| Piłka nożna / Betclic 1 Liga
Szczerość należy cenić, ale trzeba też pamiętać, że szczerość potrafi zwalić z nóg. Prezes Wisły Kraków Jarosław Królewski w wywiadzie udzielonym "Gazecie Krakowskiej" zarysował stan finansów Białej Gwiazdy. I potwierdził w całej rozciągłości obawy. Wisła Kraków to dziś kolos na glinianych nogach, a liczba długów szokuje.
Najpierw był raport finansowy prezentujący wyniki klubów grających w Fortuna 1 Lidze, który jasno pokazał, że Wisła Kraków znacznie odstaje od reszty stawki. W sezonie 2022/23 Biała Gwiazda wygenerowała przychody w wysokości 35,9 mln złotych. Druga w tym rankingu Stal Rzeszów zanotowała 19,4 mln przychodów, Podbeskidzie Bielsko-Biała 14. A Puszcza Niepołomice, która zdołała przecież awansować do PKO Ekstraklasy – tylko 5,26 mln zł. Krakowianie mogą chwalić się najlepszą frekwencją w lidze, zdecydowanie najwyższymi przychodami z dnia meczowego i działań transferowych.
Ale raport pokazał też jeszcze jedną ważną rzecz. Wisła jest także zdecydowanym liderem pod względem wynagrodzeń dla piłkarzy. Biała Gwiazda zapłaciła 16,96 mln złotych. Drugi w tym rankingu Ruch Chorzów 8,67. Najmniej z konta klubowego dostali zawodnicy Chojniczaki Chojnice (2,4 mln zł), ale nie przeszkodziło im to w tym, by we wrześniu zeszłego roku ograć krakowian 1:0.
No cóż, pieniądze nie zawsze grają, ale te statystyki są dla krakowian druzgocące. Jeśli podzielimy koszty wynagrodzeń przez zdobyte punkty, okaże się, że Wisła jest w zupełnie innej galaktyce. I świetnie obrazuje to grafika zawarta w finansowym raporcie oceniającym pierwszoligowe kluby.
Potem Wisła zaprezentowała już swój autorski raport pokazujący wpływ krakowskiego klubu na gospodarkę Polski i Krakowa. Te obliczenia dotyczyły sezonu 2021/22, gdy Biała Gwiazda grała jeszcze w Ekstraklasie. Z raportu wynika, że w przedmiotowym sezonie Wisła wygenerowała dla polskiej gospodarki 90,2 mln złotych. Dzięki klubowi powstało 840 miejsc pracy, głównie oczywiście w Krakowie. A klub w ramach najróżniejszych podatków zapłacił łącznie 31,34 mln złotych. Taką kwotą zasilił więc sektor finansów publicznych.
Pięknie.
A potem przyszedł czas na szczerość.
W Krakowie od dłuższego czasu mówi się, że klub ma problem z płynnością finansową. Drobne poślizgi w wypłatach zdarzały się już w poprzednim sezonie, nawet w przypadku pracowników zarabiających znacznie poniżej średniej krajowej. Ale jeszcze bardziej niepokojące jest zadłużenie u podmiotów zewnętrznych. W rozmowie z "Gazetą Krakowską" Jarosław Królewski pokazał pełen obraz problemu.
– Coś takiego, jak formalnie rozumiana pozytywna płynność finansowa nie istnieje w Wiśle od wielu lat. Na co dzień wraz z zespołem pozostajemy w kontakcie lub przynajmniej staramy się go utrzymywać na tyle, na ile możemy z ponad 400 kontrahentami, z którymi mamy coś na sumieniu, choć i tutaj nie ustrzegliśmy się błędów – powiedział prezes Wisły Kraków.
400.
400 podmiotów. 400 firm czekających na zaległe zobowiązania. Ta skala wręcz poraża. To nie jest kilka, kilkanaście firm. Nawet nie kilkadziesiąt. Wisła Kraków ma dług w 400 firmach z Krakowa i okolic! Ponad 400, by być bardziej precyzyjnym. Jak w ogóle można działać w takich warunkach? Jak wygląda sterta niezapłaconych faktur?
Ile z tych firm musiało już zapłacić podatek za ten wirtualny przychód? W jaki sposób te działania Wisły wpływają na gospodarkę regionu i Polski? Wisła pochwaliła się w raporcie, że dzięki niej powstało 840 miejsc pracy. A ile firm musiało zacisnąć pasa w oczekiwaniu na przeterminowane płatności?
Wisła balansuje na bardzo niebezpiecznej granicy za którą jest przepaść. Każdy klub funkcjonuje w konkretnej przestrzeni, a liczba potencjalnych partnerów biznesowych jest skończona. Jeśli w Krakowie i okolicach jest X firm transportowych nagle może okazać się, że masz dług u każdej z nich i znalezienie nowej okaże się po prostu niemożliwe. Gdy zawodzisz kolejne osoby z biznesowego środowiska, pewnego dnia zabraknie drzwi, do których mógłbyś jeszcze zapukać.
– Gdyby być finansowo ścisłym, asekuracyjnym, można by rzecz, że Wisłę na nic nie stać, oprócz szerokich oszczędności, zapomnienie o awansie na najbliższe kilka lat, ograniczenie do minimum wydatków akademii, likwidacja drugiej drużyny i pozostałych sekcji, a także narzekanie non stop na poprzedników i wszystko dookoła. Ja wybrałem inną drogę. Pozytywistyczną i właściwą drogę dla Wisły, bo redukcja ambicji oznacza też wielokrotnie redukcję wpływów – opisuje Królewski.
Prezes Wisły słusznie podkreśla, że przejął klub w bardzo trudnej sytuacji. Że ciągle musi borykać się z problemami, które zostały wygenerowane jeszcze nim on pojawił się w klubie. Zadłużeniami, niekorzystnymi umowami, których do tej pory nie dało się rozwiązać. Z poważnymi brakami, bo Bogusława Cupiała interesowały tylko puchary. Nigdy nie miał zamiaru przejmować się budową zaplecza, zdrowych fundamentów. A przecież po nim klub wpadł w prawdziwą spiralę kłopotów, przechodził z jednych lepkich rąk do drugich. I ta przeszłość wciąż wlecze się za klubem, a Królewski nie jest człowiekiem na tyle majętnym, by w jednej chwili te problemy zlikwidować. I nie można odmówić mu odwagi i ambicji. Wziął to na siebie, ale teraz i on chce chodzić na skróty. Do PKO Ekstraklasy chce dostać się na długach, po trupach do celu.
To awanturnicza polityka, która może mocno odbić się na wizerunku klubu. Szczególnie jeśli znów nie uda się awansować.
Wisła drugi sezon z rzędu walczy o awans do ligowej elity. Drugi rok z rzędu próbuje zrobić to za pomocą drużyny opartej w dużej mierze o piłkarzy z Hiszpanii. W tamtym sezonie odpadła w barażach. Teraz bliżej jej do środka tabeli niż do liderującej Odry Opole. Krakowianie znów muszą oglądać plecy drużyn zbudowanych z zawodników tańszych, mniej zarabiających i o mniej egzotycznych nazwiskach.
Raporty statystyczne pokazują, że gra Wisły jest nieco lepsza niż jej wynik w tabeli. Krakowianie są najlepsi pod względem liczby podań, posiadania piłki, kontaktów z futbolówką w polu karnym rywala. Gdyby tabela była zbudowana na podstawie liczby stworzonych sytuacji i reguły xPoints – krakowianie byliby liderem tabeli. Ale tak nie jest. Szwankuje skuteczność, ale to nie jedyne wytłumaczenie. Krakowianie w zasadzie nie zdobywają goli po stałych fragmentach gry. Pod względem liczby odbiorów Biała Gwiazda jest dopiero na dwunastym miejscu, ale trzeba przyznać, że żadna inna drużyna tak często nie odbiera rywalom piłki w trzeciej tercji boiska. Co zaskakujące, ludzie Radosława Sobolewskiego są w dolnej części tabeli pod względem liczby podań penetrujących linie przeciwnika.
Obrany styl gry sprawia, że nie możesz być liderem w każdym rankingu, ale zbicie liczby zdobywanych punktów z finansowymi nakładami pokazuje wprost, że krakowianie osiągają wyniki poniżej możliwości. Rok po roku do Ekstraklasy awansują głównie drużyny konsekwentnie budujące skład. A Wisła ciągle próbuje swojej drogi, szukania rozwiązań na skróty. Pisaliśmy o tym już na początku roku. Latem drużyna w dużej mierze została zmieniona, a efekty są – jak na razie – takie same. Powstała bardzo podobna drużyna, z podobnymi mocnymi stronami i dobrze znanymi wadami.
Czytaj też: Niespodziewana oferta dla Papszuna. Właściciele Wisły zaskoczyli
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (982 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.