Reakcje świata piłki nożnej po nieuznanym golu Karima Benzemy w finale Ligi Mistrzów to kolejny, po uznanym golu Mbappe w ubiegłorocznym finale Ligi Narodów dowód, że przepis i interpretację przepisu o spalonym trzeba zmienić, uprościć i upowszechnić. Spalony stał się bowiem sprzeczny z duchem gry, sensem pracy obrońców, powoduje liczne wątpliwości u samych sędziów, którzy podejmują sprzeczne ze sobą decyzje, a na dodatek jest niezrozumiały dla piłkarzy, trenerów i kibiców. Jak po meczu Real Madryt – FC Liverpool i jesienią po finale Francja – Hiszpania.
Była 42. minuta i 24. sekunda pierwszej połowy finału Ligi Mistrzów, gdy David Alaba zagrał piłkę w kierunku wychodzącego na wolne pole Karima Benzemy. To był pierwszy fragment akcji, którą 10 sekund później, po strzeleniu gola przez Francuza, musieli sprawdzić sędziowie VAR. W momencie zagrania piłki przez Alabę napastnik Realu był mniej więcej w jednej linii z obrońcą Liverpoolu Virgilem Van Dijkiem. Sędziowie uznali, że w tej fazie akcji spalonego nie było. Benzema przyjął piłkę tuż przed narożnikiem pola bramkowego i minął zwodem Andrew Robertsona. W tym momencie zaczął się najciekawszy z sędziowskiego punktu widzenia fragment akcji, którą niemalże klatka po klatce, w ujęciach z różnych kamer, musieli sprawdzić sędziowie wideo.
Benzema’s goal was ruled out due to offside.😬❌ pic.twitter.com/wt3z80vGAk
— BRGoals (@BRGoals) May 28, 2022
Gdyby taką samą interpretację zastosować w finale Ligi Mistrzów, gol Benzemy również powinien zostać uznany, bo przecież Fabinho i Konate też starali się wykonywać swoją pracę najlepiej jak to możliwe, również starali się przerwać akcję rywala i również zagrywali piłkę w taki sposób, jaki w tej sytuacji był możliwy. Z piłkarskiego punktu widzenia nie powinni więc być karani, podobnie jak w finale Ligi Narodów sędziowie nie powinni ukarać Hiszpanii uznaniem gola dla Francji tylko z tego powodu, że hiszpański obrońca starał się robić to, co jest sensem gry obrońcy, czyli robić to, czego od niego oczekują trenerzy. Gdyby przecież obrońca wiedział, że Mbappe był na pozycji spalonej i za chwilę z pewnością będzie gwizdek, to nie ryzykowałby zagrania piłki i skasowania spalonego. Ale obrońca nie jest od sędziowania i powinien grać do gwizdka – tak jak wtedy hiszpański obrońca, i tak jak w finale Ligi Mistrzów Fabinho i Konate.
Dobrze, że w finale Ligi Mistrzów francusko-włoski zespół sędziów VAR przekazał francuskiemu sędziemu Clementowi Turpinowi, że rzeczywiście był spalony, tak jak jego sędzia asystent zasugerował podniesieniem chorągiewki. Szkoda tylko, że tak wielu piłkarzy, trenerów i kibiców nie wie, kiedy, jak i dlaczego zmieniają się interpretacje "Przepisów gry". Od październikowego finału Ligi Narodów do sobotniego finału Ligi Mistrzów przepisy się przecież nie zmieniły...
Oczywiście znam argumenty tej części środowiska sędziowskiego, która w takich sytuacjach "dzieli włos na czworo" odróżniając zagranie hiszpańskiego obrońcy z finału Ligi Narodów od zagrań czy odbić piłki przez obrońców Liverpoolu, tyle że to są subtelności, które wymyślili sami sędziowie. Z punktu widzenia ogromnej większości piłkarzy, trenerów i kibiców każda z tych interwencji to przykłady prawidłowych (mimo że nieskutecznych) interwencji obrońców, które nie powinny kasować spalonego.
Kiedyś spalony był dużo prostszy i wszyscy, którzy interesowali się piłką nożną, potrafili samodzielnie ocenić i zinterpretować przynajmniej najczęściej zdarzające się sytuacje. Podanie od obrońcy do napastnika będącego na pozycji spalonej oczywiście nie mogło powodować spalonego i przerwania gry. Ale za "podanie" przez długie dziesięciolecia uznawano świadome, celowe zagranie piłki wykonane w sposób zaplanowany i będące błędem na przykład dlatego, że obrońca nie zauważył napastnika, do którego skierował piłkę, albo zagrał piłkę zbyt słabo i napastnik z pozycji spalonej mógł do piłki dobiec. Było jasne, że chodzi o zagranie obrońcy – zagranie z własnej inicjatywy będące wyłącznym wyborem obrońcy, a nie pilną czy nagłą koniecznością wynikającą z sensu gry obrońcy. Żadne odbicia piłki od zawodnika drużyny broniącej przez te długie dziesięciolecia nigdy nie były traktowane jako "podanie od obrońcy" i nigdy nie kasowały spalonego.
Nigdy przez te długie dziesięciolecia spalony nie był przez sędziów kasowany tylko dlatego, że obrońca dotknął piłkę wykonując swoją pracę (obrońca ma przecież bronić). Obrońca zawsze wiedział, że jego zadaniem jest przerwać akcję lub obronić strzał. Niestety to się zmieniło – obrońca często nie może być pewny, kiedy co ma robić i kiedy tą samą interwencją może zarazem zasłużyć na uznanie, jak i skasować spalonego. Paradoks – i prawdziwy piłkarski nonsens.
W ostatniej dekadzie zmian w interpretacji spalonego i kontaktu piłki z ręką było stanowczo zbyt dużo. Na dodatek niektóre zmiany były lub są sprzeczne z duchem lub sensem gry, na przykład właśnie obrońców. Jeśli piłkarze, trenerzy i kibice nie wiedzą, kiedy jest spalony, czym z punktu widzenia sędziowskiej interpretacji jedno zagranie obrońcy rożni się od drugiego, czym jedno odbicie różni się od innego, kiedy według sędziów jest odbicie a kiedy jest rykoszet, a sami sędziowie dzielą się na dwie grupy i podejmują decyzje sprzeczne ze sobą – jak choćby w dwóch prestiżowych finałach rozgrywek UEFA – to chyba jasny dowód, że z przepisami gry w piłkę nożną lub choćby z ich interpretacjami coś poszło nie tak jak należy.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.