| Tenis

Artur Bochenek: Superliga to ma być skok dla całego polskiego tenisa

Uczestnicy ATP Finals (fot. Getty)
Uczestnicy ATP Finals (fot. Getty)

W 2022 roku zainaugurowane zostaną rozgrywki tenisowej Superligi, w której kluby walczyć będą na trzech poziomach o tytuł mistrza Polski. Organizatorzy zapewniają, że docelowo na polskich kortach mamy oglądać światowe gwiazdy. Jak chcą zachęcić je do udziału? – Liczymy, że Superliga stanie się machiną – dla kibiców i oglądalności, ale przede wszystkim dla rozwoju polskich klubów – mówi Artur Bochenek, wiceprezes zarządu i założyciel Superligi.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
20 talentów na 2022 rok. Tych tenisistów warto oglądać

Czytaj też

Carlos Alcaraz, Emma Raducanu i Ana Konjuh (z prawej) - tych tenisistów warto obserwować (fot. Instagram/Getty)

20 talentów na 2022 rok. Tych tenisistów warto oglądać

Maciej Łuczak, tvpsport.pl: – Jaka idea stoi za powstaniem Superligi? Co wam przyświeca, skąd czerpaliście inspiracje?
Artur Bochenek, wiceprezes zarządu Superligi:– Pomysł wziął się stąd, że wielu polskich tenisistów, na różnych poziomach, regularnie jeździ np. do Niemiec grać w tamtejszych ligach i zarabiać pieniądze. Ci najlepsi, jak np. Agnieszka Radwańska, pojawiali się też w Czechach. To sprawiało, że dana drużyna w składzie: A. Radwańska, Petra Kvitova, Tomas Berdych zdobywał mistrzostwo kraju. Drugim filarem pomysłu było funkcjonowanie rodzimej ligi żużlowej, która jest najlepsza na świecie. To sport indywidualny w formacie rozgrywek światowych, ale w Polsce powstała też liga, która skupia całą światową czołówkę. Chcieliśmy połączyć oba te pomysły i mniej więcej rok temu, po rozmowie z prezesem Polskiego Związku Tenisowego Mirosławem Skrzpyczyńskim, rozpoczęliśmy prace nad rozgrywkami zawodowymi. Robiliśmy konsultacje środowiskowe, chcemy to pokazywać w atrakcyjnej formule.

– W mediach społecznościowych dość jasno komunikujecie, że to ma być najlepsza zawodowa liga na świecie. Odważnie, bo przed chwilą sam wspominałeś o konkurencji z Czech oraz Niemiec. Czym Superliga ma się wyróżniać i być atrakcyjniejsza z perspektywy zagranicznego tenisisty?
– Superliga ma być dla dwóch grup zawodników na różnych poziomach. W sezonie zasadniczym uczestniczyć będą tenisiści spoza pierwszej setki tzw. challengerowcy. Wisienką na torcie ma być turniej finałowy, który ściągnie najlepszych zawodników z całego świata. Właśnie wtedy polski kibic będzie miał okazję oglądać topowych tenisistów. Chcemy podnosić poziom rywalizacji wewnętrznej między klubami oraz szkolenia młodzieży, ponieważ w regulaminie jest zapisany obowiązek posiadania w drużynie juniorów. To rozkręci całą machinę szkolenia, transfery, działania menedżerów. Tu należy nawiązać do piłki nożnej – wszystkiego, co dzieje się podczas okienek transferowych. Wówczas mówi się tylko o tym, który zawodnik trafi do którego klubu, jakie pieniądze będą do wygrania, który mecz będzie transmitowany w telewizji. Chcemy zabezpieczyć na tyle atrakcyjne nagrody finansowe, że pojawią się mocni zawodnicy, którym kluby będą mogły zaproponować korzystne kwoty.


– O zawodnikach z jakiego pułapu rankingowego mówisz?
– Za wcześnie, żeby składać deklaracje. Z tego co wiemy z rozmów z klubami to mowa nawet o tenisistach z TOP 10. Okno transferowe dopiero ruszyło i potrwa do 25 lutego. Niebawem poinformujemy o budżecie i sponsorach. Wówczas kluby będą dokładnie wiedziały, jakie pieniądze będą mogły zainwestować.

– Zawodników z TOP 10 na polskich kortach nie było od lat. Tu potrzebne są kosmiczne kwoty. Chyba, że macie na myśli Igę Świątek albo Huberta Hurkacza, bo oni mogliby zagrać z trochę innych względów.
– Byłoby nam bardzo miło, gdyby Iga albo Hubert zagrali w Superlidze. Natomiast celem samym w sobie jest ściągnięcie zagranicznych zawodników. W sezonie zasadniczym będzie to bardzo trudne.

20 talentów na 2022 rok. Tych tenisistów warto oglądać

Czytaj też

Carlos Alcaraz, Emma Raducanu i Ana Konjuh (z prawej) - tych tenisistów warto obserwować (fot. Instagram/Getty)

20 talentów na 2022 rok. Tych tenisistów warto oglądać

Sezon pełen wyzwań. Co czeka Świątek i Hurkacza?

Czytaj też

Iga Świątek i Hubert Hurkacz (fot. Getty)

Sezon pełen wyzwań. Co czeka Świątek i Hurkacza?

– Powiedzmy sobie szczerze, będzie niemożliwe, bo wówczas są turnieje Wielkiego Szlema.
– Zgoda, będzie niemożliwe. Natomiast 10-11 grudnia, kiedy będą finały z dużą oprawą muzyczną, artystyczną oraz medialną to będzie, dla zawodników z TOP 50, czas przygotowań przed Australian Open. Wówczas zaczynają oni treningi na kortach twardych. Przyjazd na kilka dni, za dobre pieniądze do Polski, mogą wpleść w swój kalendarz.

– Całkiem niedawno Polski Związek Tenisowy zorganizował w podobnym terminie mecz Polska - Czechy. Tam gwiazd zabrakło, bo okazało się, że dla Świątek, Hurkacza, a także Kvitovej ten czas nie jest korzystny. Na jakiej zasadzie uważacie, że w przypadku Superligi będzie inaczej?
– Nie powiedziałbym, że całkowicie zabrakło gwiazd. Zagrała Katerina Siniakova, która jest numerem jeden w deblu.

– Ale wiecie pewnie o czym mówię, nie było Igi, Huberta, Kvitovej...
Danuta Dmowska-Andrzejuk, prezes zarządu Superligi: – Mówimy o meczu towarzyskim, czyli wydarzeniu, w którym nie gramy o pieniądze.


– Tytuł drużynowego mistrza Polski to raczej nie jest tytuł, o którym marzy i śni każdy zawodnik z TOP 50, więc rozumiem, że idea jest taka, by kluby były w stanie przekonać ich finansami?
AB: – Dokładnie tak, dlatego stworzyliśmy dwa okna transferowe. W pierwszym kluby będą kontraktować głównie tenisistów krajowych na fazę zasadniczą. W drugim, listopadowym, będą już wiedziały, o co dokładnie grają.

– Czyli realnie takie rozmowy z zagranicznymi zawodnikami, tymi potencjalnymi gwiazdami, będą się mogły toczyć w listopadzie?
AB: – Trochę łamiemy dotychczasowe zasady, w ramach których kluby kontraktowały tenisistów na cały sezon. Wszystko po to, by dać szansę na wzmocnienie składów w momencie, gdy będą one już wiedziały o co dokładnie grają. Oczywiście nie wiemy kto z kim będzie rozmawiał, bo to pozostaje w gestii klubów. Natomiast myślę, że europejscy tenisiści: Stefanos Tsitsipas, Matteo Berrettini będą się przygotowywać do Australian Open. Nie wydaje mi się, żeby nie dało się ich przekonać odpowiednimi kwotami do przyjazdu i wzięcia udziału w dwudniowym turnieju.

Sezon pełen wyzwań. Co czeka Świątek i Hurkacza?

Czytaj też

Iga Świątek i Hubert Hurkacz (fot. Getty)

Sezon pełen wyzwań. Co czeka Świątek i Hurkacza?

Tenisiści w trudnej sytuacji. COVID-19 ustala listy startowe

Czytaj też

Wielu tenisistów jest zakażonych koronawirusem przed Australian Open (fot. Getty)

Tenisiści w trudnej sytuacji. COVID-19 ustala listy startowe

– Trochę to brzmi, jakbyście chcieli dać alternatywę dla turniejów pokazowych, które w podobnych terminach są rozgrywane na Bliskim Wschodzie.
AB: – Dokładnie tak. To ma być skok dla całego polskiego tenisa. Liczymy, że stanie się to machiną – dla kibiców i oglądalności, ale przede wszystkim dla rozwoju polskich klubów. Mamy nadzieję, że będzie im zależało na szkoleniu młodzieży, którą będą mogli potem wytransferować. Liczymy, że pojawi się cały rynek z tym związany. Nasi zawodnicy skorzystają natomiast z tego, że w fazie zasadniczej regularnie będą pojawiać się przeciwnicy z miejsc 100-300. To okazja do rywalizacji, trenowania i obserwowania najlepszych. Superliga ma być przepustką dla juniorów do wejścia w tenisowy świat. Wszystko po to, żeby nie okazywało się, że wielkim zaskoczeniem dla nich jest gra przeciwko takim rywalom np. w Challengerach. W Czechach nie ma takiego "wow". Dla młodych to jest codzienność i chcemy, żeby tak było również w Polsce.

– Czy już wiadomo, gdzie zostanie rozegrany turniej finałowy?
DDA: – Pierwszy finał jest zaplanowany w Zielonej Górze. Będziemy zmieniać lokalizacje, żeby promować tenis. Ważna jest infrastruktura, z którą w Zielonej Górze nie ma problemów. Potrzebna jest odpowiednia liczba kortów, musi być nawierzchnia hard.


– Padło wiele mocnych deklaracji, ale jak wy widzicie rozwój tego projektu? Już w pierwszym roku liczycie na duże gwiazdy, czy dajecie sobie tak naprawdę kilka lat na rozkręcenie?
DDA: – Projekt będzie musiał się rozwijać. Jesteśmy już po pierwszej konferencji prasowej. Widzimy pozytywny odbiór środowiska. Często jest tak, że sponsorzy chcą się trochę jeszcze wstrzymać, zobaczyć jak to będzie funkcjonowało. Chcemy tak dobrze przygotować grudniowe finały, żeby udowodnić, że będzie to wielkie wydarzenie.
AB: – Nie nastawiałbym się w pierwszym sezonie na ogromne nazwiska, bo polskie kluby nie dysponują wielkimi kwotami, które pozwolą im kontraktować najlepszych. Dopiero po pierwszym sezonie kluby staną się klubami zasobnymi. To w drugim roku zupełnie zmieni sytuację. Wówczas zacznie mieć znaczenie również rola dyrektora sportowego – jak ułożyć skład, kogo zakontraktować. Celem pierwszego sezonu powinno być na tyle rozsądne zbudowanie drużyny, żeby walczyć o pierwszą czwórkę. Jak już klub się w niej znajdzie, to nie można wykluczyć, że pójdzie "na grubo".

Tenisiści w trudnej sytuacji. COVID-19 ustala listy startowe

Czytaj też

Wielu tenisistów jest zakażonych koronawirusem przed Australian Open (fot. Getty)

Tenisiści w trudnej sytuacji. COVID-19 ustala listy startowe

Zobacz też
Przebudowa za 800 milionów dolarów! Turniej US Open zyska nową twarz
Stadion Arthura Ashe'a (fot. Getty)

Przebudowa za 800 milionów dolarów! Turniej US Open zyska nową twarz

| Tenis 
Wielkoszlemowy mistrz zawieszony za doping!
Carlos Alcaraz i Max Purcell (fot. Getty)

Wielkoszlemowy mistrz zawieszony za doping!

| Tenis 
Paraliż Madrytu. Odwołane mecze, walka o taxi i świat bez zasięgu
(fot. Getty Images)
polecamy

Paraliż Madrytu. Odwołane mecze, walka o taxi i świat bez zasięgu

| Tenis 
Polak wrócił do setki najlepszych graczy na świecie
Kamil Majchrzak (fot. PAP)

Polak wrócił do setki najlepszych graczy na świecie

| Tenis 
Zmiany w tenisie na IO. Duża szansa dla Polski
Iga Świątek (fot. Getty Images)

Zmiany w tenisie na IO. Duża szansa dla Polski

| Tenis 
Polecane
Najnowsze
Polacy z Tottenhamu i Man United typują finał LE. "To mecz ostatniej szansy"
polecamy
Polacy z Tottenhamu i Man United typują finał LE. "To mecz ostatniej szansy"
| Piłka nożna / Liga Europy 
Grzegorz Rasiak i Tomasz Kuszczak, byli zawodnicy Tottenhamu i Manchesteru United, typują środowy finał Ligi Europy (fot. Getty Images)
Listkiewicz nadspodziewanie ostro o sędziach Ekstraklasy
Michał Listkiewicz i Szymon Marciniak (fot. Getty Images)
Listkiewicz nadspodziewanie ostro o sędziach Ekstraklasy
Fot. TVP
Rafał Rostkowski
Kuszczak: moje życie zaczęło się, gdy skończyłem przygodę z piłką
Tomasz Kuszczak w barwach MU (fot. Getty)
tylko u nas
Kuszczak: moje życie zaczęło się, gdy skończyłem przygodę z piłką
Robert Błoński
Robert Błoński
Kłopoty zdrowotne w kadrze. Gwiazdy są już po zabiegach
Kłopoty zdrowotne w kadrze. Niektórzy są już po zabiegach (fot. Getty)
tylko u nas
Kłopoty zdrowotne w kadrze. Gwiazdy są już po zabiegach
fot. Facebook
Sara Kalisz
Młodzi Polacy chcieli podbić Man United. Tak się potoczyły ich losy
Łukasz Bejger, Maxi Oyedele i Hubert Graczyk (fot. Getty Images)
polecamy
Młodzi Polacy chcieli podbić Man United. Tak się potoczyły ich losy
Przemysław Chlebicki
Przemysław Chlebicki
Wysokie zwycięstwo w pierwszym meczu finałowym. Deklasacja
Oklahoma prowadzi w finale Konferencji Zachodniej (fot. Getty).
Wysokie zwycięstwo w pierwszym meczu finałowym. Deklasacja
| Koszykówka / NBA 
Przed finałem Ligi Europy. Quo vadis, United?
Manchester United (fot. Getty Images)
Przed finałem Ligi Europy. Quo vadis, United?
| Piłka nożna / Liga Europy 
Do góry