| Boks

Boks. Ołeksandr Usyk chce zrzucić Anthony'ego Joshuę z tronu

Ołeksandr Usyk
Ołeksandr Usyk (fot. Getty Images)
Kacper Bartosiak

W sobotę 25 września Ołeksandr Usyk (18-0, 13 KO) spotka się w ringu z Anthonym Joshuą (24-1, 22 KO). Stawką pojedynku będą trzy pasy mistrzowskie kategorii ciężkiej. W przypadku Ukraińca to podsumowanie wyjątkowej drogi – od pięciu lat toczy wielkie walki na terenie przeciwników i do tej pory był bezbłędny. Wszystko wskazuje na to, że tym razem saper z Symferopola będzie miał najtrudniejsze wyzwanie.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Niecodzienna historia Polaka. Joshua zaczął korzystać z jego rad

Czytaj też

Remigiusz Kubas i Anthony Joshua (fot. archiwum prywatne)

Niecodzienna historia Polaka. Joshua zaczął korzystać z jego rad

Nikt o zdrowych zmysłach nie może kwestionować talentu i osiągnięć Usyka. W 2018 roku został niekwestionowanym mistrzem kategorii junior ciężkiej – pierwszym w erze czterech federacji. Dokonał tego w naprawdę wielkim stylu, triumfując w turnieju World Boxing Super Series (WBSS), gdzie pojawiła się elita kategorii z wszystkimi mistrzami na czele. Od wielu lat jest także obecny w rankingach najlepszych pięściarzy bez podziału na kategorie wagowe.

Mistrzowska podróż Usyka rozpoczęła się jednak wcześniej – we wrześniu 2016 w Gdańsku. Pierwszym rywalem był Krzysztof Głowacki (26-0) – ówczesny czempion federacji WBO. Ukrainiec przekonywał wówczas z błyskiem w oku, że „nogi karmią wilka” i dość pewnie pokonał faworyta gospodarzy. Po zdobyciu tytułu nie zwolnił tempa i spróbował szczęścia na wymagającym rynku amerykańskim, bo wpadł w oko przedstawicielom stacji HBO.

Thabiso Mchunu (17-2) i Michael Hunter (12-0) również nie znaleźli sposobu na Usyka. Wymowa tych zwycięstw rosła z upływem lat – pierwszy to dziś jeden z najwyżej notowanych pretendentów w kategorii junior ciężkiej. Hunter z kolei przeniósł się do wagi ciężkiej wcześniej niż Usyk i w nowym środowisku nie przegrał żadnej walki. Magazyn "The Ring" od dawna uznaje go za zawodnika z TOP 10.

Po dwóch udanych obronach tytułu WBO Usyk przystąpił do turnieju. Na starcie pojawiło się jeszcze trzech niepokonanych mistrzów – Yunier Dorticos (21-0), Murat Gassijew (24-0) i Mairis Briedis (22-0). W pierwszej rundzie Ukrainiec obił przed niemiecką publicznością weterana Marco Hucka (40-4-1) – byłego czempiona z rekordową liczbą obron mistrzowskiego tytułu. Turniejowa drabinka ułożyła się tak, że w półfinałach doszło do pierwszych pojedynków między mistrzami.

Na Usyka (WBO) czekał Briedis (WBC), a walkę zorganizowano w wypełnionej po brzegi arenie w Rydze. Dodatkowe wsparcie uskrzydliło gospodarza, który wysoko zawiesił poprzeczkę. Wiele rund było wyrównanych i trudnych do oceny. Ostatecznie dwóch sędziów wskazało na Ukraińca punktując 115:113, a jeden orzekł remis 114:114. Co ciekawe czwarty sędzia – który w założeniu miał rozstrzygać walki remisowe – też typował remis.

Nie miało to jednak większego znaczenia – do finału awansował Usyk. Starcie z Gassijewem (IBF, WBA) zapowiadało się na walkę inteligentnego boksera z wybuchowym puncherem, który obie turniejowe walki rozstrzygnął przed czasem. Starcie zorganizowano w Moskwie, więc nie zabrakło podtekstów politycznych, od których obaj konsekwentnie się odcinali.

W tym zamieszaniu Usyk po raz kolejny wyglądał na człowieka z wyłączonym układem nerwowym. Wyszedł i zrobił swoje – według dwóch sędziów wygrał nawet każdą rundę. Imponowała szczególnie końcówka – tylko w ostatnich czterech rundach zadał 393 ciosy. Dla porównania – to więcej niż Joshua przez całą walkę z Josephem Parkerem (383).

Niecodzienna historia Polaka. Joshua zaczął korzystać z jego rad

Czytaj też

Remigiusz Kubas i Anthony Joshua (fot. archiwum prywatne)

Niecodzienna historia Polaka. Joshua zaczął korzystać z jego rad

Ołeksandr Usyk o krok od sportowej nieśmiertelności

Czytaj też

Ołeksandr Usyk (fot. Getty Images)

Ołeksandr Usyk o krok od sportowej nieśmiertelności

Wypad do krainy gigantów<


Za przygodę w turnieju WBSS Usyk mógł zarobić około 10 milionów dolarów, ale najlepsze miało na niego dopiero czekać – jako niekwestionowany mistrz mógł bronić tytułów lub poszukać nowych wyzwań w kategorii ciężkiej. W ostatnim występie w kategorii cruiser zmierzył się z Tonym Bellew (30-2-1, 20 KO), który dopiero co zakończył karierę Davida Haye'a (28-4, 26 KO). Faworyt Brytyjczyków po obiecującym początku padł w ósmej rundzie.

Stało się już jasne, że Usyk poszuka nowych wyzwań wśród gigantów. Mógł od razu walczyć o mistrzowskie pasy, ale wybrał ostrożniejszą drogę. W październiku 2019 roku sprawdził się na tle Chazza Witherspoona (38-3). Znów poobijał pięściarza z USA na jego terenie, a walka po kilku jednostronnych rundach została przerwana w narożniku. Rywal jednak ani razu nie padł na deski i pojawiły się znaki zapytania dotyczące siły ciosów Usyka.

Te wątpliwości miał rozwiać trudniejszy test. Dereck Chisora (32-9, 23 KO) to zaprawiony w bojach weteran, który toczył pojedynki między innymi z Tysonem Furym, Witalijem Kliczką i Dillianem Whytem. Znaki rozpoznawcze Brytyjczyka to bezpardonowy, ofensywny styl i odporna szczęka. W pierwszych minutach Usyk miał kłopot z fizycznym stylem przeciwnika, ale czas pracował na jego korzyść. Po dwunastu rundach dość pewnie wygrał na punkty, ale krytycy znów kręcili nosem kwestionując siłę jego ciosów.

Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że na tle Chisory mało kto wypadł przekonująco. Whyte – czołowy pretendent od wielu lat – dwukrotnie toczył z nim pojedynki niemal na śmierć i życie. Kilka miesięcy po walce z Usykiem z Brytyjczykiem sprawdził się z kolei Joseph Parker (29-2) – były mistrz świata. Zaliczył wizytę na deskach by niejednogłośnie wygrać na punkty, ale w stylu zdecydowanie gorszym niż Usyk. Ten po dwóch sprawdzianach był już gotowy do walki o tytuł.

Religia, Krym, Musk i… "Peaky Blinders"


Przez wiele miesięcy wydawało się jednak, że Joshua spotka się z Tysonem Furym (30-0-1, 21 KO) w walce o tytuł niekwestionowanego czempiona królewskiej kategorii. W takim scenariuszu Usyk mógł powalczyć co najwyżej mniej znaczący o pas tymczasowego mistrza. Na szczęście dla Ukraińca negocjacje na szczycie nie powiodły się i dzięki temu stał sie głównym kandydatem do walki z Joshuą.

"Eddie! Chcę pieniędzy! Więcej pieniędzy, Eddie!" – apelował Usyk w mediach społecznościowych do promotora mistrza świata. Przed Eddiem Hearnem w podobny sposób zaczepiał Chisorę. Prowokacje Ukraińca są jedyne w swoim rodzaju – do dziś nie mówi po angielsku, a niektóre z przejęzyczeń żyją własnym życiem. I tak na pytanie "jak się masz?" (how do you feel?) odpowiedział... "czuję się bardzo!" (I'm very feel!). Do tych słów nawiązywał potem z dużym dystansem przy innych okazjach.

Usyk niewiele o sobie mówi. – Nie chcę was straszyć tym, co siedzi w mojej głowie – powiedział angielskim dziennikarzom w przypływie szczerości. Pochodzi z Symferopola, który jest częścią Krymu. Po jego aneksji przez Rosję przekonywał krótko, że Krym jest nadal częścią Ukrainy. Z czasem jednak przestał to komentować. Podkreślał, że słowa zbyt często są wyrywane z kontekstu, a Słowianie nie powinni się kłócić. – Krym należy do Boga – stwierdził w końcu.

Od kilku lat mieszka w Kijowie. Wiadomo, że jest bardzo rodzinny – z żoną Kateriną wychowują trójkę dzieci. – Mój syn Michajło zaczął chodzić do szkoły. Nie lubi tego robić, ale potrzebuje tej wiedzy, by zostać mężczyzną – opowiadał wysłannikowi prasy. W mediach społecznościowych dopingował również... Elona Muska. "Szacunek za przekraczanie granic i stworzenie nowego świata!" – pisał o najbogatszym człowieku świata według magazynu "Forbes".

Tuż przed wyjściem do ringu Ukrainiec zamierza jeszcze poczytać Biblię... lub obejrzeć odcinek ulubionego serialu "Peaky Blinders". Osadzona w latach dwudziestych XX wieku historia mafii z Birmingham przemawia mu do wyboraźni. – Upominanie się o swoich i bronienie ich – tak powinna wyglądać rodzina. Najbardziej lubię szefa Thomasa. Jest spokojny, ale też emocjonalny. Podoba mi się także ich ubiór – opisywał.

Ołeksandr Usyk o krok od sportowej nieśmiertelności

Czytaj też

Ołeksandr Usyk (fot. Getty Images)

Ołeksandr Usyk o krok od sportowej nieśmiertelności

Fury nie zaszczepi się przed walką z Wilderem. "Nigdy nie wiesz, co jest prawdą"

Czytaj też

Tyson Fury (fot. Getty)

Fury nie zaszczepi się przed walką z Wilderem. "Nigdy nie wiesz, co jest prawdą"

Prawdziwy Kozak i… drugi Usyk


Od dawna wyróżnia się nie tylko tym. Jego znaki rozpoznawcze to diastema i szelmowski błysk w oku. Brytyjczycy po raz pierwszy mogli to dostrzec w 2012, gdy sięgnął po olimpijskie złoto w Londynie. Miał wówczas charakterystyczną grzywkę nawiązującą do kozackich wojowników sprzed kilku stuleci. – Współcześnie wielu zapomina o korzeniach. Ukraińska kultura i tradycja są dla mnie bardzo ważne – opowiadał.

Z czysto sportowego punktu widzenia pokonanie Usyka będzie nie lada wyzwaniem. Według oficjalnych zapisów ostatnią walkę przegrał we wrześniu 2009 roku. Dwa lata później zapisano mu wprawdzie porażkę przed czasem z Siarhiejem Karniejeu, ale ten zawodnik przekonuje, że upokorzył wtedy... innego Ołeksandra Usyka z Ukrainy. Można mu chyba uwierzyć, bo nikt wcześniej i później nie znokautował przyszłego króla kategorii cruiser na ringach zawodowych i amatorskich.

Podczas igrzysk olimpijskich w Londynie Usyk wygrał w kategorii ciężkiej, a Joshua w superciężkiej. Jeszcze przed przejściem na zawodowstwo Ukrainiec sprawdził się w lidze WSB, gdzie odprawił z kwitkiem kilku większych od siebie rywali. W pokonanym polu zostawił między innymi Magomedrasula Medżidowa i Mihaia Nistora – dwóch ostatnich amatorskich pogromców Joshuy. Bolesną porażkę poniósł także Joe Joyce (13-0, 12 KO) – obecnie pretendent ze ścisłej czołówki.

Legendę Usyka budowały też sesje sparingowe. – Władimir Kliczko zaprosił go w 2015 roku, gdy przygotowywał się do Tysona Fury'ego. Boksowali tylko przez jedną rundę, po której Władimir go wygonił. "Idź stąd, nie będziemy tego robić w obecności mediów". Usyk bawił się wtedy z Kliczką – wspominał Johnny Nelson.

Mimo długiej serii bez porażki Usyk wciąż jest pięściarzem w pewnym sensie niedocenianym. Wyjątkową rzecz – jaką jest bicie elitarnych pięściarzy przed ich publicznością – powtórzył już tak wiele razy, że niektórzy zaczęli przechodzić nad tym do porządku dziennego. Warto podkreślić, że we współczesnym boksie nikt poza nim nie decydował tak wiele razy na takie ryzyko.

Jednak choć Usyk w długiej karierze wielokrotnie radził sobie z silnymi przeciwnikami, to w ostatnim etapie jego kariery problemem może być wiek. Nie jest tajemnicą, że w ostatnich latach walczył rzadziej, głównie z powodu kontuzji. Kłopoty zdrowotne trapiły także jego druha – Wasyla Łomaczenkę (15-2, 11 KO).

U podstaw sukcesów obu pięściarzy stoi filozofia Anatolija Łomaczenki, który i tym razem doradzał Usykowi. – Tu nie chodzi tylko o boks. To psycholog i lider. Kiedy coś powie to mu wierzysz, bo wszystko sprawdza się w praktyce – opisywał obrazowo atuty trenera Ołeksandr Gwozdyk, inny z medalistów olimpijskich z Londynu.

Popularny "Papaczenko" ostatni raz stał w narożniku Usyka w Moskwie podczas walki z Gassijewem. Potem pomagał już tylko w przygotowaniach, w których wyjątkowy nacisk kładzie na kondycję. Jak będzie tym razem? Tego do końca nie wiadomo, co może być częścią psychologicznej gry. Jedno jest pewne – ewentualny powrót "Papaczenki" na pełen etat może być tym impulsem, którego Ołeksander Usyk w nowej wersji potrzebował najbardziej.

Fury nie zaszczepi się przed walką z Wilderem. "Nigdy nie wiesz, co jest prawdą"

Czytaj też

Tyson Fury (fot. Getty)

Fury nie zaszczepi się przed walką z Wilderem. "Nigdy nie wiesz, co jest prawdą"

Zobacz też
Polacy zdobyli 4 medale PŚ! "Niedosyt, mam dosyć ładnych porażek"
Grzegorz Proksa (fot. PAP/Grzegorz Momot)
tylko u nas

Polacy zdobyli 4 medale PŚ! "Niedosyt, mam dosyć ładnych porażek"

| Boks 
Historyczny sukces polskich pięściarek! "Przyszłość jest nasza"
Reprezentantki Polski w boksie olimpijskim wywalczyły siedem medali, w tym dwa złote w Pucharze Świata w Brazylii (fot. Polski Związek Bokserski)
tylko u nas

Historyczny sukces polskich pięściarek! "Przyszłość jest nasza"

| Boks 
Turniej jak z bajki. Reprezentanci Polski rozbudzili nadzieje [KOMENTARZ]
Barbara Marcinkowska wywalczyła złoty medal PŚ w boksie olimpijskim w kategorii do 70 kg (fot.  PAP)
polecamy

Turniej jak z bajki. Reprezentanci Polski rozbudzili nadzieje [KOMENTARZ]

| Boks 
Polak mistrzem Europy! Pokonał faworyta
Mateusz Tryc z pasem mistrza Europy WBO (fot. Instagram/Mateusz Tryc)

Polak mistrzem Europy! Pokonał faworyta

| Boks 
Drugie złoto dla Polski w PŚ w boksie olimpijskim!
barbara Marcinkowska (fot. PAP/Piotr Polak)

Drugie złoto dla Polski w PŚ w boksie olimpijskim!

| Boks 
Najnowsze
Manuel Pellegrini zdecydowanie o Jagiellonii. "Zasłużyli na to swoją grą"
Manuel Pellegrini zdecydowanie o Jagiellonii. "Zasłużyli na to swoją grą"
Robert Bońkowski
Robert Bońkowski
| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Trener Realu Betis Sevilla Manuel Pellegrini (Fot. Getty Images)
Sensacyjna porażka drużyny Stysiak!
Magdalena Stysiak (fot. Getty)
nowe
Sensacyjna porażka drużyny Stysiak!
| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe 
Goncalo Feio wprost przed meczem z Chelsea. "Chętnie podtrzymam tradycję"
Legia Warszawa zmierzy się z Chelsea FC w ćwierćfinale Ligi Konferencji. Goncalo Feio zabrał głos przed meczem (fot: PAP)
Goncalo Feio wprost przed meczem z Chelsea. "Chętnie podtrzymam tradycję"
fot. TVP
Piotr Kamieniecki
Jaga zagra z Betisem. O której relacja na żywo w TVP?
Piłkarze Jagiellonii Białystok w czwartek zagrają na wyjeździe z Betisem w meczu Ligi Konferencji (fot. Getty Images)
Jaga zagra z Betisem. O której relacja na żywo w TVP?
| Piłka nożna / Liga Konferencji 
"Polski gigant", który przeżywa złoty okres. Hiszpanie wychwalają Jagiellonię
Jesus Imaz (fot. Getty)
"Polski gigant", który przeżywa złoty okres. Hiszpanie wychwalają Jagiellonię
| Piłka nożna / Liga Konferencji 
To już pewne! Tego dnia związek ogłosi selekcjonera
Reprezentacja Polski piłkarzy ręcznych (fot. Paweł Bejnarowicz / ZPRP)
To już pewne! Tego dnia związek ogłosi selekcjonera
(fot. TVP)
Damian Pechman
Walkower w Betclic 1 lidze? PZPN bada sprawę! [WIDEO]
Walkower w Betclic 1 liga? PZPN bada sprawę! [WIDEO]
Walkower w Betclic 1 lidze? PZPN bada sprawę! [WIDEO]
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Do góry