| Piłka nożna / Niemcy

Trener z Bundesligi ma polskie korzenie i uprawiał... futbol amerykański

Dennis Walerianczyk pracuje z drużynami młodzieżowymi Werderu Brema. Kiedyś uprawiał futbol amerykański (fot. archiwum prywatne Dennisa Walerianczyka)
Dennis Walerianczyk pracuje z drużynami młodzieżowymi Werderu Brema. Kiedyś uprawiał futbol amerykański (fot. archiwum prywatne Dennisa Walerianczyka)

Dennis Walerianczyk wychował się w Werderze Brema, jednak szybko zrozumiał, że nie zrobi kariery w profesjonalnym futbolu. Dziś pracuje z drużynami młodzieżowymi (żeńskimi i męskimi) w klubie Bundesligi i marzy o prowadzeniu seniorów. W rozmowie TVPSPORT.PL opowiedział o swojej karierze piłkarskiej, studiach prawniczych oraz... futbolu amerykańskim, który uprawiał przez kilka lat.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Bayer znów to zrobił! Piękna seria trwa

Czytaj też

Bayer Leverkusen w półfinale Pucharu Niemiec (fot. Getty)

Bayer znów to zrobił! Piękna seria trwa

Dennis Walerianczyk (ur. 1996) – były piłkarz drużyn młodzieżowych Werderu, obecnie występujący w trzeciej ekipie klubu z Bremy (poziom 6. Ligi). Obecnie jednak jest bardziej trenerem niż zawodnikiem – pracuje z drużynami dziecięcymi i młodzieżowymi Werderu. Ma niemieckie obywatelstwo, aczkolwiek jego rodzina pochodzi z Polski. Uprawiał także piłkę ręczną oraz... futbol amerykański.

***

Przemysław Chlebicki, TVPSPORT.PL: – Masz polskie obywatelstwo?
Dennis Walerianczyk, trener i piłkarz związany z Werderem Brema:
– Nie mam, ale w każdej chwili mógłbym się o nie postarać. Oboje moich rodziców to Polacy – mama pochodzi z Oleśnicy koło Wrocławia, a tata jest z Chorzowa. Przyjechali do Niemiec jako nastolatkowie i poznali się na kursie językowym. A kilka lat później się urodziłem, ale już tutaj, w Bremie.

– Czy polska federacja kontaktowała się z tobą, gdy grałeś w juniorach Werderu?
– Nie pamiętam, żeby pojawił się jakikolwiek kontakt. Ani do mnie, ani do moich rodziców nikt się nie odzywał. Choć z drugiej strony, trochę się nie dziwię...

– Bo jako nastolatek zrezygnowałeś z gry w piłkę?
– Tak, miałem piętnaście-szesnaście lat. Ale doszedłem do wniosku, że mogę być co najwyżej piłkarzem na poziomie powiatowym, a z profesjonalnej kariery raczej nic nie będzie. I szczerze mówiąc, straciłem wtedy frajdę z gry. Zacząłem wtedy grać w piłkę ręczną, trenowałem przez trzy lata.

– Ta przygoda nie trwała długo.
– Postanowiłem jeszcze raz spróbować sił w piłce nożnej. Wziąłem udział w projekcie Nike Academy, gdzie oglądali nas skauci i trenerzy. Trafiłem nawet na testy do Bochum. Ale niestety nie udało mi się przebić. Chyba już byłem za stary.

– Jesteś szczery wobec siebie. Nie mówisz, że ktoś cię nie docenił, nie miałeś warunków albo trapiły cię kontuzje.
– Nie, akurat nigdy nie miałem żadnej poważnej kontuzji. Ale gdy miałem osiemnaście lat, to byłem świadomy tego, że poważne szanse się oddaliły. Trenerzy akademii wolą w końcu wziąć szesnastolatka niż osiemnastolatka do drużyny. 

– Ale z piłki całkiem nie zrezygnowałeś.
– Podjąłem wtedy jeszcze jedną próbę. Grałem na niższym poziomie rozgrywkowym, coś na zasadzie polskiej A-Klasy. Występowałem do dwudziestego pierwszego roku życia, ale brakowało mi wyzwań i czegoś nowego. Zacząłem wtedy grać w futbol amerykański.

Bayer znów to zrobił! Piękna seria trwa

Czytaj też

Bayer Leverkusen w półfinale Pucharu Niemiec (fot. Getty)

Bayer znów to zrobił! Piękna seria trwa

Dennis Walerianczyk do nastoletniego wieku występował w różnych kategoriach Werderu (fot. archiwum prywatne Dennisa Walerianczyka)
Dennis Walerianczyk do nastoletniego wieku występował w różnych kategoriach Werderu (fot. archiwum prywatne Dennisa Walerianczyka)
Trzecioligowiec miał napisać historię. Mecz odwołany w ostatniej chwili

Czytaj też

Mohamed Amine z Saarbrucken (fot. Getty)

Trzecioligowiec miał napisać historię. Mecz odwołany w ostatniej chwili

– Co cię skłoniło do spróbowania sił w tej dyscyplinie?
– Dziesięć lat temu pierwszy raz obejrzałem z kolegami Super Bowl. Ten event zrobił na mnie duże wrażenie i od tamtej pory co roku go oglądałem. Pomyślałem sobie, że mógłbym się w tym sprawdzić. Mój kolega grał wtedy na poziomie czwartej ligi niemieckiej i zaprosił mnie na trening próbny. Byłem dość szybki, lubiłem grać wysoko, miałem dobre tempo i umiałem mocno uderzyć piłkę.

– Jak ci szło?
– Przez pewien czas byłem najlepszy w drużynie! Czułem się w tym dobrze, grałem przez cztery i pół roku.

– Dlaczego przestałeś?
– Miałem kilka kontuzji z rzędu, które trochę mnie wymęczyły. Najpierw wypadłem z gry na miesiąc, potem trzy i cztery tygodnie, następnie znowu na dwa miesiące. To jednak twardszy sport niż piłka nożna i jesteś bardziej narażony na różne urazy. Futbol amerykański był dla mnie fajnym hobby, ale miałem też studia i pracę. Później także zacząłem sędziować mecze. Nie mogłem sobie pozwolić na kontuzje i leczenie ich przez miesiące. A gdy jesteś sędzią, musisz być w świetnej formie fizycznej, żeby móc nadążać za grą przez 90 minut.

– Wspomniałeś, że w międzyczasie studiowałeś. Był to kierunek związany ze sportem?
– Próbowałem różnych rzeczy, także bardzo daleko od sportu. Początkowo studiowałem administrację w biznesie. Ale nie czułem tego na sto procent i ostatecznie nie ukończyłem tego kierunki. Potem dostałem się na studia prawnicze, które już nieco bardziej mi się podobały. Wtedy przyszedł czas pandemii i zacząłem myśleć nad swoim życiem – czy naprawdę chciałbym przesiedzieć przez następne 50 lat w kodeksach i dokumentach. Uznałem, że to także nie dla mnie. I w październiku zdecydowałem się na kolejne studia – ekonomię w sporcie. Minęły prawie cztery lata i zbliżam się do końca. Już wszystkie oceny mam! Teraz tylko czekam na obronę w kwietniu.

– W międzyczasie zostałeś trenerem.
– Tak, też zdecydowałem się na to w 2020 roku. Choć byłem sędzią, brakowało mi praktycznego spojrzenia na grę.

– Teraz pracujesz w Werderze z drużynami młodzieżowymi – zarówno kobiet i mężczyzn. Czy dostrzegasz jakieś różnice w pracy?
– W piłce kobiecej masz więcej czasu, spokojniejszą pracę. Zauważyłem, że dziewczyny są bardziej skoncentrowane na nauce gry. Ale z drugiej strony, później zaczynają grać na poziomie profesjonalnym. Na przykład w Werderze mamy żeńskie drużyny od U15 wzwyż, a chłopcy zaczynają pięć albo sześć lat wcześniej – sam pracowałem z siedmio- i ośmiolatkami. To sprawia, że chłopcy szybciej mają możliwość, żeby poznać podstawy gry. Przekłada się to także na tempo gry. Pracuję z drużyną dziewczyn do lat 17 i rozgrywaliśmy mecze testowe z chłopakami z różnych kategorii wiekowych.

Trzecioligowiec miał napisać historię. Mecz odwołany w ostatniej chwili

Czytaj też

Mohamed Amine z Saarbrucken (fot. Getty)

Trzecioligowiec miał napisać historię. Mecz odwołany w ostatniej chwili

Dennis Walerianczyk uprawiał także futbol amerykański (fot. archiwum prywatne Dennisa Walerianczyka)
Dennis Walerianczyk uprawiał także futbol amerykański (fot. archiwum prywatne Dennisa Walerianczyka)
Kolejny mecz przerwany. Fala protestów w Niemczech

Czytaj też

Fani Borussii nie pierwszy raz protestują przeciwko działaniom DFL (fot. PAP/Getty Images)

Kolejny mecz przerwany. Fala protestów w Niemczech

– Co zauważyłeś?
– Że właśnie za sprawą tych różnic, dziewczyna grająca w kategorii U17 nie zagra na takim samym poziomie z chłopakiem w równym wieku. Różnice są zbyt duże – choć obie drużyny grają na najwyższym poziomie w kraju. W trakcie wspólnych treningów okazuje się, że dziewczyny są lepiej wyszkolone technicznie i przygotowane pod względem taktycznym. Ale brakuje im na przykład szybkości. 

– Jakim jesteś trenerem?
– Jestem perfekcjonistą i dużo oczekuję od moich piłkarzy. Uważam, że aby osiągnąć sukces, trzeba mieć w sobie sporo dyscypliny. A jeśli ktoś już dotarł na poziom juniorski, nie brakuje mu dużo, żeby zrobić krok do profesjonalnej piłki. Dlatego zawsze staram się każdą piłkarkę i każdego piłkarza wnieść na wyższy poziom. Ale jako trener też rozumiem, że nie każdy piłkarz chce grać wśród najlepszych, na poziomie Bundesligi. Dlatego ważne jest dla mnie, żeby prezentowali wysoki poziom niezależnie od rozgrywek.

– Wcześniej wspomniałeś o swoich doświadczeniach w innych dyscyplinach – piłce ręcznej i futbolu amerykańskim. Czy mają one wpływ na twoją pracę?
– Na pewno pod względem taktycznym. W piłce ręcznej gra na przykład mniej zawodników, ale także jest ważne ustawienie – jak rozgrywasz, jak kryjesz rywali. W dodatku jest tam większa mobilność w grze, wyższe tempo, częstsze ataki i większa presja na każdym zawodniku. Patrząc na nowoczesny styl gry drużyn, które są w ciągłym ruchu, na przykład Bayeru Leverkusen – widać podobieństwa z piłką ręczną.

– Z kolei w futbolu amerykańskim akcja trwa bardzo szybko – po siedem-osiem sekund. Defensywa musi się szybko dostosowywać do ofensywy. Na każde zagranie musisz być przygotowany w każdym momencie. Poza tym, grasz tam po trzy godziny – musisz być więc gotowy nie tylko fizycznie, ale też mentalnie. Tego też oczekuję w piłce nożnej – uczę zawodników, żeby ani na moment nie wyłączali się z gry i wciąż pilnowali, co się dzieje wokół. Nie zawsze można grać w tym samym tempie przez cały mecz, dlatego trzeba umieć kontrolować siebie i swoje zachowanie.

– Masz jakiś swój trenerski cel? Może chciałbyś pracować z seniorami?
– Już miałem kilka pojedynczych sesji z drużyną U21 i zauważam, że dobrze mi się pracuje z seniorami. Ale na razie nie mam konkretnych celów. Zbieram wszystkie możliwe doświadczenia – trenowałem chłopców w kategorii U8, teraz prowadzę piłkarki w wieku siedemnastu lat i starszych piłkarzy. Teraz jeszcze o tym nie myślę, ale kiedyś na sto procent chciałbym samodzielnie prowadzić seniorów.

– Miałeś kontakt z trenerami z Polski?
– Tak, na przykład, gdy jeździliśmy z drużyną U9 na turnieje międzynarodowe, były tam też ekipy z Polski. Miło wspominam spotkanie z trenerami Parasola Wrocław. Wiem, że talenty z tej akademii  regularnie trafiają potem do większych klubów, na przykład do Śląska Wrocław. Ostatnio także byli u nas trenerzy i piłkarki z Polski, z Tęczy Bydgoszcz. I muszę przyznać, że ich wyszkolenie było na naprawdę wysokim poziomie. 

– Nie chciałbyś samemu przyjechać do Polski, żeby trenować piłkarki i piłkarzy?
– Jestem na portalu oraz grupie na Facebooku, gdzie kluby w Polsce szukają trenerów i zawodników. Próbowałem się też dostać w Polsce na kurs licencyjny dla treenrów, ale egzamin wstępny był w terminie, gdy miałem obowiązki w pracy z jedną z drużyn. Myślę, że mógłbym rozpocząć pracę w Polsce, jeśli otrzymałbym ciekawą propozycję z miejsca, gdzie jest wysoki poziom szkolenia.

Kolejny mecz przerwany. Fala protestów w Niemczech

Czytaj też

Fani Borussii nie pierwszy raz protestują przeciwko działaniom DFL (fot. PAP/Getty Images)

Kolejny mecz przerwany. Fala protestów w Niemczech

Kuriozalna bramka "Lewego". Kibice nie wytrzymali, Polak zareagował
Robert Lewandowski (fot. Getty)
Kuriozalna bramka "Lewego". Kibice nie wytrzymali, Polak zareagował

Zobacz też
Były asystent Tuchela przejmie klub Bundesligi
Zsolt Loew i Thomas Tuchel (fot. Getty)

Były asystent Tuchela przejmie klub Bundesligi

| Piłka nożna / Niemcy 
Bundesliga: trener zwolniony po ponad dwóch latach
Marco Rose (fot. Getty)

Bundesliga: trener zwolniony po ponad dwóch latach

| Piłka nożna / Niemcy 
Bayern zgodnie z planem. Kolejny krok w kierunku mistrzostwa wykonany
Piłkarze Bayernu Monachium (fot. Getty Images)

Bayern zgodnie z planem. Kolejny krok w kierunku mistrzostwa wykonany

| Piłka nożna / Niemcy 
Utytułowany klub nie przedłuży kontraktu z polskim obrońcą
Marcin Kamiński latem odejdzie z Schalke (fot. Getty).

Utytułowany klub nie przedłuży kontraktu z polskim obrońcą

| Piłka nożna / Niemcy 
Pechowy Neuer. Wyleczył kontuzję, doznał następnej
Manuel Neuer (fot. Getty)

Pechowy Neuer. Wyleczył kontuzję, doznał następnej

| Piłka nożna / Niemcy 
wyniki
terminarz
tabela
Wyniki
30 marca 2025
29 marca 2025
28 marca 2025
Piłka nożna
Terminarz
04 kwietnia 2025
Piłka nożna
05 kwietnia 2025
06 kwietnia 2025
Tabela
Bundesliga
 
Drużyna
M
+/-
Pkt
1
27
52
65
2
27
28
59
4
27
14
45
6
27
7
42
7
27
-3
42
8
27
-6
39
9
27
8
38
11
27
3
37
12
27
-10
36
13
27
-15
30
14
27
-16
27
15
27
-11
25
16
27
-20
22
17
27
-27
20
18
27
-29
17
Rozwiń
Najnowsze
To nie prima aprillis! Prawdziwe kuriozum w wykonaniu Zagłębia
To nie prima aprillis! Prawdziwe kuriozum w wykonaniu Zagłębia
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Mateusz Wdowiak (fot. Getty)
Szczęsny czy ter Stegen? Flick musi już zdecydować! Bezlitosny przepis
Wojciech Szczęsny (fot. Getty)
Szczęsny czy ter Stegen? Flick musi już zdecydować! Bezlitosny przepis
| Piłka nożna / Hiszpania 
Dramat bohatera Puszczy. "Mogłem już nie grać w piłkę"
Mateusz Cholewiak (fot. Getty Images/PAP)
tylko u nas
Dramat bohatera Puszczy. "Mogłem już nie grać w piłkę"
Bartosz Wieczorek
Bartosz Wieczorek
Szczęsny pozostanie niepokonany? "Barcelona wiele mu zawdzięcza"
Wojciech Szczęsny może pochwalić się rewelacyjną serią w Barcelonie (fot. Getty).
polecamy
Szczęsny pozostanie niepokonany? "Barcelona wiele mu zawdzięcza"
Jakub Kłyszejko
Jakub Kłyszejko
Jak zaskoczyć Real na Bernabeu? "Doskonały mecz nie wystarczy"
Piłkarze Realu Sociedad próbują zatrzymać Kyliana Mbappe (fot. Getty).
tylko u nas
Jak zaskoczyć Real na Bernabeu? "Doskonały mecz nie wystarczy"
Jakub Kłyszejko
Jakub Kłyszejko
Sportowy wieczór (31.03.2025)
Sportowy wieczór (31.03.2025) [transmisja na żywo, online, live stream]
Sportowy wieczór (31.03.2025)
| Sportowy wieczór 
FIFA Gianniego Infantino. Felieton Andrzeja Strejlaua
Gianni Infantino (fot. Getty Images)
FIFA Gianniego Infantino. Felieton Andrzeja Strejlaua
fot. tvp
Andrzej Strejlau
Do góry