| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

PKO BP Ekstraklasa. Mateusz Kowalczyk: powołanie do kadry? Ten moment zapamiętam do końca życia

Mateusz Kowalczyk (w środku) na treningu reprezentacji Polski (fot. 400mm.pl).
Mateusz Kowalczyk (w środku) na treningu reprezentacji Polski (fot. 400mm.pl).

Mateusz Kowalczyk w sierpniu niespodziewanie został powołany do seniorskiej reprezentacji Polski. Młody pomocnik GKS-u Katowice został doceniony przez trenera Michała Probierza. Debiutu na razie się nie doczekał, jednak ma nadzieję, że niebawem doczeka się swojej szansy. – Na początku myślałem sobie „kurde, byłem w kadrze, to nie mogę sobie pozwolić na gorszy mecz”. Musiałem pewne rzeczy ułożyć w głowie i chciałem się skupić tylko na grze – powiedział w rozmowie dla TVPSPORT.PL.

  • Mateusz Kowalczyk pojawił się na wrześniowym zgrupowaniu reprezentacji Polski
  • Utalentowany pomocnik ma za sobą bardzo dobrą rundę w GKS-ie Katowice
  • Młodzieżowy kadrowicz liczy, że wiosną ponownie zostanie dostrzeżony przez Michała Probierza
  • Mimo dobrych występów w Polsce, gra Kowalczyka nie jest monitorowana przez Broendby Kopenhaga...
  • Więcej piłkarskich treści znajdziesz na TVPSPORT.PL

Gwiazda ekstraklasowicza bezkonkurencyjna w... "Liczą się detale"

Czytaj też

Pasją Piotra Wlazły jest dart (fot. PAP/Getty).

Gwiazda ekstraklasowicza bezkonkurencyjna w... "Liczą się detale"

Jakub Kłyszejko, TVPSPORT.PL: – Jak wspominasz 27 sierpnia 2024 roku?
Mateusz Kowalczyk, pomocnik GKS-u Katowice, młodzieżowy reprezentant Polski:
– Tak, tego dnia dowiedziałem się o powołaniu do kadry. Było to dla mnie ogromne zaskoczenie. Dwa tygodnie wcześniej dostałem powołanie do kadry U20 i nie spodziewałem się czegoś takiego. Dowiedziałem się o tym podczas łączenia z "Kanałem Sportowym". Byłem w lekkim szoku i myślę sobie wtedy, "chcecie ze mną wywiad, jak gram tylko w kadrze U20?". Nie wiedziałem trochę, o co chodzi. Potem wszedłem na stronę "Łączy nas piłka" i rzeczywiście moje nazwisko się tam znalazło. Minął kwadrans i odebrałem telefon od trenera Góraka. Wtedy wszystko do mnie dotarło. Pierwsze dni były dość trudne. Działo się dużo, odłożyłem na moment telefon, chciałem sobie wszystko ułożyć w głowie. Nie spodziewałem się tego. Ten moment zapamiętam do końca życia.

– Co możesz powiedzieć o przyjęciu przez starszych kolegów?
– Dotychczas przez lata widziałem tych zawodników jedynie w telewizji. Wszystko przebiegło jednak fajnie. Dobrze mnie przyjęli i nie mogę powiedzieć złego słowa. Trzeba było się przestawić, bo siedziałem przy stole z ludźmi, którzy rozmawiali o Lidze Mistrzów i Jose Mourinho, a ja dopiero zaczynałem grę w Ekstraklasie. Dobrze się czułem na zgrupowaniu, nie było żadnej bariery i nie traktowali mnie inaczej, ponieważ jestem młody i przyjechałem pierwszy raz.

– Robert Lewandowski mówił w jednym z wywiadów, aby młodzi zawodnicy nie bali się kontaktu z nim na zgrupowaniach, wspominał, że zawsze jest otwarty na rozmowy i podpowiedzi. Mieliście okazję zamienić kilka słów?
– Starałem się pogadać chwilę z każdym. Chciałem też podpatrzeć, jak zawodnicy przygotowują się do treningów, jak wszystko wygląda z nieco innej strony. Na tym się skupiałem. Rozmowy były i myślę, że sporo z nich wyniosłem.

– Co najmocniej utkwiło w twojej głowie po tym zgrupowaniu?
– Na pewno sam moment powołania, a potem rozmowę z trenerem Probierzem. Zostawię pewne rzeczy dla siebie, ale usłyszałem kilka słów, które mocno mnie zmotywowały.

– Byłeś rozczarowany, że potem nie pojawiły się kolejne powołania?
– Na pewno zawsze chciałoby się być na zgrupowaniu pierwszej reprezentacji. Jakieś tam lekkie rozczarowanie było, ale moja sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. Miałem dopiero kilka meczów w lidze i wiedziałem, jakie popełniam błędy, nad czym muszę jeszcze pracować. Starałem się robić swoje, potem jeździłem na U20. Będę robił wszystko, aby wyglądać jak najlepiej w klubie i jak najszybciej otrzymać powołanie do seniorskiej kadry.

– Jak radziłeś sobie potem z presją i całą otoczką wokół siebie? Po tym powołaniu kibice i przeciwnicy patrzyli na Mateusza Kowalczyka zupełnie inaczej…
– Na początku myślałem sobie "kurde, byłem w kadrze, to nie mogę sobie pozwolić na gorszy mecz". Musiałem pewne rzeczy ułożyć w głowie i chciałem się skupić tylko na grze. Robiłem wszystko, aby się tym nie zachłysnąć. Myślę, że cały czas zachowuję się tak samo, zarówno na boisku, jak i poza nim.

– Potem miałeś jeszcze kontakt z selekcjonerem?
– Teraz spotkaliśmy się w Turcji i zamieniliśmy kilka zdań. Wcześniej telefonów nie było.

Gwiazda ekstraklasowicza bezkonkurencyjna w... "Liczą się detale"

Czytaj też

Pasją Piotra Wlazły jest dart (fot. PAP/Getty).

Gwiazda ekstraklasowicza bezkonkurencyjna w... "Liczą się detale"

Mateusz Kowalczyk w młodzieżowej reprezentacji Polski (fot. Getty).
Mateusz Kowalczyk w młodzieżowej reprezentacji Polski (fot. Getty).
Mógł trafić do Barcy zamiast Szczęsnego. Nie wyklucza przejścia do Polski

Czytaj też

Tomas Vaclik i Lionel Messi w meczu Sevilli z Barceloną (fot. Getty).

Mógł trafić do Barcy zamiast Szczęsnego. Nie wyklucza przejścia do Polski

– Defensywny pomocnik jest zadowolony z 16 meczów, dwóch goli i dwóch asyst jesienią?
– Tak, ale dopiero po czasie zacząłem łapać odpowiedni rytm. W Danii nie grałem regularnie i musiałem wrócić do innej dyspozycji. Podoba mi się styl, jakim gramy, cieszę się ze swojej roli w drużynie. Najważniejsze, że mam tyle minut, cieszę się tym, ale uważam, że kilka występów mogło być lepszych. Kilka spotkań przepadło przez drobne urazy. Teraz czuję się jeszcze lepiej przygotowany po obozie w Turcji. Myślę, że jestem jeszcze lepszy fizycznie i psychicznie. Nie mogę się doczekać pierwszego meczu.

– Jesteś zadowolony z czasu spędzonego na obozie w Turcji?
– Mieliśmy na początku trochę problemów logistycznych, wcześniej byliśmy trzy dni w Busku na mini-zgrupowaniu. Tam pracowaliśmy nad motoryką, mieliśmy sporo biegania i "siłki". W Turcji poświęcaliśmy czas na taktykę, szlifowaliśmy stałe fragmenty gry. Wcześniej miałem problemy z przywodzicielem, ale teraz wszystko wyleczyłem i jestem w pełni zdrowy. Myślę, że cała drużyna czuje się dobrze i czeka na rozpoczęcie grania. Taktycznie też poprawiliśmy parę niedociągnięć, a sparingi pokazały, że wyglądamy naprawdę dobrze. Szczególnie w tym ostatnim funkcjonowaliśmy tak, jak należy.

– Mówiłeś o bieganiu i "siłce". Statystyki pokazują, że jesteś w ligowej czołówce, jeżeli chodzi o pressing, odbiory i motorykę. Gdzie tutaj tkwi klucz do sukcesu?
– Ogólnie w testach szybkościowych zawsze jestem w połowie stawki. Jednak kiedy przychodzi mecz, to nigdy nie mogę odpuścić. Staram się pracować w obronie i ataku, chcę zawsze doskakiwać do przeciwnika na pełnej dynamice.

– Meczowa adrenalina pomaga?
– Coś w tym jest. Ciężko to wytłumaczyć, ale chcę grać do upadłego, "ile fabryka dała". Wtedy zawsze mogę dołożyć jeszcze kilka procent od siebie. Dlatego tak ważny jest dla mnie rytm meczowy. Kiedy grasz co tydzień, to zdecydowanie łatwiej jest wytrzymywać takie obciążenia.

– Jesteś pomocnikiem typu "box to box" i starasz się dawać jak najwięcej w obronie i ataku. Kto jest twoim boiskowym idolem, kogo podpatrujesz?
– Wzorem dla mnie jest Luka Modrić. To człowiek od wszystkiego. Miałem okazję oglądać go na żywo podczas meczu w Chorwacji. Siedziałem na trybunach i zwracałem uwagę głównie na jego zachowania. W nieprawdopodobny sposób pracuje na boisku, zarządza wszystkim. Zrobił na mnie ogromne wrażenie. W 80.minucie nie miał już siły chodzić, cały czas łapał się za kolana, ale to tylko pokazuje, jak wiele daje swojej reprezentacji. Od paru lat jest moim boiskowym idolem.

– Jaką jedną cechę wziąłbyś dla siebie od Luki Modricia?
– Boiskową inteligencję. Podoba mi się, jak on zarządza meczem, kontroluje tempo gry. Ustawia kolegów w obronie i ataku, mam wrażenie, że widzi chyba wszystko.

– Wspomniałeś wcześniej o regularnym graniu. Teraz po czasie żałujesz wyjazdu do Danii?
– Nie żałuję. Gdybym miał jeszcze raz zadecydować, zrobiłbym tak samo, ponieważ nie jechałem tam siedzieć na ławce. Jest niedosyt, że wszystko potoczyło się w taki sposób, a sezon tak naprawdę mi uciekł. Rozwinąłem się tam piłkarsko i życiowo, jednak dla młodego piłkarza kluczowe jest granie. Wróciłem mocniejszy i nie wiem, co by się stało, gdybym na przykład dalej został w Łodzi.

– Nie masz trochę za złe ŁKS-owi, że wtedy tak mocno naciskał na transfer do Broendby?
– To drażliwa kwestia. Byliśmy blisko awansu i nie było żadnych rozmów o przedłużeniu kontraktu. Potem pojechałem na mistrzostwa Europy U19, wróciłem i był tydzień do startu ligi. Pojawił się temat jednego klubu z Ekstraklasy. Bardzo podobał mi się ten kierunek. Została złożona oferta, ale nie dogadano się. Pewnie chodziło o pieniądze. Potem, trochę na wariata przydarzył się temat Broendby. Na początku byłem przeciwnikiem i wolałem zostać w Polsce. Wyszło, że nie miałem innej możliwości i musiałem odejść. Wszystko potoczyło się szybko i po tygodniu byłem już w Kopenhadze.

– Wyobrażasz sobie powrót do Broendby po tym sezonie?
– Mam z tyłu głowy, że nie grałem tam wcale i ciężko mi myśleć o powrocie, jednak jestem zawodnikiem tego klubu i zobaczymy, jakie będą wobec mnie plany. Teraz skupiam się na Katowicach. Wiem, że w Broendby jest nowy trener i dyrektor sportowy. Nie otrzymywałem żadnych informacji z klubu. Mam kontakt tylko z zawodnikami, czasami wymieniamy wiadomości. Nikt z działaczy do mnie nie dzwonił.

– Ani razu? Broendby nie monitoruje twojej sytuacji?
– Nie, wydaje mi się, że nie. Wiem, że w klubie są pewne problemy, ale na razie kompletnie o tym nie myślę. Zobaczymy, jaką decyzję podejmie GKS, co wydarzy się wiosną. Myślę, że w kwietniu-maju zacznę się zastanawiać.

Mógł trafić do Barcy zamiast Szczęsnego. Nie wyklucza przejścia do Polski

Czytaj też

Tomas Vaclik i Lionel Messi w meczu Sevilli z Barceloną (fot. Getty).

Mógł trafić do Barcy zamiast Szczęsnego. Nie wyklucza przejścia do Polski

Mateusz Kowalczyk w barwach GKS-u Katowice (fot. Getty).
Mateusz Kowalczyk w barwach GKS-u Katowice (fot. Getty).
Odbił się od Ekstraklasy, został królem strzelców. Stanie przed... wyborem kadry

Czytaj też

David Poręba podpisał zawodowy kontrakt z Chicago Fire (fot. Getty).

Odbił się od Ekstraklasy, został królem strzelców. Stanie przed... wyborem kadry

– Jesteś wdzięczny trenerowi Rafałowi Górakowi, że dał ci tak dużą szansę na poziomie Ekstraklasy?
– Oczywiście. Wiedziałem, że zmiany są mi potrzebne. Prowadziłem zaawansowane rozmowy z innym ekstraklasowym klubem, strony nie mogły się dogadać i wtedy pojawił się temat GKS-u. Na początku byłem sceptycznie nastawiony, ale najpierw zadzwonił do mnie dyrektor sportowy, potem trener. Porozmawialiśmy, powiedzieli o moim pomyśle na mnie. Wtedy spodobała mi się wizja klubu i zmieniłem zdanie. Cieszę się, że tak wyszło, bo to okazało się strzałem w dziesiątkę. Mamy świetną drużynę, znakomitą atmosferę. Czuję, że każdego dnia się tu rozwijam.

– Niebawem GKS przeniesie się na nowy stadion. Miałeś okazję "otworzyć" stadion w Łodzi, teraz przyjdzie na to czas w Katowicach.
– Dokładnie, mam już w tym doświadczenie (śmiech). Wszyscy tutaj mają ogromny sentyment do starej Bukowej, bo jest to obiekt z wielkimi tradycjami. Ciężko będzie kibicom i ludziom w klubie się z nim rozstać. Mamy w Polsce coraz więcej pięknych stadionów i teraz przyszedł czas na GKS. Nie możemy się doczekać pierwszego meczu.

– Wiosenna inauguracja będzie jeszcze mieć miejsce na starym obiekcie. Wasza sytuacja w tabeli nie jest do końca bezpieczna. Celem na pierwszy mecz są trzy punkty?
– Nie ma innej opcji. Czekamy już na piątek i nie możemy się doczekać tego spotkania. Nie planujemy innego scenariusza, musimy wywalczyć komplet punktów.

– Jak jesteśmy przy scenariuszach, to spytam, jaki byłby twój idealny na kolejne miesiące?
– Chciałbym, żebyśmy wyglądali coraz lepiej z meczu na mecz i "łapali" jak najwięcej punktów. Muszę nadal skupić się na własnym rozwoju, rozegrać bardzo dobrą rundę i czekać na to, co wydarzy się w czerwcu.

– Reprezentacja siedzi gdzieś z tyłu głowy? W marcu rozpoczną się eliminacje do mistrzostw świata.
– Na pewno siedzi, ale jestem zdania, że jak skupię się na klubie, to powołanie przyjdzie. Piłkarz nie ma wpływu na decyzję trenera, może dać mu jedynie sygnały poprzez swoją dobrą grę.


PKO BP Ekstraklasa. Cracovia – Raków Częstochowa, mecz 19. kolejki [szczegóły transmisji]

Kiedy mecz: 1 lutego (sobota), godz. 17:30
Gdzie oglądać:
od 16:55 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV, HbbTV
Kto skomentuje:
Sławomir Kwiatkowski, Marcin Żewłakow
Prowadzący studio:
Kacper Tomczyk
Reporter:
Maciej Barszczak
Goście/eksperci:
Jakub Wawrzyniak, Adam Marciniak

Plan transmisji meczów PKO BP Ekstraklasy w 2025 roku w TVP

20. kolejka: Lechia Gdańsk – Lech Poznań (niedziela 9 lutego, godz. 17:30)
21. kolejka: Jagiellonia Białystok – Motor Lublin (niedziela 16 lutego, godz. 17:30)
22. kolejka: Widzew Łódź – Pogoń Szczecin (sobota 22 lutego, godz. 17:30)

Odbił się od Ekstraklasy, został królem strzelców. Stanie przed... wyborem kadry

Czytaj też

David Poręba podpisał zawodowy kontrakt z Chicago Fire (fot. Getty).

Odbił się od Ekstraklasy, został królem strzelców. Stanie przed... wyborem kadry

Adrian Siemieniec: kluczem jest to, aby zrozumieć, że dobre wyniki mają napędzać cię do dalszej pracy
Adrian Siemieniec (fot. Getty)
Adrian Siemieniec: kluczem jest to, aby zrozumieć, że dobre wyniki mają napędzać cię do dalszej pracy

Zobacz też
Dwóch trenerów wyrzuconych przez sędziego. "Nie wezmę nawet złotówki, jeśli..."
Legia Warszawa przegrała 1:3 z Radomiakiem Radom w PKO BP Ekstraklasie (fot: PAP)

Dwóch trenerów wyrzuconych przez sędziego. "Nie wezmę nawet złotówki, jeśli..."

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Feio wyrzucony na trybuny! Zostanie zawieszony?!
Goncalo Feio został wyrzucony na trybuny w trakcie meczu Radomiak Radom – Legia Warszawa (fot: PAP)

Feio wyrzucony na trybuny! Zostanie zawieszony?!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Czołówka ucieka Legii. Zobacz tabelę PKO BP Ekstraklasy
Tabela PKO BP Ekstraklasy 2024/25 [aktualizacja 21.02.2025]

Czołówka ucieka Legii. Zobacz tabelę PKO BP Ekstraklasy

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Cracovia wypożyczyła stopera. Prosto z mistrza kraju
Piłkarze Cracovii (fot. Getty Images)

Cracovia wypożyczyła stopera. Prosto z mistrza kraju

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Niezbędnik 22. kolejki Ekstraklasy. Sprawdź szczegóły
Piłkarze Rakowa Częstochowa (fot. Getty Images)

Niezbędnik 22. kolejki Ekstraklasy. Sprawdź szczegóły

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
wyniki
terminarz
tabela
Wyniki
22 lutego 2025
21 lutego 2025
17 lutego 2025
Piłka nożna
16 lutego 2025
Terminarz
dzisiaj
jutro
Piłka nożna
28 lutego 2025
Piłka nożna
01 marca 2025
Tabela
PKO BP Ekstraklasa
 
Drużyna
M
+/-
Pkt
2
21
20
41
4
22
13
39
5
22
12
36
6
21
8
34
7
22
3
34
8
21
4
30
9
22
3
30
10
21
-7
29
11
22
-9
26
12
22
-11
26
13
22
-7
24
14
22
-6
23
15
21
-13
22
16
21
-12
21
18
22
-15
14
Rozwiń
Najnowsze
Oto nowy król wagi półciężkiej! Będzie trylogia?
nowe
Oto nowy król wagi półciężkiej! Będzie trylogia?
Mateusz Fudala
Mateusz Fudala
| Boks 
Dmitrij Biwoł pokonał Artura Beterbijewa i został nowym niekwestionowanym mistrzem świata wagi półciężkiej (fot. Getty Images)
140-kilogramowy Kongijczyk brutalnie znokautowany
Joseph Parker nie dał żadnych szans Martinowi Bakole (fot. Getty Images)
140-kilogramowy Kongijczyk brutalnie znokautowany
Mateusz Fudala
Mateusz Fudala
Bukowiecki: nie ukrywam, że łezka mi się zakręciła w oku [WIDEO]
fot. TVP
Bukowiecki: nie ukrywam, że łezka mi się zakręciła w oku [WIDEO]
| Lekkoatletyka 
Barcelona znowu liderem. Zobacz aktualną tabelę La Liga
Tabela La Liga 2024/25. Na którym miejscu FC Barcelona Roberta Lewandowskiego? [AKTUALIZACJA]
Barcelona znowu liderem. Zobacz aktualną tabelę La Liga
| Piłka nożna / Hiszpania 
"Lewy" tym razem bez gola. Sprawdź klasyfikację strzelców La Liga
Klasyfikacja strzelców La Liga 2024/25 [TABELA]. Zobacz gole Roberta Lewandowskiego w Barcelonie w sezonie 2024/25
"Lewy" tym razem bez gola. Sprawdź klasyfikację strzelców La Liga
| Piłka nożna / Hiszpania 
Kiedy kolejne mecze "Lewego" i Szczęsnego? Sprawdź terminarz!
Kiedy mecze Roberta Lewandowskiego w FC Barcelona w sezonie 2024/25? [TERMINARZ]
Kiedy kolejne mecze "Lewego" i Szczęsnego? Sprawdź terminarz!
| Piłka nożna / Hiszpania 
Męczarnie Barcelony na Kanarach. Uratowali ją rezerwowi [WIDEO]
Piłkarze Barcelony (fot. Getty)
Męczarnie Barcelony na Kanarach. Uratowali ją rezerwowi [WIDEO]
| Piłka nożna / Hiszpania 
Do góry