Przejdź do pełnej wersji artykułu

Łukasz Gikiewicz ekspertem TVP Sport na Euro? "Czekam na papiery"

/ Łukasz Gikiewicz w barwach Al Faisaly (fot. PAP/EPA) Łukasz Gikiewicz w barwach Al Faisaly (fot. PAP/EPA)

Łukasz Gikiewicz to człowiek anegdota. W rozmowie przeprowadzonej z Filipem Czyszanowskim na Instagramie TVP Sport poruszył kilka interesujących kwestii. Były napastnik Śląska Wrocław, występujący aktualnie w Jordanii, opowiedział o swojej egzotycznej karierze, powrocie do Ekstraklasy, a także o roli komentatora na przyszłorocznych mistrzostwach Europy.

Czytaj też: Żewłakow, Brożek, Gikiewicz, Paixao... Najlepsi bliźniacy polskiej piłki

Czytaj też:

Kibice w Syrii nie mogli wejść na trybuny, więc weszli na dach [wideo]

Kibice w Syrii nie mogli wejść na trybuny, więc weszli na dach [wideo]

Łukasz Gikiewicz o...


...powrocie do gry
W środę kluby miały spotkanie i omawiały szczegóły powrotu ligi. W niedzielę, my piłkarze, mamy spotkanie z szejkiem. Na ten moment mamy wznowić grę w sierpniu. Pod koniec tygodnia będę wiedział więcej.

...egzotycznej karierze
Ksywka turysta absolutnie mi nie przeszkadza. Zobacz, jestem nawet opalony. Dziś szukałem opcji, żeby pojechać nad Morze Martwe i się poopalać. Po prostu gram tam, gdzie mnie chcą. Nie będę płakał, że byłem w Bangkoku, Arabii Saudyjskiej czy Jordanii. Zarabiałem i jeszcze mogłem odpoczywać. Czego chcieć więcej.

...problemach z pieniędzmi
Choć cieszę się z zagranicznych wojaży, to "Giki News" jak na razie jest bez pensji. W Jordanii od 15 stycznia nie zobaczyłem nawet złotówki. I tak leci to życie. Nie martwię się tym jednak, bo mam swoje oszczędności. Dodatkowo walczę o zaległe pieniądze z czasu gry dla Steauy Bukareszt. Toczy się w tej sprawie postępowanie w Sądzie Arbitrażowym (CAS).

Nie jestem z tego powodu smutny. Czemu miałbym zresztą być? Jestem zdrowy, rodzina jest zdrowa, brat gra. Nie mam powodów, by się tak czuć. Tym bardziej, że mam dobrego prawnika, więc teraz przeczekam ten czas, a potem na konto trafi pokaźna sumka. Taka solidna "kanapeczka" z sałatą, kotlecikiem i majonezem.

W krajach arabskich, czy nawet w Polsce zaległości finansowe to normalka. Do tej pory należne mi pieniądze zawsze jednak do mnie trafiały. Najmilej wspominam jednak okres w Tajlandii. Wtedy to, jak pani prezes spóźniała się z wypłatą choć jeden dzień, to przychodziła, składała ręce i przepraszała. W innych krajach to nie do pomyślenia.

...roli komentatora TVP Sport na Euro
Być może będę komentatorem na Euro 2021. Rozmawiałem już w tej sprawie. Wciąż czekam jednak na oficjalny papier. Taki z pieczątką i podpisem. Ja jestem łatwy w negocjacjach, więc mam nadzieję, że dogadam się także z TVP Sport.

Jeśli do tego dojdzie, to z pewnością nie będę siebie uważał za eksperta. Będę po prostu kimś z zewnątrz, z innym poglądem na sprawę. Kimś takim, jak Adrian Mierzejewski na mundialu. Teraz częściej mieszkam w Chorwacji, niż w Polsce, więc mogę wnieść coś ciekawego do dyskusji.

...powrocie do PKO Ekstraklasy
Czy wrócę do Polski? Trzeba o to spytać dyrektorów sportowych i prezesów. Ja się z każdym dogadam. Chętnie znów zagrałbym w kraju. Byłem blisko Termaliki i Miedzi Legnica. Rozmawiałem też z dwoma klubami z Ekstraklasy. Może jednak nie po drodze mi z polskimi trenerami i prezesami? Trochę tego nie rozumiem, bo jak ja miałbym decydować, czy wziąć do klubu zawodnika prowadzącego się profesjonalnie – niepijącego, niepalącego, dbającego o dobry sen – to nawet bym się nie zastanawiał. W Polsce ściągają za to jakieś wynalazki, które nie dość, że dużo kosztują, to nie zawsze prezentują odpowiedni poziom.

Być może to przez to, że nie mam agenta. Wszystko staram się jednak załatwiać sam lub z pełnomocnikami. Nie chcę jednego przedstawiciela na cały świat, wolę kilku, którzy dostają ode mnie zgodę na reprezentowanie w danym kraju. Wiem, że świetnie czują się na jakimś rynku i dlatego wolę działać w ten sposób.

Źródło: tvpsport.pl
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także