To miała być zwykła, ostatnia kolejka ligi okręgowej. Mecze, jakich co tydzień odbywają się setki lub tysiące. Tymczasem jedna decyzja jednego działacza spowodowała sytuację, o jakiej w piłce nożnej nikt wcześniej nie słyszał. Efekt? W Wielkopolsce zaczęła się prawdziwa plaga: kolejne kluby próbują wygrywać walkowerem, w sposób zupełnie niesportowy…
– Szok. Niedowierzanie. Coś takiego nigdy w piłce nożnej się nie zdarzyło. Z pewnością nie w Polsce, raczej nigdzie – mówił Marcin Krawiec, prezes klubu LZS Płomień Opatów, pierwszej w Polsce drużyny poszkodowanej w takich okolicznościach.
– Ja też takiego przypadku sobie nie przypominam. Myślę, że to jest sytuacja wyjątkowa w skali całego kraju – mówi Piotr Kościelny, wiceprezes Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej, pełnomocnik prezesa ds. strefy kaliskiej i prezes KKS Kalisz.
Plaga zaczęła się w Wielkopolsce
Dotychczas to się nie zdarzyło, ale w ostatnich dniach w podobny sposób punkty próbują zdobywać działacze wielu klubów. Plaga zaczęła się właśnie w kaliskiej lidze okręgowej, w czasie meczu KP Słupia – Barycz Janków Przygodzki.
– Przy wyniku 3:0 dla KP Słupia, dokładnie w 84. minucie spotkania, drużyna Baryczy złożyła kompletny pisemny wniosek o sprawdzenie tożsamości trzech zawodników drużyny gospodarzy – relacjonuje Dawid Pieniężny, sędzia główny tego meczu.
Dlaczego dopiero w 84. minucie, a nie na przykład w przerwie meczu?
– Wcześniej byłem trochę na trybunach, trochę byłem gdzieś tam z boku. Przyznaję, że to ja złożyłem ten wniosek, natomiast zastanawialiśmy się od któregoś momentu, czy to złożyć. Zdania były podzielone w sztabie, czy taki wniosek składać. Taka była, szczerze, moja decyzja – przyznał Przemysław Bluz, kierownik drużyny Barycz, w rozmowie z TVPSPORT.PL.
Gdy zapytałem go, dlaczego złożył wniosek o sprawdzenie tożsamości aż trzech piłkarzy, odpowiedział: – Przepis pozwala na sprawdzenie czterech zawodników.
Działacze piłkarscy będą sprawdzać regulaminy
Tuż po otrzymaniu wniosku sędzia ogłosił zawodnikom, że dowody potwierdzające ich tożsamość muszą okazać w ciągu 15 minut od zakończenia meczu. Taki jest aktualny regulamin rozgrywek ustalony przez Wielkopolski Związek Piłki Nożnej. – Myślę, że po tym artykule działacze piłkarscy w całej Polsce będą sprawdzali, jak to jest w ich regulaminach – mówi Kościelny.
Zawodnik Łukasz Rogowski z KP Słupia wcześniej nie wiedział, że przez brak dowodu tożsamości wynik może zostać zweryfikowany jako walkower. Nie wziął ze sobą na mecz żadnego dokumentu.
– Po prostu zapomniałem – przyznaje Rogowski. Jak dowiedział się, że w tak krótkim czasie ma okazać odpowiedni dokument, nie wiedział, co robić. – Byłem trochę w szoku. Zawodnicy powiedzieli do mnie: „Szybko leć na trybuny, bo tam jest twoja dziewczyna”. Jeszcze w trakcie meczu szybko do niej podbiegłem. Powiedziałem, żeby jechała po dowód. No i w tym czasie, jak myśmy kończyli mecz, ona szybko jechała po dowód. Myśmy jeszcze ten mecz przeciągali, sędzia doliczył bodajże pięć minut. Jak mecz się zakończył, napisałem do dziewczyny, ale w 15 minut to nie jest tak łatwo w dwie strony obrócić. W międzyczasie próbowałem zainstalować aplikację mObywatel umożliwiającą weryfikację tożsamości. Nie wiedziałem, czy to przejdzie, a poza tym nie wiedziałem, jak to zrobić, bo zmieniłem telefon i nie miałem przy sobie zdjęcia, haseł… Nie umiałem tego zrobić w tak krótkim czasie. Jak moja dziewczyna przyjechała, pobiegłem z dowodem i dostarczyłem go sędziemu.
To było kilkanaście sekund, może kilkadziesiąt
15 minut minęło. Minutnik Przemysława Bluza zadzwonił. Ile czasu minęło jeszcze zanim do szatni sędziowskiej przyszedł spóźniony piłkarz i okazał sędziemu dowód tożsamości?
– To było kilkanaście sekund, może kilkadziesiąt. Z pewnością nie więcej. Pokazał dowód osobisty zgodny z jego imieniem i nazwiskiem figurującym w protokole meczowym. Zresztą to była tylko formalność, bo wiedziałem, że ten zawodnik jest tym, za kogo się podaje – mówi Dawid Pieniężny. Sędzia i piłkarz przez trzy lata chodzili razem do jednej klasy w liceum.
Arbiter opisał sytuację: „Dokument nie został dostarczony w ciągu 15 minut od zakończenia zawodów. Zawodnik dostarczył dokument potwierdzający tożsamość z protokołem o godzinie 19:07 (godzina zakończenia meczu – 18:51, a więc po 16 minutach).”.
Wydział Gier i Ewidencji Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej zweryfikował wynik z 3:0 na walkower 0:3. Dzięki trzem punktom zdobytym walkowerem Barycz wyprzedziła w tabeli Płomień, który skończył sezon na miejscu spadkowym.
– Z duchem sportu miało to niewiele wspólnego – komentuje Piotr Kościelny, wiceprezes WZPN.
To jest brak honoru, to jest wstyd dla sportu
Czy Płomień Opatów ma uwagi do sędziego meczu KP Słupia – Barycz Janków Przygodzki?
– Nie. Zrobił, co musiał. Gdyby zrobił inaczej, sam mógłby mieć poważne problemy – przyznaje prezes Marcin Krawiec. – Przecież to nie on wymyślił taki regulamin. A poza tym kierownik Baryczy cały czas stał mu nad głową z włączonym minutnikiem…
– Sam czuję zawód w związku z przyznaniem walkowera, który tak bardzo namieszał w tabeli ligowej – mówi sędzia Dawid Pieniężny.
– Czuję się oszukany. Strzeliłem dwie bramki, wygraliśmy i nam to odebrano. Ze strony drużyny przeciwnej to jest brak honoru. Skompromitowali się przed całą Polską. Jak chcieli się utrzymać, to mogli to pokazać na boisku, mogli wygrać na boisku, a nie w taki sposób – mówi Łukasz Rogowski.
– Protestujemy, bo nasza drużyna ma być zdegradowana przez to, co zdarzyło się w meczu i po meczu, w którym nawet nie graliśmy. To nie miało nic wspólnego ze sportem. To wstyd dla sportu – mówi prezes LZS Płomień Opatów. – Kierownik drużyny Barycz Janków Przygodzki wykiwał wszystkich, zdobył trzy punkty dla swojego klubu, ale niesmak pozostał.
Każdy kierownik i każdy prezes regulamin znać powinien
– Każdy kierownik i każdy prezes powinien znać regulamin rozgrywek drużyny, którą do rozgrywek zgłasza i prowadzi na boisko – radzi Przemysław Bluz.
– Cały czas odczuwałem z jego strony presję związaną z upływającym czasem – mówi o Bluzie sędzia Pieniężny. – Zwróciłem na niego uwagę, bo w sposób ostentacyjny zaczął mierzyć czas, który upływał od chwili, w której odgwizdałem zakończenie meczu. Robił to w taki sposób jakby chciał, żebym wiedział, że zaczął mierzyć ten czas dokładnie tuż po gwizdku.
– Z jednej strony mu się nie dziwię – o kierowniku Baryczy mówi Adrian Wylęga, sekretarz KP Słupia. – Próbował uratować drużynę przed degradację i to mu się udało. We wniosku o weryfikację tożsamości wskazał akurat tę osobę, która dowodu tożsamości przy sobie nie miała i nie zdążyła go okazać w ciągu tych regulaminowych 15 minut. Udało mu się trafić. Z jednej strony mu się nie dziwię, ale z drugiej strony – to jest chamskie. Jeszcze stał z minutnikiem, którym odliczał nam czas.
Wylęga twierdzi, że Bluz wymuszał na arbitrze, co ma napisać w protokole. – Po chamsku to się odbyło, tylko i wyłącznie. A że im się udało, to im się udało. Najbardziej pokrzywdzony jest Płomień Opatów.
Inne kluby robią podobnie, bo słyszały o Baryczy
Inne kluby niestety biorą przykład z Baryczy. W meczu barażowym o awans do piątej ligi KP Słupia – KP Piła goście w 89. minucie zgłosili wniosek o sprawdzenie tożsamości zawodników gospodarzy, a ci zdążyli im się zrewanżować złożeniem podobnego wniosku tuż przed końcem ostatniej, piątej minuty doliczonego czasu gry.
– Skoro oni złożyli taki wniosek, to my też – mówi Adrian Wylęga. – Goście wygrywali już 2:1 i zgłosili, że chcą sprawdzić tożsamość naszych zawodników. Jak zapytałem przeciwników, dlaczego złożyli sędziemu taki wniosek, to odpowiedzieli, że słyszeli, co zdarzyło się w naszym meczu i po meczu z Baryczą… Jak widać, w środowisku piłkarskim ta sytuacja odbiła się szerokim echem.
– Co gorsza, podobne zdarzenia miały miejsce w kolejnych spotkania, również w ostatnich meczach drużyn młodzieżowych – mówi Piotr Kościelny z WZPN. – Gdy usłyszałem, co zdarzyło się w meczu Słupii z Baryczą, od razu zacząłem podejrzewać, że w najbliższych kolejkach czy meczach, które nam zostały do końca sezonu, pojawi się wysyp tego typu zdarzeń.
Regulamin do zmiany, albo problemów będzie więcej
Czy można określić w regulaminie, że czas na okazanie sędziemu dowodu tożsamości wynosi minimum 15 minut od zakończenia meczu, ale można taki dowód okazać później, jeżeli sędzia jest na obiekcie dłużej?
Kościelny odpowiada: – Ja się jak najbardziej z panem zgadzam. Dlatego już na podstawie tej sytuacji, która miała miejsce po meczu Słupii z Baryczą, na pewno będę wnosił na naszym najbliższym zarządzie Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej o pozostawienie furtki na sprawdzenie tożsamości zawodnika w czasie, gdy sędzia jest na obiekcie. Zdecydowałem, że dokładnie taką propozycję, jak pan redaktor zacytował, złożę. Myślę, że przekonam kolegów do tego, żeby tak to wyglądało.
Płomień nie gaśnie, ligę można powiększyć
– Złożyliśmy wniosek o powiększenie liczby drużyn w lidze okręgowej, o powiększenie jej o Płomień – mówi prezes Marcin Krawiec. – Zasłużyliśmy na utrzymanie, wiemy, że taką decyzję można podjąć. Tym bardziej, że w poprzednich sezonach zdarzało się już, że w rozgrywkach WZPN występowała nieparzysta liczba drużyn. Przez dwa sezony w naszej okręgówce grało 15 drużyn, więc może grać 16 albo nawet 17. Bez względu na to, czy teraz liczba drużyn miałaby być parzysta czy nieparzysta, my w tej okręgówce powinniśmy nadal grać – twierdzi prezes Płomienia.
Co na to Wielkopolski Związek Piłki Nożnej?
Wiceprezes Kościelny odpowiada: – Zmiany w regulaminie w takich wyjątkowych sytuacjach oczywiście są możliwe, nawet w trakcie rozgrywek, jeśli nie wpływają negatywnie na formę rozgrywek. Najbliższy zarząd mamy zaplanowany na sierpień, ale myślę, że temat klubu z Opatowa i całej tej sytuacji będzie w Wielkopolski Związku Piłki Nożnej omawiany jeszcze wcześniej…
Piotr Kościelny sprawia wrażenie przychylnego pomysłowi powiększenia ligi okręgowej dla Płomienia. – Gdyby tylko pojawiła się jakaś okoliczność, aby klub z Opatowa miał możliwość udziału w rozgrywkach lig okręgowej, to na pewno będę wielkim orędownikiem takiego podejścia – powiedział w rozmowie z TVPSPORT.PL.
Więcej o sprawie walkowera w meczu KP Słupia – Barycz Janków Przygodzki, degradacji Płomienia Opatów „przy zielonym stoliku”, pladze wniosków o weryfikację tożsamości piłkarzy, możliwej zmianie regulaminu rozgrywek piłkarskich i ewentualnym odwołaniu degradacji Płomienia – można przeczytać w wywiadach z uczestnikami wydarzeń:
Prezes Płomienia Opatów: "Barycz wygrała, ale poza boiskiem. Niesmak pozostał"
Sędzia o meczu zakończonym walkowerem: „Nie mogę poświadczać nieprawdy”
Wiceprezes Wielkopolskiego ZPN złoży wniosek. "Sytuacja wyjątkowa w skali całego kraju”
Sekretarz KP Słupia: „Inni też chcą wygrywać takimi walkowerami”
0 - 4
Besiktas
2 - 1
Kayserispor
2 - 2
Gaziantep
2 - 0
Sivasspor
2 - 1
Konyaspor
5 - 2
Hatayspor
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP, w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.