Pandemia, a potem niespotykany wzrost cen sprawił, że kluby sportowe wpadły w niemałe tarapaty. W samej Małopolsce w XXI wieku zniknęło z mapy ponad 70 drużyn piłkarskich. Te krakowskie kluby, które pozostały przy życiu, zwierają szeregi, by nie podzielić ich losu. – Chcemy zawiązać stowarzyszenie, a obecnie jesteśmy na etapie konstruowania statutu – mówi prezes Prądniczanki Kraków, Jerzy Starmach. Porozumienie Krakowskich Klubów Sportowych ma rozpocząć działalność po weekendzie majowym.
Dla klubów sportowych nadeszły ciężkie czasy. Skok cen za media sprawił, że utrzymanie obiektów stało się bardzo drogie. Przekonują się o tym mali i duzi. Dwa lata temu Wisła Kraków otrzymała rachunek za gaz na kwotę blisko milion złotych. Kolejnej zimy wolała przedłużyć zgrupowanie w Turcji, bo obliczono, że będzie to tańsze niż ogrzewanie ośrodka treningowego w Myślenicach. Mniejsze kluby mniejsze kłopoty, ale wystarczające.
W maju tego roku Prądniczanka Kraków dostała rachunek za gaz na kwotę 52 tysięcy złotych.
– To nas po prostu zabiło. Nie jesteśmy w stanie regulować takich rachunków z dnia na dzień. Poprosiliśmy o rozłożenie na raty, a przy okazji dowiedzieliśmy się, że od tego są naliczane odsetki. Dla mnie to po prostu niezrozumiały skandal. I tu wracamy do podstawowego tematu. W takim momencie oczekiwalibyśmy wsparcia od miasta – merytorycznego lub o innym charakterze. A to się nie działo i stąd konsolidacja naszego środowiska. W myśl zasady "pomóż sobie sam" – mówi prezes Prądniczanki, Jerzy Starmach.
To ten klub jest jednym z liderów zjednania się klubów. Jedne z pierwszych skrzypiec grają tutaj też działacze Hutnika Kraków. – Sprawa jest bardzo prosta. Utrzymanie obiektów jest teraz bardzo drogie. Dlatego postanowiliśmy zewrzeć szeregi, a szczególnie chodzi tu o kluby wynajmujące obiekty od Zarządu Infrastruktury Sportowej – mówi prezes Hutnika, Artur Trębacz.
Wspomniany ZIS to miejska spółka zajmująca się obiektami sportowymi na terenie Krakowa. To od niej kluby dzierżawią obiekty, które następnie próbują utrzymywać. Nie jest to proste.
Prądniczanka to klub wyjątkowy, bo choć gra w klasie okręgowej, dysponuje nowoczesnym stadionem ze sztuczną murawą. Obiekt jest podnajmowany wielu innym organizacjom. To tu regularnie swoje mecze rozegrywa choćby reprezentacja Polski w amp futbolu. A mimo to i utrzymanie tego obiektu jest bardzo trudne.
Starmach ocenia, że kłopoty klubów zaczęły się w okresie pandemii. – Wtedy takie kluby jak nasza Prądniczanka zaczęły mieć problemy z płynnością finansową. A potem z roku na rok ten stan się pogarszał, wraz ze wzrostem rachunków za media czy kwestii podatkowych. Co więcej, wystarczy spojrzeć w tabele BIP, by zrozumieć, że równocześnie z roku na rok maleje tzw. kwota dotacji za upowszechnianie sportu. A dla klubów naszego pokroju był to finansowy kręgosłup. Poza tym te wypłaty pojawiają się coraz później. Jeszcze kilka lat temu były wypłacane w styczniu, a w zeszłym roku pojawiły się w czerwcu. W tym roku wciąż nadal czekamy. To wszystko sprawiło, że zaczęliśmy rozmawiać o tych sprawach między klubami. W zeszłym roku rozpoczęły się też rozmowy z prezydentem Andrzejem Kuligiem. Uznaliśmy, że jeśli przemówimy wspólnym głosem, ten zostanie lepiej usłyszany w mieście – mówi Starmach.
Na dziś uczestnictwem w Porozumieniu Krakowskich Klubów Sportowych jest zainteresowanych około 40 klubów. Nie tylko piłkarskich, bo w gronie dyskutantów jest też choćby klub kajakowy, KKK Kolna.
Prezes tego klubu, Zbigniew Miązek mówi, że jak niedawno zobaczył najnowsze rachunki za prąd, nieomal nie spadł z krzesła.
– Domy kultury pozostają na utrzymaniu miasta. A czemu z klubami ma być inaczej? Przecież sport to wizytówka miasta. Na torze Kolna wychowała się cała rzesza olimpijczyków i regularnie dostarczamy nowych. Zbieramy dzieci z ulicy i dajemy im szansę na rozwój. Jeszcze niedawno w Krakowie kwota na upowszechnianie sportu wynosiła około 10 mln złotych. Dziś to raptem 3 miliony. Podzielmy to na 200 klubów i wyjdzie po 15 tysięcy. Na co to wystarczy? Nie mamy możliwości zarobkowania. Nie zarabiamy na biletach. Ze względu na uchwałę krajobrazową nie możemy nawet wywiesić bannera sponsora – mówi.
– Kto wie, co będzie po 1 lipca? Zamkniemy kluby, jak nas nie będzie stać? I co się stanie z tą młodzieżą? Trzeba o tym wszystkim pomyśleć. My de facto utrzymujemy obiekty miejskie, a są to ogromne koszty – dodaje Miązek.
Kluby liczą, że ZIS zacznie autentycznie uczestniczyć w opiece nad udostępnionymi obiektami.
Przed wyborami kluby spotkały się z kandydatami na prezydenta Krakowa. Największe zainteresowanie wykazał Aleksander Miszalski, który następnie wpisał postulaty klubów do swojego programu.
Obecnie postulaty Porozumienia Krakowskich Klubów Sportowych brzmią następująco:
1. Powołanie zespołu złożonego z przedstawicieli PKKS oraz ZIS Kraków, Wydziału Sportu, Komisji Sportu w RM w celu umożliwienia podczas cyklicznych spotkań wypracowywania dobrych praktyk we wzajemnych kontaktach oraz zgłaszania bieżących problemów środowiska
2. Współfinansowanie przez gminę Miejską Kraków wydatków klubów z grona PKKS na media
3. Zwiększenie kwoty dofinansowania na upowszechnianie kultury fizycznej i sportu oraz przyspieszenie wypłaty środków
4. Audyt systemu grantowego dotyczącego sfery sportowej, poprawa przejrzystości oraz kryteriów.
Obecnie trwają prace nad statutem, wcześniej dyskutowano na temat celów i sposobów ich realizacji. W gronie sygnatariuszy stowarzyszenia nie będzie największych klubów Krakowa – Cracovii i Wisły Kraków. Nie są stowarzyszeniami, a jako spółki akcyjne borykają się z zupełnie innym problemami.
Kluby mają nadzieję także na zmiany w systemie grantowym. – Do tej pory rozmawialiśmy z prezydentem Kuligiem, ale także z panem Stanisławem Morysem, który pełnił rolę szefa Komisji Sportu w Radzie Miasta. Chcielibyśmy kontynuować rozmowy z osobami, które zastąpią ich na tych stanowiskach. System grantowy jest w jurysdykcji Wydziału Sportu. Kluby, jako beneficjenci tych uzgodnień, chcielibyśmy uczestniczyć w tych rozmowach, bowiem mamy mnóstw uwag praktycznych. Niektóre formalności są bardziej skomplikowane niż umowa kredytowa na milion złotych. To w pracy nie pomaga. Na końcu trzeba pamiętać, że mamy upowszechniać sport, a my, a zamiast tego tkwimy w rachunkach. To jest bez sensu – zaznacza Starmach.
Po weekendzie majowym stowarzyszenie powinno zostać zawiązane. Wtedy kluby przekonają się, czy w grupie faktycznie mają więcej do powiedzenia.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (982 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.