| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Sytuacja arbitrów Ekstraklasy jest krytycznie zła jak nigdy od wybuchu afery korupcyjnej w 2005 roku, ale poważnych i spektakularnych błędów w Ekstraklasie może być jeszcze więcej – takie ryzyko wynika z kolejnych decyzji władz Kolegium Sędziów. Decyzji ignorujących wskazówki i praktyki FIFA i UEFA.
Polski sędzia w trzech meczach Ligi Mistrzów dzień po dniu!
Mimo że PZPN rozwiązał kontrakty zawodowe z Krzysztofem Jakubikiem, Bartoszem Frankowskim i Tomaszem Musiałem, a żaden z nich co najmniej w kilku najbliższych miesiącach nie będzie pracować jako sędzia, władze Kolegium Sędziów nie dały szansy debiutu w Ekstraklasie żadnemu nowemu arbitrowi. Aż ośmiu z dziewięciu sędziów głównych musi w dziewiątej kolejce Ekstraklasy – w ten weekend – pracować zarówno na boisku, jak i przed monitorami w zespole VAR. To jest sprzeczne z praktykami FIFA i UEFA.
Unikajcie sędziowania dwóch meczów w 2-3 dni
W poradniku UEFA przygotowanym dla sędziów jest napisane wprost: "Unikaj sędziowania dwóch meczów w dwa czy nawet trzy dni" ("Avoid to referee 2 matches in 2 or even 3 days") oraz "Nie sędziuj zbyt wielu meczów w jednym miesiącu (sześciu lub więcej)" ("Do not referee too many matches in 1 month [6 or more]").
Zgodnie z tym poradnikiem oraz zgodnie z wieloletnimi, wciąż aktualnymi praktykami FIFA i UEFA: dzień przed meczem jest dniem przygotowania do meczu – to czas na podróż i ewentualnie lekki rozruch. UEFA podpowiada, żeby nie trenować, kiedy sędzia czuje zmęczenie ("Do not train when fatigued").
Sugestia UEFA dla sędziów na dzień po meczu brzmi: "Rozważ aktywną odnowę fizyczną dzień po meczu" ("Consider an active recovery session the day after a match"). Mocniejszy jest sens kolejnej wskazówki UEFA: "Weź dzień odpoczynku (pasywny wypoczynek) dwa dni po meczu" ("Take a rest day [passive recovery] two days after a match").
Z powyższego jasno wynika, że pierwsze dwa dni po meczu międzynarodowym lub w narodowych rozgrywkach profesjonalnych powinny być wolne od pracy w innych meczach, tym bardziej w rozgrywkach też profesjonalnych.
Wyszkoleni, wytrenowani, wypoczęci? Nie w Ekstraklasie
Dlaczego wskazówki UEFA są ważne i są praktykowane przez FIFA, UEFA i wiele związków narodowych? Ponieważ każdy sędzia w rozgrywkach profesjonalnych powinien być wyszkolony, wytrenowany, ale również wypoczęty. Chodzi o wypoczynek zarówno fizyczny, jak i psychiczny.
Z każdym meczem, szczególnie prowadzonym na boisku, czyli w roli sędziego głównego czy sędziego asystenta, wiążą się wysiłek, emocje, stres. Według FIFA i UEFA sędziowie potrzebują czasu na regenerację fizyczną i psychiczną – tak zwany reset pod każdym względem, aby do kolejnego meczu przystąpić bez żadnych niepożądanych „pozostałości” po poprzednim spotkaniu. Na to potrzebny jest czas, którego brakuje, jeśli tego samego dnia albo dnia następnego sędzia musi jechać na kolejny mecz drużyn zawodowych.
FIFA i UEFA respektują, Kolegium Sędziów ignoruje
Powyższe zasady obowiązują we wszystkich rozgrywkach FIFA i UEFA oraz w wielu krajach i wielu ligach zawodowych. Pomyłki sędziowskie zdarzają się oczywiście na całym świecie, ale w przypadku polskiej Ekstraklasy i angielskiej Premier League przynajmniej wiadomo, że błędy sędziów wynikają z ignorowania tych wskazówek i praktyk FIFA i UEFA. Ekstraklasa i Premier League to jedne z nielicznych lig, w których sędziowie pracują na boisku zarówno dzień przed następnym meczem, jak i dzień czy dwa dni po pracy w innym spotkaniu.
W prywatnych rozmowach sędziowie tłumaczą swoje błędy zmęczeniem, czasem mówią o przemęczeniu, niektórzy nazywają je notorycznym przemęczeniem, ale głośno nic nie mówią, bo dużo więcej meczów to dla nich dużo więcej pieniędzy. Wielu woli się częściej mylić i więcej zarabiać niż świecić przykładną formą i świetnymi decyzjami, ale zarabiać mniej. Poza tym nikt z nich nie chce krytykować "ręki, która karmi".
Elita ma żniwa, reszta czeka i się przygląda
Tymczasem w Ekstraklasie ani kolejne spektakularne błędy arbitrów pracujących w Polsce niezgodnie z praktykami FIFA i UEFA, ani nawet głośne afery i rozwiązanie kontraktów z Krzysztofem Jakubikiem, Bartoszem Frankowskim i Tomaszem Musiałem, nie skłoniły władz Kolegium Sędziów do sięgnięcia po debiutantów ani po doświadczonych arbitrów, którzy w przeszłości już sędziowali w Ekstraklasie.
Można dyskutować nad jednym czy drugim sędzią, ale pewne jest, że wyszkoleni, wytrenowani i wypoczęci, ale nieobecni w Ekstraklasie – alfabetycznie: Artur Aluszyk, Sebastian Jarzębak, Łukasz Karski, Jacek Małyszek, Tomasz Marciniak, Łukasz Ostrowski, Paweł Pskit, Radosław Trochimiuk czy kilkunastu innych z różnych regionów Polski – z pewnością dawaliby lepsze gwarancje sędziowania w Ekstraklasie na wysokim poziomie niż niektórzy obecni sędziowie Ekstraklasy przemęczani podwójnymi obsadami na weekend po parę razy w miesiącu. To przecież – szczególnie w połączeniu z innymi aktywnościami sędziów – musi wpływać negatywnie na ich formę.
Karuzela co niedziela, co piątek i co sobota
Na weekend 20-21 września Kolegium Sędziów PZPN znowu przygotowało bardzo ryzykowną obsadę sędziowską meczów Ekstraklasy i I ligi.
Paweł Raczkowski w piątek o 18 był sędzią głównym meczu Radomiak – Korona, a w sobotę o 14:45 sędzią wideo w spotkaniu Jagiellonia Białystok – Lechia Gdańsk. Taką samą trasę pokonał Jarosław Przybył, który w Radomiu był sędzią VAR, a w Białymstoku sędzią głównym.
Wojciech Myć w piątek o 20:30 sędziował pojedynek Pogoń Szczecin – Legia Warszawa, a w sobotę o 17:30 był sędzią wideo w potyczce Widzew Łódź – Piast Gliwice.
Paweł Malec, który w piątek Szczecinie był sędzią wideo, w niedzielę o 14:45 będzie arbitrem głównym meczu Raków Częstochowa – Zagłębie Lubin.
Piotr Lasyk w sobotę o 12:15 jako sędzia wideo pracował w spotkaniu Puszcza Niepołomice – Cracovia, a w niedzielę o 17:30 jako sędzia główny w meczu Lech Poznań – Śląsk Wrocław.
Daniel Stefański w sobotę o 20:15 był sędzią głównym w pojedynku Górnik Zabrze – GKS Katowice, a w niedzielę o 14:45 będzie sędzią wideo w spotkaniu Raków – Zagłębie.
Łukasz Kuźma w sobotę o 17:30 prowadził spotkanie Widzew – Piast, a w niedzielę o 17:30 będzie asystentem sędziego wideo pojedynku Lech – Śląsk.
Sebastian Krasny, który w sobotę o 12:15 był sędzią głównym meczu Puszcza – Cracovia, w niedzielę o 17 ma pracować jako sędzia wideo spotkania I ligi GKS Tychy – Stal Stalowa Wola.
Sebastian Jarzębak w sobotę o 17:30 prowadził w I lidze mecz Bruk-Bet Termalica Nieciecza – ŁKS Łódź, a w niedzielę pracuje jako sędzia wideo w Ekstraklasie – w spotkaniu Stal Mielec – Motor Lublin.
To samo dotyczy również wielu innych sędziów, sędziów asystentów, sędziów wideo i sędziów technicznych – od dawna muszą łączyć w jeden weekend pracę na boisku w roli sędziego głównego albo sędziego asystenta z dodatkową pracą sędziowską, często w roli sędziego wideo. Czasem udaje im się uniknąć skandalicznych błędów czy po prostu słabych występów, a czasem to się nie udaje, co w rundzie jesiennej widać często i szczególnie wyraźnie.
Jak to się robi w FIFA i w UEFA? Zupełnie inaczej
Arbitrzy wyznaczani do pracy na boisku w rozgrywkach międzynarodowych rangi światowej czy europejskiej, a także wyznaczani do pracy w roli sędziego głównego lub sędziego asystenta w wielu ligach narodowych, nie są wyznaczani do innej pracy sędziowskiej w tej samej kolejce – ani dzień przed meczem, ani dzień po meczu.
Inaczej mogą być traktowani tylko sędziowie wideo – oni mogą pracować dzień po dniu jako VAR lub AVAR, czyli jako sędzia wideo lub asystent sędziego wideo. Dlaczego sędziowie wideo mogą być traktowani inaczej?
Z dwóch powodów. Po pierwsze nie prowadzą meczu na boisku, więc nie odczuwają tak dużego zmęczenia fizycznego, ani nie odczuwają skutków presji, emocji czy stresu związanego z taką pracą. Po drugie: nie muszą tyle podróżować.
Siedem tysięcy sędziów do wyboru
W Polsce sędziowie boiskowi i sędziowie wideo pokonują, często własnym samochodem, kilkaset, a czasem dużo ponad tysiąc kilometrów, w drodze na mecz, z meczu na mecz i z meczu do domu. Sędziowie wideo w rozgrywkach FIFA i UEFA przylatują do centrum VAR i w tym centrum, zdalnie, dzień po dniu pracują przy kolejnych meczach. Nie muszą podróżować z meczu na mecz, a doba wystarcza w zupełności do wypoczynku po pracy w roli sędziego wideo i przygotowania się do następnego meczu w tej samej roli.
W Polsce nie ma centrum VAR, ale jest ponad siedem tysięcy sędziów do wyboru, więc nie trzeba ryzykować wyników kolejnych meczów tylko po to, aby wąskie grono sędziów mogło więcej zarabiać.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (964 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.