Coraz marniej wyglądają szanse reprezentacji Ekwadoru na grę w MŚ 2022. FIFA od kwietnia prowadzi dochodzenie, którego skutkiem może być wykluczenie tej kadry z mundialu, a teraz ujawnione zostały nowe dowody, wydające się nie do podważenia. Jeśli międzynarodowa federacja zdecyduje się na wyrzucenie Ekwadorczyków, szanse na polecenie zamiast nich do Kataru mają dwie drużyny.
Tytułem przypomnienia, Ekwadorowi grozi wykluczenie z mundialu za wystawienie w ośmiu meczach eliminacji Byrona Castillo, który emiał posługiwać się fałszywym aktem urodzenia. FIFA ostateczną decyzję w tej sprawie ma podjąć w czwartek.
Po dochodzących z międzynarodowej federacji sygnałach można było spodziewać się, że w swoim stylu ukręci sprawie łeb. Mówiło się już nawet, że dochodzenie zostało zamknięte. Tyle że teraz pojawiły się nowe dowody, które opublikował "Sportsmail", a które znać miała i po swoim wewnętrznym dochodzeniu zatuszowała Ekwadorska Federacja Piłkarska (FEF).
Sportowa redakcja "Daily Mail" ujawniła nagranie audio z rozmowy zawodnika z szefem komisji śledczej FEF sprzed czterech lat. Wyraźnie stwierdza on na nim, że urodził się w 1995 roku, a nie, jak można wyczytać w ekwadorskim akcie urodzenia, w 1998.
Następnie podaje swoje pełne nazwisko – Bayron Javier Castillo Segura. Czyli znów, zupełnie inne niż z ekwadorskich dokumentów, gdzie czarno na białym napisane jest Byron David Castillo Segura. I przede wszystkim – szczegółowo opisuje swój wyjazd z kolumbijskiego Tumaco do San Lorenzo w Ekwadorze, którego celem było kontynuowanie kariery piłkarskiej. Z nazwiska wymienia też ekwadorskiego biznesmena – Marco Zambrano, właściciela klubu Nortamerica, który zapewnił mu nową tożsamość.
– Przekroczyłem granicę, ponieważ, wiesz, drużyny z Tumaco grają w San Lorenzo – tłumaczył śledczemu. – Przyjechałem tu, bo chciałem pomóc mojej rodzinie. Byliśmy bardzo biedni. Przyjechałem i zacząłem grać. Nie byłem świadomy procedur. Dopiero teraz widzę, że pojawiają się te wszystkie problemy formalne – wyjaśniał.
Opowiadał też, jak ojciec wyszedł na kilka godzin, pożyczał pieniądze od znajomych i z trudem zebrał 20 tys. kolumbijskich pesos, które mu wręczył dzień przed wyjazdem. Wówczas, po kursie średnim NBP, była to równowartość ok. 3 tys. złotych, teraz... niecałych 22 zł. Z takimi środkami Castillo rozpoczął życie w nowym kraju.
To, że jest to tylko nagranie audio, mogłoby budzić pewne wątpliwości. Tyle że "Sportsmail" opublikował też list z wnioskami komisji śledczej, który w grudniu 2018 roku trafił do prezydenta i komisji dyscyplinarnej FEF. Jasno stwierdzone w nim jest, że Castillo to obywatel Kolumbii, urodzony w Tumaco w 1995 roku.
W piśmie dodano także, że komisja śledcza posiada dowód w postaci nagrania audio (fragment zakreślony na czerwono). Mimo tego wszystkiego kilka miesięcy później FEF oficjalnie orzekł, że Castillo to Ekwadorczyk i może dla nich grać.
A dowodów jest znacznie więcej. Już wcześniej wypłynął m.in. akt chrztu z Tumaco, akt urodzenia zatwierdzony przez rejestr i ministerstwo w Kolumbii oraz zarazem brak takiego uznania przez rejestry w Ekwadorze, podpis Harrisona Jose Castillo, ojca piłkarza, który na dokumencie ekwadorskim nie odpowiada podpisowi z dokumentu kolumbijskiego. I kluczowy – raport dyrektora generalnego rejestru cywilnego w Ekwadorze, który oświadczył, że rzekomy akt urodzenia zawodnika nie istnieje w jego dokumentacji. Urzędnik stwierdził, że musi być to sfałszowana metryka.
Te wcześniej znane dowody zebrała Chilijska Federacja Piłkarska, ponieważ to ona ma w całej sprawie najwięcej do ugrania. To ona złożyła skargę do FIFA ws. Castillo twierdząc, że jako nielegalny emigrant nie miał prawa gry dla Ekwadoru. Międzynarodowa federacja w kwietniu rozpoczęła dochodzenie i, jeśli zdecyduje się na wyrzucenie finalisty z mundialu, w jego miejsce wskoczy Chile. Przynajmniej tak wierzą Chilijczycy – Castillo grał w obu meczach między reprezentacjami, a faworyt zdobył w nich w sumie raptem punkt.
Problem z Castillo jest jednak jeszcze starszy niż ostatnie eliminacje czy śledztwo FEF z 2018 roku. Już trzy lata wcześniej upadł temat jego transferu wewnątrz ligi ekwadorskiej – z Norteamerica do Club Emelec – z powodu "nieprawidłowości w dokumentacji piłkarza".
I, co więcej, w 2018 roku FEF zawiesiła Nortamericę, gdy uznała ją winną sponsorowania i czerpania korzyści ze sfałszowanych dokumentów zawodników. Właśnie wtedy powołano komisję śledczą do zbadania kwestii fałszywych paszportów zawodników z całego kraju, przed którą trafił m.in. Castillo.
Już w trakcie jej dochodzenia zawodnika powoływano do młodzieżowej reprezentacji Ekwadoru. W dorosłej zadebiutował w 2021 roku i jak dotąd wystąpił w niej dziesięć razy, w tym osiem w el. MŚ 2022.
Dowody wydają się jednoznaczne, ale jaka będzie decyzja FIFA – trudno powiedzieć. Jeśli nawet zdecyduje się na wykluczenie Ekwadoru, to wcale nie jest powiedziane, że zamiast niego do Kataru poleci Chile. Tak się stanie, jeśli wyniki obu meczów między tymi kadrami zostaną zweryfikowane na walkowery. Chilijczycy przesuną się wtedy w tabeli eliminacji z siódmego na czwarte miejsce, wyprzedzając Peru lepszym bilansem bramek.
Ale może też stać się tak, że Chile, które wyciągnęło na światło dzienne całą sprawę, obejdzie się smakiem. Jeśli Ekwador zostanie po prostu zdyskwalifikowany i straci wszystkie punkty, bez weryfikacji wyników poszczególnych meczów, z piątej na czwartą pozycję przesuną się Peruwiańczycy i to oni zagrają w grupie A z Holandią, Senegalem i Katarem.
Kontenery się przydały. Katar pomaga ofiarom trzęsienia ziemi
Meksykanie ukarani przez FIFA za mecz z Polską na MŚ
Rywale ukarani. Muszą zapłacić za zachowanie w trakcie meczu z Polakami
Argentyńczyk ujawnia: przy 0:1 Polak poprosił mnie, by więcej nie strzelać
Ale numer! Messi pozował do zdjęć z... podróbką pucharu
Nagroda nie dla Marciniaka! Na mundialu najlepszy był inny sędzia
Szał na punkcie koszulek Argentyny. Chcesz kupić? Poczekasz długo
"Aż spadłem z łóżka..." Francuski sędzia ocenił pracę Marciniaka
Każdy będzie mógł zobaczyć... łóżko Messiego. Gratka dla kibiców!
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (982 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.