{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Azoty Puławy wznawiają treningi. Od poniedziałku przygotowania do nowego sezonu

Od najbliższego poniedziałku, 1 czerwca, piłkarze ręczni Azotów Puławy, czwartej drużyny PGNiG Superligi, wznawiają treningi, rozpoczynając przygotowania do nowego sezonu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Jurecki wraca do kadry. Będzie asystentem selekcjonera
– Początkowe dwa tygodnie ćwiczyć będziemy głównie w terenie, później zajęcia prowadzone będą już w hali, a uczestniczyć w nich będą tylko zawodnicy pierwszej drużyny z Superligi i drugiej, która występuje w I lidze. Grupy młodzieżowe nie będą jeszcze wspólnie trenować – mówi prezes Azotów Jerzy Witaszek, dodając, iż skład kadry pierwszego zespołu praktycznie został już skompletowany.
Jeszcze w trakcie poprzednich rozgrywek, które z powodu pandemii koronawirusa zostały przedwcześnie zakończone, w drużynie prowadzonej przez Michała Skórskiego zaszły dwie istotne zmiany. Jakuba Morynia na pozycji środkowego rozgrywającego zastąpił 30-letni Białorusin Aliaksandr Baczko, a na prawym skrzydle za Michała Skwierawskiego pojawił się reprezentant Ukrainy, 25-letni Andrij Akimenko.
Hitem transferowym, już po przerwaniu rozgrywek, było pozyskanie 35-letniego Michała Jureckiego, wielokrotnego reprezentanta Polski, wicemistrza świata, dwukrotnego olimpijczyka i najlepszego lewego rozgrywającego mistrzostw Europy z 2016 roku, zwycięzcy Ligi Mistrzów z VIVE (2016), aktualnego wicemistrza Niemiec z SG Flensburg-Handewitt.
Ostatnio do Azotów dołączył 23-letni bramkarz Mateusz Zembrzycki, powołany przez Patryka Rombla na najbliższe zgrupowanie kadry, które od 12 do 25 czerwca odbędzie się w Cetniewie. W kadrze tej znaleźli się także inni zawodnicy Azotów – skrzydłowy Piotr Jarosiewicz, rozgrywający Antoni Łangowski i obrotowy Dawid Dawydzik oraz jako rezerwowy inny rozgrywający – Rafał Przybylski.

Od 1 lipca pierwszym trenerem zespołu będzie Duńczyk Lars Walther, a Michał Skórski zostanie drugim. Trenerem bramkarzy będzie doświadczony wielokrotny reprezentant Ukrainy Walentyn Koszowy, który w ostatnich sezonach, wraz z Rosjaninem Wadimem Bogdanowem, stanowił silną obsadę tej kluczowej pozycji w Azotach.
Czytaj też:

Ondrej Zdrahala opuszcza Orlen Wisłę Płock. Przychodził jako król strzelców Euro, a w Płocku grzał ławkę
– Zależało nam na pozyskaniu lidera i w tej roli widzę Michała Jureckiego, bo predysponują go do tego cechy osobowościowe oraz ogromne doświadczenie z występów reprezentacyjnych na największych imprezach światowych i kontynentalnych oraz z Bundesligi i naszej Superligi. Związaliśmy się także z trenerem z charyzmą, który potrafi z zespołu wydobyć wszystko, co najlepsze, bo nie ukrywamy, że chcemy wrócić na podium w krajowej rywalizacji i zaznaczyć swoją obecność w rozgrywkach międzynarodowych – dodaje Witaszek.
– Lars przedstawił swoją listę zawodników, których chce mieć w drużynie i na niej, w porównaniu do poprzedniej kadry, nie znalazły się nazwiska Pawła Grzelaka, Pawła Podsiadło i Bartka Kowalczyka. Mimo tego Podsiadło i Kowalczyk nie zdecydowali się na zmianę barw klubowych, a ponieważ mieli ważne kontrakty, pozostają u nas. Sprawia to, iż będzie jeszcze większa rywalizacja o miejsce w drużynie, bo na niektórych pozycjach będzie aspirowało do gry więcej niż dwóch graczy. Ponadto w kręgu zainteresowania sztabu szkoleniowego będą nasi młodzi wychowankowie, stanowiący trzon zespołu pierwszoligowego. Wśród bramkarzy mamy płynną wymianę pokoleniową, bo oprócz doświadczonego Bogdanowa mamy młodego kadrowicza Zembrzyckiego i naszego wychowanka, reprezentanta kraju juniorów Wojciecha Boruckiego – zaznacza szef i założyciel klubu.
Ostatni mecz ligowy puławianie rozegrali 11 marca z PGE VIVE Kielce, po czym odbyli tylko jeszcze jeden wspólny trening i nastąpiła przerwa spowodowana pandemią koronawirusa. Do końca marca zawodnicy trenowali indywidualnie, podobnie jak w kwietniu, który był okresem roztrenowania. W maju, kiedy formalnie są urlopy, każdy piłkarz otrzymał do realizacji indywidualne zestawy ćwiczeń.
– Jesteśmy zawodowcami i musimy dbać o swoją formę nawet jeśli jesteśmy na urlopach – powiedział skrzydłowy Mateusz Seroka. Nie wiadomo wprawdzie, kiedy rozpoczną się rozgrywki nowego sezonu PGNiG Superligi, ale Azoty muszą być gotowe do rywalizacji już na przełomie sierpnia i września, bo zostały zaproszone przez Europejską Federację Piłki Ręcznej (EHF) do udziału w nowej formule rozgrywek kontynentalnych – Lidze Europy, która zastąpi dotychczasowy Puchar EHF.
Pierwsza runda kwalifikacyjna Ligi Europy odbędzie się 29 lub 30 sierpnia oraz 5 lub 6 września. EHF ustaliła już, że od drugiej rundy (22 i 29 września), po której 20 października rozpocznie się faza grupowa, wszystkie spotkania Ligi Europy rozgrywane będą we wtorki.
Dla Azotów będzie to jedenasty sezon w europejskich rozgrywkach, bo do tej pory pięciokrotnie występowały w Challenge Cup awansując do półfinału w edycji 2013/14. Także pięć razy puławianie grali w Pucharze EHF kwalifikując się dwukrotnie do fazy grupowej (2017/18 i 2018/19).
Wiele wskazuje na to, że jeszcze w tym roku piłkarze ręczni Azotów Puławy będą mieli możliwość gry w budowanej głównie z myślą o nich nowej hali z trzytysięczną widownią.