Reprezentacja Polski przegrała w Osijeku z Chorwacją 0:1 (0:0) w spotkaniu 2. kolejki Ligi Narodów. Biało-czerwonych przyćmił obchodzący 9 września 39. urodziny Luka Modrić, który strzelił gola z rzutu wolnego. Piłkarze Michała Probierza, szczególnie w drugiej połowie, mieli duże kłopoty w starciu z medalistami MŚ.
PRZED MECZEM:
Reprezentanci Polski udanie rozpoczęli zmagania w czwartej edycji Ligi Narodów UEFA. Biało-czerwoni w Glasgow pokonali Szkocję 3:2 po wykorzystanym w doliczonym czasie gry rzucie karnym przez Nicolę Zalewskiego.
W drugiej kolejce Polacy zmierzyli się w Osijeku z trzecią drużyną poprzednich mistrzostw świata, Chorwacją. Historia nie działała na korzyść biało-czerwonych – w pięciu spotkaniach Polska wygrała tylko raz – 3 czerwca 2006 roku wygrała w Wolfsburgu 1:0. Pozostałe trzy spotkania przegrała, a tylko raz zremisowała. Zawodnicy Zlatko Dalicia nieudanie zainaugurowali rozgrywki Ligi Narodów, przegrywając na wyjeździe z Portugalią 1:2.
JAK PADŁY GOLE?
1:0 (52') – Rozpoczęło się od faulu Sebastiana Walukiewicza na Bruno Petkoviciu w okolicach pola karnego. I choć na początku wydawało się, że sędzia wskaże na jedenasty metr, ostatecznie skończyło się na rzucie wolnym. Dla Luki Modricia stały fragment, jest niemal jak jedenastka. Znakomitym technicznym strzałem w okienko pokonał Łukasza Skorupskiego.
PRZEBIEG SPOTKANIA:
Ci, którzy myśleli, że reprezentacja Polski nabierze wiatru w żagle po zwycięstwie nad Szkocją, mocno się pomylili. W Osijeku mieliśmy do czynienia z różnicą klas. Chorwaci byli drużyną dojrzalszą, która potrafiła wyprowadzić składną akcję w ataku pozycyjnym. Polacy zaś mieli problemy z utrzymaniem się przy piłce. Ofensywny środek pola, na który postawił Michał Probierz, nie wniósł zbyt wiele do ataku, a Kacper Urbański, czy debiutujący Mateusz Bogusz, odbijali się od silnych chorwackich defensorów, jak od ściany.
W drugiej połowie Polacy spisali się lepiej, tworząc więcej sytuacji, ale i tak byli w cieniu Chorwatów, a zwłaszcza wkrótce 39-letniego Luki Modricia. Kapitan Chorwacji był w tym meczu jak pięknie starzejące się i smaczne wino. Czarował, a momentami wręcz ośmieszał młodszych polskich graczy. To był koncert wybitnego gracza, który to spotkanie zwieńczył efektownym trafieniem z rzutu wolnego. Biało-czerwoni mogli po ostatnim gwizdku tylko bić brawa Modriciowi.
Chorwaci mogli wygrać dziś nawet wyżej, ale na indolencję strzelecką cierpiał Igor Matanović, który zmarnował co najmniej trzy "setki".
Warto nadmienić, że to drugi mecz, w którym Michał Probierz nie trafił ze zmianami. Karol Świderski był przeważnie niewidoczny, a katastrofalne zmiany dali Jakub Moder i Bartosz Slisz. Niestety, jedna jaskółka (zwycięstwo ze Szkocją), "wiosny", a raczej udanej jesieni nie czyni.
WAŻNE SYTUACJE:
7' – Łukasz Skorupski broni strzał Duje Calety-Cara.
21' – Luka Modrić nieznacznie przestrzelił z dystansu.
28' – Igor Matanović uprzedził w polu karnym Sebastiana Walukiewicza, ale zbyt wysoko przeniósł piłkę nad poprzeczką.
34' – Kolejna szansa Matanovicia. Chorwat mimo nacisku ze strony Jana Bednarka utrzymał się z piłką przy nodze, ale po raz kolejny mocno przestrzelił.
47' – Nicola Zalewski z kąśliwym strzałem. Piłkę niepewnie odbił Dominik Livaković.
55' – Matanović mógł wykorzystać błąd reprezentacji Polski w obronie, ale trafił w poprzeczkę.
56' – Po zaledwie minucie od ostatniej sytuacji, niepilnowany Matanović znów przestrzelił.
58' – Skorupski rzucił się jak struna na strzał Bruno Petkovicia.
67' – Ładne dośrodkowanie Modera w pole karne do Walukiewicza, ale środkowy obrońca zbyt wysoko przeniósł futbolówkę nad poprzeczkę.
70' – Lewandowski oszukał zwodem jednego z obrońców, ale huknął w polu karnym w poprzeczkę.
90' – Po podaniu Lewandowskiego w pole karnego, zbyt lekki strzał oddał Karol Świderski.
CO DALEJ?
Polska po dwóch kolejkach Ligi Narodów zajmuje trzecie miejsce w grupie 1. Prowadzi Portugalia, która wygrała ze Szkocją 2:1. Drudzy są Chorwaci, a tabelę zamykają Szkoci.
Kolejne mecze reprezentacji Polski w październiku. Na PGE Narodowym w Warszawie zmierzą się z Portugalią (12.10; 20:45) i z Chorwacją (15.10, 20:45). Transmisje w TVP.
Komentarz:
Jacek Laskowski, Robert Podoliński