiż, ale to jednak kółka olimpijskie generują największe emocje. Stąd też cykl przygotowań rozplanowany jest w ten sposób, aby to na igrzyskach forma była najwyższa.
Misja "Paryż" dla kadr narodowych rozpoczęła się zaraz po rozegranych igrzyskach w Tokio w 2021 roku. Selekcjonerzy mieli zatem trzy lata, aby przygotować zespoły na najważniejszą imprezę, ale w tym czasie było także kilka innych dużych wyzwań. Łącznie w okresie 2021-2024 rozegrano 10 wielkich imprez (w latach 2017-2020 było ich aż 12). Od teraz się to zmieni.
Na liczne zmiany kibice muszą przygotować się już od następnego sezonu reprezentacyjnego. Pierwsza z nich dotyczyć będzie mistrzostw świata. Jak dotąd najlepsze ekipy globu rywalizowały ze sobą w tej imprezie co cztery lata. Od 2025 roku mistrzostwa świata rozgrywane będą co dwa lata (i występować będą w nich nie 24, a 32 reprezentacje).
Podtrzymana zostanie za to częstotliwość mistrzostw kontynentów, choć dojdzie do przesunięcia z racji mundialu. Tytułu mistrzów Europy reprezentacja Polski siatkarzy będzie bronić nie w 2025, a w 2026 roku. Kolejna impreza odbędzie się dwa lata później, po igrzyskach olimpijskich. Cykl olimpijskie będzie się zatem składać łącznie z dziewięciu imprez (mistrzostwa świata, mistrzostwa kontynentów oraz coroczna Liga Narodów).
I tu dochodzimy do kolejnej istotnej zmiany dotyczącej właśnie Ligi Narodów. Od przyszłego sezonu wprowadzony zostanie nowy format, w którym uczestniczyć będzie 18 reprezentacji. Jak dotąd w siatkarskiej elicie grało 16 kadr.
Rozgrywki w fazie zasadniczej niezmiennie toczyć się będą podczas trzech turniejów. Jednocześnie odbywać się one będą w trzech miejscach, a w każdym z nich zagra sześć reprezentacji. Liczba meczów nie ulegnie jednak zmianie – podczas każdego turnieju każda kadra zagra cztery spotkania. Turniej finałowy także pozostaje bez zmian – osiem zespołów awansuje do ćwierćfinałów.
Istotną nowością jest za to odejście od podziału na drużyny zagrożone spadkiem i te pewne utrzymania niezależnie od wyników. Teraz uprzywilejowanych krajów już nie będzie. Zarówno w rozgrywkach mężczyzn, jak i kobiet najsłabsza kadra pożegna się z Ligą Narodów. Zastąpi ją najwyżej sklasyfikowana w rankingu FIVB reprezentacja, której w Lidze Narodów w 2025 roku nie będzie.
Przyszły sezon to zatem rywalizacja najpierw w Lidze Narodów, a później w mistrzostwach świata. Jak to przełoży się na odpoczynek dla siatkarzy? Wstępnie przygotowany plan zakłada, że zawodnicy będą mogli odetchnąć.
Po zakończeniu sezonu ligowego sztaby szkoleniowe będą miały trzy tygodnie na przygotowanie do gry w Lidze Narodów. Rozgrywki zaczną się znacznie później, niż w tym roku. Na przykładzie reprezentacji Polski siatkarzy: pierwszy mecz tegorocznych rozgrywek VNL rozegrali 22 maja, w przyszłym roku pierwszy turniej Ligi Narodów startuje dopiero 11 czerwca. Długa będzie też przerwa między Ligą Narodów a mistrzostwami świata. W przypadku rozgrywek kobiet to niespełna miesiąc, a mężczyzn – ponad miesiąc.
Wstępny kalendarz FIVB dla żeńskich reprezentacji na rok 2025:
Wstępny kalendarz FIVB dla męskich reprezentacji na rok 2025:
0 - 3
USA
1 - 3
USA
0 - 3
Niemcy
2 - 3
Słowenia
3 - 0
Egipt
3 - 1
Argentyna