| Lekkoatletyka

Marika Popowicz-Drapała: w Paryżu doświadczenie grało na moją niekorzyść

Marika Popowicz-Drapała (fot. PAP)
Marika Popowicz-Drapała (fot. PAP)

Marika Popowicz-Drapała start na igrzyskach olimpijskich w Paryżu traktowała jako jedną z największych nagród w karierze. Ostatecznie, nie pomogła koleżankom ze sztafety 4x400 metrów. Przegrała z kontuzją. W rozmowie z TVPSPORT.PL zdradziła, że w trakcie sezonu zmagała się z dodatkowymi zdrowotnymi kłopotami.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Co za pojedynek! Duplantis weźmie udział... w sprincie

Czytaj też

Armand Duplantis (fot. Getty)

Co za pojedynek! Duplantis weźmie udział... w sprincie

  • Polka opowiedziała o kontuzjach z 2024 roku.
  • Nie była w stanie dać z siebie 100 procent w rywalizacji w trakcie igrzysk olimpijskich.
  • Była pod wrażeniem wyczynu Natalii Kaczmarek.

Filip Kołodziejski, TVPSPORT.PL: – Odetchnęłaś już po powrocie z Francji?
Marika Popowicz-Drapała:
– Pierwsze dni po powrocie do domu są trudne. W Paryżu był emocjonalny rollercoaster. Gdy łapiesz kontuzję w momencie najważniejszego startu – nie jest to miłe. Występ na igrzyskach kosztował mnie sporo nerwów. W domu "odchorowuję" tę rywalizację. Powoli emocje opadają i patrzę na ostatnie wydarzenia z szerszej perspektywy....

– Szerszej perspektywy, czyli?
– Staram się nie myśleć o rzeczach, na które nie mam wpływu. Kontuzja przychodzi nagle. Zrobiłam wszystko, co mogłam. Do ostatniej chwili pomagał mi sztab medyczny. Chciałam być gotowa na występ w sztafecie z dziewczynami. Nie udało się. Było mi przykro, bo po raz pierwszy nie mogłam się podnieść po urazie. Dodatkowo, wydarzył się na głównej imprezie. Cieszę się mimo wszystko, że mogłam zaprezentować się przynajmniej w sztafecie mieszanej. Wiem, że przygotowałam dobrą formę na igrzyska. Chciałam zaprezentować ją chociaż przez chwilę. Na pozostałe wydarzenia nie miałam wpływu.

– Nie chciałaś ryzykować?
– Podejmowałam próbę startu do samego końca. Na dzień przed występem biegałam. Treningi to inny rodzaj biegu. W trakcie zawodów trzeba pójść na maksa. Wspólnie z trenerem i sztabem podjęliśmy decyzję, że odpuszczam. To były igrzyska. Nie mogliśmy ryzykować, że sztafeta nie ukończy rywalizacji. Szkoleniowcy postawili na zdrowe zawodniczki. Przychyliłam się do tej decyzji. Staram się patrzeć szerzej. Nie tylko na czubek własnego nosa. Dobro drużyny jest kluczowe. Na tamtą chwilę ta decyzja wydawała się najbardziej słuszna.

– Chodziło tylko o Achillesa?
– Doszło do lekkiego naderwania. Nie dało się dać z siebie maksa.

– Padło na najbardziej doświadczoną zawodniczkę. Czy doświadczenie w ogóle pomaga w takich momentach?
– Śmiałam się, że doświadczenie grało na moją niekorzyść. Gdy jest się młodym, leci się na szaleńczej brawurze i fantazji. Kalkulowałam. Takie momenty są bardzo trudne. Gdyby chodziło o występ indywidualny – można było ryzykować. Tutaj w grę wchodziła drużyna. Myślałam o koleżankach, które walczyły o jak najwyższą formę.

Co za pojedynek! Duplantis weźmie udział... w sprincie

Czytaj też

Armand Duplantis (fot. Getty)

Co za pojedynek! Duplantis weźmie udział... w sprincie

Rewanż za Paryż! Wielkie ściganie z udziałem Kaczmarek

Czytaj też

Natalia Kaczmarek (fot. PAP)

Rewanż za Paryż! Wielkie ściganie z udziałem Kaczmarek

– Gdy wiedziałaś, że nie wystartujesz, byłaś dla dziewczyn motywatorką?
– Wspierałam je przez cały tydzień. Nie ukrywałam, że nic się nie dzieje. Były świadome, że nie jestem w pełni sił. Motywacji dziewczynom nigdy nie brakowało. Wierzyłyśmy w awans do finału. Mimo, iż łzy cisnęły się do oczu, starałam się tego nie pokazywać. Do końca byłam z nimi. Nosiłam plecaki, kolce, klapki i buty do samego call roomu. Chciałam, by odczuły, że jestem piątą zawodniczką tej sztafety. Wyznaję zasadę: "One team, one dream". Co by się nie działo, trzeba być z zespołem do końca.

– Dużo osób twierdziło, że biegania na 400 metrów na igrzyskach jest za dużo. Jak się do tego odniesiesz?
– Program imprezy nam nie sprzyjał. Biegania było sporo. Już wcześniej podjęłam decyzję, że jeśli będziemy w finale sztafety mieszanej, to nie pobiegnę indywidualnie. Wiedziałam, jak prezentuje się moje zdrowie. Achilles nie dawał spokoju. Chciałam zachować jak najwięcej sił dla drużyny. Natalia Kaczmarek jest przykładem, jak trudno walczyć o najwyższe cele na tej imprezie.

– Nikt nie miał jej za złe, że zrezygnowała ze sztafety?
– Nie! Czasami w sporcie trzeba być egoistą i stawiać na siebie. Zdarzają się okazje jedna na milion. Wiem od środka, że to bardzo trudne decyzje. Natalia też to wszystko przebolała i odchorowała. Bardzo chciała wspomóc każdą z nas. Była z nami do końca. Mam nadzieję, że na kolejnych imprezach uda się połączyć bieganie nas wszystkich. Justyna Święty-Ersetic biegała w Paryżu bardzo często. Rozkręcała się ze startu na start. Różne są koncepty startowania. U Kaczmarek poziom był kosmiczny. W rywalizacji o medale liczyła się każda setna sekundy. Natalia nie mogła pozwolić sobie na błąd.

– Bieg Natalii oglądałyście na stojąco. Historyczna chwila.
– Mam ciarki, gdy o tym myślę. Niesamowite, że mogłyśmy tego doświadczyć. Czułyśmy te wielkie emocje. Nasza bliska koleżanka osiągnęła niebotyczny sukces. Wprowadziła nasze 400 metrów na ogromny poziom. Wzruszyłam się, gdy wbiegała na metę. Wiem, jak Natalia ciężko pracowała. Dużo ją to kosztowało. Na igrzyskach dźwigała presję nie tylko presję środowiska lekkoatletycznego, ale też 40 milionów kibiców. Bardzo długo czekaliśmy na ten medal. Po wszystkim było widać, iż zeszło z niej ciśnienie. Utrzymywanie się na szczycie tak długo, to niebywałe osiągnięcie. Jestem szczęśliwa, że mogłam ją oklaskiwać na stojąco.

– A propos ciebie, napisałaś na Instagramie "do zobaczenia". Jak to rozumieć?
– Mówiąc po żołniersku: "Nie składam broni". Przyszedł czas na złapanie oddechu i wylizanie ran. Muszę wyleczyć urazy. Sezon był trudny. O wielu dolegliwościach nie wspominałam wcześniej. Na początku walczyłam z naderwanym mięśniem brzucha. Biegałam z tą kontuzją na Bahamach. Dodatkowo, miałam zapalenie pochewek ścięgnistych w obu Achillesach. Prawy ostatecznie nie wytrzymał. Dał o sobie znać w Paryżu. Wszystko kosztowało mnie dużo psychicznej energii. Koniec końców, moment na podejmowanie decyzji jeszcze przyjdzie. Starty w hali mi zawsze sprzyjały. Jeszcze chwilę powalczę!

Rewanż za Paryż! Wielkie ściganie z udziałem Kaczmarek

Czytaj też

Natalia Kaczmarek (fot. PAP)

Rewanż za Paryż! Wielkie ściganie z udziałem Kaczmarek

Zobacz też
Czterokrotny mistrz Polski zdyskwalifikowany na dwa lata!
Norbert Kobielski (fot. PAP)

Czterokrotny mistrz Polski zdyskwalifikowany na dwa lata!

| Lekkoatletyka 
Powiedziała to na głos. I dobrze. "Dwa lata bez okresu"
Anna Matuszewicz aspiruje do światowej czołówki skoku w dal (fot. PAP, Getty)
tylko u nas

Powiedziała to na głos. I dobrze. "Dwa lata bez okresu"

| Lekkoatletyka 
Ukrainka mistrzynią w chodzie
Katarzyna Zdziebło (fot. PAP)

Ukrainka mistrzynią w chodzie

| Lekkoatletyka 
Padł kolejny lekkoatletyczny rekord świata!
Massimo Stano to mistrz świata w chodzie na 35 kilometrów (fot. Getty Images)

Padł kolejny lekkoatletyczny rekord świata!

| Lekkoatletyka 
Mityng w Atlancie: najlepszy wynik w roku w biegu na 100 metrów
Akani Simbine (fot. Getty Images)

Mityng w Atlancie: najlepszy wynik w roku w biegu na 100 metrów

| Lekkoatletyka 
Rekord mityngu w biegu Bukowieckiej! Świetny finisz Polki [WIDEO]
(fot. Getty Images)

Rekord mityngu w biegu Bukowieckiej! Świetny finisz Polki [WIDEO]

| Lekkoatletyka 
Polka jedzie rozliczyć się z elitą. "Wolałabym nie być chamką"
Weronika Lizakowska (fot. Getty)
tylko u nas

Polka jedzie rozliczyć się z elitą. "Wolałabym nie być chamką"

| Lekkoatletyka 
Polski lider sprintu powrócił. Celuje w 9.99 sekundy
Dominik Kopeć (pierwszy od lewej – fot. Getty)

Polski lider sprintu powrócił. Celuje w 9.99 sekundy

| Lekkoatletyka 
Wszystkie oczy na królową. Bukowiecka znów na starcie
Natalia Bukowiecka na olimpijskim podium w Paryżu (fot. PAP)
polecamy

Wszystkie oczy na królową. Bukowiecka znów na starcie

| Lekkoatletyka 
Święty-Ersetic złamała granicę! Pobiegła najszybciej w karierze
Justyna Święty-Ersetic (fot. PAP)

Święty-Ersetic złamała granicę! Pobiegła najszybciej w karierze

| Lekkoatletyka 
Najnowsze
Lewandowski zachwycił świat! Pobił legendarny rekord
nowe
Lewandowski zachwycił świat! Pobił legendarny rekord
| Piłka nożna 
Robert Lewandowski (fot. Getty Images)
Spalona czaszka i ślub z miss Brazylii. Polacy byli królami egzotyki
Adrian Mierzejewski był MVP ligi australijskiej, Grzegorz Lato królował w lidze meksykańskiej (fot. Getty)
polecamy
Spalona czaszka i ślub z miss Brazylii. Polacy byli królami egzotyki
Jakub Ptak
Jakub Ptak
To już pewne! Norwescy oszuści zwolnieni po skandalu w skokach
Zawieszony sztab szkoleniowy norweskich skoczków narciarskich ostatecznie został zwolniony z pracy (fot. PAP).
nowe
To już pewne! Norwescy oszuści zwolnieni po skandalu w skokach
| Skoki 
Poznaliśmy najlepszego zawodnika sezonu. Pierwsze takie wyróżnienie
Shai Gilgeous-Alexander został MVP sezonu zasadniczego (fot. Getty).
Poznaliśmy najlepszego zawodnika sezonu. Pierwsze takie wyróżnienie
| Koszykówka / NBA 
Wymowne słowa o Feio. To zdecydowało o jego przyszłości?
Michał Żewłakow wypowiedział się na temat Goncalo Feio przed podjęciem decyzji o jego przyszłości (fot: Getty)
Wymowne słowa o Feio. To zdecydowało o jego przyszłości?
fot. TVP
Piotr Kamieniecki
Awans Polki! Powalczy o główną drabinkę French Open
Linda Klimovicova (fot. Getty Images)
Awans Polki! Powalczy o główną drabinkę French Open
| Tenis / Wielki Szlem 
Niezbędnik 34. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Sprawdź szczegóły
Niezbędnik kibica 34. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Sprawdź terminarz, wyniki i przewidywane składy (fot. Getty)
Niezbędnik 34. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Sprawdź szczegóły
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Do góry