| Tenis / Wielki Szlem

Urodzinowe wspomnienia Wojciecha Fibaka. "Dzięki mnie Serena Williams podpisała pierwszy kontrakt"

Fibak był jednym z pierwszych, który dostrzegł talent Sereny Williams (fot. Getty)
Fibak był jednym z pierwszych, który dostrzegł talent Sereny Williams (fot. Getty)
Tytus Olszewski

Zawsze mówię, że miałem kilka milionów przebitych piłek do nadrobienia. Musiałem gonić wszystkich rówieśników i bardzo ciężko pracować – opowiada Wojciech Fibak, który niedawno obchodził 70. urodziny. Słynny tenisista wspomina w rozmowie z TVPSPORT.PL karierę oraz zdradza, kiedy odkrył talent Sereny Williams. 

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Świetny występ Hurkacza! Polak nie dał szans rywalowi

Czytaj też

Hubert Hurkacz (fot. Getty)

Świetny występ Hurkacza! Polak nie dał szans rywalowi

Tytus Olszewski, TVPSPORT.PL: – Jaki jest pana ulubiony turniej wielkoszlemowy? 

Wojciech Fibak: – Roland Garros i US Open są mi najbliższe. Tam stworzyłem dom, w Paryżu i w Nowym Jorku mieszkałem praktycznie na przeciwko kortów. Tam się czułem jak u siebie, więc te turnieje są mi najbliższe. 

– Trwa właśnie US Open. Która historia z Nowego Jorku szczególnie zapadła panu w pamięci?
– Mam wiele wspomnień, choćby jako trener. Dwa finały Ivana Lendla, jeden przegrany z Jimmym Connorsem i wygrany z Johnem McEnroem przy wypełnionym stadionie do ostatniego miejsca i niezwykłej atmosferze. Prowadziłem wtedy Ivana i to był nasz sukces. Podobnie z Novakiem Djokoviciem, bo wtedy też byłem jego trenerem, kiedy grał z Rafaelem Nadalem w 2013 roku. To były trzy porażki z trzema leworęcznymi geniuszami. Ale mam też wspomnienia jako tenisista, na przykład moje zwycięstwo nad Guillermo Vilasem, który był wtedy czwartą rakietą świata. Wygrałem wtedy w 1/8 finału i awansowałem do ćwierćfinału. Ten mecz grałem przy pełnym słońcu, a niestety ćwierćfinał już przy sztucznym świetle. Ja nie lubiłem grać przy światłach, bo one nie były tak znakomite jak dzisiaj. Uległem wtedy, ale jestem przekonany, że za dnia mogłem pokonać Johana Krieka. Mimo tego, że ten mecz trwał pięć setów i że w ostatnim prowadziłem 5:2 w tie-breaku na stadionie Louisa Armstronga, to nie udało mi się wygrać. Pechowo przegrałem, a to by była piękna historia, bo w półfinale czekali już Connors, Borg i McEnroe. US Open było mi bardzo bliskie. 


   
– Wynik, który pan osiągnął w 1980 roku, nadal jest najlepszym rezultatem Polaka na US Open w erze open. To już 42 lata. 
– Czytałem wiele razy, że prawie wszystkie moje rekordy zostały przebite. Ale ten jeden nadal należy do mnie. Również w wygranych turniejach ATP w singlu – mam na koncie 15 zwycięstw, więc Hubertowi (Hurkaczowi – przyp. red.) pozostaje jeszcze dziesięć, żeby mnie pokonać. Na pewno mnie przegoni, czego życzę mu z całego serca.  W deblu mam 52 wygrane turnieje, a Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski po 18. Więc jeszcze parę rekordów zostało do pobicia (śmiech – przyp. red.), ale wierzę, że wszystkie zostaną pobite. 

– Występował pan z sukcesami w dwóch konkurencjach – singlu i deblu. Któraś była panu bliższa?
– Generalnie byłem singlistą, ale jednocześnie bardzo lubiłem grać w deblu i odnosiłem sukcesy. Tak naprawdę, to u mnie zawsze debel przeszkadzał w singlu i na odwrót.  Niby najważniejszy był singiel, ale regularnie grałem w deblu. 

– Co oznaczało dla pana reprezentowanie Polski?
– Polacy byli dumni, a ja byłem dumny i czułem się ambasadorem Polski na arenie międzynarodowej. Wtedy ludzie w Argentynie czy Australii nie wiedzieli tak dużo o Polsce jak teraz. Moja rola była ważna, bo starałem zachowywać się dżentelmeńsko i godnie reprezentować nasz kraj. 

– Czy odczuwał pan, że w związku z pana sukcesami tenis stawał się coraz bardziej popularny w naszym kraju?
– Na początku kiedy zaczynałem, to tenis w ogóle nie był u nas popularny. Jednak z czasem to się zmieniło, tenis stał się czymś więcej. Do tego stopnia nawet, że w plebiscycie gazety "Kurier" dwa razy zostałem wybrany jako najpopularniejsza osoba w Polsce. Nie jako sportowiec, tylko ogólnie jako Polak. Także to pokazuje, jaką tenis zaczął odgrywać rolę. W późnych latach 70. pojawiła się pewna "Fibakomania", tak jak później na przykład "Małyszomania". Zaczęła powstawać masa kortów tenisowych, nawet takich prowizorycznych na osiedlach. Rozpoczęto w Polsce produkcję rakiet tenisowych firmy Stomil robionych na wzór Heada. 

Świetny występ Hurkacza! Polak nie dał szans rywalowi

Czytaj też

Hubert Hurkacz (fot. Getty)

Świetny występ Hurkacza! Polak nie dał szans rywalowi

Z archiwum TVP. Słynny Kirk Douglas odebrał zwycięstwo Wojciechowi Fibakowi?

Czytaj też

Wojciech Fibak. Zdjęcie z 1977 roku (fot. PAP)

Z archiwum TVP. Słynny Kirk Douglas odebrał zwycięstwo Wojciechowi Fibakowi?

– Wróćmy jeszcze pamięcią do finału turnieju Masters w Houston w 1976 roku. Czy ma pan żal do organizatorów, że poprosili w trakcie przerwy aktora Kirka Douglasa  o wytypowanie zwycięzcy? Czy miało to wpływ na dalszy rozwój sytuacji w meczu z Manuelem Orantesem? 

– Oczywiście, to zmieniło mecz. Orantes chciał już zejść z kortu. On przegrywał w trzecim secie 0:6 i w czwartym 0:4. Kiedy doszło do wywiadu przy stanie 1:4 on był podłamany. Ten wynik był dla niego porażający. Ten wywiad dodał mu otuchy i uśmiechu. Od tego momentu Hiszpan zaczął walczyć. A ja miałem za sobą bardzo trudny pięciosetowy półfinał z Vilasem. To był też pech, tak jak z tymi światłami podczas ćwierćfinału US Open. Bo akurat w tym turnieju Masters mecze były rozgrywane do trzech wygranych setów. Normalnie wygrałbym półfinał z Vilasem 6:2, 6:2 i byłbym mniej zmęczony. A ostatecznie rozegrałem pięciosetowy pojedynek i ledwo awansowałem do półfinału, co zmieniło moje nastawienie na niedzielny mecz. Tak samo w finale, mogłoby wejść dziesięciu Douglasów, ale ja i tak bym wygrał. Jednak i tak jest to jedno z moich największych singlowych osiągnięć. Hurkaczowi udało się awansować w zeszłym roku i wiem jak się czuł, że gra w najlepszej ósemce. Więc dla mnie ta gra w ósemce to już było coś. A jeszcze że w finale turnieju Masters, to już w ogóle ogromny sukces, zwłaszcza iż Polska nie była wtedy tenisową potęgą. 

– Czy polscy kibice również interesowali się tym pamiętnym finałem?
– Zainteresowanie tym meczem było tak duże, że telewizja publiczna postanowiła udostępnić transmisję. To był pierwszy w historii Polski przekaz na żywo ze Stanów Zjednoczonych, co było dużym wydarzeniem, ponieważ reżim ludowy bał się, że ludzie zobaczą jak jest na zachodzie. W tym przypadku jednak zaryzykowali, ale połączyli się dopiero w drugim secie. Kiedy polska telewizja zdołała się połączyć, to ja to poczułem. Słyszałem, jak amerykański komentator Bud Collins, który był polskim Żydem, mówi "Dzień dobry, dzień dobry. Witamy Polskę". W tym momencie nagle się spiąłem, że cała Polska mnie ogląda, w skutek czego przegrałem drugiego seta. Później wziąłem się za sobie i zdobyłem dziesięć gemów pod rząd, ale nie zdołałem wygrać całego meczu. Jednakże mam tyle wspomnień z tym wydarzeniem. Mógłbym napisać osobną książkę o tym, jak ludzie pamiętają ten finał. 

Z archiwum TVP. Słynny Kirk Douglas odebrał zwycięstwo Wojciechowi Fibakowi?

Czytaj też

Wojciech Fibak. Zdjęcie z 1977 roku (fot. PAP)

Z archiwum TVP. Słynny Kirk Douglas odebrał zwycięstwo Wojciechowi Fibakowi?

Fibak w finale Masters. Zobacz archiwalny materiał!
fot.
Fibak w finale Masters. Zobacz archiwalny materiał!

Fibak o występie Świątek w Warszawie. "Współczuję jej, walczyła jak lwica"

Czytaj też

Iga Świątek, Iga Świątek Caroline Garcia

Fibak o występie Świątek w Warszawie. "Współczuję jej, walczyła jak lwica"

– Trudniej było osiągnąć sukces za czasów pana gry, czy obecnie? Z jednej strony możliwości treningowe były wtedy ograniczone, a z drugiej teraz jest dużo większa konkurencja. 
– Dla Polaków na pewno trudniej było wtedy. Natomiast ogólnie wiadomo, że tenis jest teraz globalnym sportem. Za moich czasów najlepsi byli Australijczycy i Amerykanie. Teraz to się zmieniło. Ja byłem kiedyś drugą rakietą Europy, a obecnie Hubert jest dziewiątą. Jedynym spoza Europy jest Kanadyjczyk Felix Auger-Aliassime. Co prawda, za moich czasów ranking sięgał kilkuset graczy , ale przeważnie w tenisa grali ci, którzy mieli talent. Grono było dużo bardziej wyselekcjonowane. Obecnie tych zawodników jest bardzo dużo, więc pod tym względem to się trochę wymieszało. 

– Jak określiłby pan ówczesne warunki do trenowania tenisa w naszym kraju? 
– Za moich czasów kiedy studiowałem w Poznaniu, to ja odbijałem piłkę o ścianę sali gimnastycznej przy szkole podstawowej. Nie było kortów w hali, a w Warszawie był jeden taki kort, gdzie przyjeżdżaliśmy raz na dwa tygodnie. Graliśmy z innymi dyscyplinami na deskach, na których namalowane były linie do siatkówki czy piłki ręcznej. Były hale tenisowe w  Niemczech, Szwecji, Finlandii, ale nie u nas. 

– Dlatego chyba też do pana sukcesów należy podejść z dodatkowym podziwem, bo zawodnicy z zachodu mieli dużo lepsze warunki do trenowania. 
– Ja zawsze mówię, że miałem kilka milionów przebitych piłek do nadrobienia. Musiałem gonić wszystkich rówieśników i bardzo ciężko pracować. Trochę smykałki miałem po mamie i szybkie nogi po tacie, więc to trochę pomogło. W Polsce było kilku innych dobrych graczy, którzy nie przebili się może właśnie ze względu na warunki treningowe. Lokalnie w kraju grali bardzo dobrze, ale za granicą już nie. 

Fibak o występie Świątek w Warszawie. "Współczuję jej, walczyła jak lwica"

Czytaj też

Iga Świątek, Iga Świątek Caroline Garcia

Fibak o występie Świątek w Warszawie. "Współczuję jej, walczyła jak lwica"

– Przejdźmy teraz do współczesnych czasów. Dochodzą słuchy, że Serena Williams ma zakończyć karierę po US Open. Jak z pańskiego doświadczenia jest to trudna decyzja? 

– Ona kocha tenis, ale ta decyzja nie powinna być trudna. Ma rodzinę, córkę i dużo wyzwań biznesowych. Jest w takim wieku, że ze spokojem może zakończyć karierę. Na koncie ma wielkie dokonania. Wiem, że goniła ten jeszcze jeden tytuł wielkoszlemowy (ma już 23 - przyp. red.), ale dzisiaj to już jest niemożliwe. Kiedyś nerwy nie pozwoliły jej wygrać półfinałów z Robertą Vinci (US Open 2015 - przyp. red.) czy Wiktorią Azarenką (US Open 2020 - przyp. red.). Zdarzył się także jeden nerwowy finał. To zakończenie jest bardzo emocjonalne i trochę rozdmuchane przez media, ale tak naprawdę jej konkurentki kończyły kariery dużo wcześnie. Choćby Justin Henin, która miała 28 lat. Ja bardzo doceniam jej wkład w damski tenis. Sam przyuważyłem ją wcześnie, kiedy miała 17 lat. Grała wtedy we French Open, gdzie w czwartej rundzie sromotnie przegrała z Arantxą Sanchez Vicario. Powiedziałem po tym meczu mojemu przyjacielowi, który był właścicielem Pumy, żeby podpisał z nią kontrakt. Serena była wtedy amatorką, także nie musiał jej nawet wypłacać żadnych pieniędzy. Ona kilka miesięcy później wygrała US Open i okazało się, że może jest korpulentna, ale porusza się po korcie jak błyskawica.




– A czy miał Pan bezpośrednią styczność z Sereną, aby móc ją poznać jako osobę?
– Tak, nawet kilka razy. Znałem jednego z jej wcześniejszych chłopaków, który był producentem filmowym. Ona zawsze była bardzo otwarta, serdeczna i z dużym poczuciem humoru. Kiedyś poznałem obie siostry, kiedy jeszcze nie były znane. Akurat przechodziły z zakupami przez ulicę w Paryżu pod moim domem. Pamiętam, że śmiały się głośno i były bardzo miłe. Życzyłem im wtedy powodzenia przed Roland Garrosem. To takie moje wspomnienie z nimi, którego nigdy wcześniej nie zdradzałem. Mam to też zapisane w moich notatkach. To były zupełne początki sióstr Williams. Venus była już trochę znana i kojarzyłem ją z kortów, ale o Serenie mało kto słyszał.

Serena Williams zaraz zniknie z kortów. Co na to rywalki?

Czytaj też

Czy Serena Williams zaskoczy rywalki w swoim ostatnim US Open? (fot. Getty)

Serena Williams zaraz zniknie z kortów. Co na to rywalki?

– Czyli był pan jedną z pierwszych osób, które dostrzegły światowy talent Amerykanki?
– Tak, na pewno. Nawet z Igą Świątek też trafiłem w Roland Garrosie w 2020 roku. Po wygraniu pierwszego meczu powiedziałem, że wygra turniej, choć nie było ku temu żadnych przesłanek. Tak samo było z Hubertem Hurkaczem, kiedy po pierwszym meczu z  Denisem Kudlą w Miami w 2021 roku przewidziałem, że wygra całe rozgrywki. I tak też się stało. Czasami uda mi się dostrzec takie perełki. Jestem wielkim fanem naszych tenisistów i trzymam za nich mocno kciuki. 

Serena Williams zaraz zniknie z kortów. Co na to rywalki?

Czytaj też

Czy Serena Williams zaskoczy rywalki w swoim ostatnim US Open? (fot. Getty)

Serena Williams zaraz zniknie z kortów. Co na to rywalki?

Zobacz też
Zmiany w turniejach wielkoszlemowych? Tenisiści apelują
Iga Świątek (fot. Getty)

Zmiany w turniejach wielkoszlemowych? Tenisiści apelują

| Tenis / Wielki Szlem 
Organizatorzy chcą uhonorować tenisową legendę
Rafael Nadal na kortach w Paryżu (fot. Getty).

Organizatorzy chcą uhonorować tenisową legendę

| Tenis / Wielki Szlem 
Rewolucja w US Open! Organizatorzy już ją ogłosili
Organizatorzy US Open zapowiadają rewolucyjną zmianę w rywalizacji mikstów (fot. Getty Images)

Rewolucja w US Open! Organizatorzy już ją ogłosili

| Tenis / Wielki Szlem 
Świątek po Australian Open: mam niedosyt
Iga Świątek (fot. Getty Images)

Świątek po Australian Open: mam niedosyt

| Tenis / Wielki Szlem 
"Australia wierzy Oldze i Brendzie". Oskarżenia wróciły do skandalisty
Alexander Zverev i Jannik Sinner (fot. Getty)

"Australia wierzy Oldze i Brendzie". Oskarżenia wróciły do skandalisty

| Tenis / Wielki Szlem 
wyniki
klasyfikacje
Wyniki
26 stycznia 2025
Tenis

Jannik Sinner

(6:3, 7:6, 6:3)

Alexander Zverev

Katerina Siniakova, Taylor Townsend

(6:2, 6:7, 6:3)

Su-Wei Hsieh, Jelena Ostapenko

25 stycznia 2025
Tenis

Simone Bolelli, Andrea Vavassori

(7:6, 6:7, 3:6)

Harri Helioevaara, Henry Patten

Aryna Sabalenka

(3:6, 6:2, 5:7)

Madison Keys

Wakana Sonobe

(6:0, 6:1)

Kristina Penickova

Henry Bernet

(6:3, 6:4)

Benjamin Willwerth

24 stycznia 2025
Tenis

Jannik Sinner

(7:6, 6:2, 6:2)

Ben Shelton

Annika Penickova, Kristina Penickova

(6:4, 6:2)

Emerson Jones, Hannah Klugman

Ognjen Milic, Egor Pleshivtsev

(6:7, 3:6)

Maks Exsted, Jan Kumstat

Benjamin Willwerth

(6:7, 6:4, 6:2)

Jagger Leach

Najnowsze
Były reprezentant wspomina Beenhakkera. "Wszyscy szli za nim w ogień"
nowe
Były reprezentant wspomina Beenhakkera. "Wszyscy szli za nim w ogień"
| Piłka nożna / Reprezentacja 
Leo Beenhakker (fot. Getty Images)
Motor znów zaskoczy Lecha? Transmisja meczu w niedzielę w TVP!
Motor Lublin – Lech Poznań, PKO BP Ekstraklasa. Transmisja online meczu 28. kolejki na żywo w TVP Sport (13.04.2025)
transmisja
Motor znów zaskoczy Lecha? Transmisja meczu w niedzielę w TVP!
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Lewandowski: dzięki Beenhakkerowi mogliśmy wejść na wyższy poziom [WIDEO]
fot. PAP
nowe
Lewandowski: dzięki Beenhakkerowi mogliśmy wejść na wyższy poziom [WIDEO]
| Piłka nożna 
Czwarta runda sezonu F1. Kiedy wyścig o GP Bahrajnu?
Czwarta runda sezonu F1. Kiedy oglądać wyścig GP Bahrajnu? (fot. Getty)
Czwarta runda sezonu F1. Kiedy wyścig o GP Bahrajnu?
| Motorowe / Formuła 1 
Magazyn sportowy RDC po meczach Legii i Jagiellonii w ćwierćfinałach LK
Magazyn sportowy (Polskie Radio RDC) (11.04.2025)
Magazyn sportowy RDC po meczach Legii i Jagiellonii w ćwierćfinałach LK
| Magazyn Sportowy RDC 
PKO BP Ekstraklasa: oglądaj transmisje w TVP Sport! [ZAPOWIEDŹ]
PKO BP Ekstraklasa 2024/25: oglądaj transmisje w TVP Sport! [ZAPOWIEDŹ]
PKO BP Ekstraklasa: oglądaj transmisje w TVP Sport! [ZAPOWIEDŹ]
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Do góry