Żeńska sztafeta 4x400 metrów nie weszła do finału igrzysk olimpijskich w Paryżu, co zostało uznane za niemiłą niespodziankę. Krytyka za ten występ spadła na trenera Aleksandra Matusińskiego, który wystawił na pierwszej zmianie Anastazję Kuś. 17-latka nie do końca poradziła sobie z presją igrzysk, a jej podejście skrytykowała starsza koleżanka, Iga Baumgart-Witan.