| Piłka nożna

Skąd rosyjski bukmacher wie, co się dzieje w Jawiszowicach? Tak wygląda rynek danych meczowych

Skauci na meczu III ligi Wieczysta Kraków - Unia Tarnów (fot. MM)
Skauci na meczu III ligi Wieczysta Kraków - Unia Tarnów (fot. MM)

Czy mecz polskiej okręgówki może stać się obiektem zainteresowań graczy z całego świata? W jaki sposób nielegalni w Polsce bukmacherzy wiedzą, co się dzieje w każdej minucie meczu w małej polskiej miejscowości? Kto zbiera te dane i co się z nimi potem dzieje? Zapraszamy za kulisy kolorowych stron internetowych bukmacherów.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Gwiazda Legii nie zagra w hicie ze Śląskiem. Co zrobi Kosta Runjaic?

Czytaj też

Josue nie zagra w hicie ze Śląskiem Wrocław. Kto go zastąpi w hicie PKO BP Ekstraklasy? Kandydatem jest Ernest Muci!

Gwiazda Legii nie zagra w hicie ze Śląskiem. Co zrobi Kosta Runjaic?

Nie byłoby możliwości obstawiania meczów, gdyby te nie trafiały do oferty bukmacherów. A zakłady na żywo wymagają wiedzy na temat przebiegu spotkania. Bukmacherzy kupują te informacje od firm zbierających dane meczowe. To wielkie, międzynarodowe koncerny, często z siedzibami w rajach podatkowych. Dużym europejskim graczem jest choćby polska firma założona w Katowicach, Statscore, która od dłuższego czasu jest partnerem 1. i 2. ligi. Ale przecież w ofercie bukmacherów są także mecze III i IV ligi, Centralnej Ligi Juniorów, Ekstraligi kobiet, czasem lig okręgowych, a nawet spotkania A klasy!

Rynek zakładów on-line to wielki biznes, który dynamicznie rośnie z roku na rok. Według badań przeprowadzonych przez H2 Gambling Capital i International Betting Integrity Association w 2019 tylko na rynkach wtórnych, takich jak żółte i czerwone kartki czy rzuty różne postawiono… 11 miliardów dolarów. Tylko 40 procent znalazło się w obrocie dzięki legalnym operatorom.

Na polskim rynku działa kilkanaście firm zbierających dane meczowe – oprócz wspomnianego Statscore, na pewno także: Stats Perform, Sportdata, Sportradar czy Genius Sport. Czy polski rynek jest podzielony pośród te firmy? Można odnieść wrażenie, że w naszym kraju ten rynek dopiero zaczyna być regulowany. Z pytaniami na ten temat zwróciliśmy się do biur prasowych 1. Ligi, Ekstraklasy i PZPN. W przypadku lig zapytałem, czy mają podpisaną umowę z firmą zbierającą dane podczas meczów i czy jest to umowa na wyłączność. PZPN poprosiliśmy o zbiorczą informację na ten temat – jak wygląda podział tego rynku w Polsce w kwestii poszczególnych lig.

W biurze prasowym Ekstraklasy usłyszeliśmy, że władze ligi nie są upoważnione do przekazywania informacji na temat tego, z kim mają podpisane umowy w tej kwestii. Odpowiedzi na moje pytania musiałem więc poszukać na własną rękę i nie było to specjalnie trudne. Okazało się, że partnerem statystycznym najwyższej ligi w Polsce jest Stats Perform. "Dzięki temu każdy kibic PKO Bank Polski Ekstraklasy zostanie zaopatrzony w najwyższej jakości dane statystyczne aktualizowane na bieżąco w trakcie meczu. Dziennikarze będą mogli korzystać z rozbudowanego centrum meczowego, w którym zawarte zostaną raporty statystyczne ze wszystkich spotkań. Ekstraklasa udostępnia także na stronie i w aplikacji zaawansowaną sekcję statystyczną, gdzie znaleźć można wszystkie zestawienia i klasyfikacje – zarówno indywidualne jak i zespołów" – czytamy w komunikacie opublikowanym w lipcu 2022 roku.

W biurach prasowych PZPN i 1. Ligi dowiedziałem się, że trwają prace nad finalizacją umów w tej materii. Obie instytucje negocjują ze wspomnianą już polską firmą Statscore. Jeśli obie umowy zostaną sfinalizowane – Statscore stanie się w naszym kraju naprawdę ważnym graczem i będzie mieć wyłączność na rozgrywki 1. Ligi, 2. Ligi, Ekstraligi kobiet i Pucharu Polski. – Rozmowy są na etapie finalizacji. Nie znam wszystkich szczegółów tego kontraktu, ale wszystko wskazuje na to, że będzie to umowa na wyłączność – powiedział nam rzecznik prasowy PZPN, Jakub Kwiatkowski.

Czytaj także: Skandal korupcyjny w Czechach. Karny, którego nie było [WIDEO]

Gwiazda Legii nie zagra w hicie ze Śląskiem. Co zrobi Kosta Runjaic?

Czytaj też

Josue nie zagra w hicie ze Śląskiem Wrocław. Kto go zastąpi w hicie PKO BP Ekstraklasy? Kandydatem jest Ernest Muci!

Gwiazda Legii nie zagra w hicie ze Śląskiem. Co zrobi Kosta Runjaic?

Mecz Ekstraklasy najlepszą reklamą systemu VAR

Czytaj też

Bartosz Frankowski analizuje sytuację poprzez system VAR (fot. PAP)

Mecz Ekstraklasy najlepszą reklamą systemu VAR

Klienci z dwóch stron barykady

Nie będzie to jedyna umowa na wyłączność w kraju. Na meczach pod egidą UEFA mogą pojawiać się tylko przedstawiciele firmy Sportradar. Wynika to z umowy podpisanej przez europejską centralę z tą szwajcarską firmą. Przedmiotem kontraktu są wszystkie mecze rozgrywane pod egidą UEFA – mecze wszystkich reprezentacji (od młodzieżowych, przez kobiece, po pierwszą reprezentację Polski) i spotkania klubowe w europejskich pucharach. UEFA wymaga, by na tych meczach pojawiał się tylko wytypowany przez nich pracownik Sportradar. Przedstawiciel europejskiej federacji często prosi o pełną listę akredytowanych gości, by zweryfikować te dane. I to obecnie jedyna przestrzeń, na której obecność przedstawicieli firm zbierających dane meczowe jest weryfikowana tak skrupulatnie. W Europie walka o rynek to nic nowego. Firma IMG ma wyłączność na dane z 19 europejskich lig. Na początku 2022 roku IMG pozwała Stats Perform o 1,6 mln euro za zbieranie danych meczowych w Austrii, Czechach, Niemczech, Grecji i Szwajcarii.

Umowa UEFA ze Sportradar ma dodatkowe znaczenie. "Od wielu lat mecze Ekstraklasy oraz I ligi są analizowane przez szwajcarską firmę SPORTRADAR pod kątem ryzyka związanego z zakładami bukmacherskimi. W tych meczach ryzyko „match-fixingu” zostało, jak dotychczas, skutecznie zminimalizowane" – poinformował PZPN w listopadzie 2022 roku, gdy o ustawianiu meczów w Polsce – także dzięki naszym artykułom – zrobiło się głośniej. Wtedy współpracę rozszerzono także o 2. i 3. Ligę. Sportradar zbiera dane meczowe, ale równocześnie porównuje je z zachowaniami graczy bukmacherskich i kształtowaniem się poszczególnych kursów. Gdy dostrzega coś niepojącego – informuje PZPN o możliwości wystąpienia manipulowania przebiegiem meczu.

I to bardzo ważna misja, ale dane zbierane podczas meczów nie są wykorzystywane tylko do zwalczania match-fixingu czy tworzenia statystyk. Firmy zbierające dane meczowe mają klientów z obu stron barykady. Dane zbierają więc na mocy umowy z konkretną ligą lub federacją, a następnie – sprzedają je także bukmacherom, którzy dzięki temu mogą wprowadzić poszczególne mecze do swojej oferty. Wszystko wskazuje na to, że tak samo jest w przypadku choćby współpracy PZPN z firmą Sportradar. A więc z jednej strony ta sama firma pomaga zwalczać ustawianie meczów, z drugiej – umożliwia bukmacherom wprowadzanie danego meczu do swojej oferty. A więc walczysz z procederem, który równocześnie pośrednio napędzasz. Nie jest to niczym zabronionym, ale gdy w ofercie bukmacherów pojawia się mecz totalnych amatorów, zasadne jest pytanie o sens takiego działania.

To właśnie te mecze są najłatwiejsze do ustawienia, bo ze względu na wysokość zarobków lub ich brak zawodnicy są potencjalnie najbadziej podatni na korupcję. Abstrahując od tego, że nie muszą "sprzedawać" meczu, a wystarczy np. zatroszczyć się, by padło powyżej pięciu czterech (nieważne, w którą stronę. "Wygrajmy 5:0, to i kibice będą zadowoleni"). Firmy zbierające dane meczowe przekonują, że przekazują je tylko legalnym bukmacherom, ale prawda jest zupełnie inna. Ci nielegalni też doskonale wiedzą, co się dzieje na stadionach, nawet na meczach totalnych amatorów.

Zapytaliśmy Sportradar, czy sprzedaje dane bukmacherom. Minęło kilka tygodni i odpowiedzi nie otrzymaliśmy.

Mecz Ekstraklasy najlepszą reklamą systemu VAR

Czytaj też

Bartosz Frankowski analizuje sytuację poprzez system VAR (fot. PAP)

Mecz Ekstraklasy najlepszą reklamą systemu VAR

"Cała Polska widziała...". Historia Aluminium Konin i finału PP 1998
Aluminium Konin vs. Amica Wronki, finał Pucharu Polski 1998 (fot. TVP)
"Cała Polska widziała...". Historia Aluminium Konin i finału PP 1998

Były prezes PZPN zaskakuje ws. kadry. "Czasem lepiej nie awansować"

Czytaj też

Robert Lewandowski i Arkadiusz Milik (fot. Getty)

Były prezes PZPN zaskakuje ws. kadry. "Czasem lepiej nie awansować"

Skautem być

Skąd wielki, międzynarodowy koncern wie, co się dzieje w Jawiszowicach czy Kolbudach? W jaki sposób kształtowane są kursy w zakładach na żywo? Źródłem informacji są skauci wysyłani na poszczególne mecze. To zazwyczaj młodzi ludzie, uczniowie, studenci, którzy chcą dodatkowo zarobić parę złotych. Na tym etapie tworzenia danych wszystko zależy od nich – przecież tylko ten konkretny skaut wie, co się dzieje na boisku. A więc mamy tutaj dwa wielkie koncerny – bukmachera i tego od zbierana danych meczowych; setki, a może tysiące graczy internetowych. Pomiędzy nimi duże kwoty w wirtualnych zakładach. A na końcu tego łańcucha student pochylony nad telefonem komórkowym, klikający jego ekran. Nie trzeba długo się zastanawiać, by znaleźć w tym łańcuchu najsłabsze ogniwo.

W ramach tego reportażu porozmawiałem z kilkoma osobami pracującymi w tym charakterze. Łatwo ich znaleźć na stadionach, bo w ręce cały czas trzymają telefon komórkowy. Na mniejszych stadionach często siadają na uboczu, by nikt nie zaglądał im w ekran. Zdarza się, że skauci z konkurencyjnych firm siadają obok siebie, wtedy mogą sobie nawzajem pomagać, gdy na boisku dojdzie do większego zamieszania i trzeba szybko zaznaczyć kilka zdarzeń.

Imiona moich rozmówców zostały zmienione. Nie podajemy też na jakich meczach ich spotkaliśmy, by nie zidentyfikowali ich pracodawcy. Kamil od kilkunastu lat pracuje w firmie Stats Perform. W tej firmie wypłaty dla skautów są uzależnione od stażu. Nasz rozmówca jest już na najwyższym poziomie i za mecz otrzymuje około 50 euro. Obserwuje mecze od II ligi w górę. III i IV ligę robi, gdy pojawia się zapotrzebowanie. – Niższe ligi to nasza inwencja. Zgłaszam w systemie, że mogę zrobić dany mecz. Jeśli będzie zainteresowanie, dostaję zielone światło i jadę. Nasza firma rzadko robi niższe ligi, bo zależy nam na jakości – tłumaczy. Dlaczego czasami mecze bardzo niskich lig ostatecznie trafiają do oferty? Często wynika to z nietypowego terminu. Jeśli w sobotni poranek bukmacher nie ma w ofercie zbyt wiele meczów, chętnie przyjmie choćby spotkanie A klasy. By biznes zaczął się kręcić jeszcze przed południem.

Kamil widywał na meczach skautów, którzy mieli ze sobą trzy urządzenia i równocześnie wysyłali dane do trzech firm. Jego zdaniem jest to bardzo trudne do ogarnięcia, bo jednak transmisja wymaga skupienia, a najważniejsze dane (bramki, kartki) trzeba kliknąć w ciągu trzech sekund. – Gdy z jakiegoś powodu nie wiem, co się wydarzyło, mogę zamrozić mecz. Wtedy gracze nie mogą obstawiać. Gdy nadrobię wszystkie zaległości, odmrażam mecz i działam dalej – tłumaczy. Podczas zamrożenia bukmacher traci, bo w tym czasie nie może przyjmować nowych typów. Firmy zbierają coraz więcej informacji na temat meczu – skauci zaznaczają w zasadzie każde wydarzenie, wskazują też, w którym sektorze boiska znajduje się w danym momencie piłka. W aplikacji jest jeszcze jedna opcja umożliwiająca przerwanie pracy. Guzik "Emergency" oznacza, że do skauta podeszły osoby, które próbują wpłynąć na jego pracę. W takiej sytuacji transmisja jest przerywana, a mecz usuwany z oferty.

Kto i po co może zaczepiać skauta meczowego? Jeden powód jest dość oczywisty. Załóżmy, że pada bramka dla gospodarzy. Gracz bukmacherski obecny na meczu mógłby uprosić skauta, by ten opóźnił nieco wprowadzenie tej informacji. O kilkadziesiąt sekund. Dość długo, by gracz bukmacherski zdążył kliknąć zakład, że następna bramka będzie dla gospodarzy. Udało się? OK, a teraz skaut wprowadza bramkę do systemu. No i już ktoś jest parę złotych do przodu. To kusząca perspektywa. Ktoś zyskuje. A kto traci? Takie oszustwo nie ma wpływu na czystość i przebieg gry, a jedynym poszkodowanym jest bukmacher, więc firmy zbierające dane meczowe mocno pilnują swoich skautów. By udowodnić, że są na stadionie muszą przesłać za pomocą aplikacji zdjęcie wykonane na miejscu.

Czytaj także: Szokujące wieści. Ustawione spotkanie w Lidze Konferencji?

Były prezes PZPN zaskakuje ws. kadry. "Czasem lepiej nie awansować"

Czytaj też

Robert Lewandowski i Arkadiusz Milik (fot. Getty)

Były prezes PZPN zaskakuje ws. kadry. "Czasem lepiej nie awansować"

Aplikacja jednej z firm zbierających dane (fot. MM)
Aplikacja jednej z firm zbierających dane (fot. MM)
Papszun łączony z kolejnym klubem. Temat powrócił...

Czytaj też

Marek Papszun (fot. PAP)

Papszun łączony z kolejnym klubem. Temat powrócił...

Niewiedza klubów

Krzysztof w latach 2017 – 2018 pracował w Statscore. Wspomina, że relacjonowano mecze także za pośrednictwem przekazu telewizyjnego czy internetowego, co z punktu widzenia firmy było mocno ryzykowne, bo sygnał dociera z co najmniej kilkusekundowym opóźnieniem. – Za relację prowadzoną ze stadionu otrzymywałem wówczas około 24 euro, a za taką prowadzoną sprzed ekranu – 6 euro. Czasem, gdy miałem problem ze streamem wchodziłem na konto innego bukmachera i od niego podbierałem dane – opisuje. To już musiało generować co najmniej kilkudziesięciosekundowe opóźnienia.

A nikt nie lubi być oszukiwany. – Za moich czasów jeden facet pracujący jako skaut został zwolniony i nałożono na niego karę 20 tysięcy euro. Z premedytacją opóźniał ogłoszenie zdarzeń, a w międzyczasie stawiał na te zdarzenia spore kwoty. Informacja o tej karze została przekazana na forum publicznym, by działała odstraszająco – opisuje Krzysztof. Bukmacherzy mocno pilnują skautów. Błąd może skutkować niższą zapłatą. Jeśli pojawi się podejrzenie, że błędy popełniane są z premedytacją – współpraca zostaje zakończona. W tej kwestii istnieją jednak różne standardy, w zależności od wielkości firmy i jej reputacji. Jeden z moich rozmówców miał okazję pracować także za granicą i wie, że w Europie zachodniej stawki są wyższe.

W jaki jeszcze sposób bronią się bukmacherzy? Pomaga im fakt, że rynek w Polsce nie jest uporządkowany. Nie ma – przynajmniej obecnie – umów na wyłączność. Oznacza to, że na poszczególnych meczach zazwyczaj jest dwóch, trzech przedstawicieli kilku firm. Bukmacherzy wykupują wszystkie możliwe źródła informacji, a następnie, dzięki specjalnej aplikacji, na bieżąco sprzęgają dane od poszczególnych dostawców, by w jak największy stopniu wyeliminować opóźnienia i błędy. Pracownik zajmujący się danym meczem szybko dostrzega, który dostawca ma w tym przypadku najbardziej precyzyjne dane.

Czy kluby wiedzą, że na ich meczach pojawiają się skauci? Przygotowaliśmy sondę składającą się z trzech pytań, które następnie rozesłaliśmy do IV-ligowych klubów w Polsce. Czyli takich, które nie zawsze, ale jednak czasami trafiają do oferty zakładów on-line. A też takich, gdzie wiedza na ten temat może być najniższa. Rozesłaliśmy pytania do 131 klubów, a odpowiedziało tylko 12. Równo połowa klubów przyznała się do wiedzy na temat tego, że ich mecze są dostępne u bukmacherów. Tylko w trzech klubach wiedzieli o tym, że na ich mecze przyjeżdżają skauci. A tylko w jednym przypadku przedstawiciel klubu stwierdził, że skaut ujawnia się przed meczem.

W wyższych ligach skauci się akredytują, tak jak dziennikarze. W niższych ligach udają po prostu zwykłych kibiców. – Kupuję bilet i tyle, nie chcę robić zamieszania. Na pewnych stadionach już mnie znają, więc wiedzą, po co przyjechałem. Tam gdzie trzeba się akredytować – podajemy nazwę naszej firmy, a w opisie dodajemy, że zbieramy statystyki – mówi jeden ze skautów.

Papszun łączony z kolejnym klubem. Temat powrócił...

Czytaj też

Marek Papszun (fot. PAP)

Papszun łączony z kolejnym klubem. Temat powrócił...

Prezes Barcelony oficjalnie oskarżony o korupcję!

Czytaj też

Joan Laporta (fot. Getty Images)

Prezes Barcelony oficjalnie oskarżony o korupcję!

Rynek duży ale trudny

W ramach naszego międzynarodowego dziennikarskiego śledztwa mogliśmy porównać, jak wygląda sytuacja w poszczególnych krajach Europy, gdzie bukmacherzy są najbardziej aktywni i gdzie też są najmocniejsze powody, by bić na alarm. Nasz kraj nie jest w ścisłej czołówce, ale pewne symptomy są zastanawiające. W pierwszy weekend września bardzo uważnie przyjrzeliśmy się ofercie kontrowersyjnego rosyjskiego bukmachera 1XBet, który jest zakazany w wielu krajach (także w Polsce), ale wciąż radzi sobie wyśmienicie. Sprawdziliśmy, skąd pochodzą mecze w ofercie. Polska znalazła się na 13. miejscu na świecie. W ofercie pojawiło się 71 meczów – od Ekstraklasy po… A klasę (mecze PRO Warszawa – Płudy Warszawa i KS Żórawina – Polonia Jaszowice). Więcej niż w przypadku choćby Francji, Turcji, Rumunii, Meksyku czy Węgier. 1XBet to jeden z tych bukmacherów, dzięki któremu mecze polskich amatorów można obstawiać na całym świecie. Oczywiście z pominięciem wszystkich regulacji.

Prezes klubu PRO Warszawa, Karol Kader twierdzi, że mecze tej drużyny można było obstawiać także w poprzednim sezonie. – Graliśmy wtedy w B klasie, a mogliśmy znaleźć nasze mecze w ofercie rosyjskiego bukmachera 888starz – mówi. – Obecność skautów na meczach była dla nas zaskakująca. Łatwo było ich wypatrzeć, bo generalnie na nasze mecze przychodzą same znajome twarze – dodaje. Przekonuje, że nie przeszkadza mu ten proceder, bo jego piłkarze mają obiecane premie za awans, więc nie będą ustawiać spotkań pod zakłady.

Powyższe dane pokazują, że jesteśmy wielkim rynkiem. Wielkim, ale niełatwym. Na mocy ustawy z 2009 roku, poważnie znowelizowanej osiem lat później, z kraju wyrzucono operatorów nieodprowadzających podatków w Polsce. Aby wejść na nasz rynek zagraniczny bukmacher musi zdobyć właściwe zezwolenie i założyć w kraju przedstawicielstwo. To skutecznie odstraszyło kilku światowych potentatów, ale np. Betway lub Betclic wypełnili formalności i legalnie działają w Polsce. Unibet poszedł inną drogą. W portalach społecznościowych można znaleźć profile "Unibet Polska", które na pierwszy rzut oka wyglądają całkowicie legalnie. Do czasu, gdy spróbujesz wejść na ich stronę internetową, a w zamian otrzymasz komunikat Ministerstwa Finansów. "Ta domena internetowa została wpisana do Rejestru domen służących do oferowania gier hazardowych niezgodnie z ustawą o grach hazardowych". Komunikat nie pozostawia wątpliwości. Aby wejść na tę stronę, trzeba skorzystać z VPN. Warto jednak pamiętać, że grając u takiego bukmachera nie mamy żadnej ochrony. Legalnie w Polsce działa dziś 21 operatorów zakładów wzajemnych. To ma się nijak do Wielkiej Brytanii, gdzie rynek jest całkowicie wolny i tam działa blisko 3000 bukmacherów.

W Polsce można obstawiać mecze wszystkich lig. Ustawa hazardowa w żaden sposób tego nie określa. W innych krajach może być inaczej. We Francji legalni bukmacherzy nie mogą przyjmować zakładów na mecz drużyn amatorskich lub półamatorskich. Oznacza to, że w ofercie nie powinny pojawiać się żadne mecze poniżej Ligue 2. I nikt tym przepisem się nie przejmuje. W ofertach regularnie znaleźć można mecze National (3. poziom rozgrywkowy) a także Pucharu Francji, w którym przecież – szczególnie w pierwszych rundach – uczestniczą także kluby z piątego, szóstego czy siódmego poziomu rozgrywkowego.

Artykuł został opracowany przy wsparciu Journalismfund Europe.

Czytaj także: Oszustwo doskonałe? Niesmak po finale LM


Prezes Barcelony oficjalnie oskarżony o korupcję!

Czytaj też

Joan Laporta (fot. Getty Images)

Prezes Barcelony oficjalnie oskarżony o korupcję!

Journalismfund Europe
Journalismfund Europe
Zobacz też
Kandydat na szefa sędziów zgłosił urlop, aby uniknąć konfliktu
Arkadiusz Kamil Wójcik jest jedynym członkiem środowiska sędziowskiego, który publicznie oświadczył, że chce zostać szefem sędziów. (zdjęcie: 400mm.pl)
tylko u nas

Kandydat na szefa sędziów zgłosił urlop, aby uniknąć konfliktu

| Piłka nożna 
Błędy, kontrowersje i "mission impossible" sędziego meczu Chelsea - PSG
Medal za sędziowanie finału klubowego mundialu sędziemu Alirezie Faghaniemu wręczył prezydent USA Donald Trump. Asystował mu przy tym prezydent FIFA Gianni Infantino. (zdjęcie: Getty Images)
tylko u nas

Błędy, kontrowersje i "mission impossible" sędziego meczu Chelsea - PSG

| Piłka nożna 
Jokohama zamiast Wrocławia. Były reprezentant wybrał klub
Jakub Słowik (fot. Getty)

Jokohama zamiast Wrocławia. Były reprezentant wybrał klub

| Piłka nożna 
Świetna oglądalność meczu o Superpuchar w TVP Sport
Piłkarze Legii Warszawa (fot. PAP

Świetna oglądalność meczu o Superpuchar w TVP Sport

| Piłka nożna 
FIFA reaguje po KMŚ. Chce chronić piłkarzy
Cole Palmer i prezes FIFA Gianni Infantino (fot. Getty Images)

FIFA reaguje po KMŚ. Chce chronić piłkarzy

| Piłka nożna 
Kasa lepsza niż w... LM! Kosmiczna premia dla Chelsea
Radość piłkarzy Chelsea (fot. Getty).

Kasa lepsza niż w... LM! Kosmiczna premia dla Chelsea

| Piłka nożna 
Kłopoty trenera PSG! Grozi mu zawieszenie
Luis Enrique (fot. Getty Images)

Kłopoty trenera PSG! Grozi mu zawieszenie

| Piłka nożna 
Zapowiedź sezonu Ekstraklasy: oglądaj magazyn GOL!
GOL – magazyn piłkarski: zapowiedź sezonu Ekstraklasy (14.07.2025)
transmisja

Zapowiedź sezonu Ekstraklasy: oglądaj magazyn GOL!

| Piłka nożna 
Chelsea klubowym mistrzem świata! Palmer show [WIDEO]
Cole Palmer był bohaterem finału KMŚ (fot. Getty)

Chelsea klubowym mistrzem świata! Palmer show [WIDEO]

| Piłka nożna 
Zabójcze 10 minut! Trzy gole w meczu o Superpuchar Polski [WIDEO]
Legia Warszawa wywalczyła Superpuchar Polski 2025 (fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk)

Zabójcze 10 minut! Trzy gole w meczu o Superpuchar Polski [WIDEO]

| Piłka nożna 
wyniki
Wyniki
13 lipca 2025
Piłka nożna

Anglia

Walia

Holandia

Francja

12 lipca 2025
Piłka nożna

Polska

Dania

Szwecja

Niemcy

11 lipca 2025
Piłka nożna

Włochy

Hiszpania

Portugalia

Belgia

10 lipca 2025
Piłka nożna

Finlandia

Szwajcaria

Norwegia

Islandia

09 lipca 2025
Piłka nożna

Francja

Walia

Anglia

Holandia

Polecane
Najnowsze
Ekstraklasa za oceanem! Historyczna umowa
Ekstraklasa za oceanem! Historyczna umowa
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Piłkarze Lecha Poznań (fot. PAP)
Odliczanie do EuroBasket 2025 w TVP. Zagra Sochan i... [WIDEO]
(fot. Getty)
Odliczanie do EuroBasket 2025 w TVP. Zagra Sochan i... [WIDEO]
| Koszykówka / Reprezentacja 
Sportowy wieczór (14.07.2025)
Sportowy wieczór (14.07.2025)
Sportowy wieczór (14.07.2025)
| Sportowy wieczór 
FIFA zadowolona z nowych technologii na KMŚ. "Okazały się sukcesem" [WIDEO]
(fot. Getty)
FIFA zadowolona z nowych technologii na KMŚ. "Okazały się sukcesem" [WIDEO]
| Piłka nożna 
Eksperci wytypowali największe sensacje i rozczarowania Ekstraklasy!
(fot. PAP)
Eksperci wytypowali największe sensacje i rozczarowania Ekstraklasy!
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Sprawdź letnie transfery klubów PKO BP Ekstraklasy [LISTA]
PKO Ekstraklasa 2025/26: transfery. Lista transferów w polskich klubach [AKTUALIZACJA]
Sprawdź letnie transfery klubów PKO BP Ekstraklasy [LISTA]
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
GOL – magazyn piłkarski: zapowiedź sezonu Ekstraklasy (14.07.2025)
GOL – magazyn piłkarski: zapowiedź sezonu Ekstraklasy (14.07.2025)
GOL – magazyn piłkarski: zapowiedź sezonu Ekstraklasy (14.07.2025)
| Magazyn "Gol" 
Do góry