| Piłka nożna

"Boguś", sklepikarz i polityczny zbieg. Najszybsi strzelcy bramek w historii

Rafał Boguski, Roy Makaay i Davide Gualtieri (fot.PAP/Gettyimages)
Rafał Boguski, Roy Makaay i Davide Gualtieri (fot.PAP/Gettyimages)
Jakub Pobożniak

Szybko strzelony gol ustawia mecz – to jedna z prawd futbolu i klasyka konferencji prasowych. Wytłumaczenie, które nieobce jest większości trenerów. W czasie, w którym przeczytaliście pierwsze dwa zdania niektórzy zawodnicy potrafili już strzelić gola. W rocznicę najszybszego trafienia w Premier League warto przypomnieć sobie piłkarzy, którzy sprawili, że plan na mecz rywali momentalnie legł w gruzach.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Dokładnie 23 kwietnia 2019 roku Shane Long ustanowił nowy rekord Premier League. W meczu z Watfordem Irlandzki napastnik pokonał Bena Fostera już po siedmiu sekundach i sześćdziesięciu dziewięciu setnych od pierwszego gwizdka sędziego. Kibice nie zdążyli wygodnie się rozsiąść, niektórzy zaś jeszcze nie włączyli telewizorów – a na tablicy wyników już było 1:0. Long wykorzystał złe zagranie Craiga Cathcarta, przejął piłkę, wpadł w pole karne i przelobował Bena Fostera.


"That didn’t take Long" ("to nie trwało długo") – śmiali się kibice, nawiązując do nazwiska strzelca. Long pobił rekord Ledleya Kinga, który wcześniej był jedynym zawodnikiem z golem zdobytym przed dziesiątą sekundą meczu. W czołówce znajduje się też... gol bramkarza. 2 listopada 2013 roku Asmir Begović spod własnej bramki pokonał Artura Boruca. Była... trzynasta sekunda spotkania. Gol Bośniaka trafił do Księgi Rekordów Guinessa – do dziś jest bowiem trafieniem z najdalszej odległości w historii piłki nożnej. Było to 91,9 metra. To też najszybsze trafienie golkipera w historii.


Zaledwie dwie i pół sekundy więcej niż Shane’owi Longowi zajęło wbicie piłki do siatki najszybszemu strzelcowi gola w Lidze Mistrzów. Jest nim Roy Makaay. Holender, który w latach 2003-2007 był podstawowym snajperem Bayernu Monachium, w rewanżowym meczu 1/8 z Realem Madryt, wykorzystał błąd Roberto Carlosa, a na Allianz Arenie po dziesięciu sekundach z małym haczykiem było już 1:0. Złe przyjęcie Brazylijczyka okazało się brzemienne w skutkach. Królewscy przegrali ostatecznie 1:2, w dwumeczu było 4:4, a Bawarczycy awansowali dzięki zasadzie bramek zdobytych na wyjeździe.


Wynik Makaaya o mało co nie został poprawiony przez Jonasa z Valencii. Hiszpan wykorzystał fatalny wykop Bernda Leno z Bayeru Leverkusen i strzelił gola w czasie 10,26 sekundy. Lata wcześniej gracz Bayernu był szybszy o czternaście setnych.

Innemu, najbardziej zadziwiającemu rekordowi, udało się przetrwać od 1993 do 2016 roku. Jego autorem był... reprezentant San Marino, Davide Gualtieri. Amator, który na co dzień pracował w sklepie z elektroniką dokonał niemal niemożliwego – dokładnie w ósmej sekundzie meczu pokonał bramkarza reprezentacji Anglii, Davide’a Seamana.


Anglia, która do awansu na mundial w USA potrzebowała zwycięstwa siedmioma bramkami, oczywiście odrobiła straty, lecz wygrała tylko 7:1. Sam Gualtieri został uznany... bohaterem narodowym Szkocji. – Nie wiedziałem jak się cieszyć, bo nie byłem przygotowany na strzelenie gola – więc po prostu biegłem przed siebie. Do dziś trzymam w domu wycinki z angielskiej prasy. Na pierwszej stronie moje zdjęcie i podpis "End of the world". To piękna pamiątka wspominał po latach w rozmowie z TVPSPORT.PL

Davide Gualtieri po latach. Na co dzień to sprzedawca w sklepie z komputerami (fot. aut.)
Davide Gualtieri po latach. Na co dzień to sprzedawca w sklepie z komputerami (fot. aut.)

Był to dopiero trzeci gol w historii reprezentacji San Marino. I dopiero w 2016 roku przestało być to najszybsze trafienie w historii eliminacji mistrzostw świata. – Przez dwadzieścia trzy lata to była najszybciej zdobyta bramka. Wyprzedził mnie Christian Benteke. On zrobił to w meczu z Gibraltarem, ja z Anglią. On gra w najlepszej reprezentacji Europy, ja grałem dla San Marino! – opowiadał Gualtieri. Jego trafienie różniło się tym, że wykończył akcję swojej reprezentacji. Belg wykorzystał złe wznowienie ze środka innego piłkarskiego kopciuszka. Był szybszy od Gualtierego o pół sekundy.


Skoro w eliminacjach mundialu strzela się gole w kilka sekund, czemu nie powtórzyć tego na samych mistrzostwach? I to w tak ważnym momencie, jak mecz o trzecie miejsce przeciwko gospodarzowi imprezy! Korei Południowej w 2002 roku pomagały ściany i sędziowie, których nikt nie chciał później widzieć na oczy. Zespół Guusa Hiddinka dotarł aż do strefy medalowej, lecz ostatecznie zajął czwarte miejsce, bo w decydującym starciu z Turcją po dziesięciu sekundach już przegrywał. Błąd jednego z azjatyckich stoperów wykorzystał Hakan Sukur – jeden z liderów kadry, która dość niespodziewanie zdobyła brązowy medal mundialu. Minęło 10,25 sekundy, a Koreańczycy już musieli odrabiać straty. Ostatecznie przegrali 2:3. Sam Sukur wrócił do Turcji w glorii chwały, by… w 2015 roku musieć z niej uciekać. Powodem krytyka prezydenta Recepa Erdogana, zakończona prześladowaniem napastnika, który osiedlił się w Stanach Zjednoczonych, gdzie prowadzi bar.


Rekord mistrzostw Europy w 2016 roku mógł poprawić Arkadiusz Milik, który w meczu ze Szwajcarią w 21. sekundzie nie trafił do opuszczonej przez Yanna Sommera bramki. Gdyby napastnik wpisał się na listę strzelców, ustanowiłby także nowy rekord kadry. Ten od 11 lat i 22 dni należy do... Rafała Boguskiego. Piłkarz Wisły Kraków w meczu eliminacji do mistrzostw świata wykorzystał podanie Roberta Lewandowskiego i nie dał szans bramkarzowi reprezentacji... San Marino, Federico Valentiniego. Była 23. sekunda spotkania. Co ciekawe, "Boguś" został pomylony przez spikera z Euzebiuszem Smolarkiem, którego nazwisko zaczęli skandować fani. To chyba zmotywowało "Ebiego", który później aż cztery razy wpisał się na listę strzelców.

Rekordzista w meczu z San Marino popisał się dubletem i były to jego dwa z trzech goli w kadrze. Licznik pomocnika Wisły zatrzymał się na sześciu występach, a jego kariera wyhamowana została przez Ariela Borysiuka, po którego faulu Boguski doznał poważnej kontuzji i nie wrócił już do łask selekcjonerów. Rekord nadal jest jednak aktualny.

Rekordzistą świata, oficjalnie zapisanym w Księdze Rekordów Guinessa jest z kolei reprezentant Urugwaju, Ricardo Oliveira. W 1998 roku napastnik Rio Negro zdecydował się na strzał prosto ze wznowienia. Efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania, a piłka zatrzepotała w okienku bramki. Oficjalny pomiar czasu wykazał, że od kopnięcia do przekroczenia linii bramkowej minęło 2,8 sekundy. Czy da się zrobić to szybciej? Wątpliwe.


Pośród szczęściarzy muszą znaleźć się i pechowcy. Choć i dla nich znajduje się miejsce w Księdze Rekordów Guinessa. Od 1977 roku miano najszybszego strzelca gola samobójczego dzierży Pat Kruse. Angielski obrońca przez lata występujący na trzecim i czwartym poziomie rozgrywkowym w barwach Torquay United już w szóstej sekundzie pokonał swojego bramkarza, próbując wycofać mu piłkę lobem.

Pat Kruse (drugi z prawej w środkowym rzędzie) to strzelec najszybszego samobója w historii (fot. Gettyimages)
Pat Kruse (drugi z prawej w środkowym rzędzie) to strzelec najszybszego samobója w historii (fot. Gettyimages)

Zaledwie pięć sekund więcej na niefortunne zdarzenie czekał bramkarz Wisły Kraków, Michał Miśkiewicz. I, co ciekawe, gol, który został mu przypisany do dziś jest najszybszą bramką Ekstraklasy. Po strzale Damiana Chmiela z Podbeskidzia Bielsko-Biała piłka odbiła się od poprzeczki, pleców bramkarza i wpadła do bramki.


"Górale" wygrali to spotkanie... 1:0. Jakie było tłumaczenie gospodarzy? "Szybko stracony gol ustawił mecz". Ciekawe, czy trenerom ta wymówka przychodzi tak szybko, jak niektórzy potrafią wpisać się na listę strzelców.

Zobacz też
Sprawdź najciekawsze letnie transfery
Okienko transferowe znów otwarte! Sprawdź najciekawsze ruchy (fot. Getty)

Sprawdź najciekawsze letnie transfery

| Piłka nożna 
"Piłkarze boją się mówić, że meczów jest zbyt dużo". Mocny głos po KMŚ
Piłkarze są przemęczeni, ale obawiają się głośno o tym mówić (fot. Getty)

"Piłkarze boją się mówić, że meczów jest zbyt dużo". Mocny głos po KMŚ

| Piłka nożna 
Stary prezes i nowy selekcjoner. Felieton Andrzeja Strejlaua
Jan Urban i Cezary Kulesza (fot. PAP)

Stary prezes i nowy selekcjoner. Felieton Andrzeja Strejlaua

| Piłka nożna 
Oficjalnie. Leo Messi zawieszony przez MLS!
Lionel Messi i Jordi Alba (fot. Getty Images)

Oficjalnie. Leo Messi zawieszony przez MLS!

| Piłka nożna 
PZPN szykuje sędziowską... katastrofę! Kolejną...
Paweł Malec w dwóch pierwszych kolejkach ligowego sezonu 2025/26 ma w sumie cztery mecze. Do tego we wtorek pracował w kwalifikacjach Ligi Mistrzów. Pytanie o ryzyko jest oczywiste: kiedy i jak bardzo znowu się pomyli? (zdjęcie: Getty Images)
polecamy

PZPN szykuje sędziowską... katastrofę! Kolejną...

| Piłka nożna 
Piłkarz pędził prawie 200 km/h. Jest już w rękach policji
Kacper Głowieńkowski pędził jak szalony po jednej z lokalnych dróg (fot. X)

Piłkarz pędził prawie 200 km/h. Jest już w rękach policji

| Piłka nożna 
Ibrahimović usunął słynny tatuaż!
Zlatan Ibrahimović (fot. Getty)

Ibrahimović usunął słynny tatuaż!

| Piłka nożna 
Kryzys sędziowski zmiótł władze. Rewolucja w hiszpańskiej piłce!
"Wymagania, transparentność, szacunek" – to trzy główne hasła prezentacji nowego etapu sędziowania w Hiszpanii. Od lewej:prezes RFEF Rafael Louzan, nowy szef sędziów RFEF Francisco Soto Balirac i sekretarz RFEF Alvaro de Miguel Casanueva. (zdjęcie: RFEF/TVPSPORT.PL)
polecamy

Kryzys sędziowski zmiótł władze. Rewolucja w hiszpańskiej piłce!

| Piłka nożna 
Zygmunt Ziober nie żyje. "Niespotykanie empatyczny człowiek"
Zygmunt Ziober (zdjęcie: 400mm.pl)

Zygmunt Ziober nie żyje. "Niespotykanie empatyczny człowiek"

| Piłka nożna 
Znamy sędziów meczów polskich klubów w pucharach. Tylko dwa z VAR-em
W Poznaniu mecz Lecha z islandzkim klubem Breidablik w eliminacjach do Ligi Mistrzów będzie prowadzić Jasper Vergoote z Belgii. (zdjęcie: Getty Images)

Znamy sędziów meczów polskich klubów w pucharach. Tylko dwa z VAR-em

| Piłka nożna 
wyniki
Wyniki
13 lipca 2025
Piłka nożna

Anglia

Walia

Holandia

Francja

12 lipca 2025
Piłka nożna

Polska

Dania

Szwecja

Niemcy

11 lipca 2025
Piłka nożna

Włochy

Hiszpania

Portugalia

Belgia

10 lipca 2025
Piłka nożna

Finlandia

Szwajcaria

Norwegia

Islandia

09 lipca 2025
Piłka nożna

Francja

Walia

Anglia

Holandia

Polecane
Najnowsze
Chcą znów zaskoczyć Polskę. "Będziemy wprowadzać nowatorskie rozwiązania"
tylko u nas
Chcą znów zaskoczyć Polskę. "Będziemy wprowadzać nowatorskie rozwiązania"
Bartosz Wieczorek
Bartosz Wieczorek
| Piłka nożna / Betclic 2 Liga 
Piłkarze Unii Skierniewice mają za sobą kapitalny sezon (fot. Unia Skierniewice/Facebook)
Wyjątkowy moment kobiecej piłki. To rekordowe Euro!
Euro 2025 (fot. Getty Images)
Wyjątkowy moment kobiecej piłki. To rekordowe Euro!
| Piłka nożna / Euro 2025 kobiet 
Popis przyszłego rywala Lecha. Ligowy nokaut! [WIDEO]
Crvena zvezda błysnęła w ligowych rozgrywkach (fot. Getty).
Popis przyszłego rywala Lecha. Ligowy nokaut! [WIDEO]
| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Jak na razie bez sukcesów na MŚ w pływaniu
Krzysztof Chmielewski (fot. Getty Images)
Jak na razie bez sukcesów na MŚ w pływaniu
| Pływanie 
Jagiellonia podejmie Widzew. Siemieniec przeżył nowy założycielski mecz?
Jagiellonia podejmie Widzew (Fot. Getty Images)
Jagiellonia podejmie Widzew. Siemieniec przeżył nowy założycielski mecz?
Robert Bońkowski
Robert Bońkowski
Wielki finał EURO kobiet! Oglądaj mecz Anglia – Hiszpania w TVP
Anglia – Hiszpania [NA ŻYWO]. Transmisja online finału EURO kobiet, live stream (27.07.2025). Gdzie oglądać?
transmisja
Wielki finał EURO kobiet! Oglądaj mecz Anglia – Hiszpania w TVP
| Piłka nożna / Euro 2025 kobiet 
Ruch w żałobie. Nie żyje "Niebieska Mama"
Renata Kubiak (fot. Ruch Chorzów)
Ruch w żałobie. Nie żyje "Niebieska Mama"
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Do góry