| Piłka nożna

Sędziowanie staje się transparentne. Ale powoli

Sędzia Ma Ning (fot. Getty Images)
Sędzia Ma Ning (fot. Getty Images)

To stało się faktem. Sędziowie piłki nożnej zaczynają tłumaczyć swoje decyzje publiczności – i to już w czasie meczu. Pierwszy zrobił to Chińczyk Ma Ning podczas pojedynku otwarcia klubowych mistrzostw świata w Maroku. Informowanie kibiców przez arbitra to na razie eksperyment, ale skazany na sukces. Oznak nadchodzących czasów większej transparentności w sędziowaniu pojawia się ostatnio więcej.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Zaskoczenie? FIFA nie zaprosiła Marciniaka na ważny turniej

Czytaj też

Szymon Marciniak (fot. Getty Images)

Zaskoczenie? FIFA nie zaprosiła Marciniaka na ważny turniej

Sędzia Ma Ning w spotkaniu egipskiego Al Ahly SC z nowozelandzkim Auckland City FC nie miał żadnych skomplikowanych zdarzeń do oceny ani żadnych trudnych decyzji do podjęcia. Bardzo łatwe do prowadzenia zawody najwyraźniej uśpiły jego czujność i w efekcie popełnił poważny i rażący błąd w bardzo prostej sytuacji.

Sędzia nie zaufał koledze z chorągiewką

W ostatniej, piątej minucie doliczonego czasu gry, przy wyniku 3:0, po podaniu z własnej połowy na lewe skrzydło piłka trafiła do napastnika Tahera Mohameda z Al Ahly. Niestety arbiter został daleko za akcją – późno wystartował i biegł wyraźnie zbyt wolno, choć w tej sytuacji powinien biec sprintem. Gdy Mohamed był już blisko metr przed polem karnym, gdzie zaatakował go Adam Mitchell z Auckland, Ma Ning był około 20 metrów za akcją. To za daleko, aby mógł dostrzec, czy zawodnik trafił rywala i czy do faulu doszło przed polem karnym, na linii czy już za nią.

Arbiter podyktował rzut karny, nie zważając na postępowanie sędziego asystenta, rodaka Zhang Chenga, który prawidłowo ocenił miejsce faulu. Biegnąc z chorągiewką za akcją i będąc mniej więcej na wysokości linii spalonego, Cheng dobrze widział, że do starcia Mitchella z Mohamedem doszło około metra przed linią pola karnego. Dlatego po usłyszeniu gwizdka nie biegł już w kierunku chorągiewki rożnej, co oznaczałoby, że z jego perspektywy należy podyktować rzut karny, lecz zatrzymał się i stanął w miejscu, co oznacza, że według niego przewinienie było przed linią pola karnego. Niestety Ma Ning nie skorzystał z jego podpowiedzi. Dlatego interweniować musiał VAR.

Sędzia mówi do publiczności

Sędzia wideo Juan Martinez Munuera z Hiszpanii, który był szefem zespołu VAR, powiadomił Ninga o oczywistej pomyłce. Chińczyk pobiegł do monitora ustawionego tuż obok boiska i oglądał powtórki tej akcji aż przez 75 sekund – znacznie dłużej niż wymagała tego sytuacja. Patrząc na kolejne ujęcia zapewne przygotowywał sobie jednocześnie tekst wypowiedzi po angielsku, którą za chwilę miał wygłosić do kibiców na stadionie i obserwujących mecz w kanałach telewizyjnych.

Po chwili sędzia Ning powiedział przez mikrofon: "free kick", czyli "rzut wolny", a po chwili "denying obvious goal scoring opportunity", co oznacza "pozbawienie oczywistej możliwości zdobycia gola", w skrócie: DOGSO (od angielskiego określenia dla tego typu przewinień). Być może arbiter powiedział coś więcej, ale jego słowa niestety były słabo słyszalne – ten aspekt w ramach eksperymentu FIFA będzie z pewnością poprawiać.

Zaskoczenie? FIFA nie zaprosiła Marciniaka na ważny turniej

Czytaj też

Szymon Marciniak (fot. Getty Images)

Zaskoczenie? FIFA nie zaprosiła Marciniaka na ważny turniej

Niemiecki sędzia i sąd dali przykład, jak walczyć z dyskryminacją

Czytaj też

Manuel Graefe (fot. Getty Images)

Niemiecki sędzia i sąd dali przykład, jak walczyć z dyskryminacją

Sędzia powinien mówić zwięźle, jasno i wyraźnie

Prawdopodobnie rozważana przez FIFA będzie zmiana sposobu tłumaczenia decyzji przez sędziów, gdyż Ning nie powiedział nic ponadto, co po chwili kibice i telewidzowie sami mogli zobaczyć, gdy Ning podyktował rzut wolny i pokazał czerwoną kartkę. W gruncie rzeczy słabo wytłumaczył powód zmiany decyzji, bo sformułowania "free kick" i "denying obvious goal scoring opportunity" i ich polskie tłumaczenia nie są dla kibiców tak jasne i wystarczające jak na przykład stwierdzenie, że "faul został popełniony poza polem karnym, dlatego zamiast rzutu karnego zostanie podyktowany rzut wolny" czy "obrońca zostanie wykluczony z gry (zobaczy czerwoną kartkę), ponieważ faulem pozbawił rywala oczywistej możliwości zdobycia gola". Tak byłoby bardzo merytorycznie i jaśniej. Problem w tym, że nie każdy sędzia jest dobrym mówcą i nie każdy mówi po angielsku tak dobrze, aby przekazać komunikat w taki sposób, aby to było w pełni zrozumiałe dla szerszej publiczności. Dlatego póki co komunikaty mają być krótkie i zwięzłe.

Początek eksperymentu wypadł więc bardzo przeciętnie, ale jednak to jest krok w bardzo dobrą stronę. Znacznie ciekawiej może być wówczas, gdy zdarzą się ciekawe sytuacje, a arbitrem będzie ktoś, kto po angielsku mówi znacznie lepiej niż Ning. Na przykład Anthony Taylor z Anglii, który został powołany przez FIFA i zapewne będzie prowadzić jeden albo dwa mecze w Maroku.

Sędzia pisze list otwarty

Sędziowanie piłki nożnej było i jest twierdzą konserwatystów, ale rozwój techniki, środków masowego przekazu oraz wprowadzenie systemu VAR – to wszystko dało władzom FIFA mocny impuls do rozważania kolejnych zmian. Nadal zdarzają się i będą zdarzać błędy, które trudno wytłumaczyć, więc lepiej się do nich jakoś odnieść. Choćby po to, aby uniknąć niepotrzebnych podejrzeń. W FIFA najwyraźniej coraz lepiej rozumieją, że większej transparentności potrzebuje zarówno piłka nożna, jak i sami arbitrzy, choć akurat władze sędziowskie takim trendem – delikatnie to ujmując – nie są zachwycone. Ale zdarzają się wyjątki, na przykład w Hiszpanii.

Po meczu Cadiz – Elche w La Lidze list otwarty napisał i opublikował sędzia Inacio Iglesias Villanueva. Zrobił to w porozumieniu z władzami Komisji Sędziowskiej Hiszpańskiego Związku Piłki Nożnej. Villanueva, który w tym meczu był sędzią wideo odpowiedzialnym za obsługę systemu VAR, w swoim liście przeprasza za to, że przeoczył spalonego, po którym padł gol dla Elche odbierający zwycięstwo drużynie z Kadyksu.

Sędzia przeprasza na piśmie

Sędzia Villanueva napisał: "Po tym, co wydarzyło się w meczu Cadiz – Elche w 17. kolejce La Liga i różnych komentarzach, krytyce i spekulacjach na ten temat, poczułem potrzebę, przy wsparciu CTA [Komisji Sędziowskiej RFEF], napisania tego listu, aby wyrazić moje uczucie. Wymówienie tych słów jest jednocześnie proste i trudne, a zarazem oczywiste i bolesne: popełniłem błąd."

Villanueva przyznał w liście: "I to, co czuję, to złość, złość, ból i irytacja na siebie za popełniony błąd". I dalej: "Przykro mi, że moja zła decyzja zaszkodziła Cádiz CF i przepraszam za to klub i jego fanów, gdzie zawsze traktowano mnie z wielkim szacunkiem. Czuję, że uczciwość i niezależność sędziów oraz ich decyzje są kwestionowane w każdy weekend, prawie codziennie."

Arbiter napisał wprost: "Przepraszam" i dodał: "Poświęcam się sędziowaniu, a moim jedynym zainteresowaniem jest doskonalenie się i staranie się, aby dobrze wykonywać swoją pracę, jak każdy pracownik w każdej firmie. Jestem sportowcem i akceptuję porażki i w tym przypadku błąd był mój, nikogo innego."

Biorąc cały błąd na siebie Villanueva zachował się niezwykle koleżeńsko. W rzeczywistości jego pomyłka polegała na tym, że oglądając powtórki nie zauważył, że spalonego najpierw przeoczył sędzia asystent z chorągiewką. Sędziowie uczą się transparentności, popełniają przy tym błędy, ale one są dla piłki nożnej mniej istotne niż błędy tych, którzy większą otwartość arbitrów wciąż blokują.

Niemiecki sędzia i sąd dali przykład, jak walczyć z dyskryminacją

Czytaj też

Manuel Graefe (fot. Getty Images)

Niemiecki sędzia i sąd dali przykład, jak walczyć z dyskryminacją

Fot. TVP
Rafał Rostkowski Był sędzią przez 30 lat: liniowym, głównym, asystentem, technicznym i VAR. Sędziował m.in. w Ekstraklasie w latach 1991-2017, mecze UEFA: 1997-2017, FIFA: 2001-2017. Prowadził również mecze Ligi Mistrzów UEFA i mistrzów świata FIFA. W TVP przybliża niuanse przepisów gry, odsłania kulisy piłki nożnej i stara się pisać takie artykuły, aby młodszym pokoleniom było lepiej niż było starszym.

Rafał Rostkowski jest też między innymi:
● autorem projektu i inicjatorem wprowadzenia zawodowstwa sędziów piłki nożnej w Polsce, autorem kampanii medialnej promującej ten pomysł i autorem trzech pierwszych edycji kontraktów zawodowych dla polskich sędziów;
● autorem wielu publicznych wystąpień przeciwko korupcji w piłce nożnej, autorem różnych propozycji antykorupcyjnych i pomysłodawcą weksli antykorupcyjnych dla sędziów zawodowych;
● pomysłodawcą, inicjatorem i organizatorem programu Referees Exchange Programme Japan/Poland, czyli wymiany sędziów między Japonią i Polską, programu uznawanego za najlepszy tego typu program szkoleniowy na świecie, trwającego od roku 2008 do 2017;
● autorem aplikacji, po otrzymaniu której UEFA przyjęła PZPN do Konwencji Sędziowskiej;
● promotorem idei umożliwienia sędziom korzystania z powtórek wideo, promotorem systemu VAR i autorem kampanii medialnej w celu wdrożenia tego systemu w Polsce;
● autorem propozycji zmian w "Przepisach gry", między innymi interpretacji przepisu o spalonym wdrożonej przez The IFAB w roku 2022;
● autorem petycji do Senatu RP w celu wprowadzenia zmian w polskim prawie i objęcia sędziów sportowych taką samą ochroną prawną, jaką mają funkcjonariusze publiczni.
Zobacz też
To ostatnie miesiące luki w przepisie o spalonym! Szansa jeszcze jest...
Kamil Grabara, inni bramkarze i ich drużyny mają jeszcze tylko kilka miesięcy na wykorzystanie luki w "Przepisach gry". The IFAB ogłosiła zmiany, z których wynika, że ta luka zniknie. (fot. Getty Images/The IFAB)
tylko u nas

To ostatnie miesiące luki w przepisie o spalonym! Szansa jeszcze jest...

| Piłka nożna 
Santos liczy na... odszkodowanie! "Chce zostać wyrzucony"
Fernando Santos za czasów pracy z reprezentacją Polski (fot. Getty).

Santos liczy na... odszkodowanie! "Chce zostać wyrzucony"

| Piłka nożna 
Wiceprezesi PZPN nadal będą rządzić w regionach
Maciej Mateńko i Adam Kaźmierczak (fot. ZZPN/ŁZPN)

Wiceprezesi PZPN nadal będą rządzić w regionach

| Piłka nożna 
Drużyna Piszczka zszokowała rywali! Szalona taktyka przyniosła efekt [WIDEO]
Szokująca taktyka LKS-u Goczałkowice-Zdrój, którego piłkarzem jest Łukasz Piszczek, przyniosła efekty (fot. 400mm.pl/Mirosław Szozda, screen: Youtube.com)

Drużyna Piszczka zszokowała rywali! Szalona taktyka przyniosła efekt [WIDEO]

| Piłka nożna 
Polska chce zorganizować finał LM! Jest zapewnienie
Stadion Narodowy (fot. Getty Images)

Polska chce zorganizować finał LM! Jest zapewnienie

| Piłka nożna 
Najnowsze
Poznaliśmy pierwszego półfinalistę Pucharu Anglii
nowe
Poznaliśmy pierwszego półfinalistę Pucharu Anglii
| Piłka nożna / Anglia 
Daniel Munoz i Calvin Bassey (fot. Getty Images)
Kontuzja gwiazdy Wisły. Nie zagra w Superpucharze [WIDEO]
Angel Rodado (fot. Getty Images)
Kontuzja gwiazdy Wisły. Nie zagra w Superpucharze [WIDEO]
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Korupcja w nowoczesnym stylu [WIDEO]
Marcin Sasal (fot.TVP SPORT)
nowe
Korupcja w nowoczesnym stylu [WIDEO]
| Piłka nożna / Betclic 2 Liga 
Łysiak: gra jest, punktów nie ma [WIDEO]
Paweł Łysiak: zabrakło zimnej krwi pod bramką [WIDEO]
Łysiak: gra jest, punktów nie ma [WIDEO]
| Piłka nożna / Betclic 2 Liga 
To ostatnie miesiące luki w przepisie o spalonym! Szansa jeszcze jest...
Kamil Grabara, inni bramkarze i ich drużyny mają jeszcze tylko kilka miesięcy na wykorzystanie luki w "Przepisach gry". The IFAB ogłosiła zmiany, z których wynika, że ta luka zniknie. (fot. Getty Images/The IFAB)
tylko u nas
To ostatnie miesiące luki w przepisie o spalonym! Szansa jeszcze jest...
Fot. TVP
Rafał Rostkowski
Kończy karierę, nie wystąpi w finale PŚ
Michael Hayboeck (fot. Getty)
Kończy karierę, nie wystąpi w finale PŚ
| Skoki narciarskie 
Skoczek przegrał z... lękiem wysokości. Nie wystąpi w Planicy
Philipp Raimund (fot. Getty Images)
Skoczek przegrał z... lękiem wysokości. Nie wystąpi w Planicy
| Skoki narciarskie 
Do góry