Przejdź do pełnej wersji artykułu

Will Downing: przepis o młodzieżowcu to był świetny pomysł

/ Jakub Kamiński, Tymoteusz Puchacz i Kamil Jóźwiak (Lech Poznań) (fot. PAP) Jakub Kamiński, Tymoteusz Puchacz i Kamil Jóźwiak (Lech Poznań) (fot. PAP)

Przed powrotem do gry po pandemii koronawirusa władze PKO Ekstraklasy ogłosiły, że sprzedały prawa do pokazywania polskiej ligi do kilku europejskich krajów. Wśród nabywców była brytyjska stacja FreeSports. – Wasza liga przypomina mi belgijską, która wiele lat temu postawiła na dużą obecność młodych zawodników – mówi Will Downing, komentator meczów PKO Ekstraklasy w FreeSports.

Temat powrócił. Rumuński napastnik znów na celowniku Legii

Czytaj też:

Przemysław Płacheta i Luka Marić (fot. Getty Images)

Oficjalnie: Przemysław Płacheta piłkarzem Norwich. Będzie grał w Championship

Zakończony kilka dni temu sezon nie był pierwszym zetknięciem się Downinga z polskim futbolem. – Kilka lat temu miałem okazję komentować waszą ligę. Większość meczów nie porywała, nie padało wiele goli, prawdę mówiąc nie oglądało się tego ciekawie i trudno było traktować jako rozrywkę – zaznacza.

Czy coś się zmieniło? –Kiedyś nie widziałem w polskiej lidze kreatywnych zawodników, zespołów, które mają na siebie konkretny pomysł. Natomiast teraz, po skomentowaniu kilkunastu kolejek, jestem przekonany, że poziom się poprawił. Zwróciłem uwagę na kilku bardzo utalentowanych zawodników. Przepis o obowiązkowej grze młodego zawodnika na pewno się sprawdził – uważa.

Czytaj też:

Maciej Rosołek zadecydował o zwycięstwie Legii w klasyfikacji Pro Junior System (fot. Getty)

Maciej Rosołek pogrążył Lecha dwa razy. Jak Legia wygrała Pro Junior System

– Z tego co udało mi się dowiedzieć, to w Polsce były obawy, iż młodzi zawodnicy za darmo dostaną miejsce w składzie. Moim zdaniem nic takiego nie miało miejsca. W znacznej większości meczów, które komentowałem, to oni byli wyróżniającymi się piłkarzami – dodaje. Wśród zawodników, którzy zrobili na nim największe wrażenie niespodzianek nie ma. Wymienia: Michała Karbownika, Radosława Majeckiego, Macieja Rosołka, Kamila Jóźwiaka, Jakuba Kamińskiego, Jakuba Modera i Przemysława Płachetę. – Stać ich na dużą międzynarodową karierę. Uważam też, iż poprawiła się organizacja gry, więcej drużyn ma konkretny pomysł, potrafi rozegrać atak pozycyjny – twierdzi.

PKO Ekstraklasa śladem ligi belgijskiej


Czy PKO Ekstraklasę da się porównać do innej europejskiej ligi? – Wasze rozgrywki przypominają mi ligę belgijską, która wiele lat temu postawiła na dużą obecność młodych zawodników. Skomentowałem dopiero dwadzieścia meczów, ale wyraźnie można zauważyć, iż w porównaniu do kilkunastu lat wstecz, grupa ciekawych, utalentowanych piłkarzy się zwiększyła. Wszyscy, których wcześniej wymieniłem są młodzi, są Polakami i na pewno w przyszłości wielu będzie stanowiło o sile waszej reprezentacji. To kierunek, który już dawno temu obrali Belgowie – zauważa.

Czytaj też:

Bartosz Kapustka, Jan Bednarek, Joel Valencia – najlepszy przykład jak różnie mogą zakończyć się kariery po wyjeździe z Ekstraklasy (fot. Getty)

Ławka, trybuny, wyjątek. Losy gwiazd Ekstraklasy po transferach z Polski

Jest jednak rzecz, która od Belgów polską ligę wyraźnie różni. To szybkie wyjazdy młodych zawodników. – To jest główna różnica względem polskiej ligi. Majecki już odszedł, Karbownik chyba też jest blisko transferu. W porównaniu do Belgii wyjeżdżają rok, dwa wcześniej. To przekłada się na poziom gry, wyniki w Europie. W tym względzie na pewno macie dużo do poprawy. Tu jest tak naprawdę szansa na rozwój, jeśli udawałoby się częściej utrzymać czołowych zawodników. Choćby jeszcze rok dłużej – mówi Downing.

Dobra oglądalność PKO Ekstraklasy


Anglik przyznaje, że w jego stacji są bardzo zadowoleni z wyników oglądalności. – Ekstraklasę oglądają dwa typy kibiców: szukający alternatywy wobec najsilniejszych lig oraz Polacy mieszkający na Wyspach. Nie spodziewaliśmy się, że tych drugich widzów będzie aż tylu. W przeszłości transmitowaliśmy mecze ligi brazylijskiej i argentyńskiej, ale wśród ich rodaków nie zauważyliśmy zwiększonego zainteresowania. Jeśli oglądali te rozgrywki, to w krajowych stacjach. Obawialiśmy się, iż podobnie może być z Polakami, ale liczba widzów jest dla nas satysfakcjonująca – opowiada.

A co jeszcze można dostrzec z brytyjskiej perspektywy? – Nie za wiele wiedziałem o Piaście Gliwice, ale bardzo podoba mi się, jak ta drużyna jest zorganizowana. Kilka lat temu bronili się przed spadkiem, a teraz w każdym meczu widać, jaki mają pomysł na spotkanie, czytałem wiele pozytywnych opinii o trenerze Waldemarze Fornaliku. Po tym, co zobaczyłem, mogę się tylko z nimi zgodzić. Nie jestem już zdziwiony, że rok temu zdobyli mistrzostwo – odpowiada Downhill.

Czytaj też:

Kto zachwycił, kto rozczarował? Oceniamy Lecha

– Muszę też zwrócić uwagę, że w meczach polskiej ekstraklasy miałem szczęście do dziwnych goli. Taki błąd, jak Majeckiego z Górnikiem, dotąd skomentowałem tylko raz, kilka lat temu w meczu ligi francuskiej. W spotkaniu Cracovii z Lechem bramkarz przepuścił piłkę pod nogą. Po rzadko spotykanym golu Legia wygrała w Poznaniu z Lechem. Jak na dwadzieścia spotkań, to trochę się takich sytuacji nagromadziło – kończy z uśmiechem angielski komentator.

Źródło: tvpsport.pl
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także