Żeńska sztafeta 4x400 metrów nie weszła do finału igrzysk olimpijskich w Paryżu, co zostało uznane za niemiłą niespodziankę. Krytyka za ten występ spadła na trenera Aleksandra Matusińskiego, który wystawił na pierwszej zmianie Anastazję Kuś. 17-latka nie do końca poradziła sobie z presją igrzysk, a jej podejście skrytykowała starsza koleżanka, Iga Baumgart-Witan.
Kuś nie sprostała wyzwaniu, jakim był bieg na pierwszej zmianie w olimpijskich eliminacjach. Pobiegła w niecałe 53 sekundy, czyli wyraźnie wolniej od swoich możliwości – chwilę przed igrzyskami ustanowiła rekord życiowy czasem 51.89. To utrudniło zadanie i tak nie tak mocnej jak niegdyś sztafecie, której ostatecznie nie zobaczyliśmy w finale. Z perspektywy czasu można stwierdzić, że bardziej doświadczone zawodniczki, mimo wolniejszego biegania w tym sezonie, byłyby w tej kwestii pewniejsze. Sądzi tak m.in. jedna z nich, Iga Baumgart-Witan, mistrzyni i wicemistrzyni olimpijska z Tokio.
– Byłam bardzo zawiedziona jej startem i nigdy nie spodziewałam się, że może pobiec aż tak wolno. Byłam wtedy w fatalnej formie, ale uważam, że i tak pobiegłabym od niej szybciej. Nawet gdy byłam w gorszych dyspozycjach, nie zdarzało mi się biegać wolniej w sztafecie. To wszystko jest tym bardziej denerwujące, że Anastazja od początku przygotowań oczekiwała, że powinnyśmy ją traktować jak seniorkę. Najpierw sama mówiła, że nie chce już biegać z juniorkami, a po starcie tłumaczyła, że się zestresowała, nie udźwignęła presji. Gdybym to ja zrobiła coś takiego, to wiem, że trener już nigdy by mi nie zaufał – powiedziała biegaczka w rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty.
Baumgart-Witan przyznała jednak, że nie dziwiła się decyzji trenera, widząc czasy zawodniczek na treningach w Paryżu. Ostatecznie czasy z treningów nie przełożyły się jednak na występ olimpijski.
– Trener już po biegu przyznał w naszym gronie, że popełnił błąd z ustawieniem. Że przeprasza nas za to i bije się w pierś. Wiadomo, że gdyby nie bardzo kiepska pierwsza zmiana Anastazji w eliminacjach 4x400 metrów, to wszystko mogło się potoczyć inaczej, a drużyna mogła awansować do finału. Zupełnie inaczej przejmuje się pałeczkę, gdy walczy się o czołowe miejsca, a inaczej, gdy trzeba odrabiać duże straty – dodała.
Możliwe, że obie panie będą miały możliwości spotkać się jeszcze w reprezentacyjnej sztafecie. Multimedalistka IO i MŚ nie kończy kariery i zamierza biegać jeszcze przynajmniej rok. Z kolei Kuś to największy talent polskich 400 metrów, który w kolejnych latach może stać się główną postacią biegów rozstawnych, oczywiście obok indywidualnej medalistki IO Natalii Kaczmarek.
1
3:24.34
2
3:24.89
3
3:25.31
4
3:25.68
5
3:25.80
6
3:32.72
1
7.01
2
7.02
3
7.06
7.07
5
7.10
6
7.10
7
7.12
8
7.14
1
4922
2
4826
3
4781
4
4751
4569
6
4487
7
4455
8
4413
9
4400
10
4362
11
4357
12
4277
13
4181
-
1
20.69
2
19.56
3
19.26
4
19.11
5
18.91
6
18.89
7
18.67
8
18.41
1
8:52.86
2
8:52.92
3
8:53.42
4
8:53.67
5
8:53.96
6
8:54.60
7
8:55.62
8
8:57.00
9
9:04.90
9:06.84
11
9:07.20
-
1
1.99
2
1.95
3
1.92
4
1.92
5
1.92
6
1.89
6
1.89
8
1.85
9
1.80
1
3:04.95
2
3:05.18
3
3:05.18
4
3:05.49
5
3:05.83
6
3:08.28
1
1:44.88
2
1:44.92
3
1:45.46
4
1:45.57
5
1:45.88
6
1:46.47
1
7:48.37
2
7:49.41
3
7:50.48
4
7:50.66
5
7:51.46
6
7:51.77
7
7:55.83
8
7:55.83
9
7:56.41
10
7:56.98
11
7:57.18
12
7:59.81
1
2:11.42
2
2:12.20
2:12.59
4
2:12.65
5
2:14.24
6
2:14.53
7
2:14.58
8
2:15.91
9
2:16.10
10
2:17.83
11
2:19.29
12
2:22.28
13
2:23.00
-