| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
To kolejna odsłona potyczki pomiędzy Jagiellonią Białystok a spółką Stadionu Miejskiego w Białymstoku. Według naszych informacji władze Jagi zrezygnowały ze złożenia oferty na wynajem stadionu na warunkach przedstawionych przez spółkę.
Czas złożenia oferty minął. Jagiellonia Białystok nie zdecydowała się złożyć dokumentów o wynajem stadionu przy Słonecznej na potrzeby rozgrywek PKO Ekstraklasy. To w praktyce oznacza obecnie tyle, że Jaga na razie nie wie, gdzie będzie rozgrywała swoje mecze.
Kością niezgody jest negocjowana umowa. Według naszych informacji Stadion Miejski podniósł koszty wynajmu. To kolejna podwyżka w stosunku do lat ubiegłych. Podobny problem w sprawie negocjacji pomiędzy Jagiellonią Białystok a Stadionem Miejskim był przed rokiem.
Nie jest to jednak główny problem. W dużej mierze chodzi o tzw. Sky Boxy. Stadion Miejski w Białymstoku ma je na wyłączność, nawet w chwili organizowania imprezy przez inny podmiot. Oznacza to tyle, że Stadion Miejski wynajmuje te loże innym podmiotom na czas meczu, a cały zysk czerpie do swojej kasy. Jagiellonia nie zarabia na tym złamanego grosza. Według naszych informacji zarobki Stadionu Miejskiego na Sky Boxach, to rocznie przychód rzędu ponad 600 tysięcy złotych.
Dodajmy też, że właściciele klubu otrzymali możliwość wykupienia Sky Boxów na stałe od Stadionu, by móc je sprzedawać drożej i jeszcze na tym zarabiać, ale oferta ta została bez odpowiedzi akcjonariuszy.
Kolejną sprawą jest catering podczas meczów Jagiellonii. Klub przez zapisy w umowie musi korzystać z cateringu restauracji, która wygrała przetarg na dostawę jedzenia na imprezy organizowane na Stadionie Miejskim przy ul. Słonecznej w Białymstoku. Jaga nie może wprowadzić swojego cateringu, przez co również traci pieniądze np. z umów sponsorskich z podmiotami gastronomicznymi.
Kibice za Jagą. Gdzie zagra klub?
Kluby PKO Ekstraklasy muszą zgłosić miejsce, w którym będą rozgrywać swoje mecze domowe na 30 dni przed startem ligi. W związku z tym władze Jagiellonii mają nieco ponad tydzień na to, by renegocjować umowę ze Stadionem Miejskim.
Co jeśli do wznowienia rozmów nie dojdzie?
Według naszych informacji Jaga jest wstępnie dogadana z Polonią na użytkowania stadionu przy ul. Konwiktorskiej w Warszawie. Byłby to jednak szalony pomysł. Wówczas żółto-czerwoni nie rozegraliby żadnego meczu na swoim macierzystym terenie.
Pomysł walki ze spółką Stadionu Miejskiego popierają jednak kibice Jagiellonii, którzy w niedzielę, 11 czerwca, napisali apel do władz Białegostoku i szefów spółki Stadionu Miejskiego, o to, by ci dogadali się w sprawie korzystniejszej umowy z żółto-czerwonymi.
– Jagiellonia Białystok wynajmując Stadion Miejski w Białymstoku na dzień meczowy, powinna mieć dostęp do całego obiektu. To od Jagiellonii powinno zależeć, kogo zaprosi, albo komu sprzeda miejsca w Sky Boxach! To jest impreza organizowana przez klub i to klub powinien mieć możliwość zarabiania na tym. To samo tyczy się Cateringu. Na imprezie organizowanej przez Jagiellonię Białystok, to organizator powinien decydować, co jest sprzedawane jej uczestnikom, w jakiej cenie, jaka jest obsługa, oraz czerpać z tego korzyści finansowe. Nie przyjmujemy do wiadomości, że się tak nie da – czytamy na oficjalnym profilu Stowarzyszenia Kibiców Jagiellonii Białystok Dzieci Białegostoku.
– Kibice, obudźmy się! Zacznijmy aktywnie działać i pomagać Jagiellonii. To od nas w dużej mierze zależy, jak wyglądać będzie przyszłość Jagiellonii! Nie dopuśćmy do sytuacji, że mobilizować będzie nas odbudowa klubu, który spadnie z ligi, który popadnie w tarapaty finansowe. Działajmy teraz, by nie dopuścić do tego. Szanujmy to co mamy i gdzie jesteśmy! Odpuszczanie tematu i obojętność ws. stadionu, to działanie na niekorzyść Jagiellonii – napisali kibice.
Najbliższe dni będą kluczowe dla Jagiellonii w tej sprawie. Władze klubu liczą, że rozmowy dotyczące nowej umowy będą wznowione i ostatecznie Jagiellonia na lepszych dla niej warunkach, będzie rozgrywała mecze na stadionie przy ul. Słonecznej w Białymstoku.
W sytuacji braku porozumienia jest to porażka zarówno jednej, jak i drugiej strony. Stadion Miejski straci jedno z głównych źródeł dochodu, a Jagiellonia być może zyska finansowo, ale straci wiele na swoim wizerunku, którego nieodłącznym elementem jest miejski stadion.