Za trenerem w ogień – takie nastawienie przyświeca reprezentantom Anglii, którzy pożegnali się z mundialem po porażce z Francją. Synowie Albionu, mimo niepowodzenia, nie podzielają głosu kibiców nawołujących do pożegnania się z Garethem Southgatem. Podobna dyskusja panuje teraz w Polsce, gdzie ważą się losy Czesława Michniewicza. W tym przypadku nie widać jednak szczególnej więzi pomiędzy selekcjonerem a zawodnikami.
"Koniec marzeń", "Nadzieje w kraju zostały zniszczone", "Znów się nie udało" – takie nagłówki można było zobaczyć w angielskich gazetach po porażce z Francją. Porażce o tyle bolesnej, że Synowie Albionu wcale na nią nie zasługiwali. Gdyby Harry Kane wykorzystał rzut karny w 80. minucie, prawdopodobnie mielibyśmy dogrywkę, a kto wie, czy podopieczni Garetha Southgate’a pobudzeni wyrównaniem, nie poszliby za ciosem i nie zamknęliby ćwierćfinału w regulaminowym czasie gry. Teraz można tylko gdybać. Fakty są takie, że na pierwsze od 1966 roku mistrzostwo świata przyjdzie Anglikom poczekać jeszcze co najmniej cztery lata.
W każdej porażce upatruje się winowajcy i kibice szybko wskazali na selekcjonera. Sam zainteresowany na pomeczowej konferencji zabrał głos w sprawie przyszłości, jednak widać było po nim zmęczenie, więc na chłodną ocenę sytuacji przyjdzie jeszcze trochę poczekać.
– Porażkę z Francją bardzo trudno przełknąć, a po turnieju przyjdzie czas na podjęcie decyzji. To musi być właściwy krok, najlepszy dla naszej reprezentacji. Musimy być jej całkowicie pewni, a to wymaga czasu i spokoju – powiedział, zaznaczając przy tym, że decyzję dotyczącą przyszłości podejmie sam.
Patrząc na same wyniki, nie sposób nie docenić tego, co 52-latek zrobił z drużyną przez ostatnie lata. Półfinał mistrzostw świata 2018, finał mistrzostw Europy 2020 i teraz ćwierćfinał mundialu w Katarze – we wszystkich tych turniejach zabrakło kropki nad "i" w postaci zdobycia trofeum, które w kraju jest tak bardzo wyczekiwane.
Poza samymi rezultatami udało mu się zawiązać bardzo dobrze więzi z drużyną, co – jak widać po reprezentacji Polski – wcale nie należy do łatwych rzeczy. Po spotkaniu z Francją przed kamerami stanęli Declan Rice i Harry Maguire. Obaj piłkarze zostali zapytani o kontynuowanie współpracy z Southgatem. Nie szukali dyplomatycznych odpowiedzi, tylko wprost wyrazili swoje zdanie.
– Mam nadzieję, że zostanie. Oczywiście nie wiem, czy tak będzie, ale liczę na to. Był dla nas genialny. Pojawia się dużo niezasłużonej krytyki w kierunku trenera, a on doprowadził nas o wiele dalej, niż niektórzy mogliby się spodziewać – powiedział Rice.
– Gareth jest dla mnie niesamowity jak i dla każdego gracza. Jestem pewien, że każdy nasz zawodnik powiedziałby o nim wystarczająco dużo dobrego (…) Radzi sobie ze wszystkim naprawdę dobrze i taktycznie podejmuje ważne decyzje. Udowodnił to po raz kolejny w tym turnieju – stwierdził Harry Maguire, w którego Southgate szczególnie wierzy. Kibice Premier League doskonale wiedzą, co stoper Manchesteru United wyprawia w lidze, a tymczasem na mundialu był w gronie najlepszych obrońców.
– Musimy szanować to, co zrobił dla tej reprezentacji. Stworzył z beznadziejnego zespołu drużynę, która daje nadzieję i wierzą w nią kibice. Mimo że w kolejnym turnieju nie poszło nam tak dobrze, jak myśleliśmy, to możemy poczynić kroki, by stać się jedną z najlepszych drużyn na świecie – to z kolei słowa Jude’a Bellinghama.
Gdy czyta się te wszystkie słowa, widać od razu, że pomiędzy piłkarzami a selekcjonerem jest chemia i mimo nie do końca satysfakcjonujących wyników, nadal ma za sobą szatnię. Te sytuację można porównać z tym, co dzieje się na naszym, polskim podwórku.
Po spotkaniu z Francją zamiast oczekiwanej radości z osiągnięcia najlepszego od 36 lat wyniku na mistrzostwach świata zapanował smutek. Odłóżmy kwestię owianej już legendami premii od premiera i skupmy się tylko na słowach zawodników.
Przed meczem z Francją w Przeglądzie Sportowym ukazał się wywiad Roberta Błońskiego z Wojciechem Szczęsnym. Nasz bez wątpienia największy bohater tego turnieju zaapelował o to, żebyśmy odłożyli wojenki na bok, zapomnieli o stylu i pozwolili cieszyć się piłkarzom z odniesionego sukcesu. Ale czy sami piłkarze byli szczęśliwi?
– To jest jeszcze daleka droga. Potrzebna jest radość z gry, to będzie ważny element nawet niedalekiej przyszłości. Jak próbujemy atakować, to jest inaczej. Gdy gramy bardzo defensywnie, to tej radości nie ma, więc wpływa na to wiele czynników – stwierdził tuż po ćwierćfinale Robert Lewandowski.
– Uważam, że tak jak dziś graliśmy, powinniśmy grać cały czas. Nie mamy się czego wstydzić, nie mamy się czego bać. Mamy zawodników na tyle dobrych, by używać ich umiejętności – moich, Lewego, Milika. Mamy bocznych, którzy mają gaz, dobre jeden na jeden. To trzeba wykorzystywać cały czas. Mamy obrońców, którzy potrafią rzucić dobrą piłkę, ale też i potrafią grać po ziemi. I dziś to było widać – podkreślił po tym samym meczu Piotr Zieliński.
Po powrocie do kraju nie zabrakło także zapytań o dalszą współpracę z selekcjonerem. Prezes PZPN Cezary Kulesza pozostaje tajemniczy i na razie nic nie zdradza. Selekcjoner stwierdził tylko, że jest gotowy pracować dalej z kadrą. Nasi reprezentanci natomiast na pytania o przyszłość Michniewicza odpowiadali dość dyplomatycznie.
– Pytanie o trenera to nie jest pytanie do mnie. Ja mam dobre relacje z trenerem i jeśli ktoś się doszukuje w moich słowach jakichś sugestii, to jest w błędzie. Najważniejszy jest teraz pomysł na polską reprezentację i o tym już chyba musi rozmawiać z trenerem prezes – mówił Lewandowski w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet.
Kapitan reprezentacji nie poszedł w ślady Anglików i nie zaapelował o kontynuacje współpracy z obecnym selekcjonerem. Trzeba też przyznać, że w ostatnich latach trenerem, o którym wypowiadał się w pochlebnych słowach był właściwie tylko Paulo Sousa. Wszystko przez prezentowany wówczas styl.
Widać jednak, że w napastniku Barcelony jest duża piłkarska złość, że nie może przenieść formy z klubu do reprezentacji. Mimo zdobytych dwóch bramek na mundialu w Katarze, ciężko wystawić mu pozytywną ocenę za cały turniej. Spotkanie z Francją – abstrahując od tego, że obrońcy tytułu pozwolili nam na spokojne rozgrywanie piłki – pokazał, że ten zespół stać na o wiele ładniejszą grę i wykorzystywanie potencjału najlepszych zawodników.
Są jednak orędownicy obecnej gry jak Grzegorz Krychowiak. Piłkarz Al-Shabab zaskoczył wypowiedziami, że jesteśmy skazani na defensywny, trudny do oglądania styl, bo jest on po prostu skuteczny. Sam selekcjoner nie szczędził mu ciepłych słów, mówiąc na antenie TVP Sport, że był on naszym najlepszym graczem w pierwszych dwóch meczach. 32-latek odpłacił się mu poparciem w kwestii dalszego prowadzenia kadry.
– Wybór selekcjonera to nie moja rola. Selekcjoner miał za zadanie utrzymanie się w Lidze Narodów, wygranie baraży oraz wyjście z grupy na mundialu. Dodatkowo młodzi – Kiwior, Bielik, Skóraś, Kamiński, Szymański czy Zalewski - zostali bardzo dobrze wprowadzeni do zespołu. Mam nadzieję, że zostanie oceniony na tej podstawie, a nie poświęcony, bo to teraz najprostsze rozwiązanie, żeby awantury ucichły przynajmniej do marca. Mamy fundamenty. Znajdźmy odpowiedni balans pomiędzy grą w defensywie a stwarzaniem sobie sytuacji w ofensywie. Rozwijajmy się – zaznaczył Krychowiak w rozmowie z portalem Meczyki.pl.
Krychowiak pozostaje w swojej opinii na razie osamotniony. Decyzję na temat przyszłości selekcjonera podejmie prezes PZPN, Cezary Kulesza. Zapewne zdanie zawodników też będzie miało znaczenie. Wielkiego entuzjazmu do dalszej pracy z Michniewiczem na razie nie widać.
Kontenery się przydały. Katar pomaga ofiarom trzęsienia ziemi
Meksykanie ukarani przez FIFA za mecz z Polską na MŚ
Rywale ukarani. Muszą zapłacić za zachowanie w trakcie meczu z Polakami
Argentyńczyk ujawnia: przy 0:1 Polak poprosił mnie, by więcej nie strzelać
Ale numer! Messi pozował do zdjęć z... podróbką pucharu
Nagroda nie dla Marciniaka! Na mundialu najlepszy był inny sędzia
Szał na punkcie koszulek Argentyny. Chcesz kupić? Poczekasz długo
"Aż spadłem z łóżka..." Francuski sędzia ocenił pracę Marciniaka
Każdy będzie mógł zobaczyć... łóżko Messiego. Gratka dla kibiców!
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (938 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Przetwarzamy Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.