Mają dziewiętnaście medali igrzysk olimpijskich. Wśród nich najwięcej jest najcenniejszych. Norweg i Białorusinka stworzyli zgrany duet. Po zakończeniu sportowej kariery swoje królestwo próbują przenieść na chińskie terytorium.
Ole Einar Bjoerndalen i Daria Domraczewa to nadal połączenie idealne. Spotkali się na igrzyskach w Vancouver. To były jego czwarte, ona – dopiero debiutowała. Różnica wieku i pochodzenia nie przeszkodziła im w udanym związku. Oboje kochali bowiem biathlon.
Rozstali się z nim wspólnie po sezonie 2017/18. On, będąc u kresu możliwości, ona – blisko powrotu na szczyt. Razem wystąpili też w ostatnim wyścigu. Pożegnaniem z karierami były pokazowe zawody par mieszanych w grudniu 2018 roku na stadionie piłkarskim w Gelsenkirchen. Mieli osiąść w Mińsku i trochę odpocząć od biathlonu. Długo jednak nie wytrzymali. Po niespełna roku przyjęli ofertę szkolenia chińskiej kadry. Teraz chcą zaistnieć na igrzyskach w odmienionych rolach.